VOID OF SILENCE - Human Antithesis

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox, Skaut

ODPOWIEDZ
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

VOID OF SILENCE - Human Antithesis

28-03-2013, 18:07

Z tym zespołem zetknąłem się właściwie przypadkowo, przez kumpla, którego muzyczne fascynacje krążą wokół doom metalu i wszystkiego co wolne, ciężkie i ospałe. Czasem zdarza się że jakaś płyta słuchana u niego wbije się mocniej w moją mózgoczaszkę i zwrócę na nią większą uwagę - tak też w okolicach 2004 roku przyjrzałem się baczniej trzeciej płycie tego włoskiego zespołu. Pierwsze wrażenia były dość ambiwalentne - patrząc na długość poszczególnych kawałków nabrałem więcej powietrza w płuca, bo już pierwszy utwór trwał dłużej niż niejedna grindowa epka czy nawet płyta, myślałem że nie przebrnę w całości przez ten materiał, ale zebrałem siły i wytrzymałem. Potem nastąpił drugi odsłuch, kolejny i kolejny...

Muzyka zawarta na "Human Antithesis" mimo leniwego, powolnego sączenia się z głośników potrafi urzec swoją prostotą, swoim wyczuciem melodii i wszechogarniającym klimatem, który jest jej największym atutem. Żaden utwór nie nosi znamion przypadkowości, wrzucenia na siłę, byle by upchnąć kilka dodatkowych minut; żaden też nie przekracza niebezpiecznej granicy prędkości zarezerwowanej dla gatunku jakim jest death metal. Tutaj wszystko rozkręca się powoli, bez pośpiechu, od samego początku paraliżując słuchacza mrocznym, naprawdę posępnym, pełnym żałobnej melodii klimatem. Trzeba mieć dzień by zagłębić się w tą otchłań beznadziei, by w pełni poczuć ciężar tej muzyki, ciężar który przytłacza wszystko i wszystkich, który powoduje gęstnienie atmosfery, który paraliżuje i wprowadza w trans. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że mimo sześciu utworów zamkniętych w godzinie muzyki, album nie nudzi się ani przez moment? Muzycy nie wysilają się na jakieś ultra techniczne łamańce, skomplikowane zagrywki, które w sumie utrudniałyby odbiór tych dźwięków - tutaj postawiono raczej na prostotę przekazu, na aurę, to album pełen emocji, w pewnym sensie brutalny, na pewno ciężki i mocarny.


A przy tym wszystkim album jest niezwykle bogaty w ciekawe aranżacje, skąpe dodatki, przeszkadzajki które jedynie potęgują nastrój grozy, lęku, przygnębienia... Bo mimo iż cholernie lubię ten album, to do kategorii wesołych raczej bym go nie zaliczył. Muzyka zawarta na tym krążku jest na tyle ciekawa i intrygująca, potrafiąca obezwładnić słuchacza , porwać go wraz z sobą, że szkoda by było aby pozostał niezauważony. Pewnie większość z Was zna, większość z większości pewnie znalazłaby setkę lepszych płyt z taką muzyką i przejdzie obojętnie, a może nawet będzie kręcić nosem - jednak to nie zmieni mojego zdania o nim. Zachwyciłem się tą płytą, jeśli chodzi o ich pozostałe dokonania, przyznaję, znam tylko pobieżnie, może nadejdzie taki czas że trafi do mnie tak samo jak "Human Antithesis"?

To płyta przeznaczona raczej do słuchania w domu, warto się bardziej skupić, otworzyć do szeroka drzwi wyobraźni, pozwolić by wszystko inne dookoła przestało istnieć, wyłączyć się ze świata zewnętrznego na tą jedną godzinę, wyruszyć w podróż do jądra ciemności. No i te wokale - pełne agonalnego, żałobnego zawodzenia, czasem growling, mocno zróżnicowane, ale znakomicie uzupełniające się z muzyką. Jako ciekawostkę, można podać fakt, że wokalistą na tym albumie jest koleś, który na co dzień użycza swego głosu w Primordial. No i te teksty:
You can pray to God
You can pray to Allah
You can pray to whomever
He will not hear you

Płyta na pewno warta niejednokrotnego przesłuchania, nawet dla kogoś, kto na co dzień nie słucha takich pogrzebowych klimatów - warto się przełamać i dać szansę, ja to zrobiłem i na pewno nie żałuję.
Awatar użytkownika
Self
rasowy masterfulowicz
Posty: 2522
Rejestracja: 03-03-2011, 23:30

Re: VOID OF SILENCE - Human Antithesis

29-03-2013, 01:45

Daaaawno nie słuchałem (ze dwa lata wyjdzie), ale zapamiętałem te płytę jako bardzo dobrą (a tytułowy utwór to małe arcydzieło). Na tyle, że stwierdziłem, że warto ją dorzucić do mojego osobistego top20 XX wieku w metalu. Mi album tez polecił znajomy, wiedząc, że swojego czasu miałem fazę na smuty spod znaku funeral doom metalu. Można doszukać sie tu wpływów muzyki z tej hermetycznej niszy, ale jest tu więcej, znacznie więcej, choć teraz nie potrafię tego nazwać. Ale jedno jest pewne - w tej muzyce jest mnóstwo przestrzeni, głównie na negatywne uczucia i bardziej jest to poczucie beznadziei i pewnego sprzeciwu przeciwko porządkowi świata niż jakaś denna rozpacz, bo tata nie kupił mi ajfona albo chłopak nie chciał zrobić mi gały. A i wokale - przyznam że to był mój pierwszy kontakt z twórczością z udziałem imć Alana Averilla Nemtheangi, ale faktem jest, że odwalił on kawał FENOMENALNEJ roboty. Nasum napisał prawdę i tylko prawdę, jeśli chodzi o jego zawodzenia.

Oprócz HA zdążyłem poznać jeszcze The Grave of Civilization i choć nie jest to złe granie, to jednak z powodu zastąpienia wokaliz Alana kimś innym materiał bardzo duzo traci. Szkoda, bo razem z nim ten album mógłby być nawet równie dobry co poprzedni. Do dwóch pierwszych albumów odstraszyły mnie już pojedyncze kawałki przesłuchane gdzieś tam na jutubach i wątpię, żebym kiedykolwiek mierzył się z tym jeszcze raz.

Kurde, muszę wrócić kiedyś do HA, bo ten album naprawdę na to zasługuje.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: VOID OF SILENCE - Human Antithesis

30-03-2013, 10:10

A gdzie okładka z RYM i data wydania?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: VOID OF SILENCE - Human Antithesis

01-04-2013, 06:11

Obrazek


Krążek miał swoja premierę 14 kwietnia 2004 roku.
Awatar użytkownika
Raagoon
weteran forumowych bitew
Posty: 1172
Rejestracja: 14-01-2005, 15:53

Re: VOID OF SILENCE - Human Antithesis

20-07-2015, 20:22

Odświeżam. Doskonały materiał, choć nie trafia od razu.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: VOID OF SILENCE - Human Antithesis

20-07-2015, 21:07

Fakt, nie chwyta od razu, ale jak już chwyci, to w stalowy uścisk. Najfajniejsze jest to, że tej płyty nie da sie słuchać fragmentami, to znaczy owszem, można, ale wtedy sporo się traci. Słuchając jej od początku do samego końca trzeba przygotować się na wycieczkę do krainy smutku i rozpaczy, w której szybko znajdziemy swoje miejsce. I gwarantuję, że nie raz przyjdzie Wam ochota do niej wrócić. Mój egzemplarz tego albumu nie zbiera kurzu na półce.
Awatar użytkownika
Raagoon
weteran forumowych bitew
Posty: 1172
Rejestracja: 14-01-2005, 15:53

Re: VOID OF SILENCE - Human Antithesis

20-07-2015, 21:17

Wałkuję po nocach na przemian z nowym Shape Of Despair. Trzeba przyznać, że są wspólne pierwiastki tych dwóch wydawnictw. Na pewno łączy je klimat.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: VOID OF SILENCE - Human Antithesis

21-07-2015, 00:03

Nie słyszałem nowego Shape of Despair, ale wiem, że klimatem obie kapele sa do siebie zbliżone. To muzyka która naprawdę nie trafia do każdego, szczęśliwi ci, którzy odkryli jej urok...
ODPOWIEDZ