Jeden z moich ulubionych minialbumów naszych czasów. Jedyna płyta Acheron, którą kocham. Jak na dzisiejsze czasy troszkę kiczowate teksty, ale na zbuntowanym szesnastolatku robiły wrażenie. Muzyka jednak to osobny rozdział. Death metal podlany klawiszowym sosem, doskonałe riffy i partie gitary solowej. Za bębnami Richard Christy. Death metalowy al-hadżar al-aswad!
Re: ACHERON - ANTI-GOD, ANTI-CHRIST [1996]
: 30-10-2013, 18:40
autor: Lykantrop
nicram pisze:Jedyna płyta Acheron, którą kocham.
Nihil novi. Proponuję utworzenie działu "Encyklopedia nicrama" :)
Re: ACHERON - ANTI-GOD, ANTI-CHRIST [1996]
: 31-10-2013, 08:48
autor: nicram
Jestem za! :-) Lubisz Anti God, Anti-Christ?
Re: ACHERON - ANTI-GOD, ANTI-CHRIST [1996]
: 31-10-2013, 17:25
autor: Lykantrop
Jest spoko, ale w blasku "Rites of the Black Mass" reszta ich dyskografii to powiedzmy sobie szczerze tylko dobre i dostateczne płyty.