Strona 2 z 3

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 14-10-2014, 20:06
autor: Plastek
Wybitna płyta. Mało kto wie, że w dwóch kawałkach nagrywałem bass.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 14-10-2014, 20:13
autor: ultravox
Jedna z tych płyt, w których nic bym nie zmienił. Jak dla mnie najlepsza Sepultura.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 14-10-2014, 20:18
autor: mysticcum
ultravox pisze:Jedna z tych płyt, w których nic bym nie zmienił. Jak dla mnie najlepsza Sepultura.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 14-10-2014, 20:24
autor: [V]
Plastek pisze:Wybitna płyta.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 14-10-2014, 20:32
autor: ramonoth
Harlequin pisze:A ja tam najbardziej lubię i cenię Schizophrenie.
Ja też. Cały czas mam pod czaszką odsłuchy tej płyty nagranej z "Metalowych tortur", gdy obesrany byłem już, gdy kończyło się intro.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 14-10-2014, 22:05
autor: Nasum
Riven pisze:Schizophrenia jest zajebista. Uroczo toporna.
Dokładnie. Toporna, szorstka, brudna. Z każdą kolejną płytą dojrzewali jako kompozytorzy, ale można też było zauważyć, że okrzepli też jako ludzie - na każdej kolejnej płycie ta dzikość i naturalna agresja była jakby bardziej kontrolowana, podawana z większą precyzją, dawkowana z lekarską dokładnością. Na BTR proporcje są idealne - na tej płycie nie zmieniłbym żadnego dźwięku, wszystko jest takie, jakie powinno. Na "Schizo" brakuje kilku dokładniejszych szlifów, jest trochę bardziej nieokiełznana, żywiołowa. Natomiast na następczyni ten żywioł został opanowany, cios jaki nam serwuje jest boleśniejszy, dokładniejszy.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-10-2014, 11:06
autor: Harlequin
Nasum pisze:
Riven pisze:Schizophrenia jest zajebista. Uroczo toporna.
Dokładnie. Toporna, szorstka, brudna. Z każdą kolejną płytą dojrzewali jako kompozytorzy, ale można też było zauważyć, że okrzepli też jako ludzie - na każdej kolejnej płycie ta dzikość i naturalna agresja była jakby bardziej kontrolowana, podawana z większą precyzją, dawkowana z lekarską dokładnością. Na BTR proporcje są idealne - na tej płycie nie zmieniłbym żadnego dźwięku, wszystko jest takie, jakie powinno. Na "Schizo" brakuje kilku dokładniejszych szlifów, jest trochę bardziej nieokiełznana, żywiołowa. Natomiast na następczyni ten żywioł został opanowany, cios jaki nam serwuje jest boleśniejszy, dokładniejszy.
Ja bym jej toporna nie nazwał. Szybka, dzika, ten korytarz i 'zjadanie' sylab przez Kawalere tylko dodaje klimatu. Takiej nieetnicznej Sepu moge słuchac :))

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-10-2014, 11:11
autor: Riven
Nasum
Zgadzam się, i właśnie dlatego tak podoba mi się arise. Jest oszczędna i nieefekciarska. Btr to arcydzieło thrash metalu, ale arise jest jakby z innego świata. Kojarzy mi się z mad maxem i takimi klimatami post - apo. Z jednej strony jest szaleństwo, z drugiej strony każde uderzenie w bęben całkowicie wykalkulowane i przemyślane. Dziwne zestawienie, ale działa.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-10-2014, 17:17
autor: kenediusze
Dobry temat, dawno Sepultury nie słuchałem więc jest okazja żeby sobie powtórzyć to i owo.

Arise ma bardzo dobry klimat, taka cyber-postapokalipsa w dżungli, ale bez epatowania świecidełkami, wszystko w ramach stricte metalowych środków wyrazu. Jest też na tej płycie bardzo dużo przestrzeni, nie jest taka gęsta jak BTR czy wcześniejsze rzeczy, ale nie traci nic na brutalności czy sile wyrazu. Może nawet zyskuje. I chyba żaden album Sepultury przed ani po nie jest taki... dziwaczny. Powykręcany. Mechaniczny i organiczny jednocześnie, precyzyjny, chory, taki biomechaniczny Cthulhu trochę :D Grafika na okładce doskonale oddaje o co chodzi.

A Beneath The Remains to po prostu thrash metal. Tylko tyle i aż tyle. Nie mam wiele na ten temat do powiedzenia, to od początku czysty nakurw z którego ciężko cokolwiek wyciąć, esencja "metalowości". Nie wiem którą z tych dwóch płyt wolę, obie mają bardzo dużo do zaoferowania, obie są maksymalnie zajebiste i obu ciężko nie kochać jeśli się słucha metalu i nie jest przy okazji fanem Huntera i Sabaton. Razem z Chaos AD składają się najlepszy okres twórczości brazylijczyków, co jest raczej truizmem.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-10-2014, 17:26
autor: ZłyPan
Srejos Gay Bi. Nie lubię tej płyty ni chuja.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-10-2014, 19:10
autor: Nasum
kenediusze pisze:Arise ma bardzo dobry klimat, taka cyber-postapokalipsa w dżungli, ale bez epatowania świecidełkami, wszystko w ramach stricte metalowych środków wyrazu. Jest też na tej płycie bardzo dużo przestrzeni, nie jest taka gęsta jak BTR czy wcześniejsze rzeczy, ale nie traci nic na brutalności czy sile wyrazu. Może nawet zyskuje. I chyba żaden album Sepultury przed ani po nie jest taki... dziwaczny. Powykręcany. Mechaniczny i organiczny jednocześnie, precyzyjny, chory, taki biomechaniczny Cthulhu trochę :D Grafika na okładce doskonale oddaje o co chodzi.
Zgodzę się, Arise to w pewnym sensie pomost pomiędzy starym a nowym, dopiero mającym nadejść obliczem Sepultury. Odnaleźć można tutaj jeszcze elementy tej bezkompromisowej, traszowej Sepy, ale słychać już w budowie samych riffów, że rozpoczęli poszukiwania nowych rozwiązań, nowej formy wyrazu. Na Chaos AD poszli krok dalej, rozwinęli te pomysły, dali się ponieść, poeksperymentowali. Chaos nie mógłby się chyba ukazać gdyby nie Arise, nie stworzyliby takiej płyty zaraz po BTR.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 16-10-2014, 09:00
autor: kenediusze
Owszem. Aczkolwiek wolta stylistyczna między Arise a Chaos AD jest dużo większa niż między BTR a Arise. Niemniej jednak, Arise to zwiastun "nowego', po którym zrobili skok na głęboką wodę - i bardzo dobrze, bo przecież mogliby napierdalać dalej thrash w stylu BTR i wszyscy by byli zadowoleni. Różne rzeczy o tej ekipie można mówić, ale zawsze mi się w nich podobało jedno - ciągła wędrówka naprzód, Sepultura bez przerwy ewoluuje, co daje efekty raz lepsze, raz gorsze, ale nigdy nie stoją w miejscu. To się ceni.

Odświeżam sobie Sepulturę i mi baniak odpada od napierdalania w biurko, dawno temu olałem ten zespół bo znalazłem sobie ciekawsze rzeczy, a teraz, podobnie jak w przypadku VADER niedawno, wróciłem i nieoczekiwanie znalazłem to, czego mi ostatnio w metalu bardzo brakowało - bezkompromisowy napierdol. Zarówno w Sepulturze starej, jak też w tej środkowej, wzbudzającej chyba najwięcej kontrowersji. Ogromnych pokładów energii im nie można odmówić.

Ten opis:
bardzo dobry klimat, taka cyber-postapokalipsa w dżungli
bardziej pasuje w sumie do Chaos AD, ale to nieważne. Na Arise jest ta sama wibracja, tylko bez etnicznych elementów i w ramach klasycznie metalowej formuły.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 16-10-2014, 09:09
autor: 535
W uzupełnieniu, pragnę przypomnieć, że po wydaniu Beneath the Remains, a już z pewnością na wysokości Arise, duża część metalowej publiki w naszym kraju, wymawiała nazwę Sepultura przed nazwą Slayer.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 16-10-2014, 17:31
autor: Triceratops
Nie znam ale zapoznam, te roze na okladce przypominaja mi The Cure.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 30-11-2014, 18:04
autor: Phantom
[V] pisze:
Plastek pisze:Wybitna płyta.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-12-2016, 11:36
autor: miles
Odświeże zapomniany temat. Pamiętam jak kupiłem ten album będąc jeszcze w liceum. No thrash to jest, ale nie taki jak ta cała fala. Przyznam, że nie potrafie zrozumiec fenomenu takich zespolow jak Exodus, Kreator, Sodom, bo dla mnie to muzyka zupelnie monotonna i bez pomyslu i melodii. Sepultura jednak już na tej plycie miala to coś, tak samo jak Annihilator czy Testament :P

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-12-2016, 18:57
autor: 535
Ja natomiast nie potrafię zrozumieć fenomenu słuchaczy, którzy doszukują się, ba! niemal domagają się w prostackim thrash metalu melodii. No nie mogę tego pojąć. Przecież jest tyle innych ciekawych i z założenia "melodyjnych" gatunków muzycznych. Po co upierać się na ten thrash? Szukać w nim melodii, zarzucać monotonię i brak pomysłów. Roztrząsać "fenomen".

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-12-2016, 21:06
autor: smooker
1. primo 535 masz rację.
2. primo jak ciężko usłyszeć melodię w Exodusie, Sodomie i Kreatorze?

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-12-2016, 21:35
autor: byrgh
nie wiem jak Sodom po Agent Orange, bo mam go w dupie, ale wczesne płyty Exodus i Kreator są nie tylko lecz wręcz post-melodyjne ;) najcięższy kaliber melodii - jak w muzyce Incantation, Mayhem, Black Sabbath albo Coltrane'a.

Re: SEPULTURA - Beneath the remains (1989)

: 15-12-2016, 22:03
autor: Karkasonne
byrgh pisze:post-melodyjne ;)
Próbując to wygooglować otrzymałem:

Psalm responsoryjny na Wielki Post
Bubo, the Great Horned Owl - Google Books Result
forum.wiara.pl - Zobacz wątek - Żydowska melodia psalmu

Co to znaczy?