Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox, Skaut

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

21-12-2010, 19:03

Kiedyś był taki temat "Perły sprzed lat" czy jakoś tak, można by z niego powlepiać do encyklopedii opisy płyt a resztę wywalić.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

27-12-2010, 22:53

dobrze gadasz jester, ale nie lepiej to z encyklopedii do jednego tematu? mniej roboty, statystki to ostatnio taki plaski wykres
woodpecker from space
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

29-12-2010, 18:07

A niech będą i w jednym temacie, to już detale. W każdym razie to były dobre teksty no ale to chyba sami ich autorzy muszą je powklejać.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

07-01-2011, 14:50

Świetna recenzja longinusa plyty Big Black - Atomizer, nie pozostawia ona innego wyboru przed czytelnikiem niz zapoznanie sie z opisywanym albumem.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

24-02-2011, 23:40

zdycha ta encyklika,a taki fajny temat sie wydawal,poznac sobie jakies rary i jakies ine cuda na kiju;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

25-02-2011, 23:38

[V] pisze:zdycha ta encyklika,a taki fajny temat sie wydawal,poznac sobie jakies rary i jakies ine cuda na kiju;)
Nie bój nic. Reanimujemy za jakiś czas. Muszę się tylko ogarnąć.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9130
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

25-02-2011, 23:55

A właśnie, co się dzieje z Tricetaropatsem?
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

26-02-2011, 00:23

est pisze:A właśnie, co się dzieje z Tricetaropatsem?
wyginął. nie był jak żubr, pod ochroną
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4040
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

26-02-2011, 00:32

eeee tam, niedalej jak dzisiaj (wczoraj) całkiem zgrabny temat z recenzją jebnął
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

02-04-2011, 20:05

Baton - DOSKONAŁY typ z tym GERMAN OAK
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

02-04-2011, 21:05

Skaut pisze:Baton - DOSKONAŁY typ z tym GERMAN OAK
No i dobrze wyczaił te proto-industrialne motywy. Rzeczywiście płyta o dość ciężkim brzmieniu i smolistej atmosferze. Fajnie pomyślana otoczka, bo na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, że muzycy są fanami wujka Adolfa, a przecież skądinąd wiadomo, że album jest manifestem antywojennym. No i faktycznie został nagrany w bunkrze.
Natomiast, żeby było jasne, są lepsze krauty i w jednej linii z rewolucjonistami typu Tangerine Dream, Can, Faust, Neu! albo Amon Duul II bym ich nie stawiał. Posłuchać jednak warto.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

03-04-2011, 11:46

a ja bym ich ustawił trochę na antypodach. bo byli inni, mieli swój lot. poza tym kraut odbieram raczej jako zbiorowy ruch, a nie pojedyncze zespoły, nie do końca pasuje mi więc nawet wartościowanie tych płyt. było więcej takich kapelek równie doskonałych, co zapomnianych. i w życiu bym nie powiedział np. że Tangerine Dream było z definicji lepsze właśnie np. od jedynki German Oak, czy też od debiutu Agitation Free albo od dwójki-trójki Dzyan. tego nie da się tak prosto powydzielać.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

03-04-2011, 14:44

Moim zdaniem się da (przynajmniej w tym wypadku). I nie mówię już o kwestii oddziaływania na późniejsze pokolenia twórców, bo to jest oczywiste, skoro połowa alternatywnej elektroniki powołuje się na Tangerine Dream, a taki German Oak jest faktycznie zapomnianą perłą, być może wyraźniej obecną w świadomości fanów industrialu (i to też tylko tych bardziej dociekliwych).
Mnie raczej chodzi o to, że brakuje tam jakiejś "boskiej iskry", która nadałaby tej muzyce większej płynności, albo równego poziomu wszystkim utworom na płycie - czegoś, co przynależne jest właśnie geniuszom pokroju TD, Can, Neu!, Faust. Muzyka wspomnianych zespołów ma niezaprzeczalnie INDYWIDUALNY i głęboko przełomowy charakter, natomiast takie jamowanie, jakie uprawiał German Oak powstawało w dużych ilościach (i o wiele wcześniej), z tym jedynym plusem dla GO, że mieli specyficzne (bunkrowe) brzmienie i pobawili się samplingiem - za co stawiam ich stosunkowo wysoko, ale jednak niżej od tych kilku wyżej wymienionych.
twoja_stara_trotzky pisze:poza tym kraut odbieram raczej jako zbiorowy ruch, a nie pojedyncze zespoły, nie do końca pasuje mi więc nawet wartościowanie tych płyt.
Kraut - jako zjawisko historyczne - owszem, natomiast w warstwie muzycznej zdecydowanie nie jako żaden tam zbiorowy ruch, tylko jako pojedyncze zespoły, bo przecież trudno ustanowić dla nich jakiś sensowny WSPÓLNY MIANOWNIK FORMALNY, poza szeroko pojętą psychodelicznością - zbyt szeroko moim zdaniem - oraz czerpaniem z ducha awangardy muzyki poważnej (oczywiście są elementy wspólne leżące poza formą: położenie geograficzne, typowy dla rozwoju takiej muzyki przedział czasowy itp.). Każdy z tych zespołów miał swoje własne wzorce, każdy miał indywidualną drogę rozwoju, więc nie widzę powodu do rozpatrywania ich jako coś z gruntu jednorodnego.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5472
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

09-04-2011, 02:11

Szacuneczek dla Sineatera. Należy się wszystkim pozytywnie zakręconym.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Revenant
postuje jak opętany!
Posty: 514
Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

09-04-2011, 02:55

Gore_Obsessed pisze:Szacuneczek dla Sineatera. Należy się wszystkim pozytywnie zakręconym.
Świetna sprawa. Jutro, w chwili wolnej dodam coś od siebie - o ile oczywiście autor nie ma nic przeciw. Mi najbardziej brakuje słowa o doskonałej "Death... is just the beginning", z którą niejedną noc zarwałem. Opiszę jutro :)
Obrazek
Sineater
postuje jak opętany!
Posty: 621
Rejestracja: 10-05-2008, 00:40

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

09-04-2011, 11:06

Specjalnie zostawiłem na później, dlatego że jest dość znana i że mało na pierwszych trzech (późniejszych nie znam) niepublikowanych kawałków. Z tych samych powodów przełożyłem na czas nieokreślony "5 years of Nuclear Blast", "Rock Hard presents Monsters Of death" i "At death's door". Na najbliższą sesję recenzyjną mam zaplanowane Cyber, Nordic Metal, Cries of the unborn, Live Death i 2 części Carnage'owego "Voices From the Underground". Ale nie wiem kiedy znowu znajdę w sobie tyle werwy :) Może rozkręci się to w prawdziwą encyklopedię starych składaków? ;-)
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

13-04-2011, 09:46

Longinusie - wspaniały typ!
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

14-04-2011, 21:26

Że Ty znasz i lubisz, to jestem przekonany, natomiast zupełnie nie wiem, co musiałbym powiedzieć, żeby niektórzy szanowni użytkownicy się zainteresowali. Może wspomnieć, że Lydia Lunch za młodu była fajną punkową suczką? Albo, że płyta, choć spójna, składa się z samych hitów, z których każdy ma własny charakterystyczny motyw?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Raf
w mackach Zła
Posty: 981
Rejestracja: 13-04-2011, 08:26
Lokalizacja: z ID

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

15-04-2011, 18:14

Big Black "Atomizer" (1986)
longinus696 pisze:Pomyśleć, jak to brzmiało wtedy, w 1986 roku – całą z pewnością był to najbardziej brutalny i odczłowieczony kawałek punk-rocka

Hmm... no to już nie był punk rock niezależnie co tam Albini o tym opowiadał no i nie wiem co rozumiesz przez brutalność ale pewnością nie najbardziej brutalny w takim sensie jak tego określenia używamy do zespołów hardcore/punk czy metalowych.

tu masz live z Big Black ad 1986 panowie brutaliści w kapelusikach

a tu np chłopaków z Siege dwa lata wcześniej ad 1984
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Encyklopedia Masterfula - tu komentujemy

15-04-2011, 18:27

Raf pisze: Hmm... no to już nie był punk rock niezależnie co tam Albini o tym opowiadał no i nie wiem co rozumiesz przez brutalność ale pewnością nie najbardziej brutalny w takim sensie jak tego określenia używamy do zespołów hardcore/punk czy metalowych.
Wydaje mi się, że Longinusowi chodziło o brutalność przekazu, poza tym nawet muzyczna "brutalność" nie polega przecież wyłącznie na szybkości i darciu mordy. Swoją drogą nie widzę powodu, żeby muzyki Big Black nie zaliczać do punk rocka.
ODPOWIEDZ