Znakomity serial. Trzeci odcinek wbija w glebę. Dwa razy oglądałem, aby wyłapać te wszystkie niuanse.
Moze az taki wybitny nie jest jak wszedzie sie zachwycaja calosciowo, niemniej ostatni epizod mnie po prostu roztargal na szczempy.
Takie emocje, bolesne i dotkliwe, kocham I nienawidze w filmach; Graham udzwignal to napiecie i traume wydarzen - wlos mi sie jezyl od ciezaru emocjonalnego. Wielu tutaj posiada pociechy, niewierze ze przejda obojetnie przez historie tego serialu.
Wreszcie udało mi się całość obejrzeć. Potwierdzam, że bardzo dobry. Ciężar idzie odczuć a w 3 epizodzie ciarki na plecach i uczucie niepokoju. Wrócę do niego za jakiś czas pewnie.
Ciosem jest to że każdy odcinek został nagrany bez ciec montazowych, pewnie niektorzy zwrócili na to uwagę. Ale nie takich oszukanych cięć jak w np. filmie Dunkierka gdzie oszukane cięcia były w ciemnych korytarzach tuneli ect. To ten sam styl co Boiling Point (notabene świetny film, również z Grahamem)
Ciosem jest to że każdy odcinek został nagrany bez ciec montazowych, pewnie niektorzy zwrócili na to uwagę. Ale nie takich oszukanych cięć jak w np. filmie Dunkierka gdzie montaż scen de facto był tyle że “ukryty” w ciemnych korytarzach tuneli ect. To ten sam styl co Boiling Point (notabene świetny film, również z Grahamem)
Wczoraj obejrzałem czwarty odcinek drugiej serii i jest super!
1 sezon mnie naprawdę rozłożył, zapomniałem o tym serialu więc tym lepiej że jest już drugi sezon. Muszę koniecznie sprawdzić. Btw temat/provlematyka powyższego dobrze rymuje się z Mickey17 który teraz leci w kinach, chociaż niestety nawet Pattison nie ratuje tego dość przeciętnego filmu
Wczoraj obejrzałem czwarty odcinek drugiej serii i jest super!
1 sezon mnie naprawdę rozłożył, zapomniałem o tym serialu więc tym lepiej że jest już drugi sezon. Muszę koniecznie sprawdzić. Btw temat/provlematyka powyższego dobrze rymuje się z Mickey17 który teraz leci w kinach, chociaż niestety nawet Pattison nie ratuje tego dość przeciętnego filmu
Genialny serial. Są odcinki w których każde zdanie to mistrzostwo świata. Rola Milchicka piękna. Finał sezonu piękny. Koniecznie i tylko w oryginale z ew. napisami.
Wczoraj obejrzałem czwarty odcinek drugiej serii i jest super!
1 sezon mnie naprawdę rozłożył, zapomniałem o tym serialu więc tym lepiej że jest już drugi sezon. Muszę koniecznie sprawdzić. Btw temat/provlematyka powyższego dobrze rymuje się z Mickey17 który teraz leci w kinach, chociaż niestety nawet Pattison nie ratuje tego dość przeciętnego filmu
Genialny serial. Są odcinki w których każde zdanie to mistrzostwo świata. Rola Milchicka piękna. Finał sezonu piękny. Koniecznie i tylko w oryginale z ew. napisami.
Ps. Praise Kier!
Nie jestem w stanie oglądać anglojęzycznych seriali inaczej niż oryginale. No i zgadzam się jeden z lepszych nowych seriali w ogóle