Josze, ja cię proszę, oglądaj, zachwycaj się, zglaszaj do Emmy i Złotego Kalosza, twoje prawo. Jak dla mnie to tempo wyraźnie oklapło w trakcie a scenariusz nie udźwignął transformacji Escobara - przemytnika telewizorów w Escobara - najpotężniejszego, nieoficjalnego ośrodka władzy w historii Świata. Po prostu gdzieś w połowie sezonu nagle zaczęła się gadka, że Pablo to już jeden z najbogatszych ludzi na ziemi i pojawiły się migawki egzotycznych zwierząt, galopujących wzdłuż płotu.yossarian84 pisze:Bzdura. Wszystkie odcinki trzymają ten sam, czyli bardzo dobry poziom. Poza tym to dość wiernie ukazana historia Escobara, nie dało się tutaj nic kombinować.83koper83 pisze:
Nie utrzyma się, ale całość idzie obejrzeć bez większego bólu. Wg. mnie to jednak zmarnowany kapitalny temat.
No i niestety, amerykańska sraka wypływała na wierzch, kiedy akcja skupiała się na prywatnym życiu "attache".