Niedawno odświeżyłem sobie amerykański serial ''SZOGUN'' (ang. ''Shogun'') z 1980 roku. W Polsce leciało to w połowie lat 80. i ponownie gdzieś w okolicach 1992-94 (?) roku i od tamtego czasu tego nie widziałem. Ten dwunastoodcinkowy serial po latach broni się znakomicie. Świetny duet aktorski panów R. CHAMBERLAINA i T. MIFUNE, pokazana jest rodząca się między kreowanymi przez nich postaciami przyjaźń, a przynajmniej owocna współpraca i wzajemne wsparcie, mimo różnic kulturowych i bariery językowej. Skoro o tym mowa, to zwyczaje, jakie kultywowali Japończycy w czasach feudalnych oraz zasady etyczne i filozoficzne, którymi się kierowali, są w tym serialu przedstawione w sposób jasny i klarowny, zrozumiały dla Europejczyka. Nie jest to oczywiście dogłębne studium tematu. Uwaga - sporo tu spadających łbów i scen seppuku, może nawet trochę zbyt dużo.
''Szogun'' jest ekranizacją powieści JAMESA CLAVELLA (nie czytałem) i jest luźnym nawiązaniem do autentycznych wydarzeń. Postaci wielkiego feudalnego pana TORANAGI (granego przez Mifune), późniejszego szoguna, jak i pilota okrętowego BLACKTHORNE'a (Chamberlain) są autentyczne, zmienione są tylko ich nazwiska, które historycznie brzmiały odpowiednio: Tokugawa i Adams. Anglik Adams, czyli serialowy Blackthorne, zrobił niemałą karierę wśród Japończyków, ale zainteresowanych tym tematem odsyłam do faktów historycznych, albo do serialu, który nieźle te fakty przybliża. Ciekawe jest także to, jak ukazano w tym obrazie działalnośc jezuitów.
Na oddzielny opis zasługuje znakomita ścieżka dźwiękowa do ''Szoguna''. Jak się dowiedziałem, autor tej muzyki - MAURICE JARRE, był ojcem Jean-Michel Jarra. Tylko posłuchajcie tego krótkiego fragmentu od 17:15 a potem 19:26-20:00 - ogień:)
https://www.youtube.com/watch?v=trfI92WXthc&t=1092s
Cały soundtrack, w lepszej jakości, też do znalezienia.