Strona 4 z 11

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 19-08-2011, 20:12
autor: trup
Witamy w latach 80. - Gothic, industrial i black metal. Serial dokumentalny - Niemcy 2009 | 65 minut
sobota, 20 sierpnia - 15:05 | TVP Kultura

Jakby ktoś coś... Ciekawi mnie co z black metalu z lat 80-tych będzie...

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 20-08-2011, 23:07
autor: empir
Oglądałem ale gdy zobaczyłem tokyo hotel to miałem ochotę wyłączyć. Z black metalu to tylko Celtic Frost było z mrocznym klipem Cherry Orchards. Oprócz tego puścili jeszcze fragment Circle of the Tyrants i A Dying God Coming Into Human Flesh.
Jako program dokumentalny to niewiele wart imho.

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 21-08-2011, 09:54
autor: grot
Prawda, za dużo niemieckiego kwadratowego syfu, za mało dobrej muzyki.

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 21-08-2011, 10:07
autor: 0ms
empir pisze:Oglądałem ale gdy zobaczyłem tokyo hotel
Obrazek

do ktorego wora to wrzucili? Obrazek jest to gdzies do obejrzenia?

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 21-08-2011, 10:34
autor: empir
grot pisze:Prawda, za dużo niemieckiego kwadratowego syfu, za mało dobrej muzyki.
Jako laik od gotyku i industrialu mogę przypuszczać (na podstawie tego co zobaczyłem o blacku) że pewnie pominęli multum ważnych kapel dla tych nurtów.
0ms pisze:do ktorego wora to wrzucili? Obrazek jest to gdzies do obejrzenia?
Może będzie powtórka na tvp kultura. Jakaś lala pokazywała pokój swojej córki i spuszczała się. No przecież TH to 100% goci ;)

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 21-08-2011, 11:04
autor: streetcleaner
Kto mógł przewidzieć, że w filmie o industrialu zajrzymy do mieszkania Sydney Rome ;))
Generalnie o kant dupy takie dokumenciki.

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 24-08-2011, 20:11
autor: Wujek Lucyferiusz
Podpinają się pod to biografie muzyczne? ;)
Jeśli tak, zacznijmy kulturalne spory... Jeśli nie - [wklep tekst do kanara w liczbie mnogiej, propagowany przez SIIDA].

Najlepiej i najdłużej zapamiętane:

Control - zmarnowany potencjał. Dobre ale bez iskry aktorstwo. Wkurwiłem się po seansie.
Ray - bardzo motywujący i (rzadki przykład) rzeczy dla wszystkich. To jest ta główna rola "udawacza", którą każdy doceni lub zdechnie.
Walk the Line - Niewykorzystany potencjał narracji ale kreacja głównego aktora wybitna. Były momenty stricte cashowskie i naprawdę robiło się jak w Folsom. :)



Coś jeszcze?


P.S. Lemmy - fajny dokument do piwa. I do przemyśleń. Jednym słowem, solidny riff dokumentalistyki z przymrużeniem oka. Oby mu nigdy nie zabrakło tokenów w piekle. ;)

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 24-08-2011, 20:14
autor: 0ms
z fabularyzowanych jest jeszcze np Bird

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 24-08-2011, 21:56
autor: Bambi
0ms pisze:z fabularyzowanych jest jeszcze np Bird
Wielki film.

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 24-08-2011, 22:00
autor: 0ms
ano. dobrze sie stalo, ze stal za nim Eastwood

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 16:41
autor: Wujek Lucyferiusz
0ms pisze:z fabularyzowanych jest jeszcze np Bird
Zawsze umykał jakoś. Dzięki za przypomnienie.

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 16:46
autor: 0ms
az sam nabralem ochoty. mistrzowski Whitaker

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 16:57
autor: Wujek Lucyferiusz
0ms pisze:az sam nabralem ochoty. mistrzowski Whitaker
Może i ma twarz pobitego ćpuna z zespołem downa, ale talentem włada w twardej walucie.
Epizod w Ostrym Dyżurze, Ostatni Król Szkocji, 8 części prawdy...

Wszedłem na stronkę, by przypomnieć sobie ten ostatni tytuł i piszą, że w 2012 ma być Lusiem Armstrongiem. Nosz, kurwa...

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 17:01
autor: Bambi
Whitaker pasuje do tej roli idealnie, nawet gabaryty i twarz ma podobną do Parkera. Twarz ćpuna, dziwkarza i fenomenalnego saksofonisty!


edit: Nie wiem, czy pasował będzie do roli Armstronga. Armstrong za wesoły i za dużo się szczerzył. Ciekawe jak będzie Whitaker wyglądał z przyklejonym od ucha do ucha białym uśmiechem.

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 17:04
autor: 0ms
o ile cos z tego wyjdzie, bo mowilo sie o tym juz w 2008. wyczytalem, ze zdjecia mialy sie zaczac w kwietniu tego roku, a tymczasem cisza wszedzie

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 17:17
autor: 0ms
Bambi pisze:Whitaker pasuje do tej roli idealnie, nawet gabaryty i twarz ma podobną do Parkera. Twarz ćpuna, dziwkarza i fenomenalnego saksofonisty!


edit: Nie wiem, czy pasował będzie do roli Armstronga. Armstrong za wesoły i za dużo się szczerzył. Ciekawe jak będzie Whitaker wyglądał z przyklejonym od ucha do ucha białym uśmiechem.
Armstrong sie szczerzyl, bo widzial image swoj, jako osobnika parajacego sie rozrywka, w taki wlasnie sposob. nie znaczy to, ze szczerzyl sie caly czas, ani tym bardziej, ze bedzie przez caly film. akurat o Whitakera bylbym tutaj spokojny, tyle tylko, ze nie on jeden bedzie odgrywal te role

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 17:21
autor: Wujek Lucyferiusz
0ms pisze:
Bambi pisze:Whitaker pasuje do tej roli idealnie, nawet gabaryty i twarz ma podobną do Parkera. Twarz ćpuna, dziwkarza i fenomenalnego saksofonisty!


edit: Nie wiem, czy pasował będzie do roli Armstronga. Armstrong za wesoły i za dużo się szczerzył. Ciekawe jak będzie Whitaker wyglądał z przyklejonym od ucha do ucha białym uśmiechem.
Armstrong sie szczerzyl, bo widzial image swoj, jako osobnika parajacego sie rozrywka, w taki wlasnie sposob. nie znaczy to, ze szczerzyl sie caly czas, ani tym bardziej, ze bedzie przez caly film. akurat o Whitakera bylbym tutaj spokojny, tyle tylko, ze nie on jeden bedzie odgrywal te role
Myślałem osobiście bardziej o: Nosz kurwa, za dużo tego dobrego. A z wywodem się zgadzam.

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 17:26
autor: 0ms
wiadoma sprawa, tyle ze podejrzanie o tym cicho

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 17:32
autor: Bambi
0ms pisze:
Bambi pisze:Whitaker pasuje do tej roli idealnie, nawet gabaryty i twarz ma podobną do Parkera. Twarz ćpuna, dziwkarza i fenomenalnego saksofonisty!


edit: Nie wiem, czy pasował będzie do roli Armstronga. Armstrong za wesoły i za dużo się szczerzył. Ciekawe jak będzie Whitaker wyglądał z przyklejonym od ucha do ucha białym uśmiechem.
Armstrong sie szczerzyl, bo widzial image swoj, jako osobnika parajacego sie rozrywka, w taki wlasnie sposob. nie znaczy to, ze szczerzyl sie caly czas, ani tym bardziej, ze bedzie przez caly film. akurat o Whitakera bylbym tutaj spokojny, tyle tylko, ze nie on jeden bedzie odgrywal te role
Ale to właśnie tym szczerzeniem się narobił sobie sporo minusów wśród czarnoskórych jazzmanów. Ja Armstronga niezbyt lubię. Wpływ na muzykę może i spory, ale muzyka sama w sobie zupełnie mnie nie rusza. Za dużo ludzi, za dużo pitolenia. Podobnie jak Ellington ze swoimi big bandowymi wyczynami. W ogóle big bandy powinny nie istnieć! ;)

Re: Dokumentalistyka muzyczna

: 25-08-2011, 17:41
autor: 0ms
narobil, choc nie bylo to jego zamiarem (pokazal zreszta pozniej, ile jest warte takie pierdolenie na jego temat: http://www.nytimes.com/2007/09/23/opini ... ref=slogin), ale tez obstawal twardo przy swoim, nie tylko jesli o image chodzi - i za samo to nalezy sie szacunek, choc muzycznie tez mi nie jest z nim po drodze. Ellington juz bardziej mi podchodzi, ale big bandy rowniez mnie nie kreca (natomiast chocby plytka z Coltranem juz wiecej niz bardzo ok)