Horror i gore!

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

06-02-2022, 17:26

Obrazek



Buio Omega ( 1979 )


Włoski gore autorstwa Joe Damato - to powinno wystarczyć, by co poniektórzy miłośnicy staroci i filmowych kuriozów wiedzieli z czym mają do czynienia. To film, który w chwili premiery zapewne szokował i oburzał, teraz po latach, nie robi już takiego wrażenia, a dla niektórych może mocno trącać myszką. Niemniej, zapisał się na kartach historii więc chociażby z tego powodu warto sprawdzić z czym to się je. Tak myślę, że gdyby ktoś pokusił się o remake tego filmu i postarał się o taki realizm jak w "Złotej rękawiczce" to szok byłby o wiele większy niż po seansie przedstawiającym historię niemieckiego zwyrodnialca.

A fabuła "Buio omega" jest do bólu prosta. Można by powiedzieć, że nawet szczątkowa. Mamy Franka, na zabój zakochanego w Annie, która leży w szpitalu i umiera, choć po prawdzie, nie ma wytłumaczenia, z jakich powodów się w tym szpitalu znalazła. Widzimy natomiast starą babę, która wbija w lalkę voo doo igły, dzięki którym Anna przenosi się na tamten świat. Frank, ze złamanym sercem, nie jest w stanie znieść straty ukochanej... Jak się okazuje, zlecenie lalki voo doo wyszło z inicjatywy jego opiekunki, która z kolei jest zakochana we Franku....

Frank zajmuje się wypychaniem zwierząt. Wpada więc na szalony pomysł, by podczas ceremonii pożegnania wstrzyknąć Annie środek, który powstrzymuje rozkład, po czym pod osłoną nocy wykopuje jej ciało z grobu i przewozi do domu. Po drodze łapie gumę i niespodziewanie w jego samochodzie znajduje się autostopowiczka, która jarając blanta zasypia... Frank przyjeżdża natomiast do domu i zaczyna patroszyć Anne. Cała ta scena jest przedstawiona , czyli po kolei jak wyciąga jej wnnętrzności, jak odsysa mózg, a wszystko co niepotrzebne, wrzuca do wiader.... Autostopowiczka tymczasem budzi się i przyłapuje Franka podczas tej operacji. Cóż, mogła spać dalej, to by Frank jej nie zabił... Ale co zrobić z ciałem? Z pomocą przychodzi opiekunka, która przywleka ciało do łazienki, szlachtuje natomiast Frank porąbane części rozpuszcza w kwasie... Wkrótce wokół jego posiadłości zaczną znikać kolejne osoby...

Film ma kilka dłużyzn, ma również szczątkowe dialogi, może wydawać się, że powstał by pokazać patroszenie, ćwiartowanie, palenie żywcem... głębi psychologicznej tutaj nie uświadczycie, porywającego seansu - pewnie dla większości też, ale dla tych , którzy lubią "Deranged" czy "Necromantic", "Buio omega" powinna być dobrym suplementem. Toporny, szorstki, obskurny, brudny, odrobinę przytłaczający, z ponurym klimatem - ot, i macie cały film. Ci, którzy lubią takie stare raszple będą zadowoleni, pozostali powinni poczekać na remake ;-)
Awatar użytkownika
gelO
rasowy masterfulowicz
Posty: 3085
Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
Lokalizacja: Lublin

Re: Horror i gore!

07-02-2022, 12:01

Buio Omega wspaniały, jeden z moich ulubionych "horrorowych" filmów.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

01-05-2022, 12:08

Obrazek

Ten film zbiera straszne baty wszędzie ale skusił mnie koncept Mars + demony + marines bo z miejsca przywodzi to skojarzenia z Doomem i o ile nie jest to film najmądrzejszy to ogląda się go dobrze, fajna atmosfera trocąca bardziej latami '90 niż '00.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

27-06-2022, 05:33

Rorschach (2015) - film do obejrzenia tylko na youtube, budżet może z pińcet zł ale całość naprawdę robi wrażenie i udowadnia, jak wiele można osiągnąć minimalnymi środkami jeżeli tylko ma się pomysł i talent.
Yare Yare Daze
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Horror i gore!

27-06-2022, 10:34

Gdzie to dorwałeś?
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Horror i gore!

27-06-2022, 10:36

Ostatnio zmieniony 27-06-2022, 10:44 przez maciek z klanu, łącznie zmieniany 1 raz.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Horror i gore!

27-06-2022, 10:38

Dzięki wielkie. Obadam.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

03-07-2022, 10:27

One Cut of the Dead (2017)

Obrazek

Co może powstać z połączenia 2 najbardziej chujowych nurtów w horrorze czyli zombie oraz horrorokomedii? Gówno? To dalej, czy da radę z gówna bat ukręcić? W przypadku tego filmu TAK.

Sensem tej produkucji jest konstrukcja i chronologia przedstawionych wydarzeń. Film dzieli się niejako na 3 segmetny. W pierwszym mamy do czynienia z ekipą filmową kręcącą film o zombie w czasie, gdy na planie pojawiają się prawdziwi nieumarli siejąc terror i zniszczenie. Drugi segment to przedstawienie prawdziwej natury wydarzeń, trzeci to wreszcie recap pierwszego, pokazanego z innej perspektywy. Więcej nie powiem bo byłby to spoiler i zepsucie całej niespodzianki, wyjaśniającej zresztą sam tytuł filmu.

Jeżeli lubicie filmy dekonstruujące gatunek to OCotD jest pozycją obowiązkową.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Bień
postuje jak opętany!
Posty: 461
Rejestracja: 08-01-2014, 13:18
Lokalizacja: Gliwice

Re: Horror i gore!

22-07-2022, 14:19

Czy to horror czy gore, ciężko stwierdzić
Obrazek

Polecam obadać póki jest na cda itp.
Troszkę odjechane ale warto dla kunsztu samego Tippett-a

https://www.cda.pl/video/11211385b2
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14144
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Horror i gore!

02-09-2022, 22:34

są tu fani kubusia puchatka i jego kumpla prosiaczka ? :sarcasm1:

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

12-09-2022, 05:47

byrgh pisze:
26-11-2018, 17:08
Yep, dlatego też nie wspominałem już o trzecim VHS-ie, bo to już bida po całości
To co pomiędzy 2 a nową można olać ale nowa (V/H/S/94 z zeszłego roku)... powiem tak, jak jedynka była dobra to ta nowa ROZPIERDALA. W zasadzie tylko główna historia jest taka se ale reszta to absolutnia miazga, zwłaszcza część o indonezyjskim profesorze... na bank była inspirowana najbardziej przerażającą sceną z gier video czyli procesem stroggifikacji w Quake 4.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

24-09-2022, 23:01

W ramach czyszczenie przedpola dla zapoznania forumowiczów z resztą twórczości mistrza horroru czyli Shiraishi-sama należy zapodać listę filmów tego reżysera, których NIE należy oglądać.

'Grotesque' - kojarzycie 'Audition'? Pesten chyba podnosił wątek tego filmu i tutaj mamy to samo tylko 50x bardziej brutalne. Absolutnie chujowa produkcja, daję 1/10, omijać.

'Carved' - ekranizacja miejskiej legendy o Kobiecie o Rozciętych Ustach, nie jest to tragiczne ale ten wątek został genialnie wykorzystane w zupełnie innej serii Mistrza, o której w przyszlości będzie mowa.

'Ju-Rei: The Uncanny' - słaby rip-off Ju-On, którego jedyną oryginalnością jest przedstawienie wątków w odwrotnej chronologii, wtórne i nijakie.

Z kategorii 'można obejrzeć':

'Teketeke' / 'Teketeke 2' - w pewnym obszarze miasta, nocą, grasuje demon o imieniu Teketeke, nadanym po creepy odgłosie jaki wydaje biegnąc ku ofierze (powiedzcie szybko pod nosen teketeketeketeketeke), fajne budowanie suspensu, które pryska na widok, jak biednie zaprojetkowana jest zjawa.

Teraz można przejść do masakratorów, jeżeli jeszcze nikt nie oglądał takich arcydzieł jak 'Noroi' albo 'Occult' to polecam nadrobić bo to jest tzw. pinnacle horroru found footage a jak się okazuje, Shiraishi sama ma tego znacznie więcej...
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16173
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Horror i gore!

29-10-2022, 21:49




Zgodnie z moją teorią, największe gorestory ludzie ludziom, niekoniecznie w formie fantazji, niekoniecznie w kinie.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

02-11-2022, 17:06

Obrazek


Pieces ( 1982 )

Dawno już nie przedstawiałem wam filmowych kuriozów które robiły furorę w latach 80-tych, więc skoro nadarzyła się okazja to pora byście poznali "Pices", film tak zły że aż dobry, przez jednych otoczony kultem, przez innych wyśmiewany, a niemal przez wszystkich zapomniany. Arcydziełem kinematografii bym go nie nazwał, ale dla koneserów slasherowego kina, którzy chętnie obejrzą kolejną porcję okaleczania niewinnych nastolatków przez psychopatycznego mordercę, którzy lubują się w mało wybrednym scenariuszu i uwielbiają się pławić w potokach sztucznej krwi, jest to niewątpliwie gratka. Gratka otoczona kultem, należałoby dodać.

Fabuła, a raczej sam pomysł, jest nie tyle oklepany, co nawet umiarkowanie ciekawy. Początek filmu przedstawia nam pewnego młodzieńca, który przejawia szczególne zamiłowanie do układania puzzli. Należy dodać, że puzzle nie przedstawiają żadnego miłego dla oka krajobrazu a zwyczajne gołe baby. Jako że młodzieniec jest niepełnoletni, nie trudno zgadnąć, że jego rodzicielkę takie hobby niekoniecznie zachwyciło. Największym jej błędem w życiu było rozwalenie owej układanki i wyrzucenie świerszczyków z szuflady. Gdy matka była zajęta poszukiwaniem kolejnych zakazanych treści, nasz młody heros chwycił ogromną siekierę i przypierdoliwszy matce w łeb, postanowił poszatkować ją na kawałki, głowę chowając w szafie. Po przybyciu policji, umorusany we krwi zaczął płakać i schował się w szafie udając, że to nie on. Nietrudno zgadnąć, że w ten sposób uniknął odpowiedzialności za swój czyn...

Mija czterdzieści lat. Znajdujemy się na studenckim kampusie. W pewnym momencie młoda dziewczyna ucząca się do egzaminu leżąc na trawniku usłyszała z krzaków odgłos uruchamianej piły spalinowej... Nie wiedziała, że powinna spieprzać czym prędzej, ale miała chyba inne sprawy na głowie... Miała, bo po chwili ją traci dzięki zamaszystemu ruchowi piły. Jakby było tego mało, ogrodnik odnajduje ciało, ale po głowie nie ma ani śladu. To wstęp do kolejnych mordów, które zaczynają nękać kampus - kolejne ofiary, młode dziewczyny, są znajdowane bez kolejnych części ciała, zupełnie jakby morderca zabierał ze sobą krwawe trofea. W pewnym momencie możemy go zauważyć, dokładnie to jego buty i czarne rękawiczki, jak stękając niczym podczas porannej kupy taszczy do lodówki kolejne części ciała zaszlachtowanych dziewcząt...Policja rozpoczyna śledztwo i zaczyna się koszmar...

Jak widać, pomysł całkiem niezły. Ale tutaj leży wszystko, od dziurawego scenariusza pełnego niedorzeczności i absurdów, poprzez dialogi które powodują wybuchy śmiechu, a na drewnianym aktorstwie kończąc. Jest trochę golizny, mnóstwo krwi, choć niektóre zabójstwa są ukazane dość oszczędnie.... natomiast cała reszta to jazda bez trzymanki. Chcecie zobaczyć naprawdę kulawe śledztwo? Zapraszam. Absolutnie pozbawione sensu zachowanie ofiar? No problem. Widzieliście w jakimś slasherze jak dziewczyna sika ze strachu? Nie? Tu będziecie mieć okazję. Chcecie zobaczyć pierwowzór sceny znanej z "Martwicy mózgu", kiedy ni stąd ni z owąd wyskoczył ksiądz karateka? Taaaaak, tutaj będziecie mieć nawet coś lepszego. Chcecie nurzać się w oparach absurdu, kiczu i tandety przez cały seans patrząc jak w europie rżnie się nastolatki piłą łańcuchową, bo nie tylko w Teksasie takie cuda się zdarzają, a europejscy psychole - a może raczej europejscy scenarzyści - też swoje piły i honor mają, to nie mogliście lepiej trafić. Jedna z najlepszych scen, które są wymieniane niemal przez wszystkich którzy ten film zobaczyli, to pamiętne trzykrotnie wykrzyczane "Bastard! " - cudowna scena, która jest tak odrealniona, że nie będę wam psuł zabawy opowiadając o niej - ją trzeba po prostu zobaczyć. Najlepsze jest jednak zakończenie, do którego jeśli dotrwacie, odmieni ona wasze spojrzenie na horror. Ten majstersztyk chały jest cudownym zwieńczeniem tego bądź co bądź, kultowego filmu.

Jak zwykle nie wiadomo komu polecić to filmidło. Pewnie większość z was będzie zawiedziona, a jeszcze więcej zrezygnuje z seansu. Ale jeśli lubicie "Martwicę mózgu" zmieszaną z "Maniaciem" , szczyptą "Madmana" i "Friday 13th", nastawicie się na dobrą zabawę i zaopatrzycie w jakiś wyskokowy napój, to będziecie zadowoleni. Miłosnicy slasherów ze złotych lat 80-tych i kina klasy D powinni się z tym zapoznać. Smacznego!
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Horror i gore!

04-11-2022, 18:40

Byłem jakiś czas temu w kinie na

Średniak jednak ale scena z rozpakowaniem prezentu urodzinowego zajebista.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9323
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Horror i gore!

15-05-2023, 22:20

Nie spodziewałem się czegoś specjalnie ciekawego ale ten nowy Evil Dead jest naprawdę bardzo dobry. Żadnego rimejkowania chociaż pewne aluzje są, jest czasami naprawdę obrzydliwe gore (scena z tarką) ale przede wszystkim, oddaje ducha oryginału co jest w ogóle rzadkie w chuj przy tych sequelach wydadnych po latach.

Jaram się na ogół mniej budżetowymi horrorami raczej ale z tych blockbusterów to jest top, lepszy bez porównania od fajnego ale wtórnego filmu z 2013 nie mówiąc już o przereklamowanym na maksa 'Drag Me to Hell'.

Jeżeli dwójka ED to 10/10 to EDE daję 8/10 i nie przesadzam, bardzo miłe zaskoczenie.
Yare Yare Daze
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

24-08-2023, 18:44

Obrazek



Happy birthday to me ( 1981 )


Złota era slasherów wszelkiej maści to początek lat 80-tych, i zawsze zastanawiam się co pchnęło twórców filmowych do nakręcenia naprawdę sporej ilości filmów traktujących o seryjnych mordercach. Fakt, lata 70 i 80 to wysyp autentycznych seryjnych zabójców w stanach - Bianci i Buono, Bundy, Dahmer, Toole, Berkovitz czy niewyczerpane źródło inspiracji dla dewiantów wszelkiej maści , Ed Gein - być może sprawiły, że kino znalazło swego rodzaju wentyl bezpieczeństwa ....

Nieważne, bardziej istotne jest to, że "Upiorne urodziny", bo pod takim tytułem funcjonuje w naszym kraju, to film naprawdę udany. To nie jest zwykła niskobudżetowa opowieść podczas której zostanie zaszlachtowanych kilkoro, przeważnie młodych ludzi. Tutaj wszystko jest na dobrym poziomie - wykonanie, muzyka, klimat, scenariusz, gra aktorska. Poza tym, jak na slasher, fabuła jest dość ciekawa.

A rzecz dzieje się w prywatnym collegu gdzieś w Kanadzie ( tak, tak, to kanadyjski film ) , do którego uczęszcza dziesięcioro przyjaciół. College jest przeznaczony dla bardzo bogatych i wpływowych osób, więc mamy tutaj przykład bananowej młodzieży. Pierwsze sceny pokazują nam jedną z dziewczyn, która pędzi na spotkanie z pozostałymi, niestety jednak dla niej, ginie już w pierwszych minutach filmu.... Pozostali jeszcze nie wiedzą, że oto ktoś zaczyna na nich polowanie, i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. PO kolei więc znikają kolejne osoby -widz oczywiście widzi, że bohaterowie kończą żywot, jednak oni sami początkowo wydają sie nie zauważać braku pierwsych osób. Nikt nie znajduje zwłok, więc wszyscy figurują jako zaginieni. Główna postać, Virginia, cierpi na zaniki pamięci, jak sie okazuje, w przeszłości miała wypadek i została poddana eksperymentalnemu leczeniu.... Powoli zaczyna sobie przypominać szczegóły wypadku, a tymczasem giną kolejne osoby.... Zbliżają się także jej urodziny na których ma pojawić się cała paczka...


Czy warto zwrócić uwagę na ten film? Moim zdaniem bez wątpienia tak. Jak już powiedziałem, fabuła gmatwa się wraz z kolejnymi minutami seansu. Każdy jest podejrzany, każdy wydaje sie być mordercą, a to, kto nim był faktycznie, przekonamy się w samej końcówce. Nie powiem, jest zaskakująca. Jeśli chodzi o fabułę, czy zaskakujące zakończenie, to pewne podobieństwa zobaczycie w "Curtains", "April fool day" czy Slepaway camp.

Dobry staroć. Warto rzucić na niego okiem.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

24-08-2023, 18:58

Obrazek



Dont go in the house ( 1979 )



Kolejna zapomniana perełka niskobudżetowych filmów grozy. Tym razem film który ma wiele wspólnego z takimi pozycjami jak "Maniac", "Psychoza" czy "Deranged". To studium psychiki kolesia, który będąc zwichrowanych jest święcie przekonany o tym, że wszystko z nim całkowicie w porządku.

Poznajemy się Donnyego, który pracuje w spalarni śmieci. Nie ma zbyt wielu kolegów, nie chodzi z kumplami po pracy na piwo, prowadzi raczej samotniczy tryb zycia i mieszka w olbrzymim domu na przedmieściach z matką. W młodości matka karała go za złe zachowanie i w ramach odpokutowania win, przypalała jego ramiona nad kuchenką gazową. Donny cały czas słyszy głosy w swej głowie, więc gdy pewnego dnia przychodzi do domu i zastaje swoją matkę martwą, głosy uspokajają go i pozwalają mu robić rzeczy, które do tej pory były niewskazane. Słucha więc muzyki na pełny regulator, tańczy, pali papierosy.... Głosy jednak mówią mu, że powinien teraz on ukarać matkę za te wszystkie lata cierpień, bowiem teraz to on jest mistrzem ognia.... Obija więc jeden z pokoi blachą, montuje w suficie specjalne haki, kupuje strój strażaka po czym pali zwłoki matki i zostawia je w fotelu. To jednak mu nie wystarcza, szuka bowiem kolejnych ofiar, tym razem żywych kobiet, które podwiesza nagie pod sufitem i podpala je miotaczem płomieni...

Po tylu latach film troche się zestarzał, wiadomo, że znajdzie się w nim kilka niedociągnięć, ale koniec końców, film ma świetny klimat, jest szorstki jak na erę VHS przystało, jest w nim coś takiego złowieszczego, poza tym, nie został stworzony tylko po to, by epatować przemocą dla samej przemocy. Może scenariusz okaże się za płytki dla wyrafinowanych kinomaniaków, ale jeśli lubicie filmy które wymieniłem na początku, to ten obraz też musicie zobaczyć.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

24-08-2023, 19:14

Obrazek




Driller Killer ( 1979 )


Ten film zyskał chyba największy rozgłos z powodu wciągnięcia go na listę video nasty, czyli filmów, które mają wyjątkowo zgubny wpływ na młode umysły nie spodziewających się niczego widzów. Teraz po latach patrzymy na niego bardziej jak na rachityczny rzęch niż film, który może w czymkolwiek szokować. Ale grzebiąc w starociach trudno przeoczyć ten tytuł, więc zapewne jakis wpływ na szeroko pojęte kino miał...

Rzecz dzieje się w Nowym Jorku. Główny bohater to artysta malarz, który boryka się z problemami typowo nie artystycznymi. Nie ma pieniędzy na czynsz, wena twórcza go opuściła, a olbrzymi obraz który akurat maluje, nie spełnia jego oczekiwań. W nędznej kamienicy w której mieszka wprowadza się zespół rockowy który ćwiczy swoje jeszcze bardziej nędzne piosenki całymi dniami i nocami doprowadzają naszego bohatera na skraj wytrzymałości. Jego rosnąca frustracja powoli zaczyna szukać ujścia. Kupuje więc przenośny pas który zasila dowolne urządzenie elektryczne - jego wybór pada na wiertarkę. Pewnego razu nie wytrzymuje i wybiega w czerń nocy z wiertarką, szukając bezdomnych lumpów, którym będzie mógł wywiercić dziurę w brzuchu - i to dosłownie.

Pomysł jest zatem dość ciekawy jak na tamte czasy, natomiast jeśli chodzi o wykonanie...no cóż, po latach wkradło się tu sporo kiczu. Przede wszystkim niepotrzebne są wstawki z "piosenkami" zespołu, bo po ich wysłuchaniu niejeden z was miałby ochotę chwycić nie tylko za wiertarkę. Zaprawdę powiadam wam, takiej kakofonii dawno nie słyszeliście i nie chcecie usłyszeć. To może działać na nerwy. Tak jak niektóre dialogi które sprawiają wrażenie improwizowanych. Muzycy, sam główny bohater sprawiają wrażenie, jakby byli non stop naćpani a film to jakby projekcja zaczadziałego umysłu. Wszędobylski syf, brud i degrengolada wylewają się z ekranu pełnymi wiadrami, a gdy dodamy ten pierwiastek ćpunśtwa, to całość może okazać się ciężka do strawienia. Niemniej w ramach wykopalisk , jak ktoś odważny, może zobaczyć pierwszy film Abla Ferrary, reżysera "Złego porucznika".
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15002
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

24-08-2023, 20:14

Obrazek



Moonstalker ( 1989 )


To slasher który powstał zbyt późno. Złote lata dominacji tego gatunku już minęły, i choć powstały jeszcze bardzo dobre rzeczy takie jak chociażby "Maniac cop", to nie sposób uciec od stwierdzenia, że w tamtym czasie ten gatunek horroru był już mocno wyeksploatowany i wypłowiały. Trudno już było widza zaskoczyć czymś świeżym, nowym, czymś, co nie nasuwałoby skojarzeń z poprzednim filmem z tej niszy. Być może dlatego ten film wypadł tak a nie inaczej - jest trochę karykaturalny, jakby odrobinę zbyt przerysowany, nakręcony z przymrużeniem oka, jakby był zamierzoną parodią slashera, a nie slasherem z krwi i kości.

Akcja dzieje się zimą, co już jest pewnym novum, bo oprócz chociażby takiego dajmy na to "Silent night, deadly night" niewiele jest tego rodzaju filmów w których można zobaczyć śnieg. Jakby na to nie patrzeć, lato jest o tyle wygodniejsza porą roku, że łatwiej scenarzystom pokazać wtedy cycki, które są nieodłącznym elementem. Widzimy więc kamping, na który oprócz pewnej rodziny nikogo nie ma. Ojciec rodziny bowiem chciał znaleźć totalną głuszę w lesie, by móc napawać się naturą i łowić ryby. W sumie niedługo po obiedzie składającym się z hamburgerów, na kamping przyjeżdża samotny dziadek. Parkuje swoją przyczepę obok i wieczorem zasiada do wspólnego posiłku razem ze wspomnianą rodziną. Dziadzio podziwia przyczepę i nie może wyjść z podziwu, że oprócz kolorowego telewizora ma także w środku mikrofalówkę... Wraca więc do swej rozlatującej się przyczepy i zwalnia z łańcucha ( !!!! ) ubranego w kaftan bezpieczeństwa swojego syna, wręcza mu siekierę i zachęca do splądrowania kempingu obok.... w sumie mikrofalówka to bardzo dobry łup, można w niej podgrzać domowe jedzenie.... Bernie, bo tak zwie się synalek, idzie więc kołyszących sie krokiem, mruczy coś i chrząka pod nosem i rozpierdala wszystko wokoło. A raczej wszystkich. Tatulek wynosząc mikrofalówkę, zauważa córkę zabitych właścicieli pojazdu i każe synkowi ją gonić, sam jednocześnie dostaje ataku serca i umiera. Synalek zostaje sam i po zamordowaniu uciekającego świadka, kieruje się w stronę obozu przetrwania....


W obozie oczywiście są napaleni obozowicze, jest ciemno, późno, zimno i z dala od cywilizacji. Czy coś może pójść nie tak? Zgadza się - wszystko. Mamy opowieść o makabrycznej przeszłości przy ognisku, mamy obozowiczów którzy rozleźli się jak mrówki i mordercę z siekierą.... Brakuje trochę widoku zabójstw - dzieja się poza kadrem, nie wiem, może ketchup był za drogi i nie można było tryskać krwią, choć pod koniec filmu i troche posoki poleci, i odrąbane zostaną ręce, nogi i głowy.... Trochę zbyt dużo tu takiego puszczania oka do widza, przerysowania, karykatury. Naprawdę jest fajny klimat rodem z VHS, są niemal wszystkie elementy składowe dobrego slashera, a jednak coś zabrakło. Gdyby dopracowano scenariusz, całość byłaby bardziej poważna, i gdyby nakręcono go kilka lat wcześniej, to dostalibyśmy kolejnego Jasona, bo co by nie mówić, Bernie szlachtuje ochoczo i bodycount mamy tutaj bardzo wysoki. Ale do popołudniowego albo wieczornego piwka jako odmóżdżacz dla fana takich filmów, Moonstalker nadaje się idealnie i zabawa gwarantowana.
ODPOWIEDZ