Horror i gore!

Wszystkie chwyty dozwolone - od "Begotten" po "Wejście smoka".

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Horror i gore!

18-03-2021, 17:07

hcpig pisze:
18-03-2021, 16:46
Medard pisze:
18-03-2021, 08:59
Wczoraj obejrzałem Dark Water -Fatum z 2005, dobra polecanka.
Aj, pomyliły mi się roczniki - chodziło mi o JAPOŃSKIE Dark Water tyle że to jednak 2002.
2002 też obejrzę, a 2005 dobry.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Horror i gore!

18-03-2021, 23:58

Gall pisze:
16-03-2021, 21:21
tomaszm pisze:
16-03-2021, 20:19
Dzisiaj absolutna klasyka. Zło wylewa się z ekranu



https://www.filmweb.pl/film/Temnye+vody-1993-205851

Kto nie zna a lubi klimaty lovecrafta będzie zachwycony. Polecam.
Dzięki, niebawem obadam. Jakby kto szukał, wisi na YT w oryginalnej wersji językowej.
Obadałem właśnie w tej wersji z youtuba, doskonały, a główna bohaterka wprost delicje siostrzyczka.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Horror i gore!

20-03-2021, 22:36

Matka ciemności z tzw. trylogii trzech matek:

Obrazek
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Horror i gore!

20-03-2021, 22:58

Nasum pisze:
19-02-2020, 20:39
Obrazek


Suspiria, 1977.


Do renomowanej szkoły baletowej gdzieś w Niemczech, przylatuje młoda, amerykańska tancerka, która pragnie podnieść swoje kwalifikacje i umiejętności. Do bramy szkoły dociera późnym wieczorem podczas ulewnego deszczu. Zamiast gorącego powitania czeka ją jednak zawód - nikt na nią nie czeka, a osoba z którą rozmawia przed domofon, mówi, że ją nie zna i nie wie kim jest. Na domiar złego, z budynku wybiega młoda dziewczyna która wypowiada pewne znamienne słowa....

Susy, bo tak nazywa się główna bohaterka, wraca do hotelu, widzi jednak kontem oka jak wspomniana dziewczyna biegnie przez las roztaczający się wokół szkoły. Chwilę później, dowiadujemy się jaki ją spotyka los - zostaje brutalnie zamordowana, a jakby tego było mało, ginie także jej koleżanka z pokoju. Na drugi dzień Susy próbuje dostać się raz jeszcze do szkoły i nie kryjąc zaskoczenia, odkrywa, że była oczekiwana i jest przygotowany dla niej pokój.

Nie mija wiele czasu by Susy zauważyła niepokojące oznaki mówiące o czymś nienazwanym, nieokreślonym, o czymś dziwnym, o czymś, co czai się w murach szkoły. Widzowie również to zauważą - dziwna służba, od małego chłopca, który wygląda jak z pocztówek z pierwszej wojny światowej, po dziwną służbę; grube baby które mówią w bałkańskim lub rosyjskim języku, kamerdyner który wygląda jak Frankenstein, a na nauczycielce tańca która wygląda jak strażniczka SS i dyrektorce, przypominającej emerytowaną gwiazdę porno, kończąc. Dziwne wydarzenia zaczynają się mnożyć...

Dla fanów gore nie ma tu zbyt wiele ciekawych rzeczy. Owszem, jest kilka zabójstw, ale nie są one na miarę jakiegoś slashera. To co przyciąga uwagę to niesamowite kolory - ogladając ten film czułem się jakbym się napił peyotlu. Bardzo dużo surrealistycznych scenografii, zamknięte pomieszczenia czy korytarze szkoły ubarwione kolorowymi witrażami, dziwnym światłem, narastająca aura grozy i powoli rozkręcająca się akcja. Jest to film bardzo barwny, przez co polecam oglądać go mając dobrą kopię. No i muzyka, która co poniektórych drażni, ale ja uważam ją za całkiem niesamowity soundtrack.

Film naprawdę warty obejrzenia. W 2018 podobno nakręcono remake, ale podejrzewam, że będzie spierdolony. Oryginał, może i będzie dla was nieco toporny, może nie tak doskonały jak obecne filmy które dzięki efektom stają się kasowymi przebojami, ale tego klimatu horrorów lat 80-tych nikt już nie podrobi.

Mortician też wykorzystał scieżkę dźwiękową jako jedno ze swoich introsów na debiucie, i doprawdy wyszło niesamowicie.
Pierwszy z trylogii trzech matek.
Specyficzny film, przede wszystkim działa na zmysły, ciągły niepokój, obraz uderza w widza barwami, wykorzystano dużo czerwieni, do tego pogodą, w tym deszczem i burzą, błyskiem stali, czy malowidłami w ukrytym pokoju.
Ale czasami również jest pozorny spokój, tuż przed znaczącym wydarzeniem, scena z niewidomym to majstersztyk.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

21-03-2021, 13:04

Medard pisze:
20-03-2021, 22:36
Matka ciemności z tzw. trylogii trzech matek:

Obrazek

"Suspiria" jednak zdecydowanie lepsza. Tutaj operuje innymi kolorami, inny klimat, mimo wszystko bardziej chaotyczny scenariusz, ale o tym już tutaj pisałem. Mimo wszystko warto zobaczyć, w podsumowaniach filmowych ten obraz jest również często wspominany.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Horror i gore!

21-03-2021, 13:26

Nasum pisze:
21-03-2021, 13:04
Medard pisze:
20-03-2021, 22:36
Matka ciemności z tzw. trylogii trzech matek:

Obrazek

"Suspiria" jednak zdecydowanie lepsza. Tutaj operuje innymi kolorami, inny klimat, mimo wszystko bardziej chaotyczny scenariusz, ale o tym już tutaj pisałem. Mimo wszystko warto zobaczyć, w podsumowaniach filmowych ten obraz jest również często wspominany.
Wczoraj oglądałem,
więc jeśli chodzi o kolory, to również operuje czerwienią i niebieskim, do tego ciemne i "ciężkie" wnętrza w dawnym stylu, czy deszczowa pogoda. To wszystko charakterystyczne dla stylu Dario Argento, który trochę przejaskrawia, nie buduje napięcia stopniowo, jak większość twórców, tylko od początku stawia na efekt.

W Inferno jest wyjaśnienie konceptu trzech matek i też warto zobaczyć, jak ktoś chce w takie klimaty.

I scena, gdy bohaterka odnajduje klucz, tego się już nie da odzobaczyć :)

Trzecia część nakręcona wiele lat pòźniej, zerknę przy okazji.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Horror i gore!

21-03-2021, 23:30

A Matka łez dostępna na youtube, sprawdzam, ale to już niestety film współczesny, zupełnie inna technika filmowania i oprowadzania widza po temacie:




Edit. Mogli sobie darować trzecią część trylogii.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 20:02

Dawno mnie tu nie było. Ponoć są święta, co poniektórzy maja sporo wolnego czasu, a i jakiś alkohol zapewne znajdzie się pod ręką. Ten ostatni jest szczególnie istotny, bowiem co poniektórych dzieł które wam przedstawię, na trzeźwo oglądać się po prostu nie da. Nie wdając się dłużej w banały, zapraszam na kolejną odsłonę filmów kategorii B oraz dalszych.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 20:13

Obrazek


One dark night ( 1982 )


Na początek coś średniego kalibru. Film rozpoczyna się akcją policji, która wchodzi do mieszkania pewnego telepaty. Razem z nim znajdują w mieszkaniu kilka zwłok, natomiast same mieszkanie wygląda dosyć osobliwie... Zupełnie tak, jakby przedmioty latały po całym mieszkaniu za nic mając ogólnie przyjęte prawa fizyki. Pogrążona w smutku rodzina żegna seniora chowając go w pewnej cmentarnej krypcie. Wkrótce po odejściu żałobników krypta wydaje dziwne odgłosy, tak, jakby ktoś próbował wyważyć ścianę od środka...

Wkrótce poznajemy również pozostałych, a może wypadałoby uściślić, pozostałe bohaterki. Jak to w takich wypadkach bywa, cała rzecz dzieje się w szkole, nastoletnie panny mają coś w rodzaju bractwa do którego koniecznie chce się dostać pewna młoda dama. Pokonała już niemal wszystkie próby, ale główna postać w grupie nie chce jej przyjąć z powodów osobistych. Adeptka bowiem jest w związku z jej byłym chłopakiem. Aby ostatecznie pozbyć się natrętnej dziewczyny, wystawia ją na ostateczną próbę - ma spędzić noc na cmentarzu, a dokładniej w mauzoleum mieszczącym krypty. Tak,tak, w jednej z tych krypt został pochowany nasz telepata. Żeby pannie się nie nudziło i aby ostatecznie ją wystraszyć, postanawiają przebrać się za potwory i napędzić jej stracha. Zmarły wkrótce ożywa i wszystkie znajdą się w potrzasku...

Film jest raczej prosty, łatwy i przyjemny. Kolejny filmideł o amerykańskich nastolatkach, siłach nadprzyrodzonych, który może troszeczkę się kojarzyć z "Phantasm 2". Nie obiecuję że posracie się ze strachu, ani że będziecie piać z zachwytu, ot, kolejny średniak klasy B, przeznaczony raczej dla koneserów.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 20:26

Obrazek


Alice sweet Alice ( 1976 )


To jeden z tych filmów, które są okreslane mianem pierwowzoru Slashera. Czasem można na niego natrafić pod tytułem "Communion", ale "Alice sweet alice" występuje najczęściej. To historia dwóch sióstr, które raczej nie darzą się wzajemną sympatią. Jedna jest oczkiem w głowie, dobra, miła, wzór cnót wszelakich, druga natomiast krnąbrna, nieposłuszna, złośliwa i dokuczająca swojej siostrze. Młodsza niebawem ma przystąpić do pierwszej komunii, ale jak nietrudno się domyśleć, coś musi mocno pójść nie tak. W dniu pierwszej komunii Karen zostaje brutalnie zamordowana przez osobę w przeciwdeszczowym płaszczu i dziewczęcej masce na twarzy. Wszyscy pogrążają się w rozpaczy oprócz pewnego policjanta, który pragnie rozwikłać tą niecodzienną sprawę.

Wszystko wskazuje na siostrę Karen, Alicję. Przyszła do kościoła spóźniona, dokuczała siostrze, dziwnie się zachowuje, w kieszeni kurtki miała welon Karen, a poza tym, zgadza się również ubiór, czyli płaszcz przeciwdeszczowy, który znajduje się w jej rzeczach. Ciekawie są także zarysowane postaci - zwłaszcza otyły, obleśny pedofil, który jest sąsiadem Alicji ( ta postać to chyba najmocniejszy punkt tego filmu ). W miarę jak policja próbuje rozwikłać zagadkę zabójstwa, zdarzają się kolejne. Pojawiają się wciąż nowe pytania, na które odpowiedź poznamy jakieś pół godziny przed końcem seansu.... Ale spokojnie - na samym końcu też czeka nas niespodzianka.

Nie jest to najkrwawszy slasher w dziejach, raczej dobre giallo w wersji amerykańskiej, taki mocniejszy kryminał, thriller czy zwał jak zwał - w każdym razie widnieje w podsumowaniach jako horror. Fajny deszczowy klimat, trochę ponura aura, zagadka, kilka trupów... Można zobaczyć, choć nie oczekujcie cudów.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 20:48

Obrazek


Cosa a vette fatto a Solange? ( 1972 )


A skoro już wspomniałem giallo, to niech będzie o kolejnym przedstawicielu tej ciekawej odmiany. "Co uczyniliście Solange? ", bo tak brzmi polskie tłumaczenie, to film który mimo upływu lat potrafi się bronić do dziś. Fan starych horrorów, Chris z Cannibal Corpse, zapewne też go widział i ten seans zapewne zainspirował go do stworzenia tekstu "Fucked with a knife"...

Historia rozpoczyna się miłosną schadzką kochanków, którzy płyną sobie łódką. Jest romantycznie, on się do niej dobiera, ona nie bardzo chce. On nalega, ona tymczasem jakoś nie może się przemóc. Wtem ! Widzi pewne zamieszanie na brzegu - dziewczyna ucieka przed nieznajomym, który wyciaga nóż i dźga ofiarę. Mówi o tym swemu kochankowi, który zdenerwowany faktem, że czar prysł i nici z amorów, zdenerwowany podpływa na brzeg i chce pokazać, że nic takiego nie miało miejsca. Faktycznie, nie odnajduje zwłok, ale przy okazji gubi swoje pióro... Zwłoki natomiast odnajduje policja i wszelkie podejrzenia skupiają się na nim... Tymbardziej, że ofiarą jest jedna z uczennic pobliskiej szkoły, a podejrzany jeden z nauczycieli. Aby jeszcze wszystko bardziej zagmatwać, to niedoszła kochanka z łódki okazuje się jej koleżanką z klasy...

Nasz nauczyciel, będąc mężem jednej z nauczycielek tej feralnej szkoły, próbuje oczyścić się z zarzutów - co zrozumiałe - a jednocześnie ukryć fakt romansu z uczennicą, nie tylko przed żoną, ale i pozostałą częścią grona pedagogicznego. Tymczasem giną kolejne dziewczyny...

To jeden z lepszych giallo. Fabuła ciekawa, ciekawie rozrysowane postaci, fajne zwroty akcji, ciekawe rozwiązanie zagadki. Jest trochę golizny, trochę krwi, kilka morderstw, fajne aktorki - tytułowa Solange to odtwórczyni głównej roli w "I spite on your grave", Camille Keaton. Pewne rozwiązania trącą myszką, czasem film jest kanciasty i jakby nieco chropowaty, ale po tylu latach to raczej nieuniknione. Zwłaszcza ostatnia scena zamykająca film jest nieco rozczarowująca, tutaj bym prosił o poprawkę. Jakby zrobić remake, dodać nieco brutalności, bardziej uwypuklić morderstwa , mógłby powstać ciekawy film. Ale z pierwowzorem też warto się zapoznać, jak ktoś lubi kino starej daty.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 21:00

Obrazek


Sette note in nero ( 1977 )


Jakoś tak mimochodem trafilismy do słonecznej Italii, więc zatrzymajmy się tutaj na chwilę. Tym razem spójrzmy na kolejny film mistrza Lucio Fulciego. "Siedem czarnych nut", bo taki jest tytuł tego filmu w polskim tłumaczeniu, to jedna z ciekawszych pozycji tego reżysera. Aby nie było nieporozumień - tym razem nie otrzymamy festiwalu fruwających flaków, krwi i zabójstw które zachwycą każdego fana gore. Ten film skupia sie głównie na klimacie, którego tutaj jest całkiem sporo.

Młoda Virginia jest na wycieczce szkolnej. Mimo że jest oddalona od domu o setki kilometrów, widzi zupełnie jakby była obok, samobójstwo swojej matki. Po latach dziwne wizje wracają. Tym razem widzi zamurowywaną żywcem dziewczynę. Wizje są chaotyczne - widzi taksówkę, kulejącego mężczyznę, dziwne światła, dokładnie widzi pokój w którym się dokonało zabójstwo, tajemniczy kolorowy magazyn, a nawet wyrózniający się, niedopalony papieros. Wraz ze swoim psychiatrą próbuje odnaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego nękają ja takie wizje. Kierowana przeczuciem odnajduje pokój - znajduje się on w domu jej bogatego męża. Po rozkuciu ściany znajduje szkielet kobiety.... Wydawałoby się, że zagadka jest rozwiązana ale wizje nie mijają. Próbując ustalić tożsamość ofiary natrafia na szczegóły, które wydają się zaprzeczać jej wizjom. Wkrótce, jej psychiatra wysuwa tezę, że Virginia nie widziała przeszłości, a przyszłość...

Dla fanów twórczości Lucio Fulciego ten film to pozycja obowiązkowa. Świetny klimat, coś zupełnie innego niż to z czym jest kojarzony Fulci, ale film potrafi wzbudzić pozytywne emocje nawet po tylu latach. Jest dobrze, więc warto go poszukać.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 21:14

Obrazek


The forest ( 1982 )


Obiecałem wam filmy, których na trzeźwo oglądać się nie da, więc wypełniając obietnicę, przedstawiam wam "The forest", jak nietrudno się domyślić, tak zwany leśny slasher. Rzecz dzieje się na kompletnym wypizdowie, w miejscu które przypomina miejsce zamieszkania misia Yogi. Dwa małżeństwa, przeżywające coś w rodzaju małego kryzysu, postanawiają spędzić weekend w pobliskich lasach. Dodatkowym bodźcem do spędzenia kilku dni na łonie natury są potworne korki i zaduch panujący w mieście. Kobietki chcą wykazać się prtzed facetami, że one też potrafią być twarde, więc wyjeżdżają pierwsze, panowie wkrótce po nich, ale psuje im się samochód, przez co docierają na miejsce dużo później. Nikt jeszcze nie wie - oprócz widzów ma się rozumieć, bo byliśmy już świadkami dwóch morderstw turystów - że w tych lasach grasuje seryjny morderca, który tylko czeka na kolejne ofiary...

Mogła wyjść z tego historia jakich wiele, ale scenarzyści postanowili nieco urozmaicić seans i wpleść elementy niekoniecznie pasujące do zwykłego slashera. W czym rzecz? Nasz morderca to prócz tego, że szlachtuje bozi ducha winnych turystów, to jeszcze ich zjada. W porządku, zapowiada się nieźle, ale wisieńką na torcie są ..........duchy. Gdyby to były jeszcze duchy zamordowanych... nie, to duchy jego dzieci i żony. Gdyby tylko on je widział.... ale nie, duchy objawiają się naszym bohaterom, rozmawiają z nimi, pokazują drogę, wyjaśniają zawiłości całej historii....

Rozwiązanie może i oryginalne, ale całkowicie psujące wszystko, co mogłoby uratować ten film. Całość nie dość, że jest koszmarnie nudna, wlecze się jak flaki z olejem, to jeszcze staje się groteską i w sumie nie wiadomo czy smiać się, czy płakać. Generalnie to okrutny szrot, chociaż jeśli ktoś ma oryginał na VHS to może spróbować gdzieś odsprzedać - podobno to jeden z tych rarów, za które kolekcjonerzy potrafią wyłożyć trochę grosza. Można zarobić, kogoś uszczęśliwić, bo film nadaje się do zobaczenia wyłącznie raz. Po uprzednim znieczuleniu.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 21:29

Obrazek


The final terror ( 1983 )

I kolejny szrot, który jest reprezentantem gatunku leśnego slashera. Jeśli widzieliście "Piątek 13-go", "Tuż przed świtem", albo "Podpalenie" to wiecie czym charakteryzuje sie ten podgatunek. Wspaniałe widoki, plenery zapierające dech w piersiach, biwakowicze odcięci od świata i psychopata, który nie pragnie niczego więcej, jak tylko zaszlachtować wszystkich których napotka na swojej drodze. Oczywiście, kompania musi być płci obojga, musi być obowiązkowo ognisko podczas którego opowiada się straszną historię, więc jeśli nie mierzi was ta kalka wcześniejszych pomysłów to możecie sięgnąć po ten obraz. Tyle, że filmy które wymieniłem są o niebo lepsze od "Krwawego bwaku" ( to polski tytuł ), choć sam "The final terror " jest na pewno lepszy od takich leśnych slasherów jak "Dont go in the woods" czy 'Madman".

To jednak nie do końca go ratuje. Fabułę możecie sobie właściwie już opowiedzieć - grupa nastolatków wybiera się na biwak w leśne zadupia. Jedni szukają tam plantacji marihuany, inni chcą zaliczyć laski, a jeden zachowuje się jak debil i wszystkich wkurza. Widz oczywiście nabiera wobec niego podejrzeń, tym bardziej że typek zachowuje się naprawdę dziwnie. Odjeżdża wkrótce w zupełnie inne miejsce, bowiem nasi bohaterowie chcą zrobić spływ kajakowy. Ostrzega on pozostałych przed złem czającym się w lesie...Obozowicze rozłaża się po lesie udowadniając wszem i wobec swoją całkowitą nieodpowiedzialność i brak wyobraźni. Do pierwszego morderstwa po prostu musi dojść.... Gdy wystraszeni bohaterowie zdają sobie sprawę, że przyjdzie im walczyć o życie, odnajdują w środku lasu dziwną chatę z makabrycznymi artefaktami....

Tak jak mówiłem, to film który w tym podgatunku plasuje się gdzies w dolnych rejestrach. Ani nie jest zbyt krwawy, ani nie ma tam zbyt wiele cycków ( a w tym gatunku to niemal podstawa ). Nie jest zbyt chałowaty ani zbyt amatorski, ale i tak seans kosztuje sporo nerwów - jest po prostu nudny. Typowy przedstawiciel klasy C.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 21:55

Obrazek


Plan 9 from the outer space ( 1959 )


No dobra, pora przypierdolić naprawdę z grubej rury. "Plan 9 z kosmosu" to film obrosły legendą, którego rezyserem i scenarzystą jest człowiek otoczony nimbem kultowości, Ed Wood, okreslony mianem najgorszego rezysera wszech czasów. Po zobaczeniu filmów Uwe Bolla byłem sceptyczny ale jednak po projekcji tego niewyobrażalnego wręcz gówna każdy będzie musiał zmienić zdanie. Wspomniany film, z trudno wytłumaczalnych względów zaliczany do "klasyki" kina grozy, tej złej do szpiku kości oczywiście, jest określany również najgorszym filmem który kiedykolwiek powstał. Trudno się nie zgodzić. Całość powstała w kilka dni przy symbolicznym wręcz budżecie. Ten film to najprawdziwszy horror wszech czasów. Przerażający do dna duszy, o ile ktoś ją ma. Straszne jest tu niemal wszystko. Tragiczny montaż, wołająca o krwawą pomstę do nieba gra aktorska, żenująca scenografia, scenariusz - właściwie jego brak, gówniane efekty specjalne, straszliwie słaba muzyka jak i w zasadzie cała reszta która przyjdzie wam tylko do głowy. Ten film nie ma żadnych plusów, a jednak mimo to....

O czym jest ten ociekający tandetą, niewyobrażalnie żenujący kicz, ten synonim filmowego gówna wszech czasów? Opowiada on historię bliskiego spotkania trzeciego stopnia. Oto bowiem kapitan spokojnie lecącego sobie samolotu jest świadkiem pojawienia się na nieboskłonie latającego talerza. ( już sam wystrój kabiny może przyprawić o niekontrolowaną salwę śmiechu - dwa zwykłe krzesła, kotara albo raczej zasłona okienna jako drzwi i pół okragłe drewniane wolanty... latajace talerze, to chyba faktycznie talerze, jak będziecie mieć dobrą kopię, to zobaczycie przytwierdzone do nich sznurki....) no więc - kosmici lądują na cmentarzu gdzieś w stanach. Dlaczego akurat tam - chuj wie. W sumie nawet nie wiemy po kiego grzyba jesteśmy świadkami dwóch pogrzebów, które zamiast powagi znów przyprawią nas o wybuch śmiechu... No więc kosmici, chcąc uratować Wszechświat od zagłady, postanawiają wprowadzić w życie swój plan 9. Wszczepiają martwym chip do mózgu i dzięki temu ozywiają ich sprawiając że martwi sa im posłuszni... Mamy więc przechadzającą sie pośród styropianowych nagrobków kobietę wampira, policjantów którzy biegają co chwilę na cmentarz, by błyskotliwymi bon motami prowadzić śledztwo. Majstersztykiem jest tekst jednego z nich, gdy po raz któryś przyjeżdża na cmentarz - " czuję się, jakbym był tu zameldowany. Mam nadzieję, że to meldunek tymczasowy."

Zresztą takich kwiatków jest więcej. Wspomniany pilot akurat mieszka obok cmentarza, bo wybrał to miejsce ze względu na spokój. Gdy żona widzi że coś się dzieje niedobrego pyta:

- Kochanie, co ci jest?
- nic kochanie...
- Nigdy cię takim nie widziałam...
- Bo nigdy sie tak nie czułem

No więc, nieproszeni goście z cmentarza zaczynają nekać naszych bohaterów. Aby powstrzymać kosmitów przed zagłada Ziemi, która ma zostać zniszczona by powstrzymać zagładę kosmosu, nasi bohaterowie odnajdują pojazd przybyszów i wchodzą na jego pokład... Kurwa, wyposażenie pojazdu jest iście kosmiczne - biurko, maszyna do pisania, dwie drabiny ( !!! ), które ziemianie ostukują pistoletami nie mogąc się nadziwić, iż żaden metal na ziemi nie wydaje takiego dźwięku...

Lista wszystkich absurdów które atakują widza jest tak długa, że nie jestem w stanie wszystkich opisać. To przerasta po prostu moje możliwości, tak samo jak co poniektórych przerasta seans tego arcy gniota. Moja rada - 0,7 przed projekcją i otwarty umysł. Ubaw gwarantowany, rzecz tylko i wyłącznie dla sado masochistów. Ten film jest niebezpieczny; od niekontrolowanego, stałego śmiechu, może was rozboleć brzuch. Jednym słowem, to trzeba zobaczyć, choć mam świadomość, że spora liczba śmiałków nie dotrwa do końca tego pożal się szatanie filmu....
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 22:27

Obrazek


Lifeforce ( 1985 )


Jeszcze wam mało? Podziwiam. W takim razie zapraszam na seans "Lifeforce" w reżyserii nie kogo innego jak samego Tobe Hoopera. Nazwisko znane wszystkim fanom gore, więc nawet nie będę wspominał co nakręcił. Niestety, nie wszytsko złoto co się świeci, nie wszystkie filmy tego reżysera to kolejna odsłona "Texas Chainsaw massacre". Tym razem mamy do czynienia z nowszą wersją osławionego "Plany 9 z kosmosu". Brzmi niedorzecznie? Może i tak, ale to niestety prawda. Ostrzegam - ten film to wyjątkowo żałosna kupa gówna, seans grozi rakiem oczu i wyjałowieniem mózgu.

No więc, prom kosmiczny Churchil leci sobie spokojnie w kierunku komety Halleya. Gdy zbliża się na odległość 15 tys kilometrów, załoga odkrywa, że w ogonie ciagnącym się za kometą, znajduje się dziwny obiekt .To 240 kilometrowy obiekt przypominający igłę, niemozliwy by powstał w sposób naturalny. Gdy załoga zbliża się do niego, odkrywa, że to statek obcych. Kilku smiałków wchodzi na jego pokład gdzie znajdują skamieniałe stwory, przypominające skrzyżowanie człowieka z nietoperzem. Jeśl iwam ta scena coś przypomina,to bardzo dobrze, tutaj ewidentnie kłania się "Obcy". W głównym pomieszczeniu nasza ekipa znajduje trzy szklane trumny z humanoidami - dwóch nagich mężczyzn i jedna naga kobieta. Oczywiście, biora ich na pokład by ich dokładniej zbadać.

Prom zbliża się do Ziemi, ale jakiekolwiek próby kontaktu spełzają na niczym. Startuje więc prom Colombia aby połaczyć się z Churchilem. Okazuje się, że cała załoga zginęła, wybuchł pożar,, ale zostały te trzy szklane trumny które Colombia zabiera na Ziemię. Trafiają do Londynu by było ciekawiej. Oczywiście, panowie profesorowie chcą zrobić sekcję i wybierają jako pierwszą dziewczynę. Ta jednak ozywa, a swoimi wdziękami omamia straznika, po czym całuje go i wysysa z niego całą siłę witalną, pozostawiając wysuszone truchło. Przechadza się tak po ośrodku i wysysa z każdego faceta jego siły. Tymczasem ląduje kapitan Churchila który jednak ocalał i uciekł z promu w kapsule ratunkowej...

Wkrótce łączy siły z pułkownikiem lotnictwa i razem chcą powstrzymać piekną bestię. Jak się okazuje, to kosmiczny wampir, który potrafi przeskakiwać z osoby na osobę, a nasz kapitan potrafi za pomocą dotyku czytać myśli ofiar wampira. Jakby tego było mało, ofiary wampira zamieniają się w zombie i rozpierdalają cały Londyn. Jeden z uczonych odkrywa, że wampiry można zabić, ale nie osinowym kołkiem w serce, ale żelaznym prętem w miejsce znajdujące się trzy centymetry pod sercem...

Podobnie jak "Plan 9..." ten film to synonim chały, ale ma jeden atut. To ówczesnie 20 letnia Mathilda May, która gra wampirzycę, przechadzająca się niemal przez cały film nago. W sumie jest na co popatrzeć i popodziwiać. Jeśli ktoś nie ma cierpliwości by wypatrzeć wszystkie sceny z jej udziałem, niech sobie wygoogluje jej zdjęcia, natomiast film może sobie bez jakiegokolwiek żalu podarować. Dla fanów filmowych kuriozów jest to jakaś gratka.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

04-04-2021, 22:44

Obrazek



Mark of the devil ( 1970 )


No dobra, tym razem może wygrzebię jakąś drobną perełkę. "Znak diabła" z 1970 roku to dość ciekawy film, który na początku lat siedemdziesiątych na pewno robił wrażenie. To film kostiumowy, choć trudno ustalić zarówno czas jak i miejsce wydarzeń. Początkowe napisy mówią nam o czasach, w których nastąpiło największe nasilenie polowań na czarownice, choć po strojach można wnioskować, że osadzono wszystko w okolicach XVII wieku.

Fabuła to własciwie kalka wydarzeń których jesteśmy świadkami w "Imię róży", tyle że "Mark of the devil" to film, który skupia się raczej na przedstawieniu działań inkwizycji wszelkie inne watki spychając na plan dalszy. Jest to więc typowe kino eksploatacji, choć w tym przypadku nie tylko fani exploitation movie mogą zacierać ręce z uciechy. Początek pokazuje nam wykonanie egzekucji na bluźniercach - zapewne byłemu księdzu lub zakonnikowi za karę odrąbuje się prawą rękę, polewa smołą, obsypuje pierzem i wygania z miasta. Pozostałe dwie niewiasty, zostają litościwie skazane na spalenie na stosie. Główny łowca czarownic, niejaki Albino, to człowiek, który pragnie gwałcić kolejne dziewczyny zanim je spali na stosie. W oko wpada mu Vanessa, karczmarka, która opiera się mu i na oczach wszystkich broni przed nim, przecinając mu nożem policzek. Kiedy chce ją aresztować, broni ją pewien młodzieniec, który okazuje się wysłannikiem księcia - on i jego duchowy mentor, który przyjedzie za kilka dni, ma dokonać pewnego rodzaju inspekcji miasta a łowca czarownic ma zdać raporty ze swojej działalności...

Oczywiście pomiędzy nim a Vanessą rodzi się romans który pasuje w tym filmie jak świni siodło, no ale wkrótce jesteśmy świadkami przybycia głównego inkwizytora. Rozpoczynają się żmudne przesłuchania, których nieodłącznym elementem są oczywiście tortury których jesteśmy świadkami. Wkrótce Albino oskarża Vanessę o czary i ta trafia do celi. Przedstawienie wspomnianych przesłuchań to w zasadzie cały sens powstania tego filmu - w dzisiejszych czasach zapewne film by pokiereszował psychikę widza, natomiast film z 1970 roku nie ma już tego elementu zaskoczenia. Nie wątpię jednak, że w tamtym czasie, ze względu na brutalne sceny jak i na śmiały, antyklerykalny przekaz był filmem zapewne głośnym. Moim zdaniem warto go zobaczyć nawet w dzisiejszych czasach - porządny kawał kina klasy B.

Tak przy okazji, film ten zainspirował także naszych idoli. I tak, sample z tego filmu wykorzystał Mortician w Utworze "Domain of death", a także Deranged na debiutanckiej płycie w utworze " Im love in undertaker". Życzę miłego seansu.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

05-04-2021, 17:04

Obrazek




Leviathan ( 1989 )


Przepis na ten film jest w sumie dość prosty - należy umieścić kilka osób w hermetycznym środowisku, najlepiej w takim futurystycznym, która wykonuje zwyczajne czynności zaordynowane przez zarządzającą korporację ( tutaj kłania się "Obcy 8 pasażer Nostromo ); następnie, skoro już mamy obcego, to wrzućmy jako przeciwnika potwora, który przeistacza się, mutuje, może być w każdym z występujących w filmie osób ( "Coś" Carpentera nadaje się znakomicie ); no i ulokujmy to w jakimś dobrym miejscu - tutaj kłania się "Deepstar Six". Wymieszajmy to wszystko, i Voila! - mamy "Leviathana".

Ten film to według niektórych marne popłuczyny po tych trzech filmach, dla niektórych dość ciekawy przedstawiciel horroru s-f klasy, no nie ma co ukrywać, B. Rzecz dzieje się na dnie oceanu. Grupa górników pracuje przy wydobyciu srebra i innych rzadkich metali. Pewnego dnia, podczas jednej ze zmian, jeden z nich wpada do jakiejś niecki i jego towarzyszka wyrusza go szukać. Ogromnie się zdziwi, bowiem przed jej oczyma wyrośnie wrak statku. Na burcie pisze cyrylicą : Lewiatan. Nasz zagubiony przyjaciel wyciąga z wraku sejf i przynosi go na pokład ich podwodnej stacji. Wśród wielu różnych szpargałów odnajduje piersiówkę z wódką, którą po kryjomu osusza wraz z jedną z koleżanek. My już wiemy, że to był najbardziej tragiczny błąd w jego życiu, ale pozostali bohaterowie dowiedzą się o tym niewiele później. Okazuje się bowiem, że w alkoholu był rozcieńczony pewien specyfik, który zmienia jego kod genetyczny przemieniając go w dziwne stworzenie - połączenie głębinowej ryby, człowieka, ośmiornicy i obcego w jednym.

Sporo tutaj klisz z wcześniej wymienionych przeze mnie filmów. Akcja dzieje się pod wodą, bohaterowie giną po kolei, potwór rośnie jak na drożdzach, nawet próbuje wydostać się z wnętrza jednego z bohaterów jak na pamiętnej kolacji w "Obcym". Jego przemiana, próba odnalezienia właściwego kształtu żywcem jest zerżnięta z "Coś". Końcówka filmu zaś żywcem wzięta z "Deepstar six" ( choć szczerze powiedziawszy, nie wiem który z tych filmów był pierwszy, obydwa są z 1989 ) i podobnie jak tam, jest po prostu zjebana na maksa. Czy warto rzucić okiem na ten zapomniany w sumie film? Powiem tak - jak ktoś lubi filmy klasy B i ma sporo czasu, to może śmiało sięgnąć po ten tytuł.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14999
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Horror i gore!

05-04-2021, 17:37

Obrazek




Village of the damned ( 1995 )


I kolejny zlepek kilku dobrych pomysłów z kilku innych filmów o podobnej tematyce. Tutaj jednak mamy do czynienia z małym, amerykańskim miasteczkiem i jego społecznością, która jest powiązana ze sobą poprzez wspólne zagrożenie. Mamy więc naleciałości "The blob " jak i "Dead and buried", sporo z "Dzieci kukurydzy " i "Inwazji pożeraczy ciał". Dodałbym jeszcze szczyptę "The brood". Misz masz wydaje się być mało strawny, ale koniec końców efekt jest całkiem przyzwoity.


Wspomniane miasteczko, a raczej wioska położona gdzieś w ogromnych przestrzeniach USA żyje swoim życiem. Poznajemy kilku bohaterów, wśród których najważniejszy będzie wioskowy lekarz, który mając obowiązki służbowe musiał na czas wiejskiego pikniku wyjechać na kilka godzin. Przez ten czas w miasteczku stała się rzecz niewytłumaczalna - wszyscy mieszkańcy, jak jeden mąż o godzinie 10.00 stracili przytomność. Zwierzęta również. Początkowo władze myślały że mieszkańcy zmarli, więc wytyczyły białą linię po przekroczeniu której zaczynają się dziać dziwne rzeczy - ludzie tracą siły, przytomność i wyglądają na zmarłych... wyglądają, bowiem po 6 godzin wszyscy - prócz kilku pechowców którzy zemdleli za kierownicą - ocknęli się i wrócili do życia. Niwytłumaczalne zjawisko jednak ma ciąg dalszy, oto bowiem kilka kobiet zachodzi w ciążę. Łącznie z córką pewnego farmera, która nadal jest dziewicą...

Wszystkie dzieci rodzą się zdrowe, prócz jednego które zmarło. Otoczone zostają opieką pewnej agentki i miejscowego lekarza. W miarę dorastania jednak wychodzą dziwne rzeczy na wierzch. Półroczne dziecko potrafi z klocków z literkami ułożyć swoje imię, a wkrótce okazuje się, że potrafią siłą woli zmusić niektórych mieszkańców do popełnienia samobójstwa. Pozbawione empatii, nie wykazujące uczuć, trzymające się zawsze razem wywołują coraz większy niepokój wśród mieszkańców. Wspomniany lekarz i agentka rządowa wspólnymi siłami próbują rozwikłać tajemnicę dzieci...

Film całkiem przyjemny do zobaczenia, w sam raz na nudne, świąteczne popołudnie, więc jak ktoś nie widział - zachęcam. Reżyserią zajął się Carpenter więc możecie być pewni, że kichy nie będzie, natomiast na pewno otrzymacie sporo klimatu rodem z lat 80-tych.
Awatar użytkownika
Raagoon
weteran forumowych bitew
Posty: 1172
Rejestracja: 14-01-2005, 15:53

Re: Horror i gore!

05-04-2021, 19:56

tomaszm pisze:
16-03-2021, 20:19
Dzisiaj absolutna klasyka. Zło wylewa się z ekranu



https://www.filmweb.pl/film/Temnye+vody-1993-205851

Kto nie zna a lubi klimaty lovecrafta będzie zachwycony. Polecam.
Nie wiem jakim cudem mnie ten tytuł dotąd omijał. Świetny horror z klimatem na wczorajszy wieczór.
ODPOWIEDZ