Abigor też i to przed religijnym black metalem ;)Herezjarcha pisze:Głos na "Siódmą pieczęć" kultowy dla religijnych BM film. Funeral Mist miało sample, i Marduk chyba też.
Ingmar Bergman - kolejna ankieta, kolejna dyskusja :)
Moderatorzy: Gore_Obsessed, ultravox, Heretyk, Nasum, Sybir
Re: Ingmar Bergman - kolejna ankieta, kolejna dyskusja :)
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: Ingmar Bergman - kolejna ankieta, kolejna dyskusja :)
Ja widzialem tylko 2 jego flimy 7 pieczec i Godzine Wilka, oba bardzo dobre. Szcegolnie 7 pieczec, za wrecz idealne artystyczne wyobrazenie szalenstwa smierci i religii w sredniowieczu.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Ingmar Bergman - kolejna ankieta, kolejna dyskusja :)
Godzina WIlka jest raczej słaba jak na bergmanowe standardy, chociaż ma niezły klimat, to trzeba przyznać. Całkiem fajny horror.
U Bergmana, poza wszystkim innym, bardzo podobają mi się błyskotliwe dialogi. Można to przeoczyć, ale pisanie takich rzeczy jest trudne - a w tych filmach język aż się skrzy od różnych detali, niuansów i ironii, zero przypadkowości chociaż jednocześnie nie ma się ani przez moment wrażenia nienaturalności czy sztuczności.
U Bergmana, poza wszystkim innym, bardzo podobają mi się błyskotliwe dialogi. Można to przeoczyć, ale pisanie takich rzeczy jest trudne - a w tych filmach język aż się skrzy od różnych detali, niuansów i ironii, zero przypadkowości chociaż jednocześnie nie ma się ani przez moment wrażenia nienaturalności czy sztuczności.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- HobGoblin
- zaczyna szaleć
- Posty: 233
- Rejestracja: 13-11-2011, 17:56
- Lokalizacja: Chmurokukułczyn
Re: Ingmar Bergman - kolejna ankieta, kolejna dyskusja :)
"Siudma pieczęć" jest jednym z najwazniejszych filmów w moim życiu - jak narazie. Ten moment przesilenia, kiedy Bergman jeszcze poszukiwał wiary i nie miał na nic jednoznacznej odpowiedzi, zaowocował najciekawszym i najgłębszym moim zdaniem filemm w historii X muzy. Potem, gdy zaczął opowiadać się po stronie ateizmu, co siłą rzeczy sprowadziło tematykę filmów do zagadnień społecznych, stało się to wszystko mniej ciekawe, choć nadal wielkie. Drugim ważnym dla mnie filemem jest "Źródło". Amen.
Ceterum censeo Mosquam delendam esse.
- mietek_fog
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
Re: Ingmar Bergman - kolejna ankieta, kolejna dyskusja :)
głos oddałem na "Szepty i krzyki". ten film, moim zdaniem, jest kulminacyjnym punktem rozważań Bergmanna na temat sensu ludzkiego życia po odrzuceniu Boga. recepta jaką proponuje jest prosta i wydaje się bardzo w duchu Junga...
w sumie to lubię Ingmara całościowo. od jego wczesnych filmów, które wydają się już trochę anachroniczne, aż po ostatni okres okrutnych gier psychologicznych bohaterów.
bardzo lubię też jego bardziej nostalgiczną stronę, którą pokazał w Tam, gdzie rosną poziomki czy Fanny i Aleksander.
generalnie mistrz.
w sumie to lubię Ingmara całościowo. od jego wczesnych filmów, które wydają się już trochę anachroniczne, aż po ostatni okres okrutnych gier psychologicznych bohaterów.
bardzo lubię też jego bardziej nostalgiczną stronę, którą pokazał w Tam, gdzie rosną poziomki czy Fanny i Aleksander.
generalnie mistrz.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: Ingmar Bergman - kolejna ankieta, kolejna dyskusja :)
Lubię Bergmana, miałem ostrą fazę na jego filmy jakieś 3 - 4 lata temu, wtedy też kupiłem wszystkie możliwe do dostania boksy, które ukazały się w Polsce. Głos oddałem na "Tam gdzie rosną poziomki", film, który dotyczy przemijania i godzenia się ze śmiercią. Temat jest mi bliski, bo słucham death metalu.:) Bliski dlatego, że przemijanie to coś co zaprzecza najsilniejszemu z instynktów, instynktowi życia.
Ale ostatnio wolę mniej skomplikowaną rozrywkę, Brudny Harry i tak dalej.
Ale ostatnio wolę mniej skomplikowaną rozrywkę, Brudny Harry i tak dalej.