Masterful Magazine

No siema, polećcie mi jakieś filmy, od których mięśnie będą same rosnąć. Takie o górach mięśni, które chodzą, zabijają, jedzą dziki na surowo, ruchają, a ich ojciec prawdopodobnie nazywa się Ragnar.

Powiązane tytuły:
Conan
Barbarzyńcy
Solomon Kane: Pogromca Zła
Wejście Smoka
Niezniszczalni
Terminator
Maczeta
Rambo

Masters of the Universe z Lundgrenem jako He Manem:



Mocne, męskie kino.

Flexing With Monty:

[youtube][/youtube]

Obie części The Raid i reszta może wypierdalać.

No, może Headshot jeszcze z zeszłego roku.

Karkasonne pisze:No siema, polećcie mi jakieś filmy, od których mięśnie będą same rosnąć.

Mogę odpowiedzieć do tego momentu, bo dalsza część cytatu w kontekście niektórych wymienionych przez ciebie tytułów jawi mi się jako sprzeczność logiczna. Po pierwsze kino spod znaku Maczety, Rambo, Conana, Niezniszczalnych, Rocky'ego, itp. to imo totalna pedaliada, kicz i rozrywka przypominająca łykanie pierdów. "Aktorzy" pokroju Stallone, Lundgren, Chan, Schwarzenegger, Steven z Senegalu to dla mnie od zawsze przykłady drewna i synonimy kaszany, dlatego w tej materii nic nie polecę. Jak dla mnie tytuły/postacie wpisujące się pod rozrost umięśnienia to te, które przejawiały twarde zasady i ich egzekwowanie od początku do końca zamiast sztucznego pompowania pajaca, który biega po lasach i kule się go nie imają albo dostaje 50 ciosów knockout'ujących aby powstać w jedenastej rundzie...
Za takie filmy należy uznać chociażby:
Siedmiu wspaniałych
Dobry, zły i brzydki
Brudny Harry
Ojciec chrzestny
Drive
Taksówkarz
Tylko Bóg wybacza
Bullitt
i tym podobne a nie jakieś sztampowe walenie pod najprymitywniejsze instynkty

Tylko Ugandyjskie kino akcji is real! Who Killed The Captain Alex is the moive!

Tu masz próbkę możliwości:

[youtube][/youtube]

A tu full + video joker :D

[youtube][/youtube]

Nie No, prawie wszystko z tego znam i bardzo lubię ale w tym temacie nie chodzi o zasady tylko właśnie o tępe mięśnie i miecze, i bohaterów którzy nie odróżniają aronii od ironii i słuchają tylko Manowar. Hails!

no to właśnie dla mnie te mięśnie to np. Django 1966, gdzie gościu napierdala z trumną przez pustynie, egzekwuje swoje zasady i ani na sekundę nie wyłamuje się spoza gatunku metal. Chyba, że chodzi ci o granie w stylu Blind Guardian, to ja w takim razie wysiadam z tematu. Wtedy możesz lecieć z filmografią Italian Stallion :)

Dredd

Myśle, ze Django słuchałby jednak Slayera, Holy Moses i Dead Kennedies a nie Manowar. A tu trzeba bicepsów i kiepskiego humoru, jak w Conanie, gdzie po pijaku wszedł w drzewo i zemdlał! Śmiesznie! A nie jakie inteligenty. Jak umieją czytać to w ogole odpadają. Lundgren to widzisz go i wiesz ze w życiu elementarz to co najwyżej zjadł. Takich trzeba, byś patrzył i myślał: o kurde dzisiaj jeszcze nie ćwiczyłem i mięśnie mi się kurczą, muszę w środku filmów zrobicmprzerwe i ponapierdalac. Hails!

Karkasonne pisze: Dead Kennedies

co, kurwa ?!

Jimmy Boyle pisze:

Karkasonne pisze: Dead Kennedies

co, kurwa ?!

Kurde No stary uczę angielskiego, wiec to jest do wybaczenia;)

Karkasonne pisze:Myśle, ze Django słuchałby jednak Slayera, Holy Moses i Dead Kennedies a nie Manowar. A tu trzeba bicepsów i kiepskiego humoru, jak w Conanie, gdzie po pijaku wszedł w drzewo i zemdlał! Śmiesznie! A nie jakie inteligenty. Jak umieją czytać to w ogole odpadają. Lundgren to widzisz go i wiesz ze w życiu elementarz to co najwyżej zjadł. Takich trzeba, byś patrzył i myślał: o kurde dzisiaj jeszcze nie ćwiczyłem i mięśnie mi się kurczą, muszę w środku filmów zrobicmprzerwe i ponapierdalac. Hails!

czyli jednak cepelia :) mimo, że unikam takiego gówna, o które ci chodzi to tak na szybko powinno ci podejść:
Hardcore Henry
Shoot ‘Em Up
Give 'em Hell Malone
Crank (ogólnie filmy Stathama z ostatnich lat)
Doberman
wiele to nie oglądam z takich typowych sieczek, ale w sumie wybór tutaj jest duży - lecisz po filmografiach Lundgrenów, Stalloneów, itp. w opór, przecież srają tym na potęgę

Karkasonne pisze:

Jimmy Boyle pisze:

Karkasonne pisze: Dead Kennedies

co, kurwa ?!

Kurde No stary uczę angielskiego, wiec to jest do wybaczenia;)

No! :)
a w temacie;

W tym ostatnim jest świetna scena:

No, to są konkrety! Już czuje jak mi szare komórki umierają! Hails!

mysle, ze najbardziej kompletna bedzie po prostu lista filmow Swords & Sorcery (z szczegolnym naciskiem na lata 80. i 90.)
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_s ... cery_films" onclick="window.open(this.href);return false;

Niby tak, ale na liście masz też takie filmy jak "Highlander", "Legend", "Willow", "The NeverEnding Story" czy "Ruslan and Ludmila", ostrożnie trzeba zatem podejść:)

Hardcore Henry