Re: Ostatnio oglądane filmy v.2
: 02-06-2023, 22:19
ale wtedy nie byłoby tylu przygód
Death and Black Metal Magazine
https://www.masterful-magazine.com/forum/
https://www.masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=38&t=16461
To pytanie filozoficzne na które każdy powinien sobie chyba sam odpowiedzieć. Dla mnie to trochę background noise który pozwala się paradoksalnie lepiej skupić na pracy, a jeśli jakiś film jest naprawdę świetny, to obejrzę go ponownie w lepszych warunkach. Tak samo można spytać jaki jest sens słuchania muzyki w tle bez poświęcenia jej 100% uwagi. Ja tam nieraz spędzam w ten sposób wieczory tak, że leżę na kanapie i słucham, ale wiem, że większość tego nie robi w ten sposób. Ba, wielu obecnych ma więcej płyt, niż jest w stanie regularnie słuchać. Tak więc jak poświęcę faktycznie 100% uwagi filmowi to chętnie się o nim wypowiem, a jak nie to moje zdanie byłoby bezwartościowe. Zresztą, bądź uczciwy - czy sam piszesz jakieś szersze opinie? Pod jednym z ostatnich filmów, które oglądałeś, cały komentarz to " ".
a ostrzegałemdevastator77 pisze: ↑03-06-2023, 16:31
Szkoda,że mogliście zobaczyć miny mojej lubej przez pierwsze kilka minut trwanie tego film kiedy zobaczyła co wyrabia w tym filmie jedna z jej ulubionych aktorek A. Grochowska,potem wstała,rzuciła kilka przekleństw i wyszła.
Pewnego ranka reżyser tego arcydzieła filmowej głupoty usiadł na brzegu łóżka i powiedział do swojego chłopaka:słuchaj misiu,ja chcę być polskim Luc Bessonem,szukaj kasy,a ja nakręcę film,na to jego chłoptaś:ok Mati,ale najpierw wystaw dupsko bo mam ochotę zasadzić ci siura aż po same jajca.
Kiedy znaleziono kasę,nasz nadwiślański Luc B. udał się na spotkanie kiboli warszawskiej Legii i zaproponował im grę w jego super filmie,oni się chętnie zgodzili choć kasy nie dostali żadnej bo ta potrzebna była na jakąś gwiazdę i wtedy dopisało naszemu twórcy szczęście bo okazało się,że A. Grocholska remontuje swoje mieszkanie i potrzebuje kasy więc bez wahania zgodziła się zagrać.
Pani Agnieszka gra byłą agentkę,po przejściach,nie sypia po nocach,dużo pije,ogólnie prezentuje się słabo i pewnego dnia dowiaduje się,że ktoś porwał jej syna,którego wychowuje rodzina zastępcza,dodam,że syn jest murzynem,tak,takim prawdziwym murzynem,nie takim jak te patologicznie popaprane murzyny płytowe z tego forum bezmyślnie kupujące na kilogramy kolejne niepotrzebne płyty.Jak się pewnie domyślacie nasza panna mocno się wkurwia i zaczyna robić rozpierduchę,lejąc wszystkich wszystkim co ma po ręką.
Taki to jest film,murzyńska gawiedź w wieku wybitnie onanistycznym (14-20 lat) będzie zachwycona,oczarowana,nawet coś będzie mówić i pisać o kulcie,reszta po przeklina i chwyci za pilota,albo i nie.
no niby tak ale jednak film to nie muzyka, muzyka może sobie lecieć w tle, dużo osób tak nawet lepiej zapamiętuje ją robiąc cośŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑03-06-2023, 16:42To pytanie filozoficzne na które każdy powinien sobie chyba sam odpowiedzieć. Dla mnie to trochę background noise który pozwala się paradoksalnie lepiej skupić na pracy, a jeśli jakiś film jest naprawdę świetny, to obejrzę go ponownie w lepszych warunkach. Tak samo można spytać jaki jest sens słuchania muzyki w tle bez poświęcenia jej 100% uwagi. Ja tam nieraz spędzam w ten sposób wieczory tak, że leżę na kanapie i słucham, ale wiem, że większość tego nie robi w ten sposób. Ba, wielu obecnych ma więcej płyt, niż jest w stanie regularnie słuchać. Tak więc jak poświęcę faktycznie 100% uwagi filmowi to chętnie się o nim wypowiem, a jak nie to moje zdanie byłoby bezwartościowe.
no ale co miałem napisać o kreskówce Mario ? że wciągająca fabuła ?Zresztą, bądź uczciwy - czy sam piszesz jakieś szersze opinie? Pod jednym z ostatnich filmów, które oglądałeś, cały komentarz to " ".
Lepiej zapamiętuje muzykę robiąc coś niż poświęcając jej 100% uwagi? Szczerze wątpię. Jak dzieje się coś faktycznie w filmie to z reguły zostawiam robotę i oglądam, ale tak to może być sobie tłem, tak samo oglądam/słucham meczy starcrafta. A co miałeś napisać o kreskówce Mario? Nie wiem, przecież nie będę Ci mówił co miałeś napisać. Tak samo można odpowiedzieć o każdym filmie właśnie, niektórzy nie mają o nich nic do powiedzenia, po prostu, i ja też jak nie mam nic do powiedzenia do nie mówię. Mój brat np. twierdzi że istnienie forum muzycznego nie ma żadnego sensu, bo muzyka albo się podoba albo nie i tyle.Żułek pisze: ↑03-06-2023, 18:51no niby tak ale jednak film to nie muzyka, muzyka może sobie lecieć w tle, dużo osób tak nawet lepiej zapamiętuje ją robiąc coś
oglądać film pracując przecież to nie jest bez sensu, no chyba że oglądasz jakiś polski albo setną powtórke ale to się nie liczy
no ale co miałem napisać o kreskówce Mario ? że wciągająca fabuła ?
Absolutnie zero jeżenia, mam dzisiaj super wyluzowany dzień. Tak, w zasadzie chodzi o to, co napisałeś w ostatniej części, powiedzmy sobie wprost, bardzo wątpię by istniało 1001 filmów które by się podobały jakiejkolwiek pojedynczej osobie, to kwestia wyłapania tego, co cię tak naprawdę interesuje.wonsz pisze: ↑03-06-2023, 20:42ale żeś się zjeżył ale sam przyznam, że jak pisałeś o zapoznawaniu się z tą listą to założyłem, że poświęcasz im uwagę. w tle to jakieś wiadomości, mtv albo mecze spoko siedzą, ale jak coś chcę obejrzeć to raczej skupiam się na tym. no chyba, że w ten sposób filtrujesz co z tej listy w ogóle obejrzeć.
Potrafi, akurat oglądanie filmów do tego nie należy, ale ogólnie rzecz biorąc, przypomina mi to historię z książki "Atomic Habits". Autor poszedł na siłkę gdzie był trenowany przez trenera który szkolił olimpijczyków. Spytał go, czym olimpijczycy różnią się od innych ludzi, ten zaczął od standardowych rzeczy typu talent, geny itp itd, ale na koniec dodał: tak naprawdę, na koniec dnia chodzi o to, kto ciągnię to dalej właśnie gdy opadnie pierwszy zapał i będzie wykonywać kolejne nudne potwórzenia każdego dnia. Właśnie kończę książeczkę "101 dungeon synth albums you must hear before you rot in a dungeon" i tutaj było to samo - każdego dnia dodawałem jeden opis, potem robiłem korekty, nic super trudnego ale po prostu żmudne czasami. Jednak czasem jeśli nie jestem w stanie wykonywać czegoś żmudnego przez długi czas, do niczego nie dojdziesz. Wymaga to jakiegoś typu osobowości po prostu.
eh Karkas KarkasŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑03-06-2023, 19:20Lepiej zapamiętuje muzykę robiąc coś niż poświęcając jej 100% uwagi? Szczerze wątpię. Jak dzieje się coś faktycznie w filmie to z reguły zostawiam robotę i oglądam, ale tak to może być sobie tłem, tak samo oglądam/słucham meczy starcrafta. A co miałeś napisać o kreskówce Mario? Nie wiem, przecież nie będę Ci mówił co miałeś napisać. Tak samo można odpowiedzieć o każdym filmie właśnie, niektórzy nie mają o nich nic do powiedzenia, po prostu, i ja też jak nie mam nic do powiedzenia do nie mówię. Mój brat np. twierdzi że istnienie forum muzycznego nie ma żadnego sensu, bo muzyka albo się podoba albo nie i tyle.Żułek pisze: ↑03-06-2023, 18:51no niby tak ale jednak film to nie muzyka, muzyka może sobie lecieć w tle, dużo osób tak nawet lepiej zapamiętuje ją robiąc coś
oglądać film pracując przecież to nie jest bez sensu, no chyba że oglądasz jakiś polski albo setną powtórke ale to się nie liczy
no ale co miałem napisać o kreskówce Mario ? że wciągająca fabuła ?