Co rusz ostatnio gdzieś trafiam na jedną z moich ulubionych okładek. Pewnie dlatego, że Schenker miał niedawno półokrągłe urodziny.
bdb nawet naśladowałem tę pozę za dzieciaka, a koncertówka w topce w moim prywatnym rankingu
moc
/edit: Teraz przypomniało mi się, że kiedyś w szkole mieliśmy się przygotować i opowiadać o swoich ulubionych zespołach. Wtedy dla mnie Scorpions byli mistrze - to pierwszy zespół w życiu, którym się na poważnie zainteresowałem.
Przy okazji opowiesci chcialem też pokazać kilka okładek, m.in. tę:
oczywiscie głupie babsko nauczycielskie się przyjebało, do dzis nie rozumiem dlaczego
Mi w podstawówce katecheta zabrał kasetę Mansona "Holy Wood" i wezwał moich rodziców, bo uznałem że będzie super pochwalić się nią kolegom na lekcji religii Potem sugerował, że żegnając się wykonuję znak odwróconego krzyża. Nigdy by mi to do głowy nie przyszło haha. Co za chory skurwysyn.
Ja w I klasie liceum zostałem wyrzucony z lekcji religii za koszulkę Venom Black Metal, akurat na vhs ksiądz włączył film o satanic panic w USA a tam na cały ekran okładka Venom , no musiałem ściągnąć sweter i wypiąć chudą pierś
bdb nawet naśladowałem tę pozę za dzieciaka, a koncertówka w topce w moim prywatnym rankingu
moc
/edit: Teraz przypomniało mi się, że kiedyś w szkole mieliśmy się przygotować i opowiadać o swoich ulubionych zespołach. Wtedy dla mnie Scorpions byli mistrze - to pierwszy zespół w życiu, którym się na poważnie zainteresowałem.
Przy okazji opowiesci chcialem też pokazać kilka okładek, m.in. tę:
oczywiscie głupie babsko nauczycielskie się przyjebało, do dzis nie rozumiem dlaczego
Mi w podstawówce katecheta zabrał kasetę Mansona "Holy Wood" i wezwał moich rodziców, bo uznałem że będzie super pochwalić się nią kolegom na lekcji religii Potem sugerował, że żegnając się wykonuję znak odwróconego krzyża. Nigdy by mi to do głowy nie przyszło haha. Co za chory skurwysyn.
Ja w I klasie liceum zostałem wyrzucony z lekcji religii za koszulkę Venom Black Metal, akurat na vhs ksiądz włączył film o satanic panic w USA a tam na cały ekran okładka Venom , no musiałem ściągnąć sweter i wypiąć chudą pierś
Przypomniała mi się przy tej dyskusji jeszcze sytuacja z LO. Chodziłem wtedy na dodatkowe zajęcia z angielskiego pod kątem przygotowania do rozszerzonej matury. Odbywały się w jakimś liceum katolickim im. Papierza Karola czy coś w tym stylu. Pamiętam jak poszedłem na te zajęcia w bluzie Azarath "Infernal Blasting" - z przodu była okładka a z tyłu napis "Name of Satan we adore". Na zajęcia przyszła dyrektorka szkoły pożyczyć magnetofon czy coś i jak to zobaczyła to tam zaczęła mnie umoralniać, że jak tak tak można blablabla, ale wtedy byłem bardziej pewny siebie i kumaty i po prostu nie wchodziłem z nią w dyskusję tylko olałem i odpowiedziałem jakimiś paroma wyrazami.
I pomyśleć, że zawsze mi mówili że z tego wyrosnę, a moja niechęć do katolicyzmu (i chrześcijaństwa ogólnie) rośnie wprost proporcjonalnie do wieku
Teraz to już przestaje być oczywiste, które okładki generowało AI. Ta ostatnia wygląda trochę jak wypluta z Midjourney, ale coś ewidentnie musiało być wtedy robione z tłem, bo on nie wywali takiego gładkiego gradientu bez swoich dziwnych wtrętów. Detal w górnej, tej niby płonącej części byłby pewnie też bardziej dopracowany, a światłocień po całości ładniej położony. Ten fragment z twarzoczaszką zdecydowanie najlepszy i najbardziej dopracowany. Kompozycja zwalona trochę przez ten płomień, który jest numerem jeden i sprawia, że oko ucieka poza krawędź obrazka - gdyby główny akcent był położony na mordę, całość zyskałaby.
Nowe Suffocation - fatalny, krzywo namalowany rzyg.
Teraz to już przestaje być oczywiste, które okładki generowało AI. Ta ostatnia wygląda trochę jak wypluta z Midjourney, ale coś ewidentnie musiało być wtedy robione z tłem, bo on nie wywali takiego gładkiego gradientu bez swoich dziwnych wtrętów. Detal w górnej, tej niby płonącej części byłby pewnie też bardziej dopracowany, a światłocień po całości ładniej położony. Ten fragment z twarzoczaszką zdecydowanie najlepszy i najbardziej dopracowany. Kompozycja zwalona trochę przez ten płomień, który jest numerem jeden i sprawia, że oko ucieka poza krawędź obrazka - gdyby główny akcent był położony na mordę, całość zyskałaby.
Nowe Suffocation - fatalny, krzywo namalowany rzyg.
Cholera, masz rację, to jednak jest AI. Podobne klimaty jak tu:
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Cholera, masz rację, to jednak jest AI. Podobne klimaty jak tu:
Wydaje mi się, że jednak nie. AI nie wygeneruje ci raczej różnic stylistycznych w obrębie jednego obrazka - w tej nibyczaszce masz brzydki, skompresowany i dość jednolity gradient w tle. Wszystkie algorytmy, których używałem, generują raczej jednorodny stylistycznie obrazek. W tym komiksowym czymś masz zmultiplikowane czaszki wszędzie, bez sensu, za to z daleka to udaje jakiś detal. Coś jak bardzo zaawansowana forma mimikry, bardzo udana, ale jak przyjrzeć się z bliska, to widać, że to bezrozumny twór. Poza tym AI nie potrafi za bardzo zmałpować typowo ludzkiej nieudolności.
Ja tam myślę że miałeś pierwotnie rację i w Twoim obrazku jest to jednak AI + późniejsze zabawy w photoshopie, ale w sumie Ty będziesz wiedzieć lepiej.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Jest w tych ilustracjach coś co zabiera mnie z powrotem do dzieciństwa, bajania moich babci i ciotek, a z drugiej strony jakiś od dawna mi znany, a wciąż nieuchwytny moment, który sprawia, że cała reszta świata na chwilę znika.
, no musiałem ściągnąć sweter i wypiąć chudą pierś 
Ale żeby nie było, podoba mi się.
