Nasze małe herezje
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Nasze małe herezje
robi się ciekawie. oby tylko komuś żyłka nie pierdolnęła w tym w sumie rozrywkowym temacie :)
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: Nasze małe herezje
ale Brave New World to całkiem fajna płyta :-)
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2190
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: Nasze małe herezje
początki muzyczne to dla mnie właśnie IRON MAIDEN ,będąc młodym adeptem metalowej sztuki słuchałem wieki temu namietnie. Co tu dużo mówić myślę,że powinno się znać tą hordę ,bo live after death niszczy :)
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Nasze małe herezje
hola hola panie krytyk[V] pisze:ja rozumiem,że komuś się nie podoba jakaś płyta Death,Autopsy czy Darkthrone.Ale żeby mieć wyjebane na klasykę typu Black Sabbath to już zalatuje żułkiem level master. Po prostu człowiek śmieje się pod wąsem.
Żułek to ma na półce akurat prawie wszystkie płyty Black Sabbath, proponuje zgolić wąsy :P
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Nasze małe herezje
osoba która ogląda tak fatalne filmy nie ma prawa głosu. wrzucam ci zyklon b do mieszkanka.Żułek pisze:hola hola panie krytyk[V] pisze:ja rozumiem,że komuś się nie podoba jakaś płyta Death,Autopsy czy Darkthrone.Ale żeby mieć wyjebane na klasykę typu Black Sabbath to już zalatuje żułkiem level master. Po prostu człowiek śmieje się pod wąsem.
Żułek to ma na półce akurat prawie wszystkie płyty Black Sabbath, proponuje zgolić wąsy :P
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16021
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Nasze małe herezje
"Live after death" to płyta od której zacząłem słuchać Ironów. To jedna z pierwszych kaset jakie kupiłem, więc darzę dużym sentymentem. Będąc w podstawówce słuchałem Ironów więc nie mogę powiedzieć że to kompletne gówno. Owszem, ich płyty z Blazem to wioska, patataj patataj i nic więcej, słyszałem kiedyś, nie podeszło i odpuściłem. "Brave new world" to ostatnia płyta którą przesłuchałem w całości i która mi się spodobała, kolejna była już tak nijaka i wymęczona, że nawet nie chciało mi się sprawdzać co nagrali później. Byłem na ich koncercie przypomnieć sobie stare przeboje od których zaczęła się moja przygoda z metalem i w sumie fajny to był gig. Tyle w temacie Ironów - lubię czasem posłuchać staroci, nie mam na nich alergii. Ale jeśli chodzi o hejwiiii metal spod znaku zaciśniętych piąstek, rajtuzów, smiesznych grzywek i tekstów o smokach, to szkliwo na zębach mi pęka. Te wszystkie Blind Guardian, Paragon, czy im podobni piewcy ekstremy - to nie dla mnie. Ktoś kiedyś powiedział, że te kapele wykonują muzykę która przynosi wstyd określeniu męska - i miał rację.
Żeby nie było że jakiś gatunek metalu jest bardziej męski a inny nie!
Jedna z herezji to może być taka: większość tych zachwalanych starych zespołów, o nagrania których biją się kolekcjonerzy licytując stare kompakty czy winyle nie licząc się z pieniędzmi i zdrowym rozsądkiem, to jeśli nie kompletne gówno, to coś zbliżonego zapachem i konzystencją. Nie pamiętam już nazwy, ale Adrian Smith wkleił tutaj kiedyś płytę jakiegoś fińskiego zespołu o którym ni chuja nigdy nie słyszałem, a którego jedyny album to nie lada gratka za którą trzeba wysupłać sporo grosza. Z ciekawości zapodałem to sobie i nie wytrzymałem nawet jednej piosenki. Całe szczęście że można to przesłuchać z neta. Naprawdę nie kumam o co biega z tymi rarami, dla mnie to nagrania które czasem powinny pozostać na kasetach ich twórców gdzieś w zatęchłej piwnicy.
Żeby nie było że jakiś gatunek metalu jest bardziej męski a inny nie!
Jedna z herezji to może być taka: większość tych zachwalanych starych zespołów, o nagrania których biją się kolekcjonerzy licytując stare kompakty czy winyle nie licząc się z pieniędzmi i zdrowym rozsądkiem, to jeśli nie kompletne gówno, to coś zbliżonego zapachem i konzystencją. Nie pamiętam już nazwy, ale Adrian Smith wkleił tutaj kiedyś płytę jakiegoś fińskiego zespołu o którym ni chuja nigdy nie słyszałem, a którego jedyny album to nie lada gratka za którą trzeba wysupłać sporo grosza. Z ciekawości zapodałem to sobie i nie wytrzymałem nawet jednej piosenki. Całe szczęście że można to przesłuchać z neta. Naprawdę nie kumam o co biega z tymi rarami, dla mnie to nagrania które czasem powinny pozostać na kasetach ich twórców gdzieś w zatęchłej piwnicy.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Nasze małe herezje
i kto to mówi :P za zyklon b podziękuje bo mam swoją produkcje i więcej gazów mi nie potrzeba ;)[V] pisze:osoba która ogląda tak fatalne filmy nie ma prawa głosu. wrzucam ci zyklon b do mieszkanka.Żułek pisze:hola hola panie krytyk[V] pisze:ja rozumiem,że komuś się nie podoba jakaś płyta Death,Autopsy czy Darkthrone.Ale żeby mieć wyjebane na klasykę typu Black Sabbath to już zalatuje żułkiem level master. Po prostu człowiek śmieje się pod wąsem.
Żułek to ma na półce akurat prawie wszystkie płyty Black Sabbath, proponuje zgolić wąsy :P
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Nasze małe herezje
Akurat "Factor X" to jedna z najlepszych płyt IRON MAIDEN w ogóle, i chyba najmniej melodyjna. "Virtual XI" jest faktycznie słaba.Nasum pisze:Owszem, ich płyty z Blazem to wioska, patataj patataj i nic więcej, słyszałem kiedyś, nie podeszło i odpuściłem.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4086
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Nasze małe herezje
u mnie wszystko się zgadza - lubię QUEEN więc lubię też IRON MAIDEN, powiem więcej - lubię także Helloween, a nawet ostatnie płyty Dream Theater !!!HSVV pisze:
(...)o właśnie, Maiden to taki Queen metalu, wioska, wąsy, słoma, lunapark, ale gawiedź kocha i mówi, że TO JEST prawdziwa muzyka, cokolwiek to znaczy (...)
po prostu lubię melodie... jestem kurwa heretykiem, spalcie mnie !!!
:D:D
przy okazji dorzucę jeszcze kilka swoich herezji niemuzycznych które pojawiają się na tym forum
- kompletnie nie rozumiem fenomenu i jarania się gównem w postaci KSW, MMA i innego UFC... oglądać jak się dwóch spoconych gości przez 10 minut przytula na podłodze w klatce to jest co najmniej komiczne.
- rozumiem fascynację piłką nożna (choć jej nie podzielam), kompletnie już za to nie rozumiem fascynacji i podniecania się POLSKĄ piłką nożna, w szczególności w wydaniu klubowym.... dno i 10 metrów mułu, nie wiem co więcej na ten temat napisać. żenada...
- a na koniec o co chodzi z tymi czarnymi małpami które gadają coś do mikrofonu a wydaje im się że śpiewają i tworzą muzykę ??? i co te bambusy robią na tym forum ????
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Nasze małe herezje
Kuźwa kocham MMA(swego czasu przez parę lat oglądałem właściwie każda galę UFC nie śpiąc po nocach) i HH(tu i tu bywam na eventach). Nienawidzę rajtuzowych melodii. To pokazuje wybitnie jak różni są ludzie:D
Za karę dwa w jednym:)
[youtube][/youtube]
Za karę dwa w jednym:)
[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 02-07-2017, 16:55 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11190
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Nasze małe herezje
Całkiem serio jedyna, którą czasem słucham.yossarian84 pisze:ale Brave New World to całkiem fajna płyta :-)
Dwie rzeczy mi zawsze, w tym zespole przeszkadzały. Wokal, jakoś czysto subiektywie nie podoba mi się barwa głosu Dickinsona. Druga rzecz, to perka. Totalnie bezpłciowa. Koleś ma pełno różnych wiaderek, rozmiarów i kształtów wszelakich. Przesypuje ziemniaczki wte i wewte pomiędzy tymi wiaderkami, ale i tak słyszę tylko jakieś stukanie w tle, zupełnie bez wyrazu.
Poza tym najlepszy Slayer, to dla mnie "God...", a Megadeth, to "Youthanasia", serio :-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: Nasze małe herezje
To samo. Usiłowałem kiedyś polubić Ironów, ale zdecydowanie nie jest to muzyka dla mnie :DHatefire pisze:Całkiem serio jedyna, którą czasem słucham.yossarian84 pisze:ale Brave New World to całkiem fajna płyta :-)
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4086
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Nasze małe herezje
od nieudaczników i celebrytów którym wydaje się że potrafią walczyć wolę aktorów, którzy z dużo większym powodzeniem udają że walczą, mowa oczywiście o amerykańskim WWE :):)tomaszm pisze:Kuźwa kocham MMA(swego czasu przez parę lat oglądałem właściwie każda galę UFC nie śpiąc po nocach) i HH(tu i tu bywam na eventach). Nienawidzę rajtuzowych melodii. To pokazuje wybitnie jak różni są ludzie:D
Za karę dwa w jednym:)
[youtube][/youtube]
za karę też masz dwa w jednym :D
[youtube][/youtube]
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Nasze małe herezje
Sorry, ale to jest kuriozum, co piszesz. Kto jak kto, ale McBrain gra wyjątkowo charakterystycznie i z wyjątkowym groove.Hatefire pisze: Druga rzecz, to perka. Totalnie bezpłciowa. Koleś ma pełno różnych wiaderek, rozmiarów i kształtów wszelakich. Przesypuje ziemniaczki wte i wewte pomiędzy tymi wiaderkami, ale i tak słyszę tylko jakieś stukanie w tle, zupełnie bez wyrazu.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Nasze małe herezje
Ciężki nokaut:)
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11190
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Nasze małe herezje
Ja tam słyszę generyczne latanie po przejściach, które zlewa się w jakąś szarą masę, bez kontrapunktów, jakiś zahaczek, wyrazistych akcentów itp.Drone pisze:Sorry, ale to jest kuriozum, co piszesz. Kto jak kto, ale McBrain gra wyjątkowo charakterystycznie i z wyjątkowym groove.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: Nasze małe herezje
this, z tym że czysto obiektywnie.Hatefire pisze:Całkiem serio jedyna, którą czasem słucham.yossarian84 pisze:ale Brave New World to całkiem fajna płyta :-)
Dwie rzeczy mi zawsze, w tym zespole przeszkadzały. Wokal, jakoś czysto subiektywie nie podoba mi się barwa głosu Dickinsona. Druga rzecz, to perka. Totalnie bezpłciowa. Koleś ma pełno różnych wiaderek, rozmiarów i kształtów wszelakich. Przesypuje ziemniaczki wte i wewte pomiędzy tymi wiaderkami, ale i tak słyszę tylko jakieś stukanie w tle, zupełnie bez wyrazu.
Poza tym najlepszy Slayer, to dla mnie "God...", a Megadeth, to "Youthanasia", serio :-)
-
- w mackach Zła
- Posty: 707
- Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
- Lokalizacja: Somewhere In Time
Re: Nasze małe herezje
Dorośli (mogłoby się wydawać) goście, a prztykają się po nosach jak dzieciaki w piaskownicy. Licytacja jak w "Dniu świra" o to czyja prawda jest prawdziwsza. Osobiście mam wyjebane na to czy jeden Janusz z drugim Januszem słucha Iron Maiden i czy wokal Diamonda sprawia, że ma stujkę czy nie. Czytam i się dziwię w wielu momentach, ale ani mi to ciśnienia nie podnosi, ani nie budzi się we mnie misjonarz z nieodpartym poczuciem potrzeby udowadniania innym, że się mylą. Tutaj nawet nie ma co próbować gadać, bo koledzy już z góry zabetonowani w swych, jedynie słusznych, poglądach i gotowi zagazować za zamach na ich niezależność.
Mimo tego, że słuchamy podobnej muzy to jednak jesteśmy ludźmi z różnym podejściem do życia i różnymi potrzebami. Śmieszą mnie przytyki, że ktoś jest pedałem, bo słucha Ironów czy Helloween. Jak płytko trzeba postrzegać świat żeby ferować takie wyroki, a jeszcze płytsze ponieważ w większości przypadków są to "złote myśli" na poczekaniu wymyślone. A jeżeli nie są to już w ogóle nie należy przywiązywać do nich żadnej wagi.
Jaka jest codzienność? Spotykasz człowieka, dogadujesz się z nim bardzo dobrze, a później okazuje się, że słucha Rapsody i co z tym robisz? Nic nie robisz. Żadna muzyka nie zrobi z pustaka myślącego człowieka. Może i są gatunki, które bardziej przyciągają pustogłowych, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że w środowisku rock/metal nie zbiera się wyłącznie myśląca część społeczeństwa.
Czy słuchanie "męskiej" muzy może sprawić, że ktoś stanie się bardziej męski? Pewnie oglądanie MMA sprawia, że facet staje się większym kozakiem. Idąc tym tropem każdy kto ogląda programy kulinarne jest pewnie tłustym dziadem i trzeba go zagazować, bo wyżera żarcie innym i przyczynia się do głodu na świecie. Jebać stereotypy.
Jeżeli ktoś nie lubi Black Sabbath, a cała scena thrash mogłaby dla niego nie istnieć to co ja mam z tym zrobić? Nie świadczy to, ani o jego wyjątkowości, ani o tym, że zna się mniej/bardziej na muzyce. Na szczęście samodzielne myślenie oraz posiadanie własnego zdania jest jeszcze legalne. Więcej dystansu Panowie. Cieszmy się, że mamy wybór. A teraz idę słuchać Ironów i oglądać MMA podczas przeżuwania golonki, którą zamierzam popić bimbrem. Po tym wszystkim obejrzę "Brokeback mountain". Równowaga musi być.
Mimo tego, że słuchamy podobnej muzy to jednak jesteśmy ludźmi z różnym podejściem do życia i różnymi potrzebami. Śmieszą mnie przytyki, że ktoś jest pedałem, bo słucha Ironów czy Helloween. Jak płytko trzeba postrzegać świat żeby ferować takie wyroki, a jeszcze płytsze ponieważ w większości przypadków są to "złote myśli" na poczekaniu wymyślone. A jeżeli nie są to już w ogóle nie należy przywiązywać do nich żadnej wagi.
Jaka jest codzienność? Spotykasz człowieka, dogadujesz się z nim bardzo dobrze, a później okazuje się, że słucha Rapsody i co z tym robisz? Nic nie robisz. Żadna muzyka nie zrobi z pustaka myślącego człowieka. Może i są gatunki, które bardziej przyciągają pustogłowych, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że w środowisku rock/metal nie zbiera się wyłącznie myśląca część społeczeństwa.
Czy słuchanie "męskiej" muzy może sprawić, że ktoś stanie się bardziej męski? Pewnie oglądanie MMA sprawia, że facet staje się większym kozakiem. Idąc tym tropem każdy kto ogląda programy kulinarne jest pewnie tłustym dziadem i trzeba go zagazować, bo wyżera żarcie innym i przyczynia się do głodu na świecie. Jebać stereotypy.
Jeżeli ktoś nie lubi Black Sabbath, a cała scena thrash mogłaby dla niego nie istnieć to co ja mam z tym zrobić? Nie świadczy to, ani o jego wyjątkowości, ani o tym, że zna się mniej/bardziej na muzyce. Na szczęście samodzielne myślenie oraz posiadanie własnego zdania jest jeszcze legalne. Więcej dystansu Panowie. Cieszmy się, że mamy wybór. A teraz idę słuchać Ironów i oglądać MMA podczas przeżuwania golonki, którą zamierzam popić bimbrem. Po tym wszystkim obejrzę "Brokeback mountain". Równowaga musi być.
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: Nasze małe herezje
+pierdylion, ale i tak mi by było szkoda poświęcać tyle czasu na posta, który opamięta może jednego albo dwóch osobników, a ta reszta zmonopolizowanych półbogów zajanuszuje Cię swoim wielkim kulfonem.Nostromo pisze:Dorośli (mogłoby się wydawać) goście, a prztykają się po nosach jak dzieciaki w piaskownicy. Licytacja jak w "Dniu świra" o to czyja prawda jest prawdziwsza. Osobiście mam wyjebane na to czy jeden Janusz z drugim Januszem słucha Iron Maiden i czy wokal Diamonda sprawia, że ma stujkę czy nie. Czytam i się dziwię w wielu momentach, ale ani mi to ciśnienia nie podnosi, ani nie budzi się we mnie misjonarz z nieodpartym poczuciem potrzeby udowadniania innym, że się mylą. Tutaj nawet nie ma co próbować gadać, bo koledzy już z góry zabetonowani w swych, jedynie słusznych, poglądach i gotowi zagazować za zamach na ich niezależność.
Mimo tego, że słuchamy podobnej muzy to jednak jesteśmy ludźmi z różnym podejściem do życia i różnymi potrzebami. Śmieszą mnie przytyki, że ktoś jest pedałem, bo słucha Ironów czy Helloween. Jak płytko trzeba postrzegać świat żeby ferować takie wyroki, a jeszcze płytsze ponieważ w większości przypadków są to "złote myśli" na poczekaniu wymyślone. A jeżeli nie są to już w ogóle nie należy przywiązywać do nich żadnej wagi.
Jaka jest codzienność? Spotykasz człowieka, dogadujesz się z nim bardzo dobrze, a później okazuje się, że słucha Rapsody i co z tym robisz? Nic nie robisz. Żadna muzyka nie zrobi z pustaka myślącego człowieka. Może i są gatunki, które bardziej przyciągają pustogłowych, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że w środowisku rock/metal nie zbiera się wyłącznie myśląca część społeczeństwa.
Czy słuchanie "męskiej" muzy może sprawić, że ktoś stanie się bardziej męski? Pewnie oglądanie MMA sprawia, że facet staje się większym kozakiem. Idąc tym tropem każdy kto ogląda programy kulinarne jest pewnie tłustym dziadem i trzeba go zagazować, bo wyżera żarcie innym i przyczynia się do głodu na świecie. Jebać stereotypy.
Jeżeli ktoś nie lubi Black Sabbath, a cała scena thrash mogłaby dla niego nie istnieć to co ja mam z tym zrobić? Nie świadczy to, ani o jego wyjątkowości, ani o tym, że zna się mniej/bardziej na muzyce. Na szczęście samodzielne myślenie oraz posiadanie własnego zdania jest jeszcze legalne. Więcej dystansu Panowie. Cieszmy się, że mamy wybór. A teraz idę słuchać Ironów i oglądać MMA podczas przeżuwania golonki, którą zamierzam popić bimbrem. Po tym wszystkim obejrzę "Brokeback mountain". Równowaga musi być.
Ostatnio zmieniony 02-07-2017, 18:46 przez byrgh, łącznie zmieniany 1 raz.
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Nasze małe herezje
Kurwa sedno.Nostromo pisze: Osobiście mam wyjebane na to czy jeden Janusz z drugim Januszem słucha Iron Maiden i czy wokal Diamonda sprawia, że ma stujkę czy nie. Czytam i się dziwię w wielu momentach, ale ani mi to ciśnienia nie podnosi, ani nie budzi się we mnie misjonarz z nieodpartym poczuciem potrzeby udowadniania innym, że się mylą. Tutaj nawet nie ma co próbować gadać, bo koledzy już z góry zabetonowani w swych, jedynie słusznych, poglądach i gotowi zagazować za zamach na ich niezależność.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!