twoja_stara_trotzky pisze:ja ci mówię o jednym, a ty piszesz o czymś zupełnie innym. ja jedynie twierdzę, że ateizm oparty na racjonalnych przesłankach jest idiotyzmem, bo negując absolut pozbawiamy się jakiegokolwiek ugruntowania dla naszej możliwości racjonalnego poznania / opisu świata. mówię ci o epistemologii, a ty mi wmawiasz, że się o ontologii wypowiadam. nic nie mówię o ontologii.AroHien pisze:Fakt? No, no czyli to całe istnienie absolutu jest udowodnione? Ale jaja... nic nie wiedziałem.twoja_stara_trotzky pisze:nie teza, a FAKT znany od dobrych 200 lat.
Hm, ciekawie naiwna, idealistyczna teoria. Niestety błędna. Nie można mówić o epistemologii na serio, jeśli wcześniej nie ustali się, co właściwie chcemy poznać, jakie byty, zjawiska (czy materia) nas interesują. A to jest już zahaczenie o ontologię. Innymi słowy epistemologia z ontologią są ściśle związane. Jeśli założymy w epistemologii racjonalizm - idea boga jest nie do utrzymania, bo nagle okaże się, że nasze szkiełko i oko musi podlegać metafizyce, a więc nie ma juz racjonalizmu. Jeśli ustalimy inne zasady w naszym epistemologicznym działaniu i odejdziemy od racjonalizmu, wtedy mamy z koziej dupy trąbkę a nie epistemologię. Wkroczymy do metafizyki i tyle. Zupełnie nie rozumiem stwierdzenia, że negując absolut pozbawiamy się ugruntowania dla naszej możliwości racjonalnego poznania. To bzdura przecież. Racjonalizm z gruntu zakłada przecież odejście od nieudowadnialnych dogmatów, balast absolutu musi więc czym prędzej zrzucić.