Najlepsze płyty 2022 roku
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8949
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Dopisuje do grona ulubionych:
Fantastyczna płyta!
Fantastyczna płyta!
- Oki
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 16-09-2012, 00:30
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Pierwszy raz od kilku lat pokusiłem się na przegląd płyt, które na dłużej zatrzymały się w moim odtwarzaczu w minionym roku. Lista zawiera 11 tytułów, a musiałem dokonać pewnej selekcji czyli 2022 nie był najgorszy jeśli chodzi o poznawanie nowych rzeczy, a ściślej rzecz ujmując nowych rzeczy starych graczy na muzycznym rynku - w większości są to wydawnictwa leciwych kolektywów na scenie.
1. Marvel - Graces Came With Malice – wielokrotnie ten bezpretensjonalny rock ładował mnie energetycznie na cały dzień i czynił ciało bardziej skłonne do mało skoordynowanych rozmaitych ruchów i tików. Płynnie, zgrabnie, bezczelnie i dynamicznie jak Turbonegro. Równe – bez wypełniaczy, z balladką. Tak gdzie wiele innych bandów boi się wejść Marvel wbija bez żadnego „ale”, niczym Eastwood za najlepszych lat do salonu - od dechy do dechy.
2. Pixies – Doggerel – znakomity album. Nie spodziewałem się „wapniaki” że potrafią zrobić album który nie będzie męczył buły i nie będzie miał syndromu przerostu formy nad treścią. Duch lat 90 wciąż żyw i może dlatego tak mnie trafili.
3. Orville Peck – Bronco – Marvel pobudzał, tak Orville koił zszargane nerwy. Mam do gościa słabość bo zawsze lubiłem barwę Morriseya, ale ten nie miał takich szlagwortów jakie serwuje nam Bronco. Znakomity soundtrack do nocnych marszów uśpionym miastem.
4. Megadeth – The Sick, The Dying…. – lubię większość rzeczy od Rudego i tak jak Metalicki nie mogę jakoś dziś słuchać z przyjemnością, tak nowy rzeczy od Mustainea dalej mi robią. Nie jest to taki monolit jak mój ulubiony „Countdown…”, ale dalej stare serce szybciej przy tej muzyce tłoczy juchę.
5. King Dude – Death – mam do gościa słabość. Lubię jak z taką znudzoną manierą wyśpiewują tą swoją americanę. Mimo, że Death ma jeden, dwa słabsze kawałki, to wciąż daje radę i choć nie przenosi gór tylko idzie wydeptaną ścieżką to wchodzę w ten mrok za nim bez zastanowienia. Szkoda, że ponoć na tym koniec, ale tym bardziej zasługuje na miejsce w topce.
6. Kobranocka – Nie bądźmy obojętni – no i to już ewidentnie przejaw starości i tego, że odzywa się jakaś nieokreślona tęsknota za bezpowrotnie minionymi latami młodości. Fajny, niezobowiązujący rock z solidnymi tekstami typu „Boję się więc jestem”.
7. Xentrix – Seven Words – mocno album i chyba największe zaskoczenie na plus z rzeczy które przesłuchałem w minionym już roku. Odpaliłem z ciekawości z założeniem, że po dwóch, trzech kawałkach sprawdzę coś innego. Nie sprawdziłem.
8. Roadhog- Gates to Madness – no jak się ma taki hot jak Unleashed (numer roku) to musowo musieli się zameldować chociaż w topce, bo reszta numerów z płyty też daje radę. Znowu nic odkrywczego, ale ma ten wajb którego szukam w muzyce, A może to starość
9. Antimmater – A Profusion of Thought – chyba najlepsze co od nich wyszło. Już od pierwszych dźwięków byłem kupiony. Chyba najlepsze co od nich wyszło.
10. Grief Circle – Weightless – rzutem na taśmę – poznałem kilka dni temu, ale jak za mikrofonem Kvass z Moanaa to czym prędzej sięgnąłem i dostałem to czego oczekiwałem – doom stoner z mocnym piętnem Moanaa.
11. Dead Cross - II – stęskniłem się za Pattonem w takim wydaniu. Muzyka solidna, ale znów mistrzem ceremonii jest Patton – bez niego na dłużej ucha na II bym nie przybił.
W roku minionym mocno zyskał w moich uszach pop, Iggy Pop dlatego czekam na mający ukazać się na dniach nowy album, podobnie jak na Host - single dotychczasowe zaostrzyły apetyt oraz na Obituary i Varathron.
1. Marvel - Graces Came With Malice – wielokrotnie ten bezpretensjonalny rock ładował mnie energetycznie na cały dzień i czynił ciało bardziej skłonne do mało skoordynowanych rozmaitych ruchów i tików. Płynnie, zgrabnie, bezczelnie i dynamicznie jak Turbonegro. Równe – bez wypełniaczy, z balladką. Tak gdzie wiele innych bandów boi się wejść Marvel wbija bez żadnego „ale”, niczym Eastwood za najlepszych lat do salonu - od dechy do dechy.
2. Pixies – Doggerel – znakomity album. Nie spodziewałem się „wapniaki” że potrafią zrobić album który nie będzie męczył buły i nie będzie miał syndromu przerostu formy nad treścią. Duch lat 90 wciąż żyw i może dlatego tak mnie trafili.
3. Orville Peck – Bronco – Marvel pobudzał, tak Orville koił zszargane nerwy. Mam do gościa słabość bo zawsze lubiłem barwę Morriseya, ale ten nie miał takich szlagwortów jakie serwuje nam Bronco. Znakomity soundtrack do nocnych marszów uśpionym miastem.
4. Megadeth – The Sick, The Dying…. – lubię większość rzeczy od Rudego i tak jak Metalicki nie mogę jakoś dziś słuchać z przyjemnością, tak nowy rzeczy od Mustainea dalej mi robią. Nie jest to taki monolit jak mój ulubiony „Countdown…”, ale dalej stare serce szybciej przy tej muzyce tłoczy juchę.
5. King Dude – Death – mam do gościa słabość. Lubię jak z taką znudzoną manierą wyśpiewują tą swoją americanę. Mimo, że Death ma jeden, dwa słabsze kawałki, to wciąż daje radę i choć nie przenosi gór tylko idzie wydeptaną ścieżką to wchodzę w ten mrok za nim bez zastanowienia. Szkoda, że ponoć na tym koniec, ale tym bardziej zasługuje na miejsce w topce.
6. Kobranocka – Nie bądźmy obojętni – no i to już ewidentnie przejaw starości i tego, że odzywa się jakaś nieokreślona tęsknota za bezpowrotnie minionymi latami młodości. Fajny, niezobowiązujący rock z solidnymi tekstami typu „Boję się więc jestem”.
7. Xentrix – Seven Words – mocno album i chyba największe zaskoczenie na plus z rzeczy które przesłuchałem w minionym już roku. Odpaliłem z ciekawości z założeniem, że po dwóch, trzech kawałkach sprawdzę coś innego. Nie sprawdziłem.
8. Roadhog- Gates to Madness – no jak się ma taki hot jak Unleashed (numer roku) to musowo musieli się zameldować chociaż w topce, bo reszta numerów z płyty też daje radę. Znowu nic odkrywczego, ale ma ten wajb którego szukam w muzyce, A może to starość
9. Antimmater – A Profusion of Thought – chyba najlepsze co od nich wyszło. Już od pierwszych dźwięków byłem kupiony. Chyba najlepsze co od nich wyszło.
10. Grief Circle – Weightless – rzutem na taśmę – poznałem kilka dni temu, ale jak za mikrofonem Kvass z Moanaa to czym prędzej sięgnąłem i dostałem to czego oczekiwałem – doom stoner z mocnym piętnem Moanaa.
11. Dead Cross - II – stęskniłem się za Pattonem w takim wydaniu. Muzyka solidna, ale znów mistrzem ceremonii jest Patton – bez niego na dłużej ucha na II bym nie przybił.
W roku minionym mocno zyskał w moich uszach pop, Iggy Pop dlatego czekam na mający ukazać się na dniach nowy album, podobnie jak na Host - single dotychczasowe zaostrzyły apetyt oraz na Obituary i Varathron.
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8061
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Rok zamknięty, ostateczna lista:
1. Kringa - All Stillborn Fires, Lick my Heart!
2. Bad Manor – The Haunting
Potem dłuższa przerwa i:
3. Крошка Нетопырь И Малыш Мёртвая Голова – Волшебные Рассказы О Былом И Небывалом
Znowu przerwa i:
4. Black Beast – Arctic Darkness
5. Arizmenda – Spiders Lust In The Dungeon's Dust
Ze względu na dwie pierwsze pozycje jestem z tego roku bardzo zadowolony.
1. Kringa - All Stillborn Fires, Lick my Heart!
2. Bad Manor – The Haunting
Potem dłuższa przerwa i:
3. Крошка Нетопырь И Малыш Мёртвая Голова – Волшебные Рассказы О Былом И Небывалом
Znowu przerwa i:
4. Black Beast – Arctic Darkness
5. Arizmenda – Spiders Lust In The Dungeon's Dust
Ze względu na dwie pierwsze pozycje jestem z tego roku bardzo zadowolony.
PLASTIK NIE JEST METALEM
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3080
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Muszę obadaćbartwa pisze: ↑02-01-2023, 19:36Rok zamknięty, ostateczna lista:
1. Kringa - All Stillborn Fires, Lick my Heart!
2. Bad Manor – The Haunting
Potem dłuższa przerwa i:
3. Крошка Нетопырь И Малыш Мёртвая Голова – Волшебные Рассказы О Былом И Небывалом
Znowu przerwa i:
4. Black Beast – Arctic Darkness
5. Arizmenda – Spiders Lust In The Dungeon's Dust
Ze względu na dwie pierwsze pozycje jestem z tego roku bardzo zadowolony.
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8061
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Badaj, tylko uprzedzam, powyższa lista została sporządzona przez wypaczony umysł prawie 50-letniego i wybrednego świra, który słucha tego łomotu od ponad 30 lat. Także może ci nie podpasować.
PLASTIK NIE JEST METALEM
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3080
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
E tam kringa np. Zajebista
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8061
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
No, Kringa wypierdala z butów tym 42-minutowym materiałem.
PLASTIK NIE JEST METALEM
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3080
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Ogarnąłeś kogoś kto Ci kupi ten matex w Krk?
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8061
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Nie, ale nie ma ciśnienia, ma ma być ogólnie dostępne w marcu bodajże czyli za chwilkę. I tylko na cd, na wynil nawet nie ma terminu, pewnie za rok.
PLASTIK NIE JEST METALEM
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3080
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Bo może jestem w stanie pomóc
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2903
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3080
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Bartwa napisałem pw, ale jak wonszu się proponuję to bez sensu chyba
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8061
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2903
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3080
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Wierzę w powodzenie tej operacji
mam nadzieję wonszu, że masz mocną głowę i opary wódzitsu Ci nie zaszkodzą za bardzo
Btw merchu ma być sporo
Btw merchu ma być sporo
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8061
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
-
- w mackach Zła
- Posty: 725
- Rejestracja: 02-01-2011, 22:21
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Mnie ostatnio przekonały nowe Schrottersburg i The Soft Moon choć słabsze od poprzednich.
Jakaś ankietke szykujemy?
Jakaś ankietke szykujemy?
-
- rozkręca się
- Posty: 38
- Rejestracja: 19-02-2018, 15:28
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
1 WITCHMASTER Kaźń
2 DODSENGEL Bab Al On
3 THE TROOPS OF DOOM Antichrist reborn
4 IMMOLATION Acts of god
5 HADOPELAGYAL Nereidean Seismic End
6 MORTUOUS Upon desolation
7 ACHERONTAS Malocchio
8 EGGS OF GOMORRH Wombspreader
9 DEATHSPELL OMEGA The Long Defeat
10 BLUT AUS NORD Disharmonium - Undreamable Abysses
11 RITUAL DEATH Ritual Death
12 DARVAZA Ascending into Perdition
13 KRISIUN Mortem Solis
14 WATAIN The Agony & Ecstasy of Watain
15 DEVILPRIEST In Repugnant Adoration
16 CABINET Claustrophobic Dysentery / Pt.III:Get in..(Enter the Cabinet)
17 CRYPTAE Capsule
18 DEAD VOID Volatile Forms
19 AARA Triade II: Hemera
20 ORDO ROSARIUS EQUILIBRIO Nihilist Notes
21 AUTOPSY Morbidity Triumphant
22 STILLBORN Cultura de la muerte
23 CULT OF LUNA The Long Road North
24 PROTECTOR Excessive Outburst of Depravity
25 SHAPE OF DESPAIR Return to the Void
HATE FOREST,SEDIMENTUM,EXALTATION,KRINGA i kilka innych płyt
oczekuje na rzetelną ocenę i pewnie mają szansę na wskoczenie na listę,ale
raczej czołówka pozostanie bez zmian.
Największe rozczarowania roku:DARK FUNERAL, DESTROYER 666 i przede
wszystkim przedwczwsne złożenie do grobu BESTIAL RAIDS
2 DODSENGEL Bab Al On
3 THE TROOPS OF DOOM Antichrist reborn
4 IMMOLATION Acts of god
5 HADOPELAGYAL Nereidean Seismic End
6 MORTUOUS Upon desolation
7 ACHERONTAS Malocchio
8 EGGS OF GOMORRH Wombspreader
9 DEATHSPELL OMEGA The Long Defeat
10 BLUT AUS NORD Disharmonium - Undreamable Abysses
11 RITUAL DEATH Ritual Death
12 DARVAZA Ascending into Perdition
13 KRISIUN Mortem Solis
14 WATAIN The Agony & Ecstasy of Watain
15 DEVILPRIEST In Repugnant Adoration
16 CABINET Claustrophobic Dysentery / Pt.III:Get in..(Enter the Cabinet)
17 CRYPTAE Capsule
18 DEAD VOID Volatile Forms
19 AARA Triade II: Hemera
20 ORDO ROSARIUS EQUILIBRIO Nihilist Notes
21 AUTOPSY Morbidity Triumphant
22 STILLBORN Cultura de la muerte
23 CULT OF LUNA The Long Road North
24 PROTECTOR Excessive Outburst of Depravity
25 SHAPE OF DESPAIR Return to the Void
HATE FOREST,SEDIMENTUM,EXALTATION,KRINGA i kilka innych płyt
oczekuje na rzetelną ocenę i pewnie mają szansę na wskoczenie na listę,ale
raczej czołówka pozostanie bez zmian.
Największe rozczarowania roku:DARK FUNERAL, DESTROYER 666 i przede
wszystkim przedwczwsne złożenie do grobu BESTIAL RAIDS
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11543
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Nigdy nie ogarnę, jak komuś udaje się poznać 25 zajebistych płyt z danego roku na bieżąco. Zawsze mnie zastanawia, ile w takim razie płyt z danego roku usłyszano, i jaki jest stosunek tych wymienionych do niewymienionych. Nie krytykuję, aczkolwiek mam zawsze wrażenie pewnej niewybredności.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3080
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Najlepsze płyty 2022 roku
Wszystko zweryfikuje czas. Wiadomo, że niektóre albumy mogą potencjalnie urosnąć. Ja wskazywałem w mojej topce te najciekawsze
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !