Naprawdę? Może weź jeszcze raz przeanalizuj bez uprzedzenia to co napisałem. Nie. Inaczej. Wiem, że to wasi bohaterowie. Takie zastępstwo dla starych czasów w których (bez waszej winy) nie mogliście funkcjonować, ale te tytuły, które tam wyżej padły w zestawieniu z latami świetności gatunku to jest kurwa jakiś eskaes. Nie mam ochoty. Wybacz.
Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9908
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?
Czyli my, trzydziestoparolatkowie jaramy się Azarath, Yattering czy Anima bo nam to sprzedano w latach kluczowych kształtowania gustu kiedy były na fali i prawdziwy boomers by się na te kapele nie nigdy nabrał? A dwudziestolatkie obecnie są zdeterminowani jarać się czym? Coraz ciekawiej się robi.
Yare Yare Daze
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?
Jedyna i dwójka Azarath, dwójka Yattering - za wiele w tamtym czasie lepszych płyt z DM na świecie nie wyszło.
Ostatnio zmieniony 15-02-2021, 19:07 przez ozob, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Re: Lata 2011-2020. Czy to najlepsza dekada w historii polskiego BM?
@hcpig Ktoś kto miał Death ,Obituary, Morbid Angel, Autopsy, Atheist, Entombed i setkę innych na bieżąco mógłby o tamtych w ogóle nie myśleć. Zresztą nie wiem ,nie znam się. Rób jak uważasz. Mam to w dupie.