Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Mass-Turbo]

Już wiem czego będę słuchał przez weekend (i później zresztą też)

[Anzhelmoo]

Na dobry początek dnia, a jakże, Azarath. I do tego album, który jest też jednym z moich ulubionych od nich. Jakoś bardzo mi siedzi brzmienie, perkusja oczywiście poezja i masa subtelnych smaczków. Pewnie gdybym sam nagrywał współczesny album death metalowy, to brzmienie perkusji stąd potraktowałbym jako punkt odniesienia.

[nagrobek]

[TheDude]

Ładnie panowie czadzą!

[Triceratops]

Już wiem czego będę słuchał przez weekend (i później zresztą też)

Wlasne covery....ale fajnie te leci

[Sybir]

Ładnie panowie czadzą!

[tomaszm]

Zajebista elektronika. Polecisz coś z podobnych rejonów?

Ja tymczasem

[Ascetic]

Adam Goluch może mieć rację:





Mam nadzieję, że ktoś tam podchwyci trend i zaczną się na NMNpeju pojawiać kloniaki z Bangladeszu, Zanzibaru, czy innych bolandii. Każde, w tym nawet nie-i-od-twórcze rozwinięcie tematu, dla mego ucha to słodka pogaducha.

[Sybir]

Przygody Cthulhu w kosmosie.

[Szalony Opos]

[tommek]

Najlepsze co nagrał od Das Tor.

[Ascetic]

(z dzisiejszej dostawy) Będę Maul'a słuchał.



Na YT.

[Jimmy Boyle]

[Sybir]

Będę Maul'a słuchał.

Dobra, rozrywkowa płyta. Akurat na weekend.

[Ascetic]

Będę Maul'a słuchał.

Dobra, rozrywkowa płyta. Akurat na weekend.

Zdania (jak to w życiu), są podzielone:



A, że mnie się przegryza to uwspółcześnione granie, to jestem skłonny się skłonić ku takiemu punktowi widzenia.


xD. Mała przerwa na Duńczyków.




Te ruziowe AFSKY logo co się tam za nimi wyświetla, to riliXD.

[Sybir]

Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie. Argumentację rozumiem, lecz nie podzielam w pełni - co mnie trochę dziwi, bo zawsze mnie od deathcore'u odrzucało, tutaj zaś dobrze się bawiłem.

[Ascetic]

Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie. Argumentację rozumiem, lecz nie podzielam w pełni - co mnie trochę dziwi, bo zawsze mnie od deathcore'u odrzucało, tutaj zaś dobrze się bawiłem.

Tu nie ma żadnego deathcora. Rozumiem, że poszedł skrót myślowy. Rozumiem, że mówimy o graniu def metylu, przez ludzi co słuchali, słuchają, grali, grają , hc, i jakoś to tam rezonuje w tej muzyce. Taki współczesny junajted, jak kiedyś scena OI'sharp/ przenikała się z pankowcami i to tam się zlało w jedno. Tutaj młodzież, 30+, ta amerykańska, mam wrażenie, głównie, jest gdzieś tam na przecięciu scen, i się tam to blenduje. Wygląda mnie to na nową falę w def metylu. Nazwałbym to crossover DM. W analogi do tego jak frasz z hc się zlał, nie, nie zesrał, a zlał. W jedno. Tam bardziej jakoś to strawialne było, nawet teraz to dobrze żyje np. w takim Mindwar, z tych dobrych, współczesnych, nowych rzeczy, choć przelewa się to na zasadzie cofki w drugą stronę.

[Sybir]

Trochę skrót, a trochę nienachalne skojarzenie. Co do meritum - moim zdaniem na tę płytę nagrali znakomite wokale.

[Jimmy Boyle]

[Ascetic]

Trochę skrót, a trochę nienachalne skojarzenie. Co do meritum - moim zdaniem na tę płytę nagrali znakomite wokale.

Na żywo też pełna profeska. Wokalna. Do tego wąs und koleś w ogrodniczkach. No i właściwie momentami w tym wykonie jak bit-dałn-owy band to brzmi.


W każdym bądź razie nowe idzie, jak już nie przyszło. Jedni pozostaną przy xxx płycie Loudblast, czy Massacre, inni będę moszować przy takim gruwiHCDM.













Wokal. Dobrze mu "świniak" wychodzi. Powinien pomyśleć nad sajd'em goreprośakgrindowym.