ZESPOŁY, KTÓRE MOGŁYBY NIE ISTNIEĆ

[Heretyk]

Venom

[moonfire]

Venom

To samo chciałem napisać.

[Karkasonne]

Venom

o Ty kurwa taki jesteś

[byrgh]

Asmegin, Partial Traces, The Black Dahlia Murder, Snuff Out, Evanescence

[byrgh]

i jeszcze ten cały, jak mu było, o, Kerkko Koskinen. ten to dopiero mógłby nie istnieć.

[TheDude]

Limp Bizkit

Może wtedy Wes Borland by w innym gatunku się wybił i miał kilka solidnych płyt na koncie.

[macko76]

Limp Bizkit

Może wtedy Wes Borland by w innym gatunku się wybił i miał kilka solidnych płyt na koncie.

Skrajny optymizm

[TheDude]

^ Black Light Burns i te dwa dziwne instrumentalne (nie Big Dumb Face) są bardzo fajne, i nie ma tam rapu :)

[macko76]

^ Black Light Burns i te dwa dziwne instrumentalne (nie Big Dumb Face) są bardzo fajne, i nie ma tam rapu :)

No dobra - wtedy zamiast grać zostałby np. kucharzem :)

[TheDude]

^ Who knows ... ? :)

[Heretyk]

Bathory

[Stoigniew]

Bathory

Twoje życzenie zostało spełnione - od ponad 10 lat już nie istnieje
:D

[Heretyk]

w takim razie Morbid Angel

[byrgh]

też nie istnieje.

[TheDude]

A co z Abbą?

[Medard]

Abba to nie wiem,
ale Absu mogłoby nigdy nie powstać.

Absu burzy moją koncepcję,
że za oceanem nie ma dobrych kapel
black.

[morbid]

Abba to nie wiem,
ale Absu mogłoby nigdy nie powstać.

Absu burzy moją koncepcję,
że za oceanem nie ma dobrych kapel
black.

ja pierdole.....

[Heretyk]

w sumie to nie wiem, może najwyższy czas usunąć ten temat. sam sie przyczyniłem do jego skrajnej chujowości, więc w ramach zadośćuczynienia chętnie to zrobię jakby co

[ultravox]

A czy jest temat o zespołach\, które mogłyby istnieć? Dla równowagi powinien być.

[SCREAMBLOODYGORE]

Temat, który mógłby nie istnieć.