Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[PrezydentKosmosu]

W chuj mi się podoba jednak. Mam wrażenie, że wyjątkowo obrodziło w tym roku.

[Godplayer]

[Jimmy Boyle]

[Ascetic]

Kouvola, Finland



Po kilku latach przerwy wzięło mnie znów na fińszczyznę.


Równiutko z glebą, wycinają Maailmanloppu te swoje hcpunk'i. Żwawo, żwawiej, na ich, charakterystycznym, żwawo-fińskim patencie. A załoga względnie młoda, przecież, choć nawiązująca do klasyków suomihc80'. Wzorce, dobre 7minEPowe grzańsko, też.

[Ascetic]

Dynamicznie prezentuje się ten remaster'24.








Fotaże, bekfotaże, lajwfotaże dodają urokowi temu redux'owi. Podobuje mnie się, do zakupu skłania też.

ps. Dobrze, że Tomasz Such odstawił na chwilę te swoje hobby, te kolekcjonowanie pocztówek, zdjęć Gelzenkirsień, i zabrał się za podawanie młodzieży, na tacy, swoich dzieł, w boxy, zebranych. Geil.

[Jimmy Boyle]

[Sybir]

Przebudziłem się.
Wake up and smell... Defeated Sanity!

[piotraz]

Przebudziłem się.
Wake up and smell... Defeated Sanity!

Sprawdzam.

[Mol]

wczoraj do poduchy wrzucilem i wydaje mi sie, ze bedzie to topka ich wydawnictw. Nie wiem jeszcze czy jest lepiej niz na Chapters of Repugnance, ale na pewno jest bdb. Trzeba miec srogi leb aby zrobic material na tak wysokim poziomie technicznym jednoczesnie zachowujac flow i spory groove. Do tego wspaniala produkcja i mamy mega mocny krazek

[est]

Też włączyłem z samego rana. Tam się wszystko zgadza i czuć, że sprawia im to frajdę. Fajny ukłon w stronę NY z cytatem z Taksówkarza. Będzie mielone w jedną i drugą stronę, ja ich, a oni mnie hehe

Tymczasem sprawdzam nowy Koczkodan Remains.

[Harlequin]

wczoraj do poduchy wrzucilem i wydaje mi sie, ze bedzie to topka ich wydawnictw. Nie wiem jeszcze czy jest lepiej niz na Chapters of Repugnance, ale na pewno jest bdb. Trzeba miec srogi leb aby zrobic material na tak wysokim poziomie technicznym jednoczesnie zachowujac flow i spory groove. Do tego wspaniala produkcja i mamy mega mocny krazek

Myśle, ze określenie "bdb" to policzek dla tego materiału. Na ten moment uważam, ze to ich najlepsza płyta, ale im więcej słucham ich wcześniejszych płyt, to widz ze pewne materiały się przewartościowują w górę/w , więc wszystko możliwe. Ale tak, na tej płycie jest WSZYSTKO. Album kompletny.

Tymczasem zima wjechała, wiec sezon bardziej dżezikowy sie wkrada:

[SODOMOUSE]

A pogrywał tam niejaki Leo, wioślarz bardziej znanego Immortal Suffering.

Pyszne!
Immortal Suffering-Eternal Damnation Compilation 2023

[Sgt. Barnes]

[tommek]

[est]

A pogrywał tam niejaki Leo, wioślarz bardziej znanego Immortal Suffering.

Pyszne!
Immortal Suffering-Eternal Damnation Compilation 2023

Ok, namówiłeś!

Potem wleci na szybciora

[DST]

Przebudziłem się.
Wake up and smell... Defeated Sanity!

Sprawdzam.

Ja również. Było czekane.

[Najprzewielebniejszy]

Czas powspominac lata 90-te.

[Harlequin]

[est]

[PrezydentKosmosu]

Tak trochę brzmiał dla mnie metal, kiedy byłem smarkiem. Brutalny, ciężki, nieprzystępny, nawet trochę straszny. Pierwsze płyty Suffocation czy Cannibali, kiedy się jeszcze nie kumało i nie trawiło tej muzy. Teraz to wszystko okrzepło i stało się czymś znanym a przez to straciło tę moc rażenia.
Perkusista napierdala tak, że brzmi to wręcz surrealistycznie. Dźwięk werbla trochę mnie wkurwia, ale to nic, bo całość tak jebie padliną, że choć człowiekowi bebechy skręca, to wciąga on ten trupi smród w swoje nozdrza z niezdrową fascynacją.