Najlepsze płyty 2022 roku

[Bonecrusher]

To corpsessed to wyjątkowo fajna sprawa, są szybsze momenty, ale nie jest to bezmyślna napierdalanka, bardzo w dobrym smaku płyt

kurwa jaki ty kolego jestes infantylny wpadajac na twoje posty tu i tam mam wrazenie ze metal 'wpadl' jakos w twoj w krag zainteresowan moze z miesiac temu? i zaczelo sie maszynowe przerabianie sry sluchanie plyt byle by tylko nadrobic, ale logiki i sensu w tym za nic...

Długo nie słuchałem metalu, bo nie był akceptowany, ani przez rówieśników, ani współlokatorów, około dwa miesiące temu wróciłem do tego podgatunku, błądzę troszkę po omacku, ale z biegiem czasu to się uspokoi
Ozob idź tam mateczkę Rosję ratuj ułomie

[Pacjent]

Tak mniej więcej to wygląda. Płyty niezłe, dobre i kilka bardzo dobrych:
1. ABYSMALIST „Vile Possession”
2. CELESTIAL SEASON „Mysterium I”
3. CORPSESSED „Succumb To Rot”
4. COSMIC PUTREFACTION „Crepuscular Dirge For The Blessed Ones”
5. CROWBAR „Zero And Below”
6. CRYPTWORM „Spewing Mephitic Putridity”
7. CULTIST „Manic Despair”
8. DARK MILLENNIUM „Acid River”
9. DESECRESY „Unveil In The Abyss”
10. IMMOLATION „Acts Of God”
11. MESHUGGAH „Immutable”
12. PHARMACIST „Flourishing Extremities On Unspoiled Mental Grounds”
13. PULMONARY FIBROSIS „Pulmonologists”
14. SATAN „Earth Eternal”
15. SUPPRESSION „The Sorrow Of Soul Through Flesh”
16. THE TROOPS OF DOOM „Antichrist Reborn”
17. UNDEATH „It's Time...To Rise from The Grave”
18. VIOGRESSION „3rd Stage Of Decay”
19. VOIVOD „Synchro Anarchy”
20. XORSIST „Deadly Possession”

[Bonecrusher]

Nie jest ten rok najgorszy
^ dodalbym
Cthulhuss obliteration of souls
Penny coffin EP-kę z tego roku

[PrzemoC]

Jak dla mnie, póki co, Wiegedood rządzi na rejonie.

[Bonecrusher]

Jak dla mnie, póki co, Wiegedood rządzi na rejonie.

Już sprawdzam

[ozob]

1. Astral Tomb
2. Satan
3. Voivod.

Ta trójka na pewno zostanie ze mną na dłużej. Co do innych pozycji to się dopiero okaże.

[Bonecrusher]

Jak to bez funeral mist?
A tak chwaliłes xD

[ozob]

Jak to bez funeral mist?
A tak chwaliłes xD

Funeral mist wyszło w zeszłym roku. XD

[Bonecrusher]

Jeden chuj

[ozob]

XD

[Bonecrusher]

Muszę w końcu znaleźć chwilę i przyswoić porządnie ten band tak swoją drogą, x lat temu tylko maranathe słuchałem

[maciek z klanu]

Pamiętaj Salvation. Salvation a potem dopiero reszta

[987654321k]

To corpsessed to wyjątkowo fajna sprawa, są szybsze momenty, ale nie jest to bezmyślna napierdalanka, bardzo w dobrym smaku płyt

kurwa jaki ty kolego jestes infantylny wpadajac na twoje posty tu i tam mam wrazenie ze metal 'wpadl' jakos w twoj w krag zainteresowan moze z miesiac temu? i zaczelo sie maszynowe przerabianie sry sluchanie plyt byle by tylko nadrobic, ale logiki i sensu w tym za nic...

Długo nie słuchałem metalu, bo nie był akceptowany, ani przez rówieśników, ani współlokatorów, około dwa miesiące temu wróciłem do tego podgatunku, błądzę troszkę po omacku, ale z biegiem czasu to się uspokoi
Ozob idź tam mateczkę Rosję ratuj ułomie

Chuj nie tłumaczenie- a nie słuchałem bo metal nie był akceptowany przez rówieśników...Jak nie był akceptowany przez współlokatorów to od czego są słuchawki? Jak bym przerobił tyle muzy co Ty przez ostatnie 2 miesiące to bym się chyba porzygał tym metalem całym. (ciekawe swoją drogą czy będę rzygoł po tym tyskim chujowym co sączę).No ale podziwiam wytrwałość w penetrowaniu metalowych odmętów i życzę niezapomnianych wrażeń przy odkrywaniu nowych nagrań i wręcz zazdroszczę tej ekscytacji, która być moze towarzyszy Ci przy słuchaniu czegoś nowego.

[Bonecrusher]

Słucham jak lubię, nikomu nie zachęcam nikomu by mnie naśladował czy coś, po prostu wróciła mi po ok10 latach zajawka na metal, to buszuje i tak jest to dla mnie ekscytujące jak moje pierwsze odsłuchy

[PrzemoC]

No i fajnie masz! Ja trochę podobnie bo przez ostatnie kilka lat odjechałem mocno w ciężką elektronikę i po gitarowe granie sięgałem raczej mniej lub bardziej okazjonalnie. Teraz mam czas ogarniać co mnie ominęło, odświeżać klasykę lub, z różnym skutkiem, wchodzić w nurty które jakoś zwykle pomijałem z zamiarem nadrobienia 'kiedyśtam'. Przyszedł czas i odkryłem w tym jakiś nowy sens.

[Bonecrusher]

No i fajnie masz! Ja trochę podobnie bo przez ostatnie kilka lat odjechałem mocno w ciężką elektronikę i po gitarowe granie sięgałem raczej mniej lub bardziej okazjonalnie. Teraz mam czas ogarniać co mnie ominęło, odświeżać klasykę lub, z różnym skutkiem, wchodzić w nurty które jakoś zwykle pomijałem z zamiarem nadrobienia 'kiedyśtam'. Przyszedł czas i odkryłem w tym jakiś nowy sens.

No to ja tak miałem z rapsami

[ozob]

Rapsy. XD

[Bonecrusher]

Rapsy. XD

Ważne, że wróciłem w jednym poharatanym kawałku z tej podróży

[PrzemoC]

Dobre rapsy nie są złe, o ile to np. Cypress Hill czy La Coka Nostra

[Fanatyk]

Najlepsze płyty 2022 roku

Jeszcze takie sie nie ukazały