S.O.S. kryzys
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- grot
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
- Lokalizacja: Transformed God Basement
Re: S.O.S. kryzys
Najlepiej jest mieć dużo czasu i ciekawych rzeczy oczywiście.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10151
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: S.O.S. kryzys
Pomysł stodoły pełnej alkoholów bardzo mi się podoba.4m pisze:No widzisz, masz dobre serce to i muzykę lubisz i to jest duży skarb, którego nie da się kupić. A pomyśl teraz, że masz stodołę pełną wódek, win, piw i alkoholów, a co chciałbyś się napić to byś wypluł, bo byłoby Ci niedobrze od tych alkoholów. I myślę, że chociaż sam nie piłbyś to kolegów byś do tej stodoły zaprowadził i wódkami i winami poczęstował. A nie wszyscy tacy są. Mają tysiące płyt w folijkach i choć sami prawie nie słuchają to innym nie dają. Tacy są!długopisyyyyyyyyyy pisze:tak bardzo lubię muzykę, a szczególnie death metal (np. Cannibal Corpse) choć nie tylko. Taki Maria ma kurwa tysiące płyt w folijkach.. Jakby miał dobre serce jak prawdziwy człowiek to by naprzykład część z nich tym co nie mają oddał.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10151
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: S.O.S. kryzys
Polski hip hopchaos pisze:ja niestety cierpię na niedosyt, słucham jak tylko mogę, w pracy, w samochodzie (ale nie lubię bo chujowo leci) i w domu, ale najbardziej lubię słuchać nadupczu jak już nikt mi dupy nie zawraca, czyli późnym wieczorem, jak domownicy na chodzie i nie tolerują hałasu to muszę czasem lawirować jakimś rokiem, traszem, lżejszymi klimatami, ale jak śpią to puszczam to co lubię najbardziej

- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24
Re: S.O.S. kryzys
dziwię ci się że lubisz takie gówno, ja tego nie dzierżęest pisze:Polski hip hop
gwoli wyjaśnienia najbardziej lubię rasowe def metalowe łojenie oraz niektóre patenty bm
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10151
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: S.O.S. kryzys
Żartowałem tylko, lubię stary oldskulowy rap, do tego się przyznam, ale polski hip hop to żenada. Kolesie, którzy mentalnie nie są wstanie wyjść poza swoje osiedle. 99% to kupa niestety.
- Menel
- postuje jak opętany!
- Posty: 385
- Rejestracja: 01-03-2006, 21:07
- Kontakt:
Re: S.O.S. kryzys
Albo HOUSE OF PAIN 

- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: S.O.S. kryzys
Na dobrych imprezach można zakupić balonika od baloniarza, ale na wrażenia słuchowe nie ma żadnego wpływu, nie pokoloruje muzyki jak marianna.kregozmyk pisze:Przedwczoraj oglądałem 4 część Zabójczej Broni. Jest tam taka scena, w której trzej gliniarze, w tym Mel Gibson i Danny Glover, przesłuchują jakiegoś Azjatę na krześle dentystycznym i zapodają mu gaz rozweselający (podtlenek azotu). Potem wszyscy sobie to wdychają i mają ubaw jak po mariannieMyślę więc, że wszyscy, których dosięgnął muzyczny kryzys powinni sobie jedną butlę podtlenku azotu zakupić i trzymać w pokoju na wszelki wypadek...
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
- młody_zakapior
- zaczyna szaleć
- Posty: 168
- Rejestracja: 18-03-2009, 10:05
Re: S.O.S. kryzys
o to to! chujowa sprawa...KreatoR pisze:przejebane jest jak włączasz sobie coś nowego i od razu ci podchodzi. a potem drugi, trzeci i następny zespół i wszystko świetne. i nagle masz klikanaście płyt, z których każdy dźwięk chcesz się nauczyć na pamięć i słuchałbyś w kółko (a najlepiej kilka na raz) - a nie ma kiedy (praca, dzieciak itd). wtedy wracam najczęściej do sprawdzonych albumów, klasyków gatunku. a mnóstwo albumów leży i czeka na wolną chwilę, żeby lepiej je poznać.

- YNKE
- w mackach Zła
- Posty: 865
- Rejestracja: 08-03-2009, 22:13
- Lokalizacja: Kłodzko
Re: S.O.S. kryzys
Nic tak nie pomaga jak oglądanie ślizgaczy, taka seria z Rocco pomaga jak nic.
„Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał”
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Re: S.O.S. kryzys
Przyjacielu gdyby to chodziło tylko o metal, to bym się nie przejmował. Dobrej muzyki mi nigdy nie brakowało, więc okresowe zmęczenie danego materiału nie robiło na mnie żadnego w zasadzie wrażenia - w miejsce jednego miałem od razu kilka innych i życie toczyło się dalej. Tymczasem teraz nie potrafię znaleźć muzyki, którą mógłbym się zająć dłużej. Acedia.Triceratops pisze: Za duzo metalu, metal odmozdza i oglupia, w sumie jak patrze na playlisty niektorych to tez bym ochujal calkowicie i przerzucil sie na ogladanie kreskowek ze Spongebobem. 99,99999% metalu dzisiaj jest wtorne, chujowe i nieciekawe, jeden chuj w zasadzie. Heheh mam nadzieje ze ci troche pomoglem.
Depresją bym tego nie nazwał, ale faktycznie od kilku tygodni jestem w rozsypce, a ostatnie dni nie dają mi spokoju. Dziwny stan pomiędzy wypaleniem a spełnieniem. Muzyka to taki barometr nastrojów, więc w jakimś sensie to, że nie mogę się na niczym skoncentrować wynika z tego, że ogólnie jestem rozbity.twoja_stara_trotzky pisze:dlatego cię muzyka nudzi, bo masz depresję
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: S.O.S. kryzys
Bonny nie pierdol o jakieś depresji jak nastolatka tylko zarzucaj "Altars..." "Reign..." "De Mysteriis..." czy co tam lubisz i do roboty. Podobno esperal też da radę przepić.
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: S.O.S. kryzys
Na pewno jest Ci potrzebny lepszy sprzęt grający. To baaardzo pomaga i wzbogaca słuchanie.Bonny pisze:Dobrej muzyki mi nigdy nie brakowało, więc okresowe zmęczenie danego materiału nie robiło na mnie żadnego w zasadzie wrażenia - w miejsce jednego miałem od razu kilka innych i życie toczyło się dalej. Tymczasem teraz nie potrafię znaleźć muzyki, którą mógłbym się zająć dłużej. Acedia.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
Re: S.O.S. kryzys
Od ukazania się"Human" mam podobnie jeśli chodzi o metal przynajmniejBonny pisze:Wakacje się skończyły, ale temat jeszcze trochę ogórkowy.
Od kilku dni przeżywam załamanie muzyczne. Muzyka już nie cieszy, nie potrafię się na niej skoncentrować, nic w zasadzie mi się nie podoba. Czego się nie tknę, od dźwięków na granicy słyszalności, po najbardziej agresywny hałas, efekt jest ten sam - po kilku minutach znudzenie, brak zainteresowania. .

Re: S.O.S. kryzys
Zdarza się i jestem pewnien, że nic czego jeszcze nie znasz też by tego stanu nie zmieniło. Chyba nawet dośc dobrze wiem o co chodzi, bo kilka razy sam tak miałem (choć trwało to bardzo krótko). Podobny kryzys napada mnie czasem w związku z radością z kupowania płyt.Bonny pisze: Czego się nie tknę, od dźwięków na granicy słyszalności, po najbardziej agresywny hałas, efekt jest ten sam - po kilku minutach znudzenie, brak zainteresowania. .
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4398
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: S.O.S. kryzys
Bonny...
stare AC/DC, Motorhead, Pride & Glory, Airbourne...czyli muzyka, w której słychać,ze jej granie sprawia radochę... najlepiej w wersjach koncertowych,bootlegi. Odpal w samochodzie
jak nie pomoże to trochę zieleniny wrzuć na ruszt, tylko nie za mocny, pogotuj coś nowego i zjedz ze smakiem oglądając Discovery albo kuchnia.tv. Wkręć się w inny klimat niż muzyka.
Pójdz do knajpy, nawal się z dawno nie widzianymi znajomkami, niekoniecznie siedzacymi w klimatach metalowo muzycznych.
A jak nie podziala, to przeczekaj i zajmij się dosadnie żoną
stare AC/DC, Motorhead, Pride & Glory, Airbourne...czyli muzyka, w której słychać,ze jej granie sprawia radochę... najlepiej w wersjach koncertowych,bootlegi. Odpal w samochodzie

jak nie pomoże to trochę zieleniny wrzuć na ruszt, tylko nie za mocny, pogotuj coś nowego i zjedz ze smakiem oglądając Discovery albo kuchnia.tv. Wkręć się w inny klimat niż muzyka.
Pójdz do knajpy, nawal się z dawno nie widzianymi znajomkami, niekoniecznie siedzacymi w klimatach metalowo muzycznych.
A jak nie podziala, to przeczekaj i zajmij się dosadnie żoną

- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
Re: S.O.S. kryzys
Mam tak od jakichs dwoch lat. Nie przechodzi.Bonny pisze:Muzyka już nie cieszy, nie potrafię się na niej skoncentrować, nic w zasadzie mi się nie podoba. Czego się nie tknę, od dźwięków na granicy słyszalności, po najbardziej agresywny hałas, efekt jest ten sam - po kilku minutach znudzenie, brak zainteresowania.
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: S.O.S. kryzys
o kurwa, współczuję
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: S.O.S. kryzys
Miałem tak przez 3 lata. Przeszło. Teraz zaatakowałem ze z2ojoną mocąpajonk pisze:Mam tak od jakichs dwoch lat. Nie przechodzi.Bonny pisze:Muzyka już nie cieszy, nie potrafię się na niej skoncentrować, nic w zasadzie mi się nie podoba. Czego się nie tknę, od dźwięków na granicy słyszalności, po najbardziej agresywny hałas, efekt jest ten sam - po kilku minutach znudzenie, brak zainteresowania.

Za młody jesteś na Heroda!