Nasze małe herezje

[Edinazzu]

Za całokształt wyłączając muzykę :)

E tam nie pierdziel. Rudy chyba głosował ostatnio na Republikanów....

[Pacjent]

JAK KTOS NIE SLUCHA SLAYERA, TO NIE MOZE O SOBIE POWIEDZIEC ZE SLUCHA METALU

Z Adrianem tylko w sprawie Slayera zawsze warto się zgodzić.

[Riven]

Pobluźnię sobie troche na bogów z Venom.
Otóż zawsze uważałem, że ten zespół to tylko otoczka. Gdyby zamiast tekstów o szatanie, byłyby o posuwaniu panienek, chlaniu wódki i jazdach na Harleyu, co nawet bardziej by pasowało do ich muzyki, to dziś chyba tylko Maria miałby ich płyty na półce, a i to nie jest pewne.

Bzdura. Otoczka otoczką, ale to był cholernie wpływowy zespół. Dookoła NWOBHM, a tu wyskakują te pojeby z numerami takimi jak "Witching Hour" :)

No, kurwa! Albo Red Light Fever! \Venom rozpierdala, jeden z najwazniejszych zespolow dla ekstremalnego metalu, zawsze myslalem, ze to oczywiste.

[evildead]

JAK KTOS NIE SLUCHA SLAYERA, TO NIE MOZE O SOBIE POWIEDZIEC ZE SLUCHA METALU

Z Adrianem tylko w sprawie Slayera zawsze warto się zgodzić.

Niby tak, ale to Slayer uber alles jest już tak nudne, że od jakiegoś czasu pałam jakąś tam sympatią do gości którzy mają wyjebane na nb. mój ulubiony band.

[hcpig]

Na NWN słuchanie Slayer uchodzi za wioskę :)

[Riven]

JAK KTOS NIE SLUCHA SLAYERA, TO NIE MOZE O SOBIE POWIEDZIEC ZE SLUCHA METALU

Z Adrianem tylko w sprawie Slayera zawsze warto się zgodzić.

Niby tak, ale to Slayer uber alles jest już tak nudne, że od jakiegoś czasu pałam jakąś tam sympatią go gości którzy mają wyjebane na nb. mój ulubiony band.

Ale to jest wlasnie takie reaktywne, typowo katolskie podejscie.

[Pacjent]

no kurwa! albo Red Light Fever! \Venom rozpierdala, jeden z najwazniejszych zespolow dla ekstremalnego metalu, zawsze myslalem, ze to oczywiste

Poza tym "Welcome to Hell" jest tak naprawdę pierwszą wydaną płytą z muzyką metalową - styczeń 1981 r.

[evildead]

Niby tak, ale to Slayer uber alles jest już tak nudne, że od jakiegoś czasu pałam jakąś tam sympatią go gości którzy mają wyjebane na nb. mój ulubiony band.

Ale to jest wlasnie takie reaktywne, typowo katolskie podejscie.

Dobry katol nie jest zły - w Radomiu słynni swego czasu byli bracia Be, trzech totalnych death metalowych zakapiorów z których średni do tego był radykalnym katolem. Za Deicide dałby się pokroić - ale jeśli w jego towarzystwie wrzasnąłeś "Jezus chuj" to miałeś ogromną szansę na nokautujący cios z bańki (tzn. kilku jego starych znajomych mogło sobie na to pozwolić, ale to była garstka wybrańców). Kompletny berserk, ekstrema do kwadratu. :)))

[Heretyk]

Wszyscy chleją równo, ale amerykaniec po dwóch pięćdziesiątkach prawie wpadł po stół i poprosił o taxi. Żenua mojego życia! :-)

Nie wierzę kurwa :) Przecież normalny człowiek wtedy się dopiero rozkręca i powolutku łapie dobry humor. ;) Może to był jaki abstynent i pierwszy raz w życiu pił mocny alkohol?

Na NWN słuchanie Slayer uchodzi za wioskę :)

Dobrze, ze nie czytam tego forum, musi być strasznie zjebane.

[Riven]

Dobry katol nie jest zły - w Radomiu słynni swego czasu byli bracia Be, trzech totalnych death metalowych zakapiorów z których średni do tego był radykalnym katolem. Za Deicide dałby się pokroić - ale jeśli w jego towarzystwie wrzasnąłeś "Jezus chuj" to miałeś ogromną szansę na nokautujący cios z bańki (tzn. kilku jego starych znajomych mogło sobie na to pozwolić, ale to była garstka wybrańców). Kompletny berserk, ekstrema do kwadratu. :)))

I nie przeszkadzalo mu, ze spiewali o zabijaniu ich wyimaginowanego tatusia?
To jest aktywny katolizm. ;))

[evildead]

W najmniejszym stopniu, zresztą razem jechaliśmy (no, od nich zabrakło najstarszego) na Deicide/RCh/AR/Behemoth w Katowicach - i jak przyszło do dymu to rzucili się we dwóch na dwudziestu goniących nas pruszczaków niespecjalnie się zastanawiając czy za nimi pobiegniemy. A po koncercie poszli po autograf od Bentona. Katolizm w wydaniu teksańskim. :))

[aryman]

To i ja wrzucę kamyczek do ogródka:
1. Manowar i Blasphemy to ten sam poziom szamba.
2. AC/DC tkwi w tym szambie po kolana i smęci, i podryguje, i nudzi...
3. Slayer nie jest przereklamowany :)
4. Judas Priest w ogóle mnie nie rusza.

[est]

Jak czytam, że ktoś nie lubi AC/DC to zaczynam się martwić o jego orientację seksualną;)

[Morph]

+6.66

[evildead]

To i ja wrzucę kamyczek do ogródka:
1. Manowar i Blasphemy to ten sam poziom szamba.
2. AC/DC tkwi w tym szambie po kolana i smęci, i podryguje, i nudzi...
3. Slayer nie jest przereklamowany :)
4. Judas Priest w ogóle mnie nie rusza.

JAK KTOS NIE SLUCHA MANOWAR, TO NIE MOZE O SOBIE POWIEDZIEC ZE SLUCHA METALU.

[aryman]

A co z takim, który słucha Slayera, a nie słucha Manowar? :)
A AC/DC to faktycznie muzyka dla pedałów. Tu pełna zgoda.

[est]

A co z takim, który słucha Slayera, a nie słucha Manowar? :)

Nie wiadomo, ale jak do tego nie lubi AC/DC to jest pedałem;)

[aryman]

Ech, kurwa, muszę o tym żonie powiedzieć. :)

[evildead]

A co z takim, który słucha Slayera, a nie słucha Manowar? :)
A AC/DC to faktycznie muzyka dla pedałów. Tu pełna zgoda.

Wtedy jest kryptopunkiem. :)

[0ms]

4. Judas Priest w ogóle mnie nie rusza.

kiedys tez takie bzdury wypisywalem, ale zmadrzalem ;)