POSTAWA ROSZCZENIOWA

[ultravox]

Origin, Dying Fetus

Origin nawet pasuje do opisu, tylko thrashu brakuje. ;)

[Only_True_Believers]

Origin szybko mi się nudzi, jest zbyt melodyjne, plastikowe brzmienie.

[Lykantrop]

Demonizer też warto obadać, Blood Storm...

Szybki death/thrash :P

Z innych źródeł i korzeni siorbią smar, bliżej im do wczesnego Sodom niż takiego wyżej wzmiankowanego Merciless. Poza tym Vomitor jest zdecydowanie anty-techniczny, jakkolwiek debilnie to brzmi. :)

[ultravox]

Origin szybko mi się nudzi, jest zbyt melodyjne, plastikowe brzmienie.

W takim razie spróbuj Martire - też technicznie ale bardziej na surowo.

Z innych źródeł i korzeni siorbią smar, bliżej im do wczesnego Sodom niż takiego wyżej wzmiankowanego Merciless. Poza tym Vomitor jest zdecydowanie anty-techniczny, jakkolwiek debilnie to brzmi. :)

A Merciless to tak daleko ma do wczesnego Sodom? Może pod względem brzmienia (jeśli mówimy o ostatniej płycie), ale wibracje w sumie podobne.

[Lykantrop]

No nie wiem, jakoś słuchając takiego "Unbound" w życiu bym nie pomyślał, że wczesny Sodom by był inspiracją dla Szwedów.

[ultravox]

Mam na myśli duchową inspirację ;)

[Lykantrop]

To już taka zbyt abstrakcyjna analogia, tak samo Hellhammer można usłyszeć w Graveland :)

[ultravox]

No w sumie można, tak do pierwszej płyty włącznie ;)

[est]

Szukam jakiegoś super szybkiego death/thrash'u.

Może superszybkie to nie jest ale superzajebiste. Chodzi mi o Serpent Temptation i Beyond the Unknown choć zapewne znasz.

[Self]

tagi to: death, thrash, moze być i black, szybkie, nowoczesne brzmienie, i z zacieciem technicznym, jak będzie jeszcze w kosmicznym klimacie to juz w ogóle malina, odkryłem wczoraj dokładnie taką genialną kapele, która mysle, że narobi tu zamieszania, ale narobiła mi strasznego apetytu na takie granie.

Nie wiem, po ki chuj szukać jakiegoś thrashowego grania po 2000 roku, skoro zdecydowana większość tego to kompletny kibel? No ale dobra, sprawdź pełniak Hellwitch z 2009 roku, ewentualnie jakiś album Revocation - ja słyszałem debiut i był nawet nawet, choć na moje ucho zbyt nowoczesne granie i nie mam po co do niego wracać.

[est]

Nie przeczytałem tagów:D W takim razie pierdol Incubus.

[Self]

No też nie rozumiem. Jak chcę ultraszybkiego sraszu, to nie bawię się w jakieś kilkuletnie rzeczy tylko puszczam Epidemic of Violence i czekam, aż Kafar Demolki zdzieli mnie przez łeb.

[est]

Proste jak riffy na Worship Him:)

[Gore_Obsessed]

Nazw z klasyki nie będę przytaczał, bo nie chcę gościa obrażać.

Sprawdź:
SERPENT OBSCENE. Zwłaszcza dwie ostatnie płyty ( /
Do tego trójkę i czwórkę DEATHWITCH ( /
EVIL ARMY (
DEKAPITATOR ( /
KING'S-EVIL ( /

[ultravox]

DEKAPITATOoarrrrggghhhhh..... \m/

[Gore_Obsessed]

This world descends
Into carnage without end!!!

[Only_True_Believers]

Szukam czegoś w stylu:

Satyricon - Blessed From Below


zarówno pod względem muzycznym jak i emocjonalnym. Bardziej druga cześć utworu z melancholio - kosmicznymi klawiszami.

[Baton]

Roszczenie wygląda następująco:

"Baśnie z tysiąca i jednej nocy" + szeroko pojęty metal. Żeby nie waliło kiczem i nie był to OM.

[Self]

Żydków z Orphaned Land zna? Mabool to wprawdzie nie do końca moja bajka, ale całkiem wporzo płyta:

[Bezdech]

Roszczenie wygląda następująco:

"Baśnie z tysiąca i jednej nocy" + szeroko pojęty metal. Żeby nie waliło kiczem i nie był to OM.

Ale, że akurat metal? Dziwny pomysł.