Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Szalony Opos]

Mogliby coś wydać nowego. Wattie już nie młody człowiek a i zdrowie coraz słabsze u niego.

[987654321k]

[Pelson]

Znam się na jazzie jak świnia na niebie, ale te płytę uwielbiam.
Może dla zatwardziałych jazzmanów to za bardzo rozwodnione i piosenkowe granie, ale wieczorową porą- dla relaksu- mniód!

Sprawdz sobie tą płytę

Właśnie leci. Piekny relaks, o takie rekomendacje nic nie robiłem. Thx

[Wasyl]

[Ascetic]

Slomosa.
Bergen.

Biorąc pod uwagę, że tę płytę słuchałem chyba najczęściej w 24, jako szeroko rozumiany stoner (choć oni już coraz dalej klasyfikacji), to się pięknie złożyło.

[SODOMOUSE]

takie żeczy wew Francji w roku 1985? orzesz kłerwa w mordę jerza......
Black Aggressor - Demo 1985

[Ascetic]

tMOB

Klasyk brytyjskiego anarchopunka. Z lat 70 oraz 80’. Dla mnie też ściska czołówka post-punka. Kocham, uwielbiam, słucham jak pojebany, kiedy mi się zaślini na zdrowego PP.

Teraz leci „I wish”. Młoda lubi niezwykle Fountain D.C.. I kiedyś przy tym kawałku mówi. Znam, podebrane, ukradzione. No nie chce być inaczej. Bez tMob, Fountain byłoby niczym.

[szczylun]

CHOIR – Smithe Thee Smoldering Providence

[SODOMOUSE]

Acrostix - Dear Daily Life. 2010, Punk Core aus Japan

+
SKAGOS, ostatni 2024 "Chariot Sun Blazing", po 11 latach wylatuje kolejny allbumme

[wonsz]

[Maruder]

Sir Matt Johnson powrocil z plyta? Koniecznie trzeba sie zapoznac - bardzo sobie powazam Infected, Dusk I chyba ostatnia studying z The The czyli Naked Self ( jest tam taka zabojcza balladka, The Whisperers)

I to jak wrucil.... o ile na The Cure czekalo sie zaoiwiedzoane 16 lat, to na The The malo kto czekal, bo nikt nie sadzil, ze mu sie jescze zechce a on po 25 latach nagral plyte jakby w ogole nie bylo przerwy.....gdzies tak pomiedzy moim wielbionym Time Bomb a The Dusk.....niesamowte ale ta plyta kradnie serce z kazdym przesluchaniem i naprawde bym mial dylemat jakbym mial zdecydowac o podium 2024, moze wlasnie to Sir Matt

Sounds good, licze na duzo ladnych dzwiekow.
Czyli, ze plyta bardziej rezonuje ze starszymi dokonaniami i classic DeDeowym stylem niz mroczniejsza, kameralniejsza Naked Self?

[Ascetic]

Nosz kurwac. Piękna pogoda, świetna aura.

Fantoft. W tle, na słuchawkach Djevel.





Można wiadomoco.

[Triceratops]

Sir Matt Johnson powrocil z plyta? Koniecznie trzeba sie zapoznac - bardzo sobie powazam Infected, Dusk I chyba ostatnia studying z The The czyli Naked Self ( jest tam taka zabojcza balladka, The Whisperers)

I to jak wrucil.... o ile na The Cure czekalo sie zaoiwiedzoane 16 lat, to na The The malo kto czekal, bo nikt nie sadzil, ze mu sie jescze zechce a on po 25 latach nagral plyte jakby w ogole nie bylo przerwy.....gdzies tak pomiedzy moim wielbionym Time Bomb a The Dusk.....niesamowte ale ta plyta kradnie serce z kazdym przesluchaniem i naprawde bym mial dylemat jakbym mial zdecydowac o podium 2024, moze wlasnie to Sir Matt

Sounds good, licze na duzo ladnych dzwiekow.
Czyli, ze plyta bardziej rezonuje ze starszymi dokonaniami i classic DeDeowym stylem niz mroczniejsza, kameralniejsza Naked Self?

Tak wlasnie, plyta rezonuje najbardziej z okresem kiedy byli pelnoprawnym zespolem i sklad w czesci nawet jest z tych czasow, szkoda, ze nie ma Marra, i Palmera nie ma na perkusji, bo uwazam, ze on wtedy nadawal taki "lotny" charakter tamtym czasom.

[Szalony Opos]

[Ascetic]

Z norweskiego radia. Na pełnej. Wcześniej D-A-D „live by fire”. Poison. Motleje. Gansi. Pudlowa audycja się trafiła.

[Maro]

[nagrobek]

[backslifer]

Sir Matt Johnson powrocil z plyta? Koniecznie trzeba sie zapoznac - bardzo sobie powazam Infected, Dusk I chyba ostatnia studying z The The czyli Naked Self ( jest tam taka zabojcza balladka, The Whisperers)

I to jak wrucil.... o ile na The Cure czekalo sie zaoiwiedzoane 16 lat, to na The The malo kto czekal, bo nikt nie sadzil, ze mu sie jescze zechce a on po 25 latach nagral plyte jakby w ogole nie bylo przerwy.....gdzies tak pomiedzy moim wielbionym Time Bomb a The Dusk.....niesamowte ale ta plyta kradnie serce z kazdym przesluchaniem i naprawde bym mial dylemat jakbym mial zdecydowac o podium 2024, moze wlasnie to Sir Matt

Zajebiste to, rekomendujesz jakas kolejnosc zapoznawania sie z dokonaniami?

[Triceratops]

Sir Matt Johnson powrocil z plyta? Koniecznie trzeba sie zapoznac - bardzo sobie powazam Infected, Dusk I chyba ostatnia studying z The The czyli Naked Self ( jest tam taka zabojcza balladka, The Whisperers)

I to jak wrucil.... o ile na The Cure czekalo sie zaoiwiedzoane 16 lat, to na The The malo kto czekal, bo nikt nie sadzil, ze mu sie jescze zechce a on po 25 latach nagral plyte jakby w ogole nie bylo przerwy.....gdzies tak pomiedzy moim wielbionym Time Bomb a The Dusk.....niesamowte ale ta plyta kradnie serce z kazdym przesluchaniem i naprawde bym mial dylemat jakbym mial zdecydowac o podium 2024, moze wlasnie to Sir Matt

Zajebiste to, rekomendujesz jakas kolejnosc zapoznawania sie z dokonaniami?

Ja uwielbiam okres kiedy byli w miare regularnym zespolem czyli w skladzie z Johnym Marrem z The Smiths na gitarze i Davidem Palmerem na perkusji ale tak naprawde ich dyskografia to ledwie 6 plyt i spokojnie mozna leciec po kolei. Jakbym mial kogos zachecac to oczywistie genialna Time Bomb i zaraz za nia The Dusk

[wonsz]