POSTAWA ROSZCZENIOWA

[Headcrab]

Czy te polecanki są równie zróżnicowane jak Illud?

[Skaut]

Czy te polecanki są równie zróżnicowane jak Illud?

Dirty Rhymes nie jest.

[Drone]

Skaut, ale "Dirty Rhymes" to rzecz zupełnie na luzie i zrobiona dla żartu. Inny zupełnie klimat, choć środki podobne. Wbrew pozorom nie jest łatwo wskazać jakąś bardzo podobną. Mi przychodzą - jako najbardziej zbliżone - obie płyty niemieckiego RICHTHOFEN :)

[Skaut]

Skaut, ale "Dirty Rhymes" to rzecz zupełnie na luzie i zrobiona dla żartu.

tak jak mój post ;] Choć Headcrab w zasadzie z Pungent Stench powinien się tak czy inaczej zapoznać.

[Drone]

Znasz RICHTHOFEN?

[Skaut]

Znasz RICHTHOFEN?

zbadam

[Drone]

RAMMSTEIN przy RICHTHOFEN to jak trabant przy czołgu :)

[Bloodcult]

obie płyty niemieckiego RICHTHOFEN :)

o/ o/ o/

o, dokładnie o to mi chodziło! dzięki

[est]

RAMMSTEIN przy RICHTHOFEN to jak trabant przy czołgu :)

Mniej więcej ten sam poziom co pierwsze Ramsztajny. Wolę Holy Moses ;)

[Drone]

Widziałeś ten clip, co wkleiłem do tematu obok? Czy RAMMSTEIN miał choć jeden tak zatęchły kawałek? :)

[est]

Rammstein mieli profesjonalne teledyski:)

[Kurt]

Czy te polecanki są równie zróżnicowane jak Illud?

Jak najbardziej.

Alec Empire, Ministry. Sprawdź też Atari Teenage Riot (ale nie wszystko od nich), Sonic Violence, Meathook Seed czy ewentualnie Malformed Earthborn.

Edyta: I jeszcze może Curse of the Golden Vampire, ale raczej druga płyta. Pierwsza, coś czuję, Ci raczej nie podejdzie.

[Olo]

nikt jeszcze nie wymienił Raism, a przecież Grecy to "wizjonerstwo", ktore odkrył Trey teraz uprawiali już w latach 90-tych. Ich błąd polegał jednak na tym, że wydali to pod innym szyldem i mało osób zawracało sobie tym dupę:





A o Diabolos Rising, czy Hocico to chyba przypominać nikomu nie trzeba? (dla formalności pytam ;) )

[Morph]

Coraz większy rozrzut widzę :D

[Drone]

Tak się jeszcze zastanawiałem, co tu by dać i wymyśliłem ostatecznie:
RICHTHOFEN
FEAR FACTORY
TREPONEM PAL (pierwsze trzy i piąta)
DIABOLOS RISING
SIELWOLF
TESTIFY

[est]

... i w pewnym stopni St. Anger Metalliki.

[Self]

Wprawdzie uważam IDI za guffno, na dodatek nie znam się na takiej muzyce, ale do tego typu polecanek to mogę dorzucić Circus of Dead Squirrels, całkiem sympatyczne toto:

[Drone]

Jeszcze przyszło mi do głowy "Grand Declaration Of War" MAYHEM :)

[Sybir]

Z innej beczki - posłuchałbym czegoś w klimacie HTRK, bardziej pożądane podobieństwo do Marry Me Tonight niż do Work (Work, Work).

[streetcleaner]

Przede wszystkim jak jeszcze nie słuchałeś ROWLAND S. HOWARD - Popcrimes (nawet gościnne wokale Jonnine w jednym numerze), jeśli zaś chodzi o samo podobieństwo dźwięków to na pewno warto sprawdzić Tropic of Cancer czy Zole Jesus.