Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8373
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

14-11-2010, 18:58

twoja_stara_trotzky pisze:
[V] pisze: no ale moral jest taki,ze filozofowanie mozna bylo sobie odpuscic,skoro mozliwosci podjecia pracy bezposrednio z tym zwiazanej jest praktycznie zadne
a kto ci to powiedział? to dlaczego ludzie po filologii polskiej się nie dorabiają? :lol:
,gdyby bylo inaczej nie musialbys sie uganiac za jakimis podyplomowym dziennikarstwem :wink:
nawet go nie skończyłem. poszedłem tam tylko po to, aby się zaczepić, bo wiedziałem, że dalej już sobie poradzę bez problemu.
oczywiscie wiedza jaka sie wynioslo- bezcenne,ale ,to jest 5 lat,mozna je spozytkowac na cos bardziej utylitarnego[patrz;zwiazanego z robieniem kasy] a do ksiazek zawsze mozna siegnac gdy sie wyjdzie na prosta.
powtarzam jeszcze raz. NIE ZNAM żadnego kierunku, który bardziej uczy pragmatyzmu i utylitaryzmu niz filozofia.
sam studiowalem chujowe kierunki i choc dzis kosze niezly szmal,to z perspektywy czasu widze ze podjalem bledna decyzje,trzeba bylo isc na medycyne,ekonomie,informatyke,nawet zostac jebanym dentysta, :wink: dyplomy z psychologii,filozofii,pedagogiki,socjologii nie sa warte funta klaków. :wink:
a ja niczego nie żałuję :lol:
wręcz przeciwnie, uważam, że wybór filozofii był moim najlepszym życiowym wyborem.
edit: medycyna to nie jest NA PEWNO dobry wybór - mam w rodzinie dwóch lekarzy. ekonomia też jest słaba pragmatycznie --> ogromny przesyt na rynku. informatyka jest bardzo dobra. działy IT rozrastają się w piorunującym tempie w większości firm.
pokaz mi w takim razie te zastepy absolwentów filozofii którzy filozofowaniem zarabiaja na zycie.co pozostaje poza kariera uniwersytecka?niewiele.

ekonomia bardziej uczy pragmatyzmu i utylitaryzmu.obejrzyj nowe WALL STREET :wink:

nie wiem tez dlaczego ustykujesz na medycyne,to wciaz bardzo dochodowa branza,o ile wiaze sie to z otwarciem prywatnej praktyki.najprostszy przyklad; wybralem sie podczas urlopu do okulisty,normalne badanie wzroku,zajelo 5 min,skasowal mnie 60 zl,za mna bylo jeszcze 12 osób,gabinet w duzym miescie,rachunek jest prosty prawda?to samo dotyczy np.stomatologii.to sa duze pieniadze,zwlaszcza w miesiecznym rozrachunku.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2224
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

14-11-2010, 19:04

[V] pisze:
ekonomia bardziej uczy pragmatyzmu i utylitaryzmu.obejrzyj nowe WALL STREET :wink:

.
jak i SOCIAL NETWORK ;)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8373
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

14-11-2010, 19:15

streetcleaner pisze:
[V] pisze:
ekonomia bardziej uczy pragmatyzmu i utylitaryzmu.obejrzyj nowe WALL STREET :wink:

.
jak i SOCIAL NETWORK ;)
film srednio,ale i tak,jebany skurwysyn,czytalem o nim niezly artykul w najnowszym Forbes,totalnie lebski facet a pomysl taki [wydaje sie] banalny

w tym samym numerze polecam rozmowe ikony Wall Street z pewnym czarnoskórym drobnym ciulaczem hehe
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

14-11-2010, 19:17

[V] pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:
[V] pisze: no ale moral jest taki,ze filozofowanie mozna bylo sobie odpuscic,skoro mozliwosci podjecia pracy bezposrednio z tym zwiazanej jest praktycznie zadne
a kto ci to powiedział? to dlaczego ludzie po filologii polskiej się nie dorabiają? :lol:
,gdyby bylo inaczej nie musialbys sie uganiac za jakimis podyplomowym dziennikarstwem :wink:
nawet go nie skończyłem. poszedłem tam tylko po to, aby się zaczepić, bo wiedziałem, że dalej już sobie poradzę bez problemu.
oczywiscie wiedza jaka sie wynioslo- bezcenne,ale ,to jest 5 lat,mozna je spozytkowac na cos bardziej utylitarnego[patrz;zwiazanego z robieniem kasy] a do ksiazek zawsze mozna siegnac gdy sie wyjdzie na prosta.
powtarzam jeszcze raz. NIE ZNAM żadnego kierunku, który bardziej uczy pragmatyzmu i utylitaryzmu niz filozofia.
sam studiowalem chujowe kierunki i choc dzis kosze niezly szmal,to z perspektywy czasu widze ze podjalem bledna decyzje,trzeba bylo isc na medycyne,ekonomie,informatyke,nawet zostac jebanym dentysta, :wink: dyplomy z psychologii,filozofii,pedagogiki,socjologii nie sa warte funta klaków. :wink:
a ja niczego nie żałuję :lol:
wręcz przeciwnie, uważam, że wybór filozofii był moim najlepszym życiowym wyborem.
edit: medycyna to nie jest NA PEWNO dobry wybór - mam w rodzinie dwóch lekarzy. ekonomia też jest słaba pragmatycznie --> ogromny przesyt na rynku. informatyka jest bardzo dobra. działy IT rozrastają się w piorunującym tempie w większości firm.
pokaz mi w takim razie te zastepy absolwentów filozofii którzy filozofowaniem zarabiaja na zycie.co pozostaje poza kariera uniwersytecka?niewiele.

ekonomia bardziej uczy pragmatyzmu i utylitaryzmu.obejrzyj nowe WALL STREET :wink:

nie wiem tez dlaczego ustykujesz na medycyne,to wciaz bardzo dochodowa branza,o ile wiaze sie to z otwarciem prywatnej praktyki.najprostszy przyklad; wybralem sie podczas urlopu do okulisty,normalne badanie wzroku,zajelo 5 min,skasowal mnie 60 zl,za mna bylo jeszcze 12 osób,gabinet w duzym miescie,rachunek jest prosty prawda?to samo dotyczy np.stomatologii.to sa duze pieniadze,zwlaszcza w miesiecznym rozrachunku.
1) ale ja ci się staram powiedzieć, że filozofia to narzędzie uniwersalne. NARZĘDZIE, dzięki któremu radzisz sobie w większości dziedzin życia zawodowego.

2) znam sporo ekonomistów, którzy mają problemy z pracą.

3) lekarz może i zarabia, ale to nie życie, to mordęga.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8373
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

14-11-2010, 19:29

1) no ok,lapie co chcesz zakomunikowac.to sie sprawdza w Twoim przypadku.ale np. Larry Ellison,Jim Walton,czy George Soros i setki innych obyli sie bez tego narzedzia. tysiace ludzi jest w posiadaniu fortun nie majac przy tym bladego pojecia o filozofii.

2) znam sporo ekonomistów którzy zyja tylko z gieldy.

3) zalezy.za bardzo generalizujesz
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

14-11-2010, 23:18

1. no ok, ja nie przeczę, ja ci tylko mówię, że bzdurą jest wmawianie ludziom, że po filozofii będą klepać biedę ;)
2. ja znam takich, co żyją z pokera w sieci, i co? nic ;) na bezrobociu znajdziesz więcej absolwentów ekonomii niż filozofii ;)
3. nie generalizuję. mówię o realnych przykładach osób z mojej bliskiej rodziny, które zarabiają, a owszem, ale przy tym mają jebaną mordęgę w robocie.
Awatar użytkownika
martyrdoom
postuje jak opętany!
Posty: 499
Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

15-11-2010, 00:12

[V] pisze:nie wiem tez dlaczego ustykujesz na medycyne,to wciaz bardzo dochodowa branza,o ile wiaze sie to z otwarciem prywatnej praktyki.najprostszy przyklad; wybralem sie podczas urlopu do okulisty,normalne badanie wzroku,zajelo 5 min,skasowal mnie 60 zl,za mna bylo jeszcze 12 osób,gabinet w duzym miescie,rachunek jest prosty prawda?to samo dotyczy np.stomatologii.to sa duze pieniadze,zwlaszcza w miesiecznym rozrachunku.
Nie wiem, jak to wygląda w rzeczywistości u lekarzy, ale z racji, że sam pracuję w branży, gdzie "za godzinę roboty skasowali mnie 600zł : [[[[ ", chciałbym tylko napisać, że z zewnątrz sprawy finansowe czasem wyglądają zupełnie inaczej, niż od strony wykonawcy.


Co do płyt jeszcze, i tego, o czym tutaj piszecie - w pewnej mierze taki stan rzeczy, kiedy trzeba się przekopywać przez tony gówna, żeby posłuchać czegoś przyzwoitego, wynika z między innymi z faktu, że dziś jest chyba zbyt łatwo wydać swoją płytę u jakiegoś kolegi w jego Cult Goat Underground Productions. Wystarczy pobieżnie przejrzeć na allegro kategorię black metal - ilości płyt, zespołów w cenie ~10zł bywają kosmiczne. Wydaje mi się, że kiedyś, gdy taka np nagrywarka cdr nie była czymś powszechnym i płytę siłą rzeczy musiała wydać jakaś wytwórnia (nie mówię, że od razu warner), miała miejsce raczej ostrzejsza selekcja. Stąd też większość znanych mi płyt, jeśli zawęzić te rozważania tylko do metalu, z okolic lat 80/90-tych nie schodzi poniżej pewnej przyzwoitej średniej. Nie twierdzę, że nie wydawano wtedy gówna, ale chyba więcej gówna zostawało na poziomie demówkowym, podczas gdy dziś najwidoczniej wystąpiło gdzieś przytkanie kanalizacji. Miejmy nadzieję, że zajmie się tym jakiś fachowiec.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

15-11-2010, 00:25

Jeszcze kilkanaście lat temu wystarczało sprawdzać raz na jakiś czas katalogi kilkunastu największych wytwórni i miało się z grubsza jasność co się dzieje na scenie muzycznej, a teraz jest właśnie tak jak pisze kolega martyrdoom, czyli miliony wytwórni, wytwórenek, wytwóreneczek i wytwóreniuń srające na lewo i prawo jakimiś badziewiami w "kultowych" nakładach. Kiedy czasem przeglądam katalogi takich labeli to okazuje się, że wśród dziesiątek wydanych tytułów nie ma nic sensownego.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Maria Konopnicka

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 20:37

Niemiłosiernie wkurwia mnie, że mimo iż płyty CD wciąż są w sprzedaży, to przestali produkować discmany. Głośno potępia się ściągania muzyki z netu, ale jednocześnie puszcza się oko i daje narzędzie do tego, żeby ta kradzież szła sprawniej (odtwarzacze mp3). Ok. Wiem, że można kupić sobie pliki mp3, ale powiedzmy sobie szczerze - kto to robi? 2-5 % posiadaczy odtwarzacza mp3 kupiło kiedyś płytę w tym formacie? Wątpię.
Daje się narzędzia do słuchania kradzionej muzyki a uczciwym fanom zabiera się narzędzie do odtwarzania legalnie zakupionych płyt. Niech sobie będą odtwarzacze mp3 - mniejsze, wygodniejsze, sam czasami używam. Ale po chuj było zaprzestawać produkcji discmanów. Niech by produkowali ich mniej, niechby kosztował 1000 zł, ale ich już po prostu nie ma wcale. W ostatniej chwili objechałem okoliczne sklepy i kupiłem sobie kilkanaście discmanów więc na pewien czas mi starczy. Ale gdybym tego nie zrobił to teraz siedząc na urlopie musiałbym słuchać mp3, albo z laptopa.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9954
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 20:40

To musi być jakiś spisek.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 20:41

No ale Maria, no nie ma popytu, nie ma podaży, proste jak podanie ręki. Jaki jest odsetek osób kupujący oryginały w skali wszystkich osób które słuchają muzyki? Biorąc pod uwagę, że muzyki od czasu do czasu słucha każdy, a w dzisiejszych czasach ciężko jest spotka 14-letnie dziecko bez słuchawek na uszach, to naprawdę nikły. I co, producenci mieliby na tym tracić kasę którą mogą przeznaczyć na większe partie mp3, które i tak będą sprzedawać się 100x lepiej?
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 20:50

hcpig pisze:To musi być jakiś spisek.
Dokładnie. Austriackiej szkoły ekonomicznej.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 21:09

IRONMIL pisze:Wiem, że można kupić sobie pliki mp3, ale powiedzmy sobie szczerze - kto to robi? 2-5% posiadaczy odtwarzacza mp3 kupiło kiedyś płytę w tym formacie? Wątpię.
Mozna sobie przeciez wlasnorecznie plyty zrippowac (argumentu o ilosci plyt nie biore pod uwage - proces jest krotki, a setek plyt jednorazowo sluchac nie bedziesz ;)), a nowsze odtwarzacze bez problemu obsluguja formaty kompresji bezstratnej. Doloz sobie do tego przewage gabarytowa, pojemnosciowa i juz masz odpowiedz na pytanie dlaczego discmany zniknely. Zreszta, teraz nawet odtwarzacze mp3 beda powoli ustepowac smartfonowym kombajnom.

Swoja droga to musialbym sie mocno pierdolnac w leb, zeby placic za mp3.
Maria Konopnicka

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 21:17

0ms pisze:Mozna sobie przeciez wlasnorecznie plyty zrippowac (argumentu o ilosci plyt nie biore pod uwage - proces jest krotki, a setek plyt jednorazowo sluchac nie bedziesz ;)), a nowsze odtwarzacze bez problemu obsluguja formaty kompresji bezstratnej. Doloz sobie do tego przewage gabarytowa, pojemnosciowa i juz masz odpowiedz na pytanie dlaczego discmany zniknely. Zreszta, teraz nawet odtwarzacze mp3 beda powoli ustepowac smartfonowym kombajnom.
Nie po to kupuję płytę, żeby ją ripować - poza tym nie mam na to zupełnie czasu. Jak wyjeżdżam to przeważnie ledwo wystarcza mi czasu, żeby się spakować i wybrać płyty, które ze sobą zabieram. Wiem, że wygodniej, mniej miejsca zajmuje itp. ale skoro się produkuje CD to powinno produkować się też odtwarzacze do nich. Jeśli się tego nie robi to jasne jest, że ludzie będą kraść muzę z netu - nawet Ci co woleliby kupić CD. Po cholerę mam płacić za CD, z którym później nie bardzo co mam zrobić, jak mogę w kilka minut ukraść mp3 z netu? To trochę tak jakby promować oryginalne filmy na dvd, a jednocześnie przestać produkować odtwarzacze dvd.
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 21:20

DVD powoli odchodzi do lamusa, teraz BR jest na topie...
poza tym, Maryś - pierdolisz smuty, a co maja powiedziec ludzie kupujacy winyle??
chcemy przenośnych gramofonów??
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 21:20

nie kumam. przecież cały czas produkuje się odtwarzacze cd.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 21:29

IRONMIL pisze:jasne jest, że ludzie będą kraść muzę z netu - nawet Ci co woleliby kupić CD.
bzdura. kto chce kupic cd to kupi cd predzej czy pozniej. Nie przesadzalbym tez z wplywem dostepnosci discmanow na kradziez muzyki - przeciez muzyke sciagnieta z internetu tez da sie wypalic na cd i wcale nie jest to szczegolnie dlugi ani skomplikowany proces
To trochę tak jakby promować oryginalne filmy na dvd, a jednocześnie przestać produkować odtwarzacze dvd.
po czesci, ale nie do konca. rippowanie cd to kwestia doslownie chwili i kilku klikniec, z filmami sprawa jest trudniejsza i przede wszystkim nieporownywalnie dluzsza
Maria Konopnicka

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

01-05-2011, 21:31

Adrian696 pisze:chcemy przenośnych gramofonów??
Zauważ, że to trochę inna sytuacja, bo przenośnych odtwarzaczy płyt winylowych nigdy nie było. Discmany były, a teraz ich nie ma. Z jednej strony wytwórnie wydają jakieś digipaki, limitowane edycje w skórze z moszny nietoperza, a z drugiej odbiera się klientom możliwość korzystania z przenośnego odtwarzacza CD.
Scaarph pisze:nie kumam. przecież cały czas produkuje się odtwarzacze cd.
Ale nie takie, które łatwo można ze sobą zabrać jak gdzieś się wyjeżdża. :)
ODPOWIEDZ