Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Sam jestem ciekaw do ilu empetrójek tacy pacjenci wracają po 2-3 przesłuchaniach. Chociaż, nie, w sumie mam to w dupie. Darowałem sobie czytanie tych stetryczałych bredni po zdaniu "jeśli coś nie może być szared, to nie jestem tym zainteresowany". Tutaj mam wrażenie że nie chodziło o sam fakt dzielenia się muzyką, tylko o koneksję z programami typu p2p, czyli w tłumaczeniu zgodnym z kontekstem powinno być "jeśli coś nie może być do dostania w sieci, to nie jestem zainteresowany".
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Również tak to odbieram.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5096
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Pierdolenie. Piszą bo nie mają co pisać.
O końcu nośnika CD czytałem już w pierwszej połowie lat '90 kiedy tak naprawdę był u nas luksusem.
Niektóre auta na początku XXI wieku były seryjnie wyposażone jeszcze w kaseciaki.
O końcu nośnika CD czytałem już w pierwszej połowie lat '90 kiedy tak naprawdę był u nas luksusem.
Niektóre auta na początku XXI wieku były seryjnie wyposażone jeszcze w kaseciaki.
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Ford zdecydował się na nowy krok, który z marketingowego i historycznego punktu widzenia jest dla marki bardzo korzystny. Zrobili coś jako pierwsi. Klienci którzy będą niezadowoleni, będą sobie mogli dokupić odtwarzacze CD zastępując wbudowane odtwarzacze mp3. Strzelam że jeszcze przez jakiś czas będzie to ponadstandardowa opcja. Myślę że koniec płyty CD (w takim pojęciu jak obecny koniec kasety czy winyla) jest odległy o jeszcze przynajmniej 10-15 lat.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7619
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
artykuł kompletnie bez sensu, bo słuchanie CD w samochodzie jest zupełnie niepraktyczne - podatność na wstrząsy, napędy szczelinowe rysują CD, ograniczone możliwości dbania o opakowanie (np. digipak). Jakbym miał wybierać to najchętniej w aucie miałbym mp3 albo nawet i kaseciaka.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7619
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
ktoś mnie nawet ubiegł z komentarzem:
~audiofil dzisiaj, 08:46
Słyszałem ostatnio, że do łask wracają gramofony i płyty winylowe (stare ale jare). Czekam więc na model samochodowy gramofonu. I tym sposobem historia odtwarzaczy muzyki w samochodach zacznie się jakby od nowa.
:D
~audiofil dzisiaj, 08:46
Słyszałem ostatnio, że do łask wracają gramofony i płyty winylowe (stare ale jare). Czekam więc na model samochodowy gramofonu. I tym sposobem historia odtwarzaczy muzyki w samochodach zacznie się jakby od nowa.
:D
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5096
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Słucham płyt w aucie zarówno oryginalne jak i jakieś składami MP3 i wstrząsów nie zauważyłem. I nie mam drogiego odtwarzacza, raczej tańszy model Pioneer'a. Wstrząsy to domena starych odtwarzaczy albo no name'ów.
Choć fakt że z pendrive'a w aucie wygodniej.
Choć fakt że z pendrive'a w aucie wygodniej.
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Problem jest taki, że nawet drogi odtwarzacz samochodowy nie zabezpiecza całkowicie płyty przed porysowaniem, a wiem to z autopsji. Oczywiście nie mówię o jakichś drastycznych rysach, ale efekt wizualny gołym okiem widoczny.
W aucie tylko pendrive, dawniej przegrywałem na cd'ry oryginały.
W aucie tylko pendrive, dawniej przegrywałem na cd'ry oryginały.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6508
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
CDR'y to jedyne rozsądne rozwiązanie jeśli ma się w aucie porządny zestaw audio. Przy standardowym sprzęcie montowanym przez producentów aut mp3 w zupełności wystarcza, więc jak najbardziej rozumiem posunięcie Forda.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5096
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Poza tym w tej chwili w sprzedaży większość radioodtwarzaczy samochodowych /pomijam najtańsze modele/ ma gniazdo USB.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- KelThuz
- postuje jak opętany!
- Posty: 490
- Rejestracja: 15-04-2004, 15:57
- Lokalizacja: Ziemia Żelaza
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
tak tak , a home cooking is killing prostitution.kregozmyk pisze:
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Kilka dni temu zakupiłem nowy, porządny (jak na moje oczekiwania) adapter. Siedzę wieczorami i przeżywam muzykę. Nie uważam, że brzmi lepiej (mam wrażenie, że nawet trochę ciszej niż z CD), ale jest w tym jakaś magia - nie tylko dużych okładek, ale związana z samym procesem słuchania. Puszczanie płyty, przekładanie jej na drugą stronę, ten charakterystyczny trzask na początku. Nośnik LP przeznaczam na płyty najlepsze z najlepszych, na arcydzieła, na albumy, które zmieniły moje życie, w pewien sposób mnie ukształtowały. Słuchanie LP jest pewnym obrzędem, celebracją, hołdem dla tych płyt. Pozwala na wytworzenie intymnej atmosfery, napięcia pomiędzy słuchaczem a muzyką.
Z drugiej strony, podłączyłem wczoraj ipoda do wzmacniacza i zrozumiałem jakie to łatwe i wygodne. Wchodzę do netu i widzę kilkanaście interesujących płyt, które już są do ściągnięcia przed premierą, tylko kliknąć, poczekać i za chwilę włączyć. Doskonale rozumiem, że ludziom to odpowiada, nie muszą płacić stolarzowi za zrobienie regałów na płyty, układać codziennie je alfabetycznie, wycierać kurze, szukać... tylko klik, klik i już obcujemy z muzyką, którą kochamy. Chyba właśnie rozwój cywilizacji ma służyć wygodzie...
Nie wiem, może jakiś dziwny jestem, ale mam przeczucie, że jak płyty przestaną być produkowane, a muzyka będzie rozpowszechniana tylko w formatach mp3, to po prostu stracę zainteresowanie nowościami i będę sobie słuchał tylko tego co już udało mi się nazbierać, bez względu na jakość tych mptrójkowych nowości. Może to i głupie...
Z drugiej strony, podłączyłem wczoraj ipoda do wzmacniacza i zrozumiałem jakie to łatwe i wygodne. Wchodzę do netu i widzę kilkanaście interesujących płyt, które już są do ściągnięcia przed premierą, tylko kliknąć, poczekać i za chwilę włączyć. Doskonale rozumiem, że ludziom to odpowiada, nie muszą płacić stolarzowi za zrobienie regałów na płyty, układać codziennie je alfabetycznie, wycierać kurze, szukać... tylko klik, klik i już obcujemy z muzyką, którą kochamy. Chyba właśnie rozwój cywilizacji ma służyć wygodzie...
Nie wiem, może jakiś dziwny jestem, ale mam przeczucie, że jak płyty przestaną być produkowane, a muzyka będzie rozpowszechniana tylko w formatach mp3, to po prostu stracę zainteresowanie nowościami i będę sobie słuchał tylko tego co już udało mi się nazbierać, bez względu na jakość tych mptrójkowych nowości. Może to i głupie...
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
100% racji. Idę tą samą drogą ;)kregozmyk pisze:A ja od jakiegoś czasu mam fazę na kupowanie używanych płyt, głównie pierwszych wydań, najczęściej sprowadzanych z UK. Przestały mnie rajać wznowienia albumów, gdzie płyty są nowe w folii, ale pozbawione tego ducha, klimatu i kawałka historii. Gorsza jakość papieru, druku itp. Wychodzę z założenia, że skoro ktoś jakiejś płyty nie polubił lub po prostu mu się znudziła i się jej pozbył, to wolę ją przygarnąć do siebie, żeby nie leżała samotnie gdzieś w jakimś komisie. Wolę, aby razem ze mną przeżywała swoją drugą młodość i miłość - bynajmniej nie platoniczną;)
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
^
nie zgadzam się, że kiedyś była gorsza jakość papieru i druku, bo mam bardzo dobre porównanie. pamiętam jakie miałem kiedyś wkładki. obecnie papier jest cieńszy, inna gramatura czy jak tam się to mówi, więc i druk inaczej na nim siada. nie mówię tu o reedycjach (to inna bajka, inne wkładki itp.) ale o różnicy między tymi samymi biciami dostępnymi obecnie i kiedyś. standardowe pudełka też były kiedyś grubsze i cięższe. na wszystkim się oszczędza.
nie zgadzam się, że kiedyś była gorsza jakość papieru i druku, bo mam bardzo dobre porównanie. pamiętam jakie miałem kiedyś wkładki. obecnie papier jest cieńszy, inna gramatura czy jak tam się to mówi, więc i druk inaczej na nim siada. nie mówię tu o reedycjach (to inna bajka, inne wkładki itp.) ale o różnicy między tymi samymi biciami dostępnymi obecnie i kiedyś. standardowe pudełka też były kiedyś grubsze i cięższe. na wszystkim się oszczędza.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Kiedyś była lepsza jakość materiału, teraz lepsza jakość całości (w sensie layoutów, ilości grafik, etc.)
Natomiast zdecydowanie wolę nowe winyle od używanych/starych.
Natomiast zdecydowanie wolę nowe winyle od używanych/starych.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9952
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
A ja mam tak że wolę kupić podniszczoną używkę (taniej oczywiście) niż nówkę, bo nie mam wtedy wyrzutów sumienia jak się zrobią ryski, odbiją paluchy itp.
Yare Yare Daze
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
jester, a nie umiesz 3mać wkładek za krawędzie? :) ja to nawet przy wyjmowaniu bardziej opornych wkładek wsuwam karteczki na stopery (najczęściej te małe poziome z ostrą krawędzią - zajebałbym tego, który to wymyślił!!!) żeby niczego nie naderwać.
co do używek - nie chcę oglądać czyichś paluchów, przetarć nadruku itd. gdybym je sam zrobił to jeszcze pół bidy. no i te ciągłe czyszczenia pudełek...
co do używek - nie chcę oglądać czyichś paluchów, przetarć nadruku itd. gdybym je sam zrobił to jeszcze pół bidy. no i te ciągłe czyszczenia pudełek...
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
no to proponuję Ci przyjrzeć się jak np. Vertigo wypuściło serię remasterów Dire Straits. pod przezroczystym tray'em są miniaturki okładek wszystkich płyt, mój KAŻDY jeden egzemplarz jest nierówno naniesiony/ rozmazany. więc cieszę się jak dziecko, że mam 1 bicie "On Every Street" jako rodzynka w kolekcji.Morph pisze:Kiedyś była lepsza jakość materiału, teraz lepsza jakość całości (w sensie layoutów, ilości grafik, etc.)