To, co robiło, już nie robi

[nicram]

Nad wyższością MDB nad Tiamat nie ma się co rozwodzić, bo to oczywistość.

No dokładnie, Tiamat płytami takimi jak 'Sumerian Cry', Wildhoney' i przede wszystkim 'Astral Sleep' niszczy te kołysanki z growlem w 5 sekund.

Żeby tę tezę uratować, to trzeba byłoby wypić dwie wanny wódki, a i tak nie wiem czy i wtedy mógłbym się z Tobą zgodzić. Ogólnie lubię ten zespół, zwłaszcza The Astral Sleep i Clouds. Wildhoney jest niezle, A Deeper Kind of Slumber bardzo dobre a i ostatnia to też jest fajna płyta. Jednakże trudno traktować jest ten zespół inaczej niż cyrkowców-kabareciarzy, zwłaszcza w kontekście takiego posępnego potwora jakim jest My Dying Bride.

[maciek z klanu]

O debiucie Tiamat zapominacie

[Medard]

Edlunda zniszczyło uzależnienie, albo ma coś z głową skoro po wybitnych płytach zaczął nagrywać gotyckorockowe potworki. Przeprowadzki i zmiany partnerek mu chyba nie robią dobrze, teraz mieszka w kanadzie?

W każdym razie do płyty Deeper.... jest to ARTYSTA, a nie rzemieślnik i za to zawsze będzie miał u mnie szacunek.
Trzeba być pomysłowy, żeby wyrzeźbić takie dzieła jak Clouds czy Wildhoney nic nie ujmując pozostałym.

BTW
I powinien mieć plusa za Treblinkę
BTW 2
I koty lubi

[KKK]

Type o Negative (choć tego raczej próbowałem słuchać niż faktycznie słuchałem), Katatonia, Mgła, Nick Cave&the Bad Seeds, Danzig, Joy Division, Samael (po Worship Him), Deep Purple, Sentenced, Dissection (Reinkaos), Anathema, Overkill, Tiamat, Nightfall (wczesny, późniejszego nie znam), Dead Can Dance, The Beatles, Pink Floyd, Maurizio Bianchi, Prurient, Jarboe, Devendra Banhart, The Cream, Calla, Świetliki, 80% Ulver, Hypocrisy, MC5, Frank Zappa (podobnie jak z ToN, jeden z najbardziej przereklamowanych muzyków w historii), Life of Agony, Cemetary, David Bowie, Kiss, Rapoon, Satyricon, Arcturus, MDB, Sepultura, David Byrne... to tak na szybko

[Triceratops]

O kurwa, to juz oznaki powaznego zblazowania

A Type jedynka kosi niezmiennie kurwa, pamietam jak kupilem w Grudziadzu u takiego metalowca co mial taki niby kiosk wmontowany w dom.

[Medard]

O kurwa, to juz oznaki powaznego zblazowania

A Type jedynka kosi niezmiennie kurwa, pamietam jak kupilem w Grudziadzu u takiego metalowca co mial taki niby kiosk wmontowany w dom.

Triceps po całym kraju jeździłeś, żeby kupować kasety 5 zł sztuka? Szanuję za wytrwałość.
Była Stolica, Uć, Rzeszów i jeszcze Krzyżacy.

A KKK zrezygnował z samych mocarnych pozycji, czego wobec tego słuchasz Panie kolego?

[KKK]

O kurwa, to juz oznaki powaznego zblazowania

Muzyka cieszy mnie jak nigdy wcześniej. Nie odmawiam wartości niektórym z wymienionych. Jak w temacie.

[Triceratops]

Nie, no spoko, ale rzuciles taki hurt i takie nazwy, ze hej. Pewnie jakbym tak na upartego przysiadl to bym moze i podobna liste wydlubal.

[KKK]

O kurwa, to juz oznaki powaznego zblazowania

A Type jedynka kosi niezmiennie kurwa, pamietam jak kupilem w Grudziadzu u takiego metalowca co mial taki niby kiosk wmontowany w dom.

Triceps po całym kraju jeździłeś, żeby kupować kasety 5 zł sztuka? Szanuję za wytrwałość.
Była Stolica, Uć, Rzeszów i jeszcze Krzyżacy.

A KKK zrezygnował z samych mocarnych pozycji, czego wobec tego słuchasz Panie kolego?

Ostatnio? Słuchałem między innymi wyżej wymienionych. Z ciekawosci, żeby skonfrontować je ze stanem obecnym. Polecam każdemu, mogą zadziac się cuda. Np. czas jakiś temu nie do pomyślenia dla mnie byłoby wrzucić tu np. Nicka Cave'a. A jednak. Już na mnie nie działa. Zostaję jedynie przy The Birthday Party.

[KKK]

Nie, no spoko, ale rzuciles taki hurt i takie nazwy, ze hej. Pewnie jakbym tak na upartego przysiadl to bym moze i podobna liste wydlubal.

Z pewnością!

[moonfire]

Nad wyższością MDB nad Tiamat nie ma się co rozwodzić, bo to oczywistość.

No dokładnie, Tiamat płytami takimi jak 'Sumerian Cry', Wildhoney' i przede wszystkim 'Astral Sleep' niszczy te kołysanki z growlem w 5 sekund.

"Wildhoney" to kolejny przykład fenomenu, którego nie rozumiem. Jest tam dziesięć utworów, tak? Cztery z nich to przerywniki o siedmiu zbójach, dwa to nudne kloce pseudoballadowe (ostatni kawałek to nudna flegma na dwóch akordach), w sumie nazbierają się cztery dobre kawałki. Można by z tego epkę zrobić.

"Astral Sleep" - to akurat bardzo dobra płyta. "Sumerian Cry" słyszałem dawno temu jako humorystyczną ciekawostkę, może sobie odświeżę.

[[V]]

Type o Negative (choć tego raczej próbowałem słuchać niż faktycznie słuchałem), Katatonia, Mgła, Nick Cave&the Bad Seeds, Danzig, Joy Division, Samael (po Worship Him), Deep Purple, Sentenced, Dissection (Reinkaos), Anathema, Overkill, Tiamat, Nightfall (wczesny, późniejszego nie znam), Dead Can Dance, The Beatles, Pink Floyd, Maurizio Bianchi, Prurient, Jarboe, Devendra Banhart, The Cream, Calla, Świetliki, 80% Ulver, Hypocrisy, MC5, Frank Zappa (podobnie jak z ToN, jeden z najbardziej przereklamowanych muzyków w historii), Life of Agony, Cemetary, David Bowie, Kiss, Rapoon, Satyricon, Arcturus, MDB, Sepultura, David Byrne... to tak na szybko

Mocna lista, szanuje.

[Pacjent]

Type o Negative (choć tego raczej próbowałem słuchać niż faktycznie słuchałem), Katatonia, Mgła, Nick Cave&the Bad Seeds, Danzig, Joy Division, Samael (po Worship Him), Deep Purple, Sentenced, Dissection (Reinkaos), Anathema, Overkill, Tiamat, Nightfall (wczesny, późniejszego nie znam), Dead Can Dance, The Beatles, Pink Floyd, Maurizio Bianchi, Prurient, Jarboe, Devendra Banhart, The Cream, Calla, Świetliki, 80% Ulver, Hypocrisy, MC5, Frank Zappa (podobnie jak z ToN, jeden z najbardziej przereklamowanych muzyków w historii), Life of Agony, Cemetary, David Bowie, Kiss, Rapoon, Satyricon, Arcturus, MDB, Sepultura, David Byrne... to tak na szybko

Jest tu kilka zespołów, które miały bardzo różne fazy. SENTENCED, TIAMAT, ANATHEMA, CEMETARY tak po całości?

[hcpig]

"Sumerian Cry" słyszałem dawno temu jako humorystyczną ciekawostkę, może sobie odświeżę.

Jaka humorystyczna? Posępny death metal, pierwsza płyta nagrana w studiu Sunlight, w ogóle nie pasująca do profilu słuchacza, z którym późniejszy Tiamat się kojarzy. KVLT. Coś jak stare zajebiste Theriony vs wynalazki od 'Theli' w górę.

Type o Negative (choć tego raczej próbowałem słuchać niż faktycznie słuchałem), Katatonia, Mgła, Nick Cave&the Bad Seeds, Danzig, Joy Division, Samael (po Worship Him), Deep Purple, Sentenced, Dissection (Reinkaos), Anathema, Overkill, Tiamat, Nightfall (wczesny, późniejszego nie znam), Dead Can Dance, The Beatles, Pink Floyd, Maurizio Bianchi, Prurient, Jarboe, Devendra Banhart, The Cream, Calla, Świetliki, 80% Ulver, Hypocrisy, MC5, Frank Zappa (podobnie jak z ToN, jeden z najbardziej przereklamowanych muzyków w historii), Life of Agony, Cemetary, David Bowie, Kiss, Rapoon, Satyricon, Arcturus, MDB, Sepultura, David Byrne... to tak na szybko

Kolega się nie pierdoli i dobrze... brawo, kurwa! Ten kryzys wieku średniego jest zajebisty bo pozwala bezwględnie separować rzeczy zbędne.

No i przypomniałeś mi Neurosis - też bym już zaroał poza 2 pierwszymi albumami z hc/punkiem.

[KKK]

Type o Negative (choć tego raczej próbowałem słuchać niż faktycznie słuchałem), Katatonia, Mgła, Nick Cave&the Bad Seeds, Danzig, Joy Division, Samael (po Worship Him), Deep Purple, Sentenced, Dissection (Reinkaos), Anathema, Overkill, Tiamat, Nightfall (wczesny, późniejszego nie znam), Dead Can Dance, The Beatles, Pink Floyd, Maurizio Bianchi, Prurient, Jarboe, Devendra Banhart, The Cream, Calla, Świetliki, 80% Ulver, Hypocrisy, MC5, Frank Zappa (podobnie jak z ToN, jeden z najbardziej przereklamowanych muzyków w historii), Life of Agony, Cemetary, David Bowie, Kiss, Rapoon, Satyricon, Arcturus, MDB, Sepultura, David Byrne... to tak na szybko

Jest tu kilka zespołów, które miały bardzo różne fazy. SENTENCED, TIAMAT, ANATHEMA, CEMETARY tak po całości?

Pozostał mi cień sympatii do starego Sentenced, ale nic poza tym. Z trzema pozostałymi dałem sobie spokój lata temu, po całości.

[ozob]

Ostatnio rozczarowalem sie "Sons..." od Immortal. Autentycznie lubilem te plyte, ale jak ja sobie zapodalem po dluzszej przerwie to przy "At the Heart..." czy "Northern..." po prostu wypadla bardzo bardzo blado.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ostatnio rozczarowalem sie "Sons..." od Immortal. Autentycznie lubilem te plyte, ale jak ja sobie zapodalem po dluzszej przerwie to przy "At the Heart..." czy "Northern..." po prostu wypadla bardzo bardzo blado.

To bardzo fajna płyta ale nierówna. Pierwsze dwa kawałki przezajebiste, a potem czekam na dwa ostatnie, w międzyczasie połowa płyty przelatuje. A "At the heart of winter" jest super od początku do końca.

[Hellion]

No i przypomniałeś mi Neurosis - też bym już zaroał poza 2 pierwszymi albumami z hc/punkiem.

Przykro mi kolego...

[Pacjent]

Poza klasykami z Grecji, Master's Hammer i Blasphemy praktycznie cały black metal.

[dzik]

Poza klasykami z Grecji, Master's Hammer i Blasphemy praktycznie cały black metal.

Ale lubiłeś kiedyś Black Metal?