Depresyjny Black Metal - hit czy kit?

[sanctusdiavolos]

Strid, Nortt, Shining, Sterbend, Abyssic Hate, stare Forgotten Tomb, Hypothermia, Trist, Silencer... parę fajnych nazw by się znalazło. Czuć było, że robią to autentyczne, rozchwiane umysłowo persony, potrafiące wygenerować iście złowieszczą atmosferę przy pomocy prostych środków. Niestety, jak każdy odłam, uległo to trendowi i zaczęły się pojawiać megatony żenującego cipstwa, przy którym subkultura emo to zielone berety.