NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE 2007

[Olo]

Moje typy to słabiutki nowy Demigod "Let Chaos Prevail" i z cała pewnością to co zrobiła po powrocie Miasma. Czegoś mniej core'owego spodziewałem się też po C-187.

[DCI Hunt]

Tak naprawdę rozczarował mnie chyba tylko ostatni Samael. Każdą poprzednią płytą byłem zachwycony od pierwszego odsłuchu i nigdy nie miałem wrażenia, że dana płyta jest kopią poprzedniej. Tym razem wydaje mi się jednak, że "Solar Soul" to po prostu powtórka z rozrywki. Może za mało słuchałem tej płyty, ale póki co jakos nie zaskoczyło.

[jesterSS]

[quote][i]Wysłane przez Sothis[/i] na Vitalach jedyny minus to Benton [/quote]

... i coverek

[MinT]

[quote][i]Wysłane przez deathcorpse[/i]
kompozycyjnie stawiam obie plyty na tej samej linii [/quote]
może nawet nie w tej samej, co TAKIEJ samej
posłuchaj chociażby początków obu płyt
- bliźniacze intra
- kawałek na otwarcie (nie pamiętam tera tytułu) jest niemal kopią "Dechristianize" (te same zwolnienia, pasaże itp.)
Zauważyłem to na samym początku i odechciało mi się...

[jesterSS]

No tytułowy zdaje się, też to zauważyłem, zrzynka z samych siebie.

[deathcorpse]

[quote][i]Wysłane przez MinT[/i]
może nawet nie w tej samej, co TAKIEJ samej
posłuchaj chociażby początków obu płyt
- bliźniacze intra [/quote]

Przesluchalem dokladnie oba intra Vital'ow i nie sa napewno takie same. Jedno jest kontynuacja drugiego. Na "Dechristianize" Dzizus na Forum przyznaje sie, ze jest "Son of God". Natomiast na "I.O.E" zaczyna sie podobnie jak konczy na poprzedniej plycie, po czym go krzyzuja. Mozna by polaczyc oba intra i by wyszlo jedno!
Dlatego tak bronie tej plyty, poniewaz uwazam, ze jezeli komus bardzo spodobala sie "Dechristianize" to "I.O.E." nijak, ale tez musi sie spodobac. Po prostu to ten sam styl, bardzo dobra i w wielu kwestiach poprawiona kontynuacja...

[Riven]

[quote][i]Wysłane przez deathcorpse[/i]
(..) uwazam, ze jezeli komus bardzo spodobala sie "Dechristianize" to "I.O.E." nijak, ale tez musi sie spodobac. [/quote]

no patrz, a jednak nie musi. ale dam "Icons" jeszcze jedna szanse, bo nie chce mi sie wierzyc, ze mogli nagrac az tak nudny album

[esq]

[quote][i]Wysłane przez Riven[/i]
dam "Icons" jeszcze jedna szanse, bo nie chce mi sie wierzyc, ze mogli nagrac az tak nudny album [/quote]
zapowiada się Światowy Dzień Przesłuchiwania Icons Of Evil i Wmawiania Sobie, Że Ta Płyta Jest Zajebista :]

[Pacjent]

Aborted "Slaughter & Apparatus"
Disavowed "Stagnated Existence"
Angelcorpse "Of Lucifer And Lighting"
Hacavitz "Katun"
Severe Torture "Sworn Vengeance"

[Brązowy Jenkin]

[quote][i]Wysłane przez esq[/i]
[quote][i]Wysłane przez Riven[/i]
dam "Icons" jeszcze jedna szanse, bo nie chce mi sie wierzyc, ze mogli nagrac az tak nudny album [/quote]
zapowiada się Światowy Dzień Przesłuchiwania Icons Of Evil i Wmawiania Sobie, Że Ta Płyta Jest Zajebista :] [/quote]
Bo ta płyta jest zajebista. tylko wymaga więcej niż 5 czy 10 przesłuchań...

[deathcorpse]

[/quote]Bo ta płyta jest zajebista. tylko wymaga więcej niż 5 czy 10 przesłuchań... [/quote]

...i o to chodzi!

[lucass]

[quote][i]Wysłane przez Pacjent[/i]
Angelcorpse "Of Lucifer And Lighting"
[/quote]

Mysle, ze w wiekszosci przypadków antypatia wzgledem tej plyty spowodowana jest tym zjebanym brzmieniem, bo w sferze czysto muzycznej nie widze tragedii. Ja jakos sie przyzwyczailem.

[Pacjent]

[quote][i]Wysłane przez lucass[/i]
Mysle, ze w wiekszosci przypadków antypatia wzgledem tej plyty spowodowana jest tym zjebanym brzmieniem, bo w sferze czysto muzycznej nie widze tragedii. Ja jakos sie przyzwyczailem. [/quote]

Myslę, że jest dużo racji w tym co napisałeś.

[COFFIN]

Brak pełnego albumu MGŁY, który był zapowiadany na ten rok. Niby "Groza" ma wyjść w 2008, ale cholera tam wie

[KAKAESIAK]

[quote][i]Wysłane przez esq[/i]
[quote][i]Wysłane przez deathcorpse[/i]
Ano na "Dechristianize" bardzo mnie draznil werbel, ktory byl za bardzo wysuniety do przodu, brzmial troche jakby neandertalczyk walil w kociol maczuga w srodku swojej jaskini. Kolejny przyklad to stopy - bardzo cofniete do tylu, niemal nieslyszalne, po prostu zle ustawiony automat. [/quote]
brzmienie perkusji na Dechristianize pozostaje wiele do życzenia, to już dawno ustaliliśmy, ale za to kompozycyjnie miażdży, a chyba to jest najważniejsze przy ocenie danego albumu [/quote]

Najważniejsze zgadzam się dlatego podoba mi sie ostatni ANGELCORPSE mimo nienajlepszego brzmienia.A co do "Icons Of Evil" to płyta jest bardzo dobra, ma lepsze brzmienie niż "Dechristianize" , ogólnie klimatem przypomina poprzedni ich krążęk tylko w jeszcze bardziej zbitej i mocniejszej formie przekazu, fakt może nie nagrali płyty na miare "Dawn Of The..." ale i tak uważam że jest to krążek jak najbardziej udany i o żadnym tam rozzarowaniu mowy byc nie może.

[Revenant]

Nie rozumiem tych narzekań nad nowym Angelcorpse. Jest to bardzo zacna, pełna jadu i agresji płyta. Pete znowu w doskonałej formie, atakuje nas dozą kontrolowanego chaosu i zniszczenia. Brzmienie kompletnie mi nie przeszkadza, utwory są naprawdę znakomite, dokładnie to, czego się po tej kapeli spodziewałem. Wokal Pete'a jest jednym z lepszych na obecnej scenie.

Nowi Vital Remains tez mi podeszli - nie są co prawda tak klimatyczni i melodyjni, jak poprzednia odsłona, ale mordercze brzmienie bębnów, fajne kompozycje, motoryka, kilka powalających momentów, nawet do wokalu Bentona przywykłem - bardzo solidna płyta, może nie rewelacja, niemniej powodów do narzekań brak.

Mnie w tym roku najbardziej rozczarowały dwie rzeczy - odwołanie koncertów Dismember i Immolation. Takiej kiły po prostu dawno nie uświadczyłem. Nastawiałem się, żeby ich zobaczyć, a tu chuj... Powiedzmy "dziękuję" wszystkim "metalofcom" tak tłumnie odwiedzającym obecnie koncerty...

[Gore_Obsessed]

[quote][i]Wysłane przez Pacjent[/i]
[quote][i]Wysłane przez lucass[/i]
Mysle, ze w wiekszosci przypadków antypatia wzgledem tej plyty spowodowana jest tym zjebanym brzmieniem, bo w sferze czysto muzycznej nie widze tragedii. Ja jakos sie przyzwyczailem. [/quote]
Myslę, że jest dużo racji w tym co napisałeś. [/quote]
A ja myślę, że ta płyta to jest mistrzostwo świata, konkurencja daleko w tyle. O brzmieniu nic nie napiszę, bo słuchałem tylko mp3, ale nawet w tym nikczemnym formacie nie dostrzegłem żadnych problemów na tym polu.

[Skaut]

LIMBONIC ART mnie rozczarowal. Szkoda, ze nagrali takiego rdzawego gwozdzia.
ANAAL NATHRAKH - podobnie, stylistycznie to juz nie za bardzo mnie sie podoba.
SAMAEL - w calosci nawet nie chcialem sluchac, po obejrzeniu zalosnego klipu w necie. Własciwie juz po ostatnim albumie bylo widac, ze pomyslow zaczyna brakowac.
wiecej nie pamietam

[quote][i]Wysłane przez AroHien[/i]
ostatnie dokonania [b]Mayhem[/b] i Deathspell Omega tez chyba nie sa specjalnym powodem do dumy,ale w tym zdaniu pewnie bede odosobniony:-) [/quote]

Odnosnie Mayhem, to tak , ale tylko, jesli porownywac do ich wczesniejszych piardow



Marian tutaj tez planujesz jakies podsumowanie zrobic ?

[Skaut]

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
[quote][i]Wysłane przez Skaut_Kwatermaster[/i]
LIMBONIC ART mnie rozczarowal. Szkoda, ze nagrali takiego rdzawego gwozdzia. [/quote] a ja spodziwałem się strasznej kichy, a uważam że nagrali dobry album...

[/quote]

Pytanie tylko dla kogo...

[jesterSS]

[quote][i]Wysłane przez Revenant[/i]

Nowi Vital Remains tez mi podeszli - nie są co prawda tak klimatyczni i melodyjni, jak poprzednia odsłona, ale [b]mordercze brzmienie bębnów[/b]
[/quote]

Oj oj oj! Alert of Bullshit!