POSTAWA ROSZCZENIOWA

[hcpig]

A od którego albumu?

A i zapomniałem tam dopisać, w ogóle zapodajcie jakieś ciekawe ale mniej znane zespoły okołogrunge'owe pod profil zakreślony powyżej.

[Drone]

Posłuchaj sobie tej płyty. Metal/grunge w wolnych tempach. Fantastyczny cover Johnny'ego Casha.

[hcpig]

O fakt, miałem to kiedyś badać, był chyba nawet temat na forume, dzięki.

[Hellion]

A od którego albumu?

Superfuzz Bigmuff przede wszystkim

[megawat]

Posłuchaj sobie tej płyty. Metal/grunge w wolnych tempach. Fantastyczny cover Johnny'ego Casha.

Mnie to się bardziej kojarzy z okolicami Fudge Tunnel, wczesnym Buzzov-En, nawet na chama Prong. A jeśli bliżej Seatttle to faktycznie TAD, no i jeszcze stary Soundgarden. Niejeden dym był tutaj o tą płytę, heh. Aż sobie wrócę do tego.

[Drone]

Dla mnie zdecydowanie bardziej PRONG niż FUDGE TUNNEL czy BUZZOVEN. Może jeszcze wczesne MELVINS. Perkusista z TAD gra na tej płycie. Były kiedyś jakieś sprzeczki, Triceps się burzył, ale on nie pojmuje muzyki surowej, bez zawijasów i ozdobników, a WILLARD to sam rdzeń i esencja. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale po prostu bardzo dobra płyta, która świetnie przetrwała próbę czasu i demonstruje muzykę powstałą z przecięcia grunge i metalu.

[Hatefire]

Dla mnie zdecydowanie bardziej PRONG niż FUDGE TUNNEL czy BUZZOVEN. Może jeszcze wczesne MELVINS. Perkusista z TAD gra na tej płycie. Były kiedyś jakieś sprzeczki, Triceps się burzył, ale on nie pojmuje muzyki surowej, bez zawijasów i ozdobników, a WILLARD to sam rdzeń i esencja. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale po prostu bardzo dobra płyta, która świetnie przetrwała próbę czasu i demonstruje muzykę powstałą z przecięcia grunge i metalu.

Gdyby nie to, że ostatnio nie mam czasu i humoru na pisanie postów na Masterfulu, to bym napisał, to samo :)

W sumie jakby policzyć, to z wszystkich płyt "around Seattle", tej słucham najczęściej.

[Triceratops]

Dla mnie zdecydowanie bardziej PRONG niż FUDGE TUNNEL czy BUZZOVEN. Może jeszcze wczesne MELVINS. Perkusista z TAD gra na tej płycie. Były kiedyś jakieś sprzeczki, Triceps się burzył, ale on nie pojmuje muzyki surowej, bez zawijasów i ozdobników, a WILLARD to sam rdzeń i esencja. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale po prostu bardzo dobra płyta, która świetnie przetrwała próbę czasu i demonstruje muzykę powstałą z przecięcia grunge i metalu.

Alez to nieprawda, ze sie burzylem, napisalem nawet, ze lubie Willard, jedynie z czym sie nie zgadzalem to imputowanie przez ciebie podnadczasowosci tego krazka i wyprzedzenia o 10 lat calej sceny. Zupelnie niedawno zreszta sluchalem remastera tej plyty.

W kazdym razie z tych okolic na pewno bym polecil 2 fenomenalne plyty My Sister's Machine gdzie tez gral perkusista TAD i obie plyty Gruntruck.

[hcpig]

Dzięki, Gruntruck znam akurat.

Bardzo ok ten Willard, właśnie takich bandów szukam BTW kawałek 'Hod' to czysty Celtic Frost :)

[Self]

A Paw - Dragline zna? Nie wiem, czy to odpowiedni trop, ale...

[youtube][/youtube]

[hcpig]

Może być, obadam całą.

[[S.]]

Jeżeli bardzo lubię np. Soundgarden albo TAD a nienawidzę np. Nirvany, Pearl Jam czy Alice on Chains to spodoba mi się Mudhoney?

- "in utero" też nie lubisz?

[hcpig]

Nie, od biedy mogę sobię tylko jedynkę zapodać.

[Drone]

Chciałbym posłuchać jakichś płyt z trzecioligowym, klasycznym death metalem. Mają być to płyty wtórne, monotonne, wręcz nudne, ze sztampowym growlem, najlepiej w średnich tempach. Co polecacie?

[[V]]

Ale po co Ci to? nie lepiej włączyć sobie np Lost Paradise? ;)

[Drone]

Pierwsze cztery PARADISE LOST znam na pamięć. Może się zdziwisz, ale wtedy tego dużo słuchałem :)

Mam po prostu ochotę na coś zupełnie schematycznego w tych rejonach. Coś w stylu środkowego GRAVE itp.

[ultravox]

Jeśli chodzi o nowości, to w tym przypadku sięgnąłbym po coś z "oferty" Dark Descent Records. Na przykład Krypts -
" onclick="window.open(this.href);return false;

Albo jedynkę Funerus, jeśli nie znasz.

Ja bym chętnie posłuchał jakiegoś grindu/powerviolence/hc zmieszanego z industrialem/noisem, może być o lekko eksperymentalnym wydźwięku. Pewnym drogowskazem może tu być dwójka i trójka Brutal Truth, Exit-13 itp. Ktoś coś?

[Drone]

O, FUNERUS bardzo lubię i znam. Tak, masz rację - te typy z Dark Descend będą idealne :)

W sprawie tropów BT/E13, to posłuchaj formacji OBLIGATORISK TORTYR ze Szwecji. Taki dziwaczny grind/hc/death, ale nie ma tam za bardzo noise'u czy powerviolence, niemniej jednak nie jest typowo. Świetny zespół, zresztą jedynkę wydało Osmose i można zdobyć za grosze.

Tu dwójka w całości:
[youtube][/youtube]

[ultravox]

Dzięki, sprawdzę. Jedynkę kiedyś słyszałem, ale wtedy mi nie podeszła. W sumie zabawne, bo nawet myślałem o nich niedawno i miałem sprawdzić czy po latach "zaskoczy".

Generalnie jednak szukam czegoś z dużą ilością brudu, szumów i trzasków ;)

[Drone]

Tę kolaborację FULL OF HELL z MERZBOW pewnie słyszałeś?

O, no tu przychodzi na myśl CREAMFACE pana Mikołaja A. :)

Ale i coś jeszcze mi chodzi po głowie, mam coś takiego, tylko muszę sobie przypomnieć :)