Na nowe płyty jakiego zespołu czekasz z mokrymi majtami?

[Duvelor]

Nic, tylko WATAIN!!!

[Jaghut]

A Ondskapt to już nie?

[Duvelor]

A Ondskapt to już nie?

W sumie... chociaż wolałbym MALIGN

[Heretyk]

Craft

[Góral]

Głównie na Immolation.

[pogodancer]

HADES ALMIGHTY Dawno niczego nie wydali. Będzie już 8 lat.

kurwa, jak mogłem o nich zapomnieć przecież Again Shall Be to najczęściej słuchana przeze mnie płyta z blackowych rejonów, dopisuję do wcześniej wymienionych Malevolent Creation i Necros Christos.

[streetcleaner]

Jakoś dziwnie się czuję, kiedy widzę obok siebie Malevolent Creation i Necros Christos , przecież tu jest zasadnicza różnica między nimi. Jednym można zaufać, drugim absolutnie nie

[pogodancer]

wiem, wiem, ja też absolutnie nie ufam Necros Christos

[streetcleaner]

ale czekasz na nowe Malevolent Creation i tu jest szkopuł
No ale spójrzmy prawdzie w oczy, Triune Impurity Rites pożera całą dyskografię MC.

[ultravox]

ale czekasz na nowe Malevolent Creation i tu jest szkopuł
No ale spójrzmy prawdzie w oczy, Triune Impurity Rites pożera całą dyskografię MC.

Znasz dobrze całą dyskografię Malevolent Creation?

Jeżeli porównać ich debiutanckie płyty, to niestety Necros Christos (swoją drogą całkiem niezła kapela) wypada blado na tle ekipy Phila F.

[streetcleaner]

Bardzo lubię i szanuję The Ten Commandments (ze wskazaniem) i Retribution. Z ich dyskografii nie znam jedynie Envenomed i The Fine Art of Murder. Ale jakoś trudno mi uwierzyc, że są one w stanie zaważyc o całkowitym obrazie tej kapeli. Poza tym, rozmawiamy w kontekście nowej płyty, pewnie tej ad 2010 , a tutaj jakoś już kompletnie nie widzę podstaw by zawierzac w MC.
DX, Warkult, The Will To KIll to dobre albumy, stały poziom, ale równie dobrze na dziś dzień - "ta kapela mogłaby nie istnieć"

[absinthe_patriote]

No ciekaw jestem czy "Blood Libels" jest do przeskoczenia...pewnie nie;)

[ultravox]

Bardzo lubię i szanuję The Ten Commandments (ze wskazaniem) i Retribution. Z ich dyskografii nie znam jedynie Envenomed i The Fine Art of Murder. Ale jakoś trudno mi uwierzyc, że są one w stanie zaważyc o całkowitym obrazie tej kapeli. Poza tym, rozmawiamy w kontekście nowej płyty, pewnie tej ad 2010 , a tutaj jakoś już kompletnie nie widzę podstaw by zawierzac w MC.
DX, Warkult, The Will To KIll to dobre albumy, stały poziom, ale równie dobrze na dziś dzień - "ta kapela mogłaby nie istnieć"

Rozumiem i do pewnego stopnia się zgadzam, ale czy Necros Christos na wysokości swojej 11-tej czy 12-tej płyty (o ile uda im się tyle nagrać) będą wzbudzać taką samą ekscytację jak dzisiaj? Pewnie nie, jednak ich fani wciąż będą chyba mogli mieć nadzieję, że nagrają jeszcze coś na miarę "Triune..."

[streetcleaner]

No ciekaw jestem czy "Blood Libels" jest do przeskoczenia...pewnie nie;)

no tu już grubsza sprawa


ultra--> nie no jasne, takie zestawienie zrobimy kiedy NC będzie miało za sobą 11 płyt:)
ale w tym momencie, w temacie o oczekiwaniach większe nadzieje pokładam w twórcach Triune Impurity Rites.

[absinthe_patriote]

A Ondskapt to już nie?

Wałki z ms nei nastrajaja jakos szczegolnie entuzjastycznie, wiec chyba nici z syndromu trzeciej płyty...

[pogodancer]

Bardzo lubię i szanuję The Ten Commandments (ze wskazaniem) i Retribution. Z ich dyskografii nie znam jedynie Envenomed i The Fine Art of Murder. Ale jakoś trudno mi uwierzyc, że są one w stanie zaważyc o całkowitym obrazie tej kapeli. Poza tym, rozmawiamy w kontekście nowej płyty, pewnie tej ad 2010 , a tutaj jakoś już kompletnie nie widzę podstaw by zawierzac w MC.
DX, Warkult, The Will To KIll to dobre albumy, stały poziom, ale równie dobrze na dziś dzień - "ta kapela mogłaby nie istnieć"

życzę Necros Christos (Triune Impurity Rites uwielbiam, to tak na marginesie) żeby ich album numer 10 był równie dobry jak Doomsday X, ale za chuja nie chce mi się w to wierzyć.

[pogodancer]

Pewnie nie, jednak ich fani wciąż będą chyba mogli mieć nadzieję, że nagrają jeszcze coś na miarę "Triune..."

nadzieja matką..., a po Malevolent Creation doskonale wiem czego się spodziewać

Z ich dyskografii nie znam jedynie Envenomed i The Fine Art of Murder.

a to są akurat 2 zajebiste płyty, ze wskazaniem na zupełnie olewany Envenomed

[DCI Hunt]

Malevolent Creation to taki amerykański Dismember - swoje najlepsze płyty już nagrali, ale trzymają się dzielnie, poniżej pewnego poziomu nie schodzą i wciąż potrafią dostarczyć kupę radochy swoim fanom.

[pogodancer]

Malevolent Creation to taki amerykański Dismember - swoje najlepsze płyty już nagrali, ale trzymają się dzielnie, poniżej pewnego poziomu nie schodzą i wciąż potrafią dostarczyć kupę radochy swoim fanom.

doskonałe porównanie, jak ktoś ich nigdy nie cenił to teraz (lub w przyszłości) tym bardziej nie doceni, ja tam z obiema kapelami najmniejszego problemu nie mam

[hcpig]

A Ondskapt to już nie?

Wałki z ms nei nastrajaja jakos szczegolnie entuzjastycznie, wiec chyba nici z syndromu trzeciej płyty...

No właśnie, jakieś to takie "bez ducha" a ja się bardzo napalałem na ten nowy ONDSKAPT...