Cover lepszy od oryginału?

[night_goat]

Carnivore coverujące Hendrixa
Melvins coverujące cokolwiek : D
Naked City coverujące Colemana
i Devo coverujące Rolling Stones

[Perversor]

Dom Dracul - Immigrant Song (Led Zeppelin Cover) !! :D tak zjebane, że aż lepsze

http://www.youtube.com/watch?v=KwvOpUXEyzE

[Gore_Obsessed]

1. Jaki cover usłyszałeś zanim poznałeś oryginał, i się okazało, że oryginalna wersja nie była już w stanie przyćmić wersji coverowanej?

Jest tego od pytona, choćby:
SODOM - "Don't walk away"
SODOM - "Turn your head around"
SODOM - "Hazy shade of winter"
IMPALED NAZARENE - "S/M Party"
IMPALED NAZARENE - "Transvestite"
IMPALED NAZARENE / TANKARD - "Alcohol"
TANKARD - "Try Again"
TANKARD - "Centerfold"
TANKARD - "Ich Brauch Meinen Suff"
JUDAS PRIEST - "The Green Manalishi"
MOTORHEAD - "Louie, Louie"
THIN LIZZY - "Whiskey in the jar"
THIN LIZZY - "Rosalie"
ALICE COOPER - "Sun arise"
ALICE COOPER - "Hello hooray"
SAXON - "Set me free"
SAXON - "Ride like the wind"
BENEDICTION - "Wrong side of the grave"
ATOMIZER - "Cold steel, warm death"
Zdecydowana większość "Undisputed attitude" już wspomnianego.

2. Usłyszałeś cover kawałka, który znasz i bardzo lubisz w wersji oryginalnej i uznałeś, że ta nowa wersja jest jeszcze lepsza niż oryginał.

MORTICIAN - "Procreation of the wicked"

[ultravox]

Dawno nie czytałem na tym forum tylu herezji w jednym temacie ;) Nawet temat "Nasze małe herezje" się nie umywa ;)

[Heretyk]

Bardziej podoba mi się "Freezing Moon" Vader.

O ja pierdolę.

[Nasum]

Zawsze podobał mi się cover Rolling stonesów i ich "Paint it black" w wykonaniu Deranged - chociaż tu można bardziej mówić o gwałcie na muzyce i melodii, i pewnie nikt nie podzieli mojego zdania, ale wersja Deranged jest znakomita:)

[twoja_stara_trotzky]

straszny cover :D

[Glene]

Pian it black ostatnio w wykonaniu The Animals mi dobrze zrobilo
http://www.youtube.com/watch?v=3gcSlBdWPyg

[Lykantrop]

Rozpierdala mnie doszczętnie cover Franka Sinatry "My Way" w wykonaniu Mutiilation. Co jest paradoksem generalnie, bo za żabojadami nigdy nie przepadałem, a ten konkretny cover ze splitu "From the Entrails to the Dirt" pozamiatał mną kompletnie. Co prawda nie pierwsi się za to wzięli, bo przed nimi coverów tego kawałka zrobionych było bez liku - od Elvisa przez Robbiego Williamsa po Bethlehem, ale to właśnie oni tchnęli w ten numer takiego "zgniłego" ducha i spowodowali, że ten wałek wprowadza w jeszcze większą deprechę niż oryginał.

O... Anton Lavey sobie też fajnie poradził z "Blue Prelude" Niny Simone.

A w świecie metylu złoty laur dobrego odgrzewacza starych kotletów powinien dostać rodzimy Witchmaster - covery Blasphemy i Sodom, co prawda, startu do oryginału mieć nie mogą, ale są odegrane perfekto.

[Gore_Obsessed]

2. Usłyszałeś cover kawałka, który znasz i bardzo lubisz w wersji oryginalnej i uznałeś, że ta nowa wersja jest jeszcze lepsza niż oryginał.

BAUHAUS - "Ziggy Stardust"

Zawsze podobał mi się cover Rolling stonesów i ich "Paint it black" w wykonaniu Deranged - chociaż tu można bardziej mówić o gwałcie na muzyce i melodii, i pewnie nikt nie podzieli mojego zdania, ale wersja Deranged jest znakomita:)

Ja podzielam. :)

[pr0metheus]

manson-tained love

[longinus696]

Zawsze bardziej podobał mi się "Wanted Man" w wykonaniu Nicka Cave'a and the Bad Seeds niż w wykonaniu Boba Dylana. Problem w tym, że nie wiem czy w ogóle można go traktować jako cover, bo został zmieniony chyba w 90%. Wyszedł zupełnie inny kawałek.

[hvk]

Wolę "Painkiller" w wykonaniu Death i "INRI" w wykonaniu Satyricon od oryginalnych wersji.

[Karkasonne]

Bardziej podoba mi się "Det Som En Gang Var" w wykonaniu Aborym i "Freezing Moon" Vader.
"My Sharona" Destruction bije na głowę oryginał.

Co do "Freezing Moon" to jest to niezbyt popularna wersja tutaj, więc pewnie ktoś się czepi, chociaż ja akurat lubię obie. Za to absolutnie kocham "Total Desaster" w wykonaniu Vader z tą absolutnie niesamowitą, ciarogenną solówką. Właśnie myślę, że ten utwór jest tak esencjonalnie metalowy, że nie znalazłbym takiego drugiego w dyskografiach Venom czy Sodom, które należą do moich ulubionych zespołów.

EDIT: Maniek przypomniał o świetnym "Hazy Shade of Winter" Sodom. I żeby jeszcze was powkurwiać podobnie jak z Freezing Moon, dodam, że "Lucifer over London" Rotting Christ jest wcale nie gorsze od oryginału :)

[longinus696]

Bardziej podoba mi się "Det Som En Gang Var" w wykonaniu Aborym i "Freezing Moon" Vader.
"My Sharona" Destruction bije na głowę oryginał.

Co do "Freezing Moon" to jest to niezbyt popularna wersja tutaj, więc pewnie ktoś się czepi

Oczywiście, że się czepi. Niniejszym się czepiam.
Skoro w temacie Mayhem jesteśmy, to wolę "Carnage" w wersji Anaal Nathrakh niż w oryginale. Ten cover rozkurwia po całości.

[martyrdoom]

Zawsze bardziej podobał mi się "Wanted Man" w wykonaniu Nicka Cave'a and the Bad Seeds niż w wykonaniu Boba Dylana. Problem w tym, że nie wiem czy w ogóle można go traktować jako cover, bo został zmieniony chyba w 90%. Wyszedł zupełnie inny kawałek.

Jeśli potraktować to jako cover, to jest to najlepszy cover jaki w życiu słyszałem.
O, bardziej, niż oryginał Destruction, lubię też "Tormentor" w wykonaniu Throneum. Podobnie zresztą z "We Are Satan's Generation".

[BOLEK]

>

[death_to_all]

Necros Christos wyśmienicie skowerował Beherit i Goatlord, choć do oryginałów i tak startu nie ma ;)

[white_pony]

mnie np bardziej podoba sie ad hominem - execute them all , od oryginału.

[empir]

Większość coverów z http://www.metal-archives.com/albums/Va ... Past/12956 daje rade