Masterful Magazine

Jakie znacie covery, które uważacie, że zostały lepiej zagrane, lub po prostu bardziej do Was trafiają niż wersje oryginalne? Czy nie uważacie, że postrzeganie coverów w dużej mierze zależy od tego w jakiej kolejności poznaje się różne wersje utworu? Ja np. bardzo lubię stare covery Metallica - utwory takie jak: The Wait, Crash Course In Brain Surgery, Last Caress/Green Hell, The Small Hours czy Helpless poznałem najpierw w ich wykonaniu i do dziś bardziej mi odpowiadają niż oryginały. Innym przykładem może być Der Mussolini w wykonaniu Coroner, Live and Let Die w wykonaniu Guns n' Roses... czy wiele innych, które najpierw usłyszałem w wersji coverowanej i usłyszany później oryginał już do mnie nie przemówił. A więc proponuję odpowiedź na następujące pytania:

1. Jaki cover usłyszałeś zanim poznałeś oryginał, i się okazało, że oryginalna wersja nie była już w stanie przyćmić wersji coverowanej?
2. Usłyszałeś cover kawałka, który znasz i bardzo lubisz w wersji oryginalnej i uznałeś, że ta nowa wersja jest jeszcze lepsza niż oryginał.
3. Bardzo lubiłeś jakiś cover (często nawet nie zdając sobie sprawy, że to cover), usłyszałeś oryginał ...i dopiero poczułeś moc tego kawałka ! :)
4. Może w ogóle nie lubisz coverów, bo wolisz w tym czasie grać w grę! Tomb Rider !

Na czym polega ten Tomb Rider? Dobre to?

EDIT: a abstrahujując - w 2012 wieszczę postępującą degradację inteligencji cywilizacji.

Guns N' Roses-Knocking On Heaven's Door.Oryginał nie ma startu do tego coveru:)

w zasadzie to jest to powielanie tematu: viewtopic.php?f=4&t=5198

Olo pisze:w zasadzie to jest to powielanie tematu: viewtopic.php?f=4&t=5198

tutaj najważniejszy jest sylwester z Tomb Raiderem

Olo pisze:w zasadzie to jest to powielanie tematu: viewtopic.php?f=4&t=5198

A i tamten chyba pierwszy nie był. Ale kogo to obchodzi, zawsze można podyskutować raz jeszcze. Tzn. powklejać listy, napisać "chujowe" i tak 12 stron .

Maria Konopnicka pisze: Helpless poznałem najpierw w ich wykonaniu i do dziś bardziej mi odpowiadają niż oryginały.

Hm... ja ostatnio posłuchalem Am I evil i Helpless z koncertu na XXX Metallica z wokalami wykonanymi przez Harrisa plus gitara Tatlera i to jest miazga. Ten koles MA piekielny głos - Hedek mu do pięt nie dorasta.

Maria Konopnicka pisze: 3. Bardzo lubiłeś jakiś cover (często nawet nie zdając sobie sprawy, że to cover), usłyszałeś oryginał ...i dopiero poczułeś moc tego kawałka ! :)

ma jeden typ The Hunt - New Model Army w wykonaniu Sepultury.

- mistrzostwo świata.

1. Jaki cover usłyszałeś zanim poznałeś oryginał, i się okazało, że oryginalna wersja nie była już w stanie przyćmić wersji coverowanej?

Nie było takiego.


2. Usłyszałeś cover kawałka, który znasz i bardzo lubisz w wersji oryginalnej i uznałeś, że ta nowa wersja jest jeszcze lepsza niż oryginał.

Chyba nie zdarzyło mi się coś takiego.

3. Bardzo lubiłeś jakiś cover (często nawet nie zdając sobie sprawy, że to cover), usłyszałeś oryginał ...i dopiero poczułeś moc tego kawałka ! :)

Zazwyczaj tak mam z kowerami.

4. Może w ogóle nie lubisz coverów, bo wolisz w tym czasie grać w grę! Tomb Rider !

Bardzo lubię kowery, szczególnie kiedy jest to zupełnie inna interpretacja danego utworu, tak jak robi to Laibach albo Current 93 z utworem Simona i Garfunkela.

Maria Konopnicka pisze:Czy nie uważacie, że postrzeganie coverów w dużej mierze zależy od tego czy w jakiej kolejności poznaje się różne wersje utworu? Ja np. bardzo lubię stare covery Metallica - utwory takie jak: The Wait, Crash Course In Brain Surgery, Last Caress/Green Hell, The Small Hours czy Helpless poznałem najpierw w ich wykonaniu i do dziś bardziej mi odpowiadają niż oryginały. Innym przykładem może być Der Mussolini w wykonaniu Coroner, Live and Let Die w wykonaniu Guns n' Roses... czy wiele innych, które najpierw usłyszałem w wersji coverowanej i usłyszany później oryginał już do mnie nie przemówił.

Nie, większość tych utworów usłyszałem najpierw w cudzej interpretacji i pomimo tego w każdym z wymienionych przez Ciebie przypadków preferuję oryginał.

Metallica - Am i Evil i Blitzkrieg. Dla mnie to nawet najlepsze ich numery.

Entombed - Night of the Vampire. Wolę bardziej niż oryginał Roky Ericksona, a usłyszałem cover później ;)

coil - tainted love, zreszta to samo MM

Bardziej podoba mi się "Det Som En Gang Var" w wykonaniu Aborym i "Freezing Moon" Vader.
"My Sharona" Destruction bije na głowę oryginał.

Góral pisze: - mistrzostwo świata.

Dobry, ale obczaj co Mantak zrobił z Black Sabbath, że to jest kower załapałem jak przesłuchałem płytę trzy razy. Lepiej mógłby to zrobić tylko Deiphago, ale.... kurwa, od oryginału nigdy nie będzie lepsze!

(brzmienie kompletnie położone w porównaniu do wersji CD i LP, no cóż, jebane mp3)

HobGoblin pisze:"Freezing Moon" Vader.

To wiele tłumaczy.

Co na przykład ?

maciek z klanu pisze:coil - tainted love, zreszta to samo MM

to samo z resztą Soft Cell <tańczy>

Co do Freezing Moon to moim zdaniem jedyną prawidłową wersją jest ta z Lipska.

W ramach ciekawostki rzućcie okiem na FLEURETY, według opisu ten cherlawy młodzian to sam Vicotnik.