Noise Magazine

[tomaszm]

To sie na pewno nie wydarzy za moim dożywociem:)

Na pewno nie na najlepszy magazyn z muzyką alternatywną.

[Maruder]

Z ciekawosci zapytam, wszak zdaje sie ze Redaktor tutaj pisuje, jaki naklad ma obecnie ten magazine?

Robimy(ja nie robię ja wspieram) ten magazyn(a robią kawał zajebiste roboty chłopaki) nie po to żeby się bryndzlować tylko żeby sprostać Waszym oczekiwaniom.

.

Zgadzam sie w zupelnosci, czuc w tej gazecie pasje autorow i mimo, ze troche poziom spadl to I tak jest to IMO nr.1 w kraju I zawsze cos ciekawego mozna poznac.

Niemniej trzeba miec jeszcze na waciki, browary, zarlo, plyty, ksiazki...smiesznie wysokie rachunki it'd.ale to juz inna , mniej romantyczna historia.

Inicjatywa Tomasza bardzo szlachetna - czesto ludziom brakuje aktywizacji, zamiast pierdolenia wiecej dzialania. Tutaj chlopak od siebie daje bodziec i zapewne (niewiem ale wierze, ze tak jest Moze naiwny jestem fchuju mam to) narzedzia/czyny/dlon do pomocy. Trzymam kciuki i Sam rowniez zakupie - przy najblizszym wyjezdzie w beskid bedzie lekturka.

[Ascetic]

Z ciekawosci zapytam, wszak zdaje sie ze Redaktor tutaj pisuje, jaki naklad ma obecnie ten magazine?

Robimy(ja nie robię ja wspieram) ten magazyn(a robią kawał zajebiste roboty chłopaki) nie po to żeby się bryndzlować tylko żeby sprostać Waszym oczekiwaniom.

.

Zgadzam sie w zupelnosci, czuc w tej gazecie pasje autorow i mimo, ze troche poziom spadl to I tak jest to IMO nr.1 w kraju I zawsze coś ciekawego mozna poznac.

Niemniej trzeba miec jeszcze na waciki, browary, zarlo, plyty, ksiazki...smiesznie wysokie rachunki it'd.ale to juz inna , mniej romantyczna historia.

Inicjatywa Tomasza bardzo szlachetna - czesto ludziom brakuje aktywizacji, zamiast pierdolenia wiecej dzialania. Tutaj chlopak od siebie daje bodziec i zapewne (niewiem ale wierze, ze tak jest Moze naiwny jestem fchuju mam to) narzedzia/czyny/dlon do pomocy. Trzymam kciuki i Sam rowniez zakupie - przy najblizszym wyjezdzie w beskid bedzie lekturka.

To oczywiste.

[tomaszm]

Z ciekawosci zapytam, wszak zdaje sie ze Redaktor tutaj pisuje, jaki naklad ma obecnie ten magazine?

Robimy(ja nie robię ja wspieram) ten magazyn(a robią kawał zajebiste roboty chłopaki) nie po to żeby się bryndzlować tylko żeby sprostać Waszym oczekiwaniom.

.

Zgadzam sie w zupelnosci, czuc w tej gazecie pasje autorow i mimo, ze troche poziom spadl to I tak jest to IMO nr.1 w kraju I zawsze cos ciekawego mozna poznac.

Niemniej trzeba miec jeszcze na waciki, browary, zarlo, plyty, ksiazki...smiesznie wysokie rachunki it'd.ale to juz inna , mniej romantyczna historia.

Inicjatywa Tomasza bardzo szlachetna - czesto ludziom brakuje aktywizacji, zamiast pierdolenia wiecej dzialania. Tutaj chlopak od siebie daje bodziec i zapewne (niewiem ale wierze, ze tak jest Moze naiwny jestem fchuju mam to) narzedzia/czyny/dlon do pomocy. Trzymam kciuki i Sam rowniez zakupie - przy najblizszym wyjezdzie w beskid bedzie lekturka.

Mam taką korbę ,że muszę pomóc. Lezy to w mojej naturze. W tych wszystkich swoich inicjatywach nie pomógłbym ludziom ktrórzy towzrą najlepszy magazyn muzyczny?

No kurwa............szczerzyłbym w ogniach piekielnych

[Wasyl]

Z ciekawosci zapytam, wszak zdaje sie ze Redaktor tutaj pisuje, jaki naklad ma obecnie ten magazine?

Robimy(ja nie robię ja wspieram) ten magazyn(a robią kawał zajebiste roboty chłopaki) nie po to żeby się bryndzlować tylko żeby sprostać Waszym oczekiwaniom.

.

Zgadzam sie w zupelnosci, czuc w tej gazecie pasje autorow i mimo, ze troche poziom spadl to I tak jest to IMO nr.1 w kraju I zawsze coś ciekawego mozna poznac.

Niemniej trzeba miec jeszcze na waciki, browary, zarlo, plyty, ksiazki...smiesznie wysokie rachunki it'd.ale to juz inna , mniej romantyczna historia.

Inicjatywa Tomasza bardzo szlachetna - czesto ludziom brakuje aktywizacji, zamiast pierdolenia wiecej dzialania. Tutaj chlopak od siebie daje bodziec i zapewne (niewiem ale wierze, ze tak jest Moze naiwny jestem fchuju mam to) narzedzia/czyny/dlon do pomocy. Trzymam kciuki i Sam rowniez zakupie - przy najblizszym wyjezdzie w beskid bedzie lekturka.

To oczywiste.

Tak jest, dlatego będę prenumerował póki chłopakom będzie się chciało

[nagrobek]

proste. w sumie każdy kto wspiera zakupem czy prenumerata „robi” ten magazyn. i tak trzymać. nie wszystko jest tam dla mnie, część zwyczajnie pomijam ale i tak jest top.

[Triceratops]

Chciałem tylko nadmienić ,że działamy wspólnie z jakimś tam moim udziałem. Nie potrafię sobie wyobrazić ,że najlepszego magazynu muzycznego z muzyką metalową nie będzie, bo ludzie odpoiwdzialni powiedzą- nam się to kurwa nie opłaca prowadzić,. Czasy są ciężkie zaejbiście dla prasy drukowanej. Szkoda sczępić ryja.

Dzisiaj połączyliśmy siły. Mojej siły to tam garstaka ale jak zajdzie potrzeba to w pieść się obrodzi.

Chodzi o to w tym wszystkim ,żeby ta prasa papierowa się wydarzała. Żeby szło.

żebyśmy ten papierowy druk ludzie mieli w ręce i mogli poczytać.

Przecież to jest kwintesencja wszystkiego.

Chodzi o coś namacalnego w rękach co trzymacie i ,że grupa fanatyków robi coś dla fanatyków.

żaby sobie uzmysowić, że ludzie co stoją za magazynem mieli nobilitację.

Robimy(ja nie robię ja wspieram) ten magazyn(a robią kawał zajebiste roboty chłopaki) nie po to żeby się bryndzlować tylko żeby sprostać Waszym oczekiwaniom.

Miłośnikom muzyki wszelakiej(w tym przypadku alternatywnej)

.....................................................
.......................................................
...........................................................
....................................................................
A teraz wyobraź sobię sytuację ,że Noisa nie ma, nie ma Musick magazine nie ma. Z prasej drukowanej jeśli chodzi o muzykę metalową te poczytasz w Metal hammerze który nadaje się tylko do podtarcia dupy.

NIe jest Ci chujowo, że te złociszew wydasz wychlewając swoje zdupione smutki gdzieś w barze? Majątek to nie kosztuje.

Nie lepiej w sumie śmiszne pieniądze wydać na magazyn muzyczny krtóry robią ludzie z powołania, wysrywają swój wolny czas żeby metaluch mógł poczytać o tym czym jeden z miłośników tej muzyki mógł pogadać z innym?

Jak zdechnie prasą papierowa będzie lament, że kurwa to tamo, sramto i owamto.

Będziecie się bryndzlować przed monitorem gdzie nikt na takim poziomie podobnych treści Wam nie dostarczy,

Wspierajcie prasę metalową ,bo srodze będziecie kiedyś tego żałować. Bo nie kupiłem............kup i nie pierdol ,bo scenę trzeba wspierać.

Podpowiem ci: nic sie nie stanie. Gromadze wszelka prase roznych prowieniencji od lat, trzymam w pudlach jak chomik, bo mam gdzie. I to juz nie te czasy. Teraz sobie moge na blogasie poczytac albo na porcysie albo na screenagers albo chuj wie gdzie. Pamietam jak kupilem pierwszy numer Teraz Rocka, pamietam jak dzis, pamietam jak kupowalem po kioskach Rock'n'Rolla i Magazyn Muzyczny, bo ONI wiedzieli a ja nie, bo Beksa (nie wiem czy wiesz kto to byl) mial dostep do plyt a ja ich sluchalem z radia. Ale te czasy minely, teraz kazdy ma spotify (ja nie mam) i ytube, ktore podpowiada podobne preferencej. Wywiady? Podejrzewam, ze nie chce wiedziec co oni mysla, bo moge stracic do nisz jakis tam muzyczny "szacunek". Mam na skaldzie pare numerow Noise, zadnego nie udalo mi sie wyczytac w calosci. To reanimacja trupa, owszem doceniam prace ale jakby obedrzec to z taniej i tepej publicystyki czyli eksponowanjia swojej fajnosci to malo zostaje tam o muzyce, Dlatego patrze obojetnie jak to zdycha. Kupiles tam troche sprzetu banderowskim scierwom, zarabiasz w chuj to i stac cie, ok, godne pochwaly, Ale czy jest w tym sens? Nie wiem

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Istnieje już w USA trend powrotu do 'fizycznych' nośników, coś co do nas dojdzie dopiero za lata, istnieje pewna dość duża grupa ludzi, którzy mają dość social mediów i komputerów w ogóle i zaczynają widzieć, że każda chwila spędzona bez komputera jest bardziej wartościowa, przez to wracają do zinów, kaset, winyli. Tylko że aby to się stało, taki artefakt (bo dla nich to artefakty, młodzi urodzili się w czasie, gdy złota era zinów i kaset już minęła) nie widzą tego tak jak my, dla nich to taka kontrkultura, taki artefakt musi mieć coś innego do zaoferowania, jakiś unikatowy sznyt, dać im poczucie wyjątkowości, a tego gazeta, którą da się kupić w empiku, nie może mieć. To tak tylko uzupełnienie jako ciekawostka z dupy. Znam ludzi, którzy kupują kasety tylko po to, by je mieć, bo nie mają odtwarzacza.

[hcpig]

Istnieje już w USA trend powrotu do 'fizycznych' nośników, coś co do nas dojdzie dopiero za lata, istnieje pewna dość duża grupa ludzi, którzy mają dość social mediów i komputerów w ogóle i zaczynają widzieć, że każda chwila spędzona bez komputera jest bardziej wartościowa, przez to wracają do zinów, kaset, winyli. Tylko że aby to się stało, taki artefakt (bo dla nich to artefakty, młodzi urodzili się w czasie, gdy złota era zinów i kaset już minęła) nie widzą tego tak jak my, dla nich to taka kontrkultura, taki artefakt musi mieć coś innego do zaoferowania, jakiś unikatowy sznyt, dać im poczucie wyjątkowości, a tego gazeta, którą da się kupić w empiku, nie może mieć. To tak tylko uzupełnienie jako ciekawostka z dupy. Znam ludzi, którzy kupują kasety tylko po to, by je mieć, bo nie mają odtwarzacza.

To wszystko jest u nas od lat, jesteście kolego zacofani. Każdy kto miał problem z zalewem informacji i kontentu w dobie cyfrowej dystrybucji sam doszedł dawno do takich wniosków nie potrzebując wielkich trendów z Jueseju.

[uglak]

Wywiady? Podejrzewam, ze nie chce wiedziec co oni mysla, bo moge stracic do nisz jakis tam muzyczny "szacunek".

To też. Kilka lat temu miałem krótką fazę na powrót do muzycznych gazet, nakupowałem sobie Musicków, Noisów i różnych zinów. Szybko okazało się, że w sumie to nie obchodzi mnie co ci wszyscy ludzie myślą i wszystko trafiło na Allegro w większości co najwyżej przeglądnięte. Ten sam casus co biografie muzyków/zespołów - jak już sięgać po biografię to Clemenceau czy Chruszczowa, a nie zapijaczonych grajków. Grajków się słucha jak grają, a nie marnuje czas na ich wywody.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To wszystko jest u nas od lat, jesteście kolego zacofani. Każdy kto miał problem z zalewem informacji i kontentu w dobie cyfrowej dystrybucji sam doszedł dawno do takich wniosków nie potrzebując wielkich trendów z Jueseju.

Tylko że nie mówię o indywidualnych wyborach tylko właśnie o trendzie, sprzedaży nie opiera się na pojedynczych ludziach w przypadku takiego magazynu.

[Żułek]

Wywiady? Podejrzewam, ze nie chce wiedziec co oni mysla, bo moge stracic do nisz jakis tam muzyczny "szacunek".

To też. Kilka lat temu miałem krótką fazę na powrót do muzycznych gazet, nakupowałem sobie Musicków, Noisów i różnych zinów. Szybko okazało się, że w sumie to nie obchodzi mnie co ci wszyscy ludzie myślą i wszystko trafiło na Allegro w większości co najwyżej przeglądnięte. Ten sam casus co biografie muzyków/zespołów.

otototo chetnie zwolnie sobie półke lub dwie tego dziadostwa

[Bonecrusher]

Btw ciekawe co następne wezmą na tapet jak chodzi o przerabianie dyskografii w formie podcastu. Bardzo lubię ten format .

[hcpig]

Tylko że nie mówię o indywidualnych wyborach tylko właśnie o trendzie, sprzedaży nie opiera się na pojedynczych ludziach w przypadku takiego magazynu.

I u nas to jest od dawna w skali na tyle masowej by mówić o zjawisku, renesans kaset i winyli, stare komputery i ich komponenty, konsole itp.

[Maruder]

Bardzo powazam ten podcast Noise gdzie pod lupe biora dysko zespolow - swietnie sie sluchalo np.odcinku o Ulver. Oby z tego nie rezygnowali, fajnie byloby posluchac np.o Neurosis.

[Bonecrusher]

Ja tam czekam na odcinek o PEŁNEJ dyskografii Archgoat

[Gore_Obsessed]

Ja Noise olewam po całości. Nic tam dla mnie nie ma. A za tę krzywą akcję z Byczyną, którą odjebali jakiś czas temu na Facebooku mogą być pewni, że już nigdy żadnego numeru nie kupię. No chyba, że poświęcą go w całości historii Osmose z lat 90-tych, albo scenie australijskiej (bez post black metali i innych nieporozumień), albo scenie z Chicago/Illinois, albo Sadistik Exekution/Venom/Warfare/Motörhead, albo kapelom w stylu: Vörgus/Bunker 66/Whipstriker/Bulldozing Bastard/Chainsaw/Cranium/Omega/Cult Of Horror/Principality of Hell. Ewentualnie 100-stronnicowy specjal o "Chronicles of the Shadowed Ones". Wtedy zakup rozważę. Ten jeden, jedyny raz. Ale się nie będę cieszył.

Ten sam casus co biografie muzyków/zespołów - jak już sięgać po biografię to Clemenceau czy Chruszczowa, a nie zapijaczonych grajków. Grajków się słucha jak grają, a nie marnuje czas na ich wywody.

Do gości o których wspomniałeś to się strzela i sra do mordy jak zdechną, a nie czyta biografie. Zdecydowanie bardziej wolę muzyka, który ma cokolwiek do powiedzenia.

[cobra_verde]

Bardzo powazam ten podcast Noise gdzie pod lupe biora dysko zespolow - swietnie sie sluchalo np.odcinku o Ulver. Oby z tego nie rezygnowali, fajnie byloby posluchac np.o Neurosis.

Dziękuje, i koledze Bonecrusherowi również. Nie rezygnujemy, wręcz mamy kolejkę pomysłów. Nowy odcinek na dniach.
Neurosis przewija się nie po raz pierwszy, problem w tym, że nie bardzo mam pomysł jak to ugryźć. To jest zespół poważany dość uniwersalnie, opinie o nim są dość wyrównane i nawet nie ma się o co pospierać specjalnie. Być może trzeba by jakoś tę formułę na potrzeby tego konkretnego zespołu poszerzyć, ale naprawdę nie wiem jak. Choć chciałbym.

[Gore_Obsessed]

Zróbcie podcast o "naziolach", "knurach" i "elitarystach" z Byczyny.

[Triceratops]

Wywiady? Podejrzewam, ze nie chce wiedziec co oni mysla, bo moge stracic do nisz jakis tam muzyczny "szacunek".

To też. Kilka lat temu miałem krótką fazę na powrót do muzycznych gazet, nakupowałem sobie Musicków, Noisów i różnych zinów. Szybko okazało się, że w sumie to nie obchodzi mnie co ci wszyscy ludzie myślą i wszystko trafiło na Allegro w większości co najwyżej przeglądnięte. Ten sam casus co biografie muzyków/zespołów - jak już sięgać po biografię to Clemenceau czy Chruszczowa, a nie zapijaczonych grajków. Grajków się słucha jak grają, a nie marnuje czas na ich wywody.

Tak jest. Oczywiscie piszemy to z pozycji starych zmanierowanych dziadow. Moze jakas mloda czesc czytelni Noise mysli inaczej, wszak pamietam, ze kiedys kazdy wpierdalal muzyke jak nie przymierzajac Marian Konopnicki zafoliowane plyty. Dzisiaj jest tak jak pisze Jester, wszechdostepnosc bodzcow i informacji stepia wrazliwosc. Przesluchalem w ubieglym roku pare-nascie? plyt i prawie na zadnej nie zawiesilem ucha na dluzej, 10-15 lat temu w epoce blogow to bylo kilkadziesiat jak nie sto-kilkadziesiat.
A sluchanie w nowy rok listy wszechczasow 357 uswiadomilo mi, ze to pewnie znak czasow. W pierwszej 40 czy 50 utwory najmlodsze to bylo chyba Californication Red Hotow i Again Archive, ktore maja po 20-kilka lat. Reszta to dinozaury