Dobre i kiepskie okładki v.2

[Soundterror]

różnica między nimi jest taka jak między starym "Mad-Maxem" a nowym
stary - wiadomo, fchuj klimat a nowy to bezpłciowy plastik
podobnie z tymi okładkami, a co do muzy to widzę bezdenny bezsens nagrywania tego od nowa...

Mnie się podobają nowe wersje bo mają poziom. Często jest jednak inaczej, gdy kapela odświeża cover. A nagrywają bo mogą Z ciekawości posłucham ale mnie tam i tak oryginały wystarczą.

Zastanawiam się, czy pójdą za ciosem i nagrają na nowo Schozofrenie, Beneath, Aise, Chaos i Roots.

[trup]

różnica między nimi jest taka jak między starym "Mad-Maxem" a nowym
stary - wiadomo, fchuj klimat a nowy to bezpłciowy plastik
podobnie z tymi okładkami, a co do muzy to widzę bezdenny bezsens nagrywania tego od nowa...

No kuśwa... nie opowiadaj, że te nowe wersje okładek to plastik.... no proszę cię...
Gust gustem, ale tu nie ma grama plastiku. Bdb obrazy.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

różnica między nimi jest taka jak między starym "Mad-Maxem" a nowym
stary - wiadomo, fchuj klimat a nowy to bezpłciowy plastik
podobnie z tymi okładkami, a co do muzy to widzę bezdenny bezsens nagrywania tego od nowa...

No kuśwa... nie opowiadaj, że te nowe wersje okładek to plastik.... no proszę cię...
Gust gustem, ale tu nie ma grama plastiku. Bdb obrazy.

No dokładnie, jeszcze bardziej bawi w zestawieniu z oryginalną okładką na której ten demon wygląda jakby cisnął kloca swojego życia xD

[uglak]

różnica między nimi jest taka jak między starym "Mad-Maxem" a nowym
stary - wiadomo, fchuj klimat a nowy to bezpłciowy plastik
podobnie z tymi okładkami, a co do muzy to widzę bezdenny bezsens nagrywania tego od nowa...

Serio, tak widzisz Mad Maksa? Lepiej sobie go odśwież, bo wygląda ma na to, że oglądałeś raczej włoskie I nuovi barbari, a nie oryginał

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

[Stary Metal]

[PrezydentKosmosu]

Beneath i Arise to absolut, nagrywać to na nowo? Gdzie tu sens i logika. No, chyba że na cymbałki i trompki, i jako kuriozum traktować.

A nowe okładki ok. Same kompozycje dziwne, artysta wybrnął najlepiej jak umiał. Bestialską dewastacja a sobie tu spokojniutko szatanek stoi i wieże kościółka demontuje? Nie wiem, nigdy mnie to nie przekonywało.

[Nasum]

Parskłem smiechem

Ratuj swoje miasto też bdb !

[Nasum]

A nowe okładki ok. Same kompozycje dziwne, artysta wybrnął najlepiej jak umiał. Bestialską dewastacja a sobie tu spokojniutko szatanek stoi i wieże kościółka demontuje? Nie wiem, nigdy mnie to nie przekonywało.

Z tego co kojarzę, Max i Igor mieli w trakcie nagrywania Bestial Devastation po 15, 16 lat, natomiast okładkę do niej wykonał im ich rówieśnik, który pochodził z bardzo religijnej rodziny i malował to tylko nocami. Efekt odbiega daleko od założeń, fajnie teraz na to patrzeć i mówić, ale to słabe, ale pewnie dla nich w tamtych czasach to było coś naprawdę mocnego, bluźnierczego, coś co emanowało mocą. Każdy z nas za dzieciaka patrzył na okładki innymi oczyma niż teraz - to co podobało mi się wtedy teraz nierzadko traca myszką. Tak to juz jest. Mimo wszystko, mimo tandety i czerstwości tej okładki, stała sie ona częscią historii muzyki.

[nagrobek]

Parskłem smiechem

Ratuj swoje miasto też bdb !

“Ratuj swoje miasto” to gra wydana przez ENCORE w 1985 na podstawie gry z 1979 “The Creature That Ate Sheboygan” wydawnictwa SPI. Jak większość gier ENCORE i ta była wydawana w dwóch wersjach BOX i OEM. Rysunek na tej pierwszej przedstawia potwora wyglądającego jak smok pochylającego się nad jakąś metropolią. Wygląda to trochę kiepsko ponieważ potwór jest rysunkowy, a reszta to zdjęcie. Wersja bez pudełka składa się z twardej okładki przedstawiającej potwora przypominającego jakiegoś demona, na tle miasta. Zastrzeżenie takie jak powyżej, potwór rysunkowy, miasto to zdjęcie.

pamiętam tę grę z księgarni lub kiosku. na pierwszy rzut oka pomyślałem, że to komiks a to jakaś biednie wydana planszówka więc nie wzbudziła zainteresowania. co ciekawe gra wydana w pl w 1985 czyli w tym samym roku gdy "Bestial Devastation" jako split z Overdose (być może nawet nieco wczesniej bo split ukazał się w grudniu 85).

[trup]

A nowe okładki ok. Same kompozycje dziwne, artysta wybrnął najlepiej jak umiał. Bestialską dewastacja a sobie tu spokojniutko szatanek stoi i wieże kościółka demontuje? Nie wiem, nigdy mnie to nie przekonywało.

Z tego co kojarzę, Max i Igor mieli w trakcie nagrywania Bestial Devastation po 15, 16 lat, natomiast okładkę do niej wykonał im ich rówieśnik, który pochodził z bardzo religijnej rodziny i malował to tylko nocami. Efekt odbiega daleko od założeń, fajnie teraz na to patrzeć i mówić, ale to słabe, ale pewnie dla nich w tamtych czasach to było coś naprawdę mocnego, bluźnierczego, coś co emanowało mocą. Każdy z nas za dzieciaka patrzył na okładki innymi oczyma niż teraz - to co podobało mi się wtedy teraz nierzadko traca myszką. Tak to juz jest. Mimo wszystko, mimo tandety i czerstwości tej okładki, stała sie ona częscią historii muzyki.

Ano mieli...

[Pacjent]

[Pacjent]

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Za mało potworów na Boscha.

[Nasum]

Pacjent wrzucił to do tematu co teraz słuchacie. Może już tutaj wklejał ta okładkę a jeśli nie to wyręcze go, bo obraz jest naprawdę wart tego, by rzucić na niego okiem. Jedna z lepszych okładek ostatnimi czasy. Serio mówię, jest niesamowita.

[helpme]

Unowocześnione "The Treasures of Satan" w scenerii "Odium"

[PrezydentKosmosu]

Pacjent wrzucił to do tematu co teraz słuchacie. Może już tutaj wklejał ta okładkę a jeśli nie to wyręcze go, bo obraz jest naprawdę wart tego, by rzucić na niego okiem. Jedna z lepszych okładek ostatnimi czasy. Serio mówię, jest niesamowita.

Midjourney widzę przejęło branżę.

[Ascetic]

Pacjent wrzucił to do tematu co teraz słuchacie. Może już tutaj wklejał ta okładkę a jeśli nie to wyręcze go, bo obraz jest naprawdę wart tego, by rzucić na niego okiem. Jedna z lepszych okładek ostatnimi czasy. Serio mówię, jest niesamowita.

Midjourney widzę przejęło branżę.

Paolo Girardi powinien czuć się zagrożony, bo i ponieważ na moje niewyrobione oko jakaś tam „inspiracja” od niego jest w tym jak rozumiem wpis powyżej AIdziele.

[Pacjent]

Pacjent wrzucił to do tematu co teraz słuchacie. Może już tutaj wklejał ta okładkę a jeśli nie to wyręcze go, bo obraz jest naprawdę wart tego, by rzucić na niego okiem. Jedna z lepszych okładek ostatnimi czasy. Serio mówię, jest niesamowita.

Właśnie nie pamiętam czy to zrobiłem, więc warto wyróżnić to dzieło. Co do muzyki to techniczne granie death metalu.

[Nasum]

Unowocześnione "The Treasures of Satan" w scenerii "Odium"

Całkiem zgrabna interpretacja.