['] Place me into the book of death... [']

[wolff]

Niezależnie czy jest prezesem, betoniarzem czy też bezrobotną, leniwą cipą.
Dobrze jest jednak pozostawić po sobie dobre wspomnienia, ci ostatni to tylko kupa gnoju i syfilis, szybko popadną w niepamięć.
Jebać żuli.

Mówisz prezesie żeś taki mistrz? Niemiecki? To ja wolę być bezrobotną leniwą, betoniarską i tłustą cipą, oraz żulem, co jest chyba oczywiste.

Mistrz? Jakieś domysły i sny pijackie?
To bardzo fajne, że się uzewnętrzniasz tylko chuj to kogo obchodzi.
Pozdr.

[535]

Panie prezesie,po co zaraz agresja i foszek? Zazdroszczę po prostu żeś taki fajniutki,elegancki,amerykański.

[wolff]

Wystarczy się umyć, czy to takie trudne?
Agresja i foszek?
To przykre, tak.

[535]

Masz problem z łazienką? Wpadaj w klapkach. Nie gniewam się. Posłuchamy Amon.

[wolff]

Wybacz, nie mam czasu, tyłek golę.

[535]

Tego wymaga elegancki partner. Rozumiem. Nie śmieję się.To w końcu duże miasto.

[byrgh]

Partner, nie partner, tuszę, że nie chciałbyś trafić na pannę z nieogoloną dupką ;)

[Medard]

Partner, nie partner, tuszę, że nie chciałbyś trafić na pannę z nieogoloną dupką ;)

Teraz jest nowa moda na naturalne.

[Karkasonne]

Wybacz, nie mam czasu, tyłek golę.

A mówią, że trawa nie rośnie na uczęszczanych ścieżkach

[535]

Partner, nie partner, tuszę, że nie chciałbyś trafić na pannę z nieogoloną dupką ;)

Trafić? Kto niby na kogo? Wam się od tego rossessesmana widzę w ogóle w dupkach poprzekręcało.

[Castor]

wróćmy do tematu.

Nie żyje kolejny spośród zasłużonych:

http://masterful-magazine.com/news.php? ... &id=350219

[Believer]

https://fischerisdead.blogspot.com/2018 ... eness.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Oferma]

Mark „The Shark” Shelton (Manila Road) oddalił się Drogą Królów ku Valhalli :(

[Pacjent]

Mark „The Shark” Shelton (Manila Road) oddalił się Drogą Królów ku Valhalli :(

Został mi jeden istniejący zespół heavymetalowy - SATAN.

[Kilgore]

Kora poszła do piachu

[nicram]

Trochę szok. Szkoda, dobrym herbatnikiem była.

[byrgh]

No szkoda, choć takie śmierci nie zaskakują.

[Harlequin]

Zaskoczony nie jestem w sumie, chorowała przecież. Nawet jak zmarł Shelton to pomyslałem sobie przez chwile "kto nastepny? Kora?"

[535]

Kurwa mać. Gdy byłem małym chłopcem zakochałem się w jej głosie. Pani Kora na zawsze w moim sercu.

[Triceratops]

Ostatnio jak ja widzialem wygladala kiepsko, w ogole prawie juz nie wychylala sie z tej swojej posiadlosci.