Now playing / Czego teraz słuchacie v.4

[SODOMOUSE]

i tzo, będzie ta reedycja CD ?

Tak, oba demosy na osobnych CD pod koniec lutego, wczoraj lesiu ogłosił.

legancko, może lekko wspomogłem ten czyn : )

[immortal69]

[6IMP-|-OUS6]

Altare właśnie wypuścił na LP https://altare.pt/all-products/altare-r ... ht-lp-html

[est]

[SODOMOUSE]

^^^ kvlt iternal robaki

[Van Drunen]

[nagrobek]

[Scorn]

kurwa mać wciągająca pozycja ciekawe że omijałem ten zespół

Błąd, ta i The Politics of Ecstasy to ie dośc że dośc ambitne to i zagrane z niesamowitym feelingiem. Ta bardziej klimatyczno-romantyczna, tamta bardziej połamano-progresywna.mPotem tez jest świetnie, ale bardziej przyziemnie i piosenkowo. "Enemies Of reality" to istny festiwal riffów. Pierwsza i ostatnia najsłabsze.

Też tak to widzę. Nevermore z lat 1996-2005 to dla mnie najwyższa metalowa półka.

Ostatnio katowałem też EP In Memory. świetny strzał.

[est]

^^^ kvlt iternal robaki

Metacore? Co jeszcze? Może wege soczki wieczorem?

[DST]

Podobno remaster. Z tym kompletnie to może przesada. Natomiast ewidentnie słychać więcej szczegółów w tle. Tu brzdęknie basik tam jakiś garnek. Być może to kwestia różnicy nocnika z jego wadami lub brakiem zalet. Edit Tak teraz na gorąco porównuję i określiłbym to w ten sposób. Dźwięk z cede z racji większej dynamiki jest nieco podpompowany, więc w tle często tworzy się efekt wspomnianego koca. Winyl jest bardziej otwarty, akustyczny, jeżeli można to tak określić. Nie ma tej sztucznej pompki. Na pewno nocnik i sposób "aplikacji" jest tu istotny i być może on tworzy ten efekt. W każdym razie jeżeli tylko jest możliwość to warto samemu się przekonać, bo opowiadanie o muzyce jest jak wiadomo co.

Nie dysponuję gramofonem niestety, ale przekaże koleżce to może weźmie tego winyla po tej rekomendacji i posłuchamy u niego. Winyl zawsze mi się wydawał bardziej pełny i przestrzenny a CD bardziej "zbity" brzmieniowo.

Tak, mniej więcej. Nie należy także zapominać o ograniczeniach konkretnego sprzętu, bo często mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że to nie ma żadnego znaczenia. Tymczasem można się bardzo zdziwić. I to jest zajebiste, bo płyty. które się zna można odkrywać na nowo.

Jasna sprawa. Ostatnio pierwszy raz w zyciu zainwestowalem pare groszy w lepsze sluchawki (Beyerdynamic DT 770 Pro) i zaczalem slyszec dzwiek wciskanych klawiszy podczas sluchania instrumentow detych. Przy sluchaniu Faust "IV" mnie zdmuchnelo kompletnie przy pierwszym kawalku. Niestety zauwazylem, ze niektore plyty metalowe, ktore myslalem ze sa dobrze wyprodukowane nie brzmia chyba tak super jak myslalem hehe. Za to takie rzeczy jak ostatnie plyty Talk Talk np kompletnie wywalaja z butow.

[535]

Nie dysponuję gramofonem niestety, ale przekaże koleżce to może weźmie tego winyla po tej rekomendacji i posłuchamy u niego. Winyl zawsze mi się wydawał bardziej pełny i przestrzenny a CD bardziej "zbity" brzmieniowo.

Tak, mniej więcej. Nie należy także zapominać o ograniczeniach konkretnego sprzętu, bo często mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że to nie ma żadnego znaczenia. Tymczasem można się bardzo zdziwić. I to jest zajebiste, bo płyty. które się zna można odkrywać na nowo.

Jasna sprawa. Ostatnio pierwszy raz w zyciu zainwestowalem pare groszy w lepsze sluchawki (Beyerdynamic DT 770 Pro) i zaczalem slyszec dzwiek wciskanych klawiszy podczas sluchania instrumentow detych. Przy sluchaniu Faust "IV" mnie zdmuchnelo kompletnie przy pierwszym kawalku. Niestety zauwazylem, ze niektore plyty metalowe, ktore myslalem ze sa dobrze wyprodukowane nie brzmia chyba tak super jak myslalem hehe. Za to takie rzeczy jak ostatnie plyty Talk Talk np kompletnie wywalaja z butow.

Tak. Słuszna uwaga. To działa w dwie strony. Po prostu zaczynasz slyszeć różnice.

[SODOMOUSE]

^^^ kvlt iternal robaki
Metacore? Co jeszcze? Może wege soczki wieczorem?

ale tylko z bimberre ! : )

[szczylun]

[Ascetic]

Leci całość. Dzieło wiekopomne to nie jest, ale autentycznie mi się podoba. Doomowanie z nerwem i ikrą.

Nie jest złe. Trochę więcej żwiru, gruzu, piachu a mniej tego czystego na gitarach i byłyby nawet dobre.

Przy czym styczeń jakoś specjalnie nie obfituje to i to się tera fituje.

Wikendowy przelot przez świeżynępadlinę:





Oraz ostatnia epa pędziwiatrów, którzy mi jakoś umknęli w 2021. A, że lubię nawetnawet z tego zbioru szwedzkiego, to złapię na jedne raz

[Harlequin]

Ależ to jest wygar jak jasny chuj!

[Sybir]

Prawda. Plomby mi drżą na samo wspomnienie.

[devastator77]

Perełka!

[535]

Piękny egzemplarz. Prosto z Berlina.

[szczylun]

[6IMP-|-OUS6]

LP w black gangrenu https://www.blackgangrene.com/product/l ... altrah-lp/