Now playing / Czego teraz słuchacie v.4

[PrezydentKosmosu]

[...]
Zaskoczyła mnie ta płyta. Czuję, że będzie wracane.

niezła, ale lepsza jest jedynka Nihil Quam Vacuitas Ordinatum Est,
brak popularnych melodyjek oraz brzmienie bardziej pasujące

Popularnych melodyjek? W sensie że Bon Jovi czy Stary niedźwiedź mocno śpi, czy może Al Bano & Romina Power (te dwa ostatnie na czasie bardziej ze względu na dzieci)? Ja tam takich rzeczy nie słyszę. No, ale czytałem też na tym forum, że Paracletus == post rock dla grubych, smutnych nastolatek. Moim zdaniem przesada. A do jedynki Ad Nauseam wrócę, bo pamiętam, że swego czasu zrobiła mi kuku. Dwójka nie zażarła od razu natomiast. Teraz porównanie może być ciekawe.

[SODOMOUSE]

Korpse 7EP 1993, Absu 7EP 1992

[Ojciec Mateusz]

Leci Cd nr 2 z demówkami i epką.

[Bolt]

Ciekawe czy i kiedy będzie drugi album.

[SODOMOUSE]

Leci Cd nr 2 z demówkami i epką.

demo wyszło właśnie na winylu 10"

[devastator77]

Metalowo-gotycki album wszech czasów!

[PrezydentKosmosu]

Mimo wszystko chyba jednak dwójeczka. Tu jest trochę bardziej in-your-face death metal, i sound jest bardziej dojebany, i ogólnie jest to moim zdaniem kapitalny death metal, ale dwójka to piękny odjazd z porypane, psychodeliczne rejony, a ten dialog gitar wwiercających się z lewa i prawa, grających jakby zupełnie niezależnie a jednak razem, to mjut. Poza tym, samo brzmienie (przynajmniej na tym, na czym ja słucham) jest niesamowite, bo jest klarowne i brzmi to świetnie zarówno w partiach gęstego napierdolu jak i w tych spokojniejszych, a przy tym nie jest to sztuczne i przeprodukowane.

Nie wiem, czy to płyta, którą za X lat będę stawiał obok Obscury Gorguts - pewnie nie, bo jednak nie jest to zupełnie nowa jakość, to rozwinięcie tej formuły, ja tu słyszę dużo Deathspell Omega z Fas... - ale na dzień dzisiejszy wchodzi i robi wrażenie.

[Medard]

[...]
Zaskoczyła mnie ta płyta. Czuję, że będzie wracane.

niezła, ale lepsza jest jedynka Nihil Quam Vacuitas Ordinatum Est,
brak popularnych melodyjek oraz brzmienie bardziej pasujące

Popularnych melodyjek? W sensie że Bon Jovi czy Stary niedźwiedź mocno śpi, czy może Al Bano & Romina Power (te dwa ostatnie na czasie bardziej ze względu na dzieci)? Ja tam takich rzeczy nie słyszę. No, ale czytałem też na tym forum, że Paracletus == post rock dla grubych, smutnych nastolatek. Moim zdaniem przesada. A do jedynki Ad Nauseam wrócę, bo pamiętam, że swego czasu zrobiła mi kuku. Dwójka nie zażarła od razu natomiast. Teraz porównanie może być ciekawe.

w sensie nawiązań do muzyki klasycznej RUS, jest coś rosyjskiego w tej płycie, co nie ujmuje Ad Nauseam, bo to dobre wzorce,
chyba Rimski-Korsakow, ale już nie pamiętam i nie porównam, lata temu słuchałem sporo klasyki, teraz pluję na te różne onuce Czajkowskie i inne balety moskiewskie

a serio, to trochę tam jest powtórzeń, może za dużo dla mnie i jak pamiętam jedynka była słuchana parę miesięcy temu, to się bardzo podobała, ale dwójka też przecież dobra

BTW dyskusja inspiruje, wrzucam jedynkę, może rzeczywiście za godzinę okaże się, że dwójka lepsza

[helpme]

SCHISMATIC "The Flames of the Past"
VIOLENT DIRGE "Elapse"
SADIST "Firescorched"

[Rejwan]

Dysko Venator. Spektakularnie i przesadnie wielkie ono nie jest. Przerwa i druga połowa meczu, w sam raz na raz.

Niezwykle ciekawy jestem, czy ten majdenowy bass odtworzą udanie na nadchodzącym gigu. To baza ich grania, wokal też wyrazisty ale tu na ytbie można się zorientować, że na żywo vox pieje. Na wiele w tym przypadku nie liczę, na basowe kląskanie już tak.

Remont to niestety mały klub ze słabym nagłośnieniem więc wątpię. Chyba że od koncertu Jag Panzer coś się tam poprawiło. Ja się w sumie waham czy iść, AK bym jedynie zobaczył, ale grają tak późno, że pewnie bym nie dotrwał %_%
a jutro też sensowną opcją jest ARCHSPIRE w Hydrozagadce. Tu na stówkę będzie wszytko selektywnie chodzić włącznie z basem Multiscale

[Medard]

Mimo wszystko chyba jednak dwójeczka. Tu jest trochę bardziej in-your-face death metal, i sound jest bardziej dojebany, i ogólnie jest to moim zdaniem kapitalny death metal, ale dwójka to piękny odjazd z porypane, psychodeliczne rejony, a ten dialog gitar wwiercających się z lewa i prawa, grających jakby zupełnie niezależnie a jednak razem, to mjut. Poza tym, samo brzmienie (przynajmniej na tym, na czym ja słucham) jest niesamowite, bo jest klarowne i brzmi to świetnie zarówno w partiach gęstego napierdolu jak i w tych spokojniejszych, a przy tym nie jest to sztuczne i przeprodukowane.

Nie wiem, czy to płyta, którą za X lat będę stawiał obok Obscury Gorguts - pewnie nie, bo jednak nie jest to zupełnie nowa jakość, to rozwinięcie tej formuły, ja tu słyszę dużo Deathspell Omega z Fas... - ale na dzień dzisiejszy wchodzi i robi wrażenie.

Słucham tej jedynki i trudno mi orzec, która lepsza, jedynka więcej motywów klasycznego death metalu imo

Życzę powodzenia w sprawach zawodowych.

[Ascetic]

Dysko Venator. Spektakularnie i przesadnie wielkie ono nie jest. Przerwa i druga połowa meczu, w sam raz na raz.

Niezwykle ciekawy jestem, czy ten majdenowy bass odtworzą udanie na nadchodzącym gigu. To baza ich grania, wokal też wyrazisty ale tu na ytbie można się zorientować, że na żywo vox pieje. Na wiele w tym przypadku nie liczę, na basowe kląskanie już tak.

Remont to niestety mały klub ze słabym nagłośnieniem więc wątpię. Chyba że od koncertu Jag Panzer coś się tam poprawiło. Ja się w sumie waham czy iść, AK bym jedynie zobaczył, ale grają tak późno, że pewnie bym nie dotrwał %_%
a jutro też sensowną opcją jest ARCHSPIRE w Hydrozagadce. Tu na stówkę będzie wszytko selektywnie chodzić włącznie z basem Multiscale

-) U mnie zasadniczo to kwestia "obowiązku & zobowiązań". Mnie interesuje tylko Venator, a, że młodą też i jej obiecałem, to bilety leżą i czekają. Gorzej, że choroba ją dopadła, zmotywowana, że hej żeby wyzdrowieć siłą woli, więc zobaczymy jak będzie. W kontekście AK, mam małą tajemnicę, z nimi związaną. Kompletnie nie mogę się do nich przekonać. Kilka podejść było, wszystkie składowe powinny grać, a nie gra ... No nic się zobaczy, czy się zobaczy i co się zobaczy

[Bolt]

[Gumiak]

Lubię bardzo.

[PrezydentKosmosu]

niezła, ale lepsza jest jedynka Nihil Quam Vacuitas Ordinatum Est,
brak popularnych melodyjek oraz brzmienie bardziej pasujące

Popularnych melodyjek? W sensie że Bon Jovi czy Stary niedźwiedź mocno śpi, czy może Al Bano & Romina Power (te dwa ostatnie na czasie bardziej ze względu na dzieci)? Ja tam takich rzeczy nie słyszę. No, ale czytałem też na tym forum, że Paracletus == post rock dla grubych, smutnych nastolatek. Moim zdaniem przesada. A do jedynki Ad Nauseam wrócę, bo pamiętam, że swego czasu zrobiła mi kuku. Dwójka nie zażarła od razu natomiast. Teraz porównanie może być ciekawe.

w sensie nawiązań do muzyki klasycznej RUS, jest coś rosyjskiego w tej płycie, co nie ujmuje Ad Nauseam, bo to dobre wzorce,
chyba Rimski-Korsakow, ale już nie pamiętam i nie porównam, lata temu słuchałem sporo klasyki, teraz pluję na te różne onuce Czajkowskie i inne balety moskiewskie

a serio, to trochę tam jest powtórzeń, może za dużo dla mnie i jak pamiętam jedynka była słuchana parę miesięcy temu, to się bardzo podobała, ale dwójka też przecież dobra

BTW dyskusja inspiruje, wrzucam jedynkę, może rzeczywiście za godzinę okaże się, że dwójka lepsza

Klasyki ja nie znam i nie wypowiem się. Jedyne co mi się kojarzy to Alfred Schnittke, bo kiedyś szukałem ciężkiej, porytej klasycznej muzyki do gry inspirowanej Lovecraftem, ale w praktyce takie jazgotliwe dysonanse czyniły grę niegrywalną i poszedł żem z dark ambient, który sam skleciłem w Audacity. Ot taka dygresyjka.

I fakt, jest takie miejsce, czy dwa, gdzie tych powtórzeń mi było za dużo, ale to na początku. Później to tak jakoś się rozwija, jest nabudowywane, i jakoś tak płynie naturalnie. Ciekawe zjawisko, swoją drogą, jak odbiór zmienia się w czasie. Nie po raz pierwszy i nie ostatni.

Teraz:


A potem

(To moja rzeczona tfurczość, ciekawe, czy się z żenady nie zasram po latach)

[Gunman]

[Ascetic]

Spacerowo hardcorowo.

[Maro]

[Bonecrusher]

4 raz poleci i 5 i 6 i 10. Piękny matex

W końcu z cd

[yossarian84]