W sumie to metal był jej protoplastą ale to ze 20 lat temu jak scena zaczęła reagować na trendy drugiej połowy lat 90'tych (klawisze, panienki, Katatonie, swetry) wyrzygując w reakcji obronnej kapele jak Witchmaster, Anima Stolcata czy Throneum (żeby zamknąć się tylko w PL).
Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9323
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Yare Yare Daze
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9323
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Kolego, forumowicze nie są wobec Ciebie złośliwi dla samego przywalania się ale narzuciłeś sobie naprawdę mordercze tempo. Chwali się, że przeznaczasz na to pieniądze i nie jesteś sezonowym mpchujkarzem ale sam gdzieś wyżej przyznałeś, że masz jakiś problem ze skupieniem się na słuchaniu. Musisz pogodzić się, z tym że nie zjesz całej całej muzyki w 5 minut, nawet jeżeli wykrajasz sobie taki pozornie mały jej wycinek jak death / black.Bonecrusher pisze: ↑28-01-2023, 19:03Pisałem przecież, że kupiłem i leżą i czekają na swój moment. Nie raz kupuje coś z myślą , że dany materiały dopiero zaskoczyć, gdy przyjdzie nań chęć
Jakie będą tego konsekwencje? Za rok, dwa a nawet pięć WYRZYGASZ się muzyką i może odbije Ci szajba w drugą stronę np. nagła potrzeba wyprzedania kolekcji, połączona z jakimś wrażeniem marnowania czasu i pieniędzy albo inna forma końca hobby. Nie życzę Ci tego ale jedziesz na czołowe z takim właśnie oto scenariuszem.
Yare Yare Daze
- Bonecrusher
- zahartowany metalizator
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Dziękuję za obiektywne podejście do sprawy. Póki co jednak rozeznsje się w tym co mi podchodzi i sprawia, że moje murzyńakiw serduszko bije szybciej, by w ciągu maksdwoch miesięcy praktycznie przestać kupować nowych płyt. I zagłębić się tylko w te, które wtenczas wydały mi się na tyle dobre, że wydałem na nie pieniądze i mam je fizycznie. Taki jest plan i czas na jego realizacjęhcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:37Kolego, forumowicze nie są wobec Ciebie złośliwi ale narzuciłeś sobie naprawdę mordercze tempo. Chwali się, że przeznaczasz na to pieniądze i nie jesteś sezonowym mpchujkarzem ale sam gdzieś wyżej przyznałeś, że masz jakiś problem ze skupieniem się na słuchaniu. Musisz pogodzić się, z tym że nie zjesz całej całej muzyki w 5 minut, nawet jeżeli wykrajasz sobie takie pozornie mały jej wycinek jak death / black.Bonecrusher pisze: ↑28-01-2023, 19:03Pisałem przecież, że kupiłem i leżą i czekają na swój moment. Nie raz kupuje coś z myślą , że dany materiały dopiero zaskoczyć, gdy przyjdzie nań chęć
Jakie będą tego konsekwencje? Za rok, dwa a nawet pięć WYRZYGASZ się muzyką i może odbije Ci szajba w drugą stronę np. nagła potrzeba wyprzedania kolekcji, połączona z jakimś wrażeniem marnowania czasu i pieniędzy albo inna forma końca hobby. Nie życzę Ci tego ale jedziesz na czołowe z takim właśnie oto scenariuszem.
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Albo co gorsza, staniesz się PŁYTOWYM MURZYNEM. Pamiętaj, można mieć tylko 350 płyt.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8581
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Albo jak byrgh. Klepie mptrzy na rym od rana do nocy i słucha symultanicznie dyskografii Zappy i Davisa.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 513
- Rejestracja: 12-04-2007, 14:42
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Lubię sobie zapodac Abyssic Hate, Silencer czy Adversus Semita. Czy są "depressive"? Nie wiem.
Dla mnie zimne granie z nutką desperacji(głównie przez wokale).
Burzum to w ogóle inny poziom i nigdy jakoś nie kojarzył mi się z tym nurtem.
Dla mnie zimne granie z nutką desperacji(głównie przez wokale).
Burzum to w ogóle inny poziom i nigdy jakoś nie kojarzył mi się z tym nurtem.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10453
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Wręcz przeciwnie, Varg grał w RPGi, tak samo Mortiis, to jest więcej niż możliwe że wielu innych starych blackmetalowców też, tylko tych tematów nie poruszano w wywiadach. Jeśli myślisz, że gry wideo nie odgrywały roli i ograniczały się do Necromantii, to myślę, że też byś się mocno zdziwił. Dungeon synth był w latach 90-tych grany praktycznie wyłącznie przez muzyków blackmetalowych, więc mogę z buta podać parę przykładów: Alexandros z Macabre Omen/The One: wydał 2 demówki inspirowane Ravenloft, Burzum - wiesz skąd się wzięła okładka do "Det som engang var"? Jak nie to sprawdź. Granie w RPGi było powszechne, tylko że o to się zwyczajnie nie pytało w wywiadach, ale jak zaczniesz szukać tylko pod tym kątem, to zdumiejesz się. Tak samo z klasyczną elektroniką, nagle się okaże że ci wszyscy Norwegowie słuchali Tangerine Dream oraz Dead Can Dance. Orki i wilkołaki to nie BM? Oszalałeś całkiem? Mówimy o tym samym gatunku, w którym co druga wytwórnia nazywa się Wolfspell, Werewolf, Verwulf? Tym samym w którym odniesienia do Lovecrafta są na co trzeciej płycie? Panie kolego, pozostaje mi tylko uznać w dobrej wierze, że jesteś po prostu nieświadomy i forume zamknęło Ci światopogląd tylko dlatego, że niektóre rzeczy nie są tutaj dyskutowane, ale to wszystko co napisałeś to absolutna nieprawda, również z wampirami, że tak powiem tylko: Drowning the Light, Üvegszakadás, Akasha, Erythrite Throne, Phallus Vampyrhi (mam nadzieję że nie jebnąłem się w nazwie), Old Nick, An Old Sad Ghost... No nie wypada nam tak po prostu jak czegoś nie znamy mówić, że to nie istnieje albo jest niepoważne, bądźmy poważni.hcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:05
Ja absolutnie nie wykluczam, że tak jest jak piszesz i jest mnóstwo takich hord ale pozostaje pytanie czy takie zespoły i wspomniane ich elementy to dalej black metal? Chodzi mi o to, że pierwsze zespoły bez tego pseudoreligijnego zadęcia wybierały sobie inspiracje z tak naprawdę dwóch katalogów - turpizm i fantastyka w formie dostępnej ówczesnym nastolatkom czyli w sumie to co teraz minus gry wideo. Nikt nie krytykuje Necromantii za starą płytę z taką okładką jak debiut (hrabia Kaczula z Ravenloft) ale gdyby dzisiaj w świetle jupiterów pokazali cover w takiej tematyce to zostaliby obśmiani (bo wampiry do Kredki a Kredki to nie BM), sam zespół zresztą sam nigdy nie pocisnął dalej takiej tematyki. Również gdyby Mgwaha i H2O zaczęły sięgać po takie tematy, zostałyby odsądzone od czci i wiary i uznane za niepoważne - właśnie dlatego, że orki, wilkołaki i Lovecraft to już nie BM.
BTW death metal jest tutaj bardziej liberalny.
I am Jerusalem.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10453
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
No - krótko i na temat, widać że ktoś nadąża za światem.Alkoholokaust pisze: ↑28-01-2023, 19:13Hehe, dałbym sobie coś uciąć, że reakcja byłaby zgoła odwrotna. A czemu? No a bo temu, że dziś w każdej dziedzinie wróciła moda na retro i ten cały infantylizm minionej epoki, w cenie są prostactwa na okładkach, czy z innej bajki rozpikselowane gierki, nawet filmy nieme mają poklask, przeżarło się cyfrowe gówno i lepiej sprawdzi się kreskówkowy vampir niż ostatni, zjebany keep of kalessin hehe
I am Jerusalem.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10453
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów, architektury wnętrz, muzyki w dowolnym gatunku (najlepszym przykładem jest obecnie synthwave), nawet słodyczy i gier komputerowych, filmów (stąd wersje remastered np. Starcrafta, Diablo 2).hcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:32W sumie to metal był jej protoplastą ale to ze 20 lat temu jak scena zaczęła reagować na trendy drugiej połowy lat 90'tych (klawisze, panienki, Katatonie, swetry) wyrzygując w reakcji obronnej kapele jak Witchmaster, Anima Stolcata czy Throneum (żeby zamknąć się tylko w PL).
I am Jerusalem.
- Bonecrusher
- zahartowany metalizator
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
O to to. Nie postrzegam tego jednak jako zjawisko negatywne, ludzie są zmęczeni ciągłym udziwnianiem prostych rozwiązań . Piękno tkwi w prostocie i cieszy mnie to, że po pewnym okresie mody na cyrk wraca moda na klasykę i elegancję, a nie krzykliwość i kontrowersje(moda) niestety w muzyce wygląda to troszkę inaczej. Wśród setek tysięcy wykonawców każdy stara się na swój sposób wbić w świadomość odbiorcy, najczęściej przez kontrowersje, a najlepsi są tacy artyści, którzy od zawsze mają wyjebane i po prostu cisną swojeŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:47Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów, architektury wnętrz, muzyki w dowolnym gatunku (najlepszym przykładem jest obecnie synthwave), nawet słodyczy i gier komputerowych, filmów (stąd wersje remastered np. Starcrafta, Diablo 2).hcpig pisze: ↑28-01-2023, 19:32W sumie to metal był jej protoplastą ale to ze 20 lat temu jak scena zaczęła reagować na trendy drugiej połowy lat 90'tych (klawisze, panienki, Katatonie, swetry) wyrzygując w reakcji obronnej kapele jak Witchmaster, Anima Stolcata czy Throneum (żeby zamknąć się tylko w PL).
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9323
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
W rejonie turpistycznej kultury rozrywkowej JEST.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:47Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów,
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9131
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Cały black metal to kit. Muzyka tworzona przez zakompleksionych dzieciaków z problemami emocjonalnymi często powiązanych z brakiem akceptacji własnej seksualności, więc nic dziwnego, że ktoś wpadł na to by wymyślić taki podgatunek jak sruicidal black metal. Już goregrind o sraniu w rurę jest bardziej wartościowy i autentyczny.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9323
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Nie odgrywały bo przyszły za późno (inaczej Mortal, Doom, Prey for Death czy Blood byłby też w inspiracjach), inspirowały sesje rpgi a sięgając poza BM też gry bitewne - cały koncept Bolt Thrower (nazwa, okładka, teksty) jest oparty o W40K, innym też sie to zdarzało np. okładka MKC Dismember.
A takiego wątku w ogóle nie poruszałem a jest on oczywisty, patrz np. Neptune Towers.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Tak samo z klasyczną elektroniką, nagle się okaże że ci wszyscy Norwegowie słuchali Tangerine Dream oraz Dead Can Dance.
Nie zamknęło, black metal miał swoje proto-fazy, potem dojrzał (nie traktuje tego określenia by się nadymać, tak po prostu było), odrzucił nerdowski balast i dla mnie taka wydestylowana forma BM to Mgła, KSM, Ondskapt itp. Może istnieć 500 kapel, które nazwaja się Gandalf's Wrath i mogę se ich posłuchać ale pod czerpem będę o nich myślał w innych kategoriach.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Panie kolego, pozostaje mi tylko uznać w dobrej wierze, że jesteś po prostu nieświadomy i forume zamknęło Ci światopogląd
Yare Yare Daze
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10453
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Nie dość że nie jest to w dodatku nie byłby nawet 50 lat wcześniej.hcpig pisze: ↑28-01-2023, 21:13W rejonie turpistycznej kultury rozrywkowej JEST.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:47Metal nie był tu protoplastą niczego, moda na retro to stały cykl powtarzający się regularnie w niemal każdej dziedzinie, ciuchów,
I am Jerusalem.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10453
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Stary, nie przegadam Ci. Za 10 albo 20 lat sam się przekonasz, jak pewne akcenty społeczne się zmienią i muzycy będą pytani o inne sprawy, ja na dzisiaj odpuszczam.hcpig pisze: ↑28-01-2023, 21:23Nie odgrywały bo przyszły za późno (inaczej Mortal, Doom, Prey for Death czy Blood byłby też w inspiracjach), inspirowały sesje rpgi a sięgając poza BM też gry bitewne - cały koncept Bolt Thrower (nazwa, okładka, teksty) jest oparty o W40K, innym też sie to zdarzało np. okładka MKC Dismember.
A takiego wątku w ogóle nie poruszałem a jest on oczywisty, patrz np. Neptune Towers.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Tak samo z klasyczną elektroniką, nagle się okaże że ci wszyscy Norwegowie słuchali Tangerine Dream oraz Dead Can Dance.
Nie zamknęło, black metal miał swoje proto-fazy, potem dojrzał (nie traktuje tego określenia by się nadymać, tak po prostu było), odrzucił nerdowski balast i dla mnie taka wydestylowana forma BM to Mgła, KSM, Ondskapt itp. Może istnieć 500 kapel, które nazwaja się Gandalf's Wrath i mogę se ich posłuchać ale pod czerpem będę o nich myślał w innych kategoriach.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑28-01-2023, 20:42Panie kolego, pozostaje mi tylko uznać w dobrej wierze, że jesteś po prostu nieświadomy i forume zamknęło Ci światopogląd
I am Jerusalem.
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 449
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Protoplastow BM, jeśli chodzi o gry, to inpirowal co najwyżej hokej.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9323
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
W ogóle to nie ma żadnego 'depresyjnego black metalu', to tylko sztuczka szufladka jak grunge a te emocje były w tej muzyce od początku a w każdym razie od przejścia ze skocznego r'n'r Venom do mizantropijnych projektów sypialniach.
Kvarforth jak był pytany o wpływy to podawał głównie te trzy: Burzum, Manes, Strid. Do tego jak Szastok w Harvester Rec. wydawał kasetowy wersje m.in Clandestine Blaze, Katharsis czy Anteus to i dwójeczka Shining się tam znalazła (jeszcze mam tę taśmę) i jakoś nie było pierdolenie że emo, że sucha bułka, że to coś innego, bardziej infantylnego czy coś.
Kvarforth jak był pytany o wpływy to podawał głównie te trzy: Burzum, Manes, Strid. Do tego jak Szastok w Harvester Rec. wydawał kasetowy wersje m.in Clandestine Blaze, Katharsis czy Anteus to i dwójeczka Shining się tam znalazła (jeszcze mam tę taśmę) i jakoś nie było pierdolenie że emo, że sucha bułka, że to coś innego, bardziej infantylnego czy coś.
Yare Yare Daze
- Rumburak
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2198
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Racja. "Depresyjny BM" to jest pisanina paru leszczy na tym forum.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11496
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
nie Szastok, tylko Zentarahcpig pisze: ↑04-02-2023, 09:09W ogóle to nie ma żadnego 'depresyjnego black metalu', to tylko sztuczka szufladka jak grunge a te emocje były w tej muzyce od początku a w każdym razie od przejścia ze skocznego r'n'r Venom do mizantropijnych projektów sypialniach.
Kvarforth jak był pytany o wpływy to podawał głównie te trzy: Burzum, Manes, Strid. Do tego jak Szastok w Harvester Rec. wydawał kasetowy wersje m.in Clandestine Blaze, Katharsis czy Anteus to i dwójeczka Shining się tam znalazła (jeszcze mam tę taśmę) i jakoś nie było pierdolenie że emo, że sucha bułka, że to coś innego, bardziej infantylnego czy coś.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9323
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Depresyjny Black Metal - hit czy kit?
Tak, z rozpędu nawet nie zauważyłem co napisałem bo Harvester to oczywiście wytwórnia M jak Mdłości, Szastok dystrybuował te kastety też w ramach Bad Taste distro.
Anyway sens był taki, że to szło w ramach tej nowej, 3 fali black metalu i nikt takiego Shining nie wysuwał poza jego ramy.
Yare Yare Daze