Fascynujące koncertówki

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
Hellion
w mackach Zła
Posty: 772
Rejestracja: 11-08-2012, 22:26

Re: Fascynujące koncertówki

10-10-2023, 19:14

Oryginalny nie będę

Slayer - Decade of Aggression
Metallica - Seattle 89
Iced Earth - Alive in Athens
Black Sabbath - Past Lives
Depeche Mode - 101

A z takich 'kontrowersyjnych' wyborów, to ja bardzo lubię

Anatomy of melancholy Paradise Lost
Awatar użytkownika
Tatuś
weteran forumowych bitew
Posty: 1593
Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Fascynujące koncertówki

10-10-2023, 19:16

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
10-10-2023, 18:30
Ciekawe, co z nimi potem robiono? Nie potrafię wymyślić żadnego zastosowania.
Dwa razy sobie puścisz na raz i masz prawdziwy grindcore.
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9209
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Fascynujące koncertówki

10-10-2023, 20:15

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
10-10-2023, 18:30
Ciekawe, co z nimi potem robiono? Nie potrafię wymyślić żadnego zastosowania.
Jak to co? Spekulowano.
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14777
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: Fascynujące koncertówki

11-10-2023, 10:59

Tak na szybko...
Kolejność bez znaczenia, choć IRONs i VENOM pierwsze bo te albumy były w jakimś sensie dla mnie przełomowe muzycznie i życiowo.
  • IRON MAIDEN - Live After Death - to była muzyczna podróż po róznych tematach (szukałem o czym śpiewają), piękne wydanie Tonpressu z mnóstwem zdjęć, nawoływania Dickinsona, reakcje publiki, Eddie.... pozamiatał mną ten album.
  • VENOM - Eine Kleine Nachtmusik (słynne "Lejdis end dżentelmen! From the very depths of hell.... VENOOOM!")
  • KAT - 38 minutes of life - "Przywitajcie ich gorąco! KAAAAT! Jaaaak Wasze gardła?!??" Słuchając tej płyty czuje się brud PRL, klimat metalowego święta, dumę... coś pięknego!
  • SLAYER - Decade of Aggression. Świetny, esencjonalny dobór utworów. Szaleństwo muzyczne i koncertowa moc SLAYER.
  • VADER - Live in Japan. "Koniciuła Kiki! Domo Arigato!". Duma. Żywioł. Vader w rewelacyjnej formie. Brzmienie żyleta!
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Elhaz_77
w mackach Zła
Posty: 778
Rejestracja: 25-10-2010, 21:21
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Fascynujące koncertówki

11-10-2023, 12:12

trup pisze:
11-10-2023, 10:59
Tak na szybko...
Kolejność bez znaczenia, choć IRONs i VENOM pierwsze bo te albumy były w jakimś sensie dla mnie przełomowe muzycznie i życiowo.
  • IRON MAIDEN - Live After Death - to była muzyczna podróż po róznych tematach (szukałem o czym śpiewają), piękne wydanie Tonpressu z mnóstwem zdjęć, nawoływania Dickinsona, reakcje publiki, Eddie.... pozamiatał mną ten album.
  • VENOM - Eine Kleine Nachtmusik (słynne "Lejdis end dżentelmen! From the very depths of hell.... VENOOOM!")
  • KAT - 38 minutes of life - "Przywitajcie ich gorąco! KAAAAT! Jaaaak Wasze gardła?!??" Słuchając tej płyty czuje się brud PRL, klimat metalowego święta, dumę... coś pięknego!
  • SLAYER - Decade of Aggression. Świetny, esencjonalny dobór utworów. Szaleństwo muzyczne i koncertowa moc SLAYER.
  • VADER - Live in Japan. "Koniciuła Kiki! Domo Arigato!". Duma. Żywioł. Vader w rewelacyjnej formie. Brzmienie żyleta!
Chyba jesteśmy z podobnego rocznika, bo wskazałbym te same płyty.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10609
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Fascynujące koncertówki

11-10-2023, 12:18

Kurde, muszę odkupić to Live in Japan na kasecie kiedyś, wszyscy o niej mówią i macie rację, to faktycznie była zajebista koncertówka.
I am Jerusalem.
ODPOWIEDZ