METAL HAMMER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9916
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
METAL HAMMER
Polska edycja Metal Hammera jest ledwie kilka lat ode mnie młodsza i wychodzi do dzisiaj co jest niemałym sukcesem, temat natomiast zakładam żeby ostatecznie podsumować dorobek magazynu. Ponieważ czyta go już kolejne pokolenie a przez tyle lat zmieniał się i skład i realia, pojawia się pytania czy są na forume osoby które śledzą MH od początku aż do dziś?
Ja swój największy kontakt miałem z rocznikami gdzie od 2000 do 2004, potem już wybiórcze a wcześniej z racji wieku tyle co wcale. Nie wiem na ile wskazany okres był reprezentatywny ale miałem już wtedy do magazyny stosunek negatywny. Dlaczego? Bo w tym okresie prawie nie pisano o metalu, wbrew nazwie profil magazynu był bliższy czemuś na wzrów Tylko Rocka, pisano o modnych kapelach rockowych, o nu-metalu, Prodigy, był też kącik o rocku progresywnym z tendencyjnym do urzygania wyborem najbardziej wąsatych kapel i wszelkich side projektów ich członków. Czasami na cały numer można było znaleźć tyle kapel stricte metalowych ile dało się policzyć na palach jednej ręki. Najlepsze co z tego wspominam to recenzje Arka Lercha, który starał się wyciągać jakieś ciekawe rzeczy np. z Relapse. Na składankach było lepiej i oprócz ton łajna trafiały się perły z grubej rury np. Impiety albo Destroyer 666. Z plusów mogę wspomnieć też o tym, że przy skromnym udziale metalu w całości dano czasami wywiad z sensownymi i dosyć podziemnymi hordami np. Thunderbolt czy Witchmaster. Dalej to już dałem sobie siana i nie śledziłem, zwłaszcza że byłem równocześnie czytelnikiem prasy około/post-mordbidnoizzowej, prezentowała nieporównanie wyższy poziom i z nią się jakoś tam identyfikowałem.
Wiadomo, że MH uchodził za folder reklamowy Metylmindu i zdarzały się rażące błedy merytoryczne ale ze względu na te jebane trzy dekady istnienia magazynu mam pytanie?
1, W jakich latach czytaliście Młotka?
2. Na jakim poziomie były numery z pierwszej dekady? Trochę dobrego słyszałem o pisaninie niejakiej Kasi Krakowiak.
3. Czy poziom magazynu poprawił się i jeżeli tak, to jakie przedziały z okresu +2005 dają radę?
Ja swój największy kontakt miałem z rocznikami gdzie od 2000 do 2004, potem już wybiórcze a wcześniej z racji wieku tyle co wcale. Nie wiem na ile wskazany okres był reprezentatywny ale miałem już wtedy do magazyny stosunek negatywny. Dlaczego? Bo w tym okresie prawie nie pisano o metalu, wbrew nazwie profil magazynu był bliższy czemuś na wzrów Tylko Rocka, pisano o modnych kapelach rockowych, o nu-metalu, Prodigy, był też kącik o rocku progresywnym z tendencyjnym do urzygania wyborem najbardziej wąsatych kapel i wszelkich side projektów ich członków. Czasami na cały numer można było znaleźć tyle kapel stricte metalowych ile dało się policzyć na palach jednej ręki. Najlepsze co z tego wspominam to recenzje Arka Lercha, który starał się wyciągać jakieś ciekawe rzeczy np. z Relapse. Na składankach było lepiej i oprócz ton łajna trafiały się perły z grubej rury np. Impiety albo Destroyer 666. Z plusów mogę wspomnieć też o tym, że przy skromnym udziale metalu w całości dano czasami wywiad z sensownymi i dosyć podziemnymi hordami np. Thunderbolt czy Witchmaster. Dalej to już dałem sobie siana i nie śledziłem, zwłaszcza że byłem równocześnie czytelnikiem prasy około/post-mordbidnoizzowej, prezentowała nieporównanie wyższy poziom i z nią się jakoś tam identyfikowałem.
Wiadomo, że MH uchodził za folder reklamowy Metylmindu i zdarzały się rażące błedy merytoryczne ale ze względu na te jebane trzy dekady istnienia magazynu mam pytanie?
1, W jakich latach czytaliście Młotka?
2. Na jakim poziomie były numery z pierwszej dekady? Trochę dobrego słyszałem o pisaninie niejakiej Kasi Krakowiak.
3. Czy poziom magazynu poprawił się i jeżeli tak, to jakie przedziały z okresu +2005 dają radę?
Yare Yare Daze
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5912
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: METAL HAMMER
Kawał historii mojego życia. Ale tak do 2002 r. Potem już nie ogarniałem tej kuwety. Kaśka Krakowiak i Łysy piękne recki i wywiady pisali. Zbyszek Zegler też. Jego recenzja grupy Funny Hippos to był majstersztyk. Pi dą, pi zdą, do dąmu! Tak się kończyla
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7613
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: METAL HAMMER
Ja wiernie czytałem w podobnych latach - 2000-2003 czy 2004 - czarę goryczy przelała okładka z Fredem Durstem 
Od dwóch lat powróciłem (dlaczego ? będzie o tym temat, stay tuned). Fajne na jeden wieczór. Gaść newsów, krótkie wywiady, dział o prog rocku, recki książek i cykl z wywiadem z jakimś starym wyjadaczem. Wszystko w odrębie "ciężkiego grania" i prog rocka. Recenzje z reguły słabe a niekiedy totalne dno.
Nie umywa się to do Lizarda ale o nadal klasa wyżej niż najbardziej przereklamowany magazyn ever - Noise.

Od dwóch lat powróciłem (dlaczego ? będzie o tym temat, stay tuned). Fajne na jeden wieczór. Gaść newsów, krótkie wywiady, dział o prog rocku, recki książek i cykl z wywiadem z jakimś starym wyjadaczem. Wszystko w odrębie "ciężkiego grania" i prog rocka. Recenzje z reguły słabe a niekiedy totalne dno.
Nie umywa się to do Lizarda ale o nadal klasa wyżej niż najbardziej przereklamowany magazyn ever - Noise.
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3998
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: METAL HAMMER
Ad1 - lata 1994 - 2002, regularnie, comiesięcznie, nawet kupowałem archiwalne numery, brakuje mi tylko nr 12/91 
Ad2 - jak porównywałem do tych pierwszych numerów to odniosłem wrażenie że mieli coraz więcej do powiedzenia i mogli bardziej wyrażać swoje zdanie, a w tych pierwszych numerach to były tylko przedruki z bzdurami z wersji niemieckiej lub angielskiej (np recenzja Darkthrone "Ablaze" na poziomie 1/10, (sic!))
co do do Kasi K. to mam mieszane uczucia - lubiłem jej lekkość pióra i lekkość pisania, ale wkurwiała mnie jej zarozumiałość i zadufanie, sprawiała wrażenie, że jest najmądrzejsza na świecie i pozjadała wszystkie rozumy, że to co pisze to jest wyrocznia... z numeru na numer co raz bardziej to wkurowiało.
Ad3. przestałem śledzić więc się nie wypowiem. do momentu jak w styczniowym numerze dawali plakat z kalendarzem który wieszałem sobie w pokoju to nabywałem tenże, ale to za mało danych żeby cokolwiek porównywać. Odnosiłem wrażenie że chcieli być coraz bardziej uniwersalni, że stawali się taką kopią "Teraz Wąs"

Ad2 - jak porównywałem do tych pierwszych numerów to odniosłem wrażenie że mieli coraz więcej do powiedzenia i mogli bardziej wyrażać swoje zdanie, a w tych pierwszych numerach to były tylko przedruki z bzdurami z wersji niemieckiej lub angielskiej (np recenzja Darkthrone "Ablaze" na poziomie 1/10, (sic!))
co do do Kasi K. to mam mieszane uczucia - lubiłem jej lekkość pióra i lekkość pisania, ale wkurwiała mnie jej zarozumiałość i zadufanie, sprawiała wrażenie, że jest najmądrzejsza na świecie i pozjadała wszystkie rozumy, że to co pisze to jest wyrocznia... z numeru na numer co raz bardziej to wkurowiało.
Ad3. przestałem śledzić więc się nie wypowiem. do momentu jak w styczniowym numerze dawali plakat z kalendarzem który wieszałem sobie w pokoju to nabywałem tenże, ale to za mało danych żeby cokolwiek porównywać. Odnosiłem wrażenie że chcieli być coraz bardziej uniwersalni, że stawali się taką kopią "Teraz Wąs"

- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5082
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: METAL HAMMER
1. Tak od ok '92 do ok '97. Mam też pewnie wszystkie lub niemal wszystkie archiwalne. W tym w mniejszym formacie jako Metalmania czy jakoś tak.
2. KK była git. Czołówka. A poziom był chyba średni. Wolałem TEA. Całkiem pierwsze wydania to były tłumaczenia z zachodnich wydań. Stąd też dobór kapel był dziwny.
3. Nie wiem. Później już nie czytałem.
2. KK była git. Czołówka. A poziom był chyba średni. Wolałem TEA. Całkiem pierwsze wydania to były tłumaczenia z zachodnich wydań. Stąd też dobór kapel był dziwny.
3. Nie wiem. Później już nie czytałem.
- knaar
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2389
- Rejestracja: 05-04-2005, 22:53
Re: METAL HAMMER
Z dziejszej perspektywy straszna kupa. Na numer 2-3 ciekawe dla mnie zespoły. Wszystkie numery jakie miałem już dawno na śmietniku.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: METAL HAMMER
Nawet ksiądz proboszcz zapinający twoją starą jest lepszy od noise magazine.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17370
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: METAL HAMMER
Nie do dostania czy co??
Ja pamietam jak zjebali Grin Coronera czy Independent Sacred Reich (ponikad moze i slusznie) a jednoczesnie piali nad trzecim Annihilatorem (ok po latach go nawet bardzo lubie) albo amerykanskie granie typu Damny Yankees a szwedzki Sator grajacy jakies power pierdy w stylu Morgana Lefay plyta miesiaca. Pamietam tez plyte miesiaca T-Ride - kto ich dzisiaj pamieta? :DStoigniew pisze: ↑01-01-2024, 14:47Ad2 - jak porównywałem do tych pierwszych numerów to odniosłem wrażenie że mieli coraz więcej do powiedzenia i mogli bardziej wyrażać swoje zdanie, a w tych pierwszych numerach to były tylko przedruki z bzdurami z wersji niemieckiej lub angielskiej (np recenzja Darkthrone "Ablaze" na poziomie 1/10, (sic!))
Wygralem nawet jakas plyte w ich konkursie hehe
woodpecker from space
-
- w mackach Zła
- Posty: 725
- Rejestracja: 02-01-2011, 22:21
Re: METAL HAMMER
Od swieta kupowalem pojedyncze numery w okresie 2000-2003 -raczej preferowalem prase ogolnokulturowa - Machina, XL gdzie byly wspaniale artykuly (chocby Iggy Pop czy Milo wspominany art przekrojowy o Red Hotach jak wydawali Californication) - skonczylo sie w 2000r. I przesiadlem sie na Tylko Was, ktory do czasu transformacji na Teraz Rock i dominacji w reckach tych wszystkich Gackow, Jordanow Babul trzymal sie swietnie - potem KVPA.
Ale mialo byc o mlotku. Scena niezalezna byla bardzo Po macoszemu traktowana, Mialem wrazenie, ze oni do kazdego bandu podchodza jak do BOGow, recenzje w wiekszosci to spusty nad zespolami I malo merytoryki. Wychodzilo z nich, ze niemal kazdy rodzimy band rodem z metal mind to jest niewyobrazalne odkrycie swiatowe jak pamietna recka Aion - Reconciliation gdzie ochrzcili ja czyms ponadczasowym. Bylo tego pelno.
Wywiady staly na srednim poziomie(nie pomne juz autorow), imo w Noise niebo a ziemia (mowie o Noise z 1-2 lata temu, obecnie nie czytuje). Natomiast sporo artykulow i felietonow bylo bardzo ciekawych jak np.miejsce poswiecone pojedynczym sltnnym plytom, pamietam numer z RiB w tej ramowce.
Ale mialo byc o mlotku. Scena niezalezna byla bardzo Po macoszemu traktowana, Mialem wrazenie, ze oni do kazdego bandu podchodza jak do BOGow, recenzje w wiekszosci to spusty nad zespolami I malo merytoryki. Wychodzilo z nich, ze niemal kazdy rodzimy band rodem z metal mind to jest niewyobrazalne odkrycie swiatowe jak pamietna recka Aion - Reconciliation gdzie ochrzcili ja czyms ponadczasowym. Bylo tego pelno.
Wywiady staly na srednim poziomie(nie pomne juz autorow), imo w Noise niebo a ziemia (mowie o Noise z 1-2 lata temu, obecnie nie czytuje). Natomiast sporo artykulow i felietonow bylo bardzo ciekawych jak np.miejsce poswiecone pojedynczym sltnnym plytom, pamietam numer z RiB w tej ramowce.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14963
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: METAL HAMMER
czytam do dziś, swego czasu miałem wszystkie numery
mają swoje wzloty i upadki (głównie to drugie) ale przynajmniej są regularni i można coś poczytać
nadal mam troche staroci
mają swoje wzloty i upadki (głównie to drugie) ale przynajmniej są regularni i można coś poczytać
nadal mam troche staroci

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3998
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: METAL HAMMER
Triceratops pisze: ↑01-01-2024, 16:47Ad1 - lata 1994 - 2002, regularnie, comiesięcznie, nawet kupowałem archiwalne numery, brakuje mi tylko nr 12/91
Nie do dostania czy co??
(coś pojebałem z cytowaniem, sorki, flaszka łiski już w krwiobiegunieeee, nie chce mi się już szukać
i tak po przeprowadzce ze starego kwadratu na nowy nie brałem tych wszystkich "młotków" (ale o wyrzuceniu nie ma mowy)
)
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5912
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: METAL HAMMER
Ja pamietam jak zjebali Grin Coronera czy Independent Sacred Reich (ponikad moze i slusznie) a jednoczesnie piali nad trzecim Annihilatorem (ok po latach go nawet bardzo lubie) albo amerykanskie granie typu Damny Yankees a szwedzki Sator grajacy jakies power pierdy w stylu Morgana Lefay plyta miesiaca. Pamietam tez plyte miesiaca T-Ride - kto ich dzisiaj pamieta?

Z tym Grin to chyba pomyłka, mam ten numer - recenzja KK - ocena 4. Bardzo pozytywnie się rozpisywała, mogła dać spokojnie 5.
Te stare numery, tak do 1994 - to przeważnie przedruki były, z mocno kulejącym tłumaczeniem. Złoty okres to lata 1994-1999, potem za dużo tych wszystkich wynalazków promowali - Soulfly czy Korn w szczególności (wcześniej Death i Paradise lost - ale to efekt fiksacji KK na punkcie liderów).
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 323
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 626
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: METAL HAMMER
Jeszcze kilka lat temu kupiłem kilka numerów dla...plakatów. Mieli taki okres, że rzucali do pisma seriami oldschoolowe foty na postery bandów jak Metallica (jeszcze z Cliffem), Venom, Judas Priest i coś tam jeszcze. Leżą sobie odpięte gdzieś w stosach prasy i czekają chuj wie na co. Kupiłem też numer z Mercyful Fate dla samej okładki w sumie, stylizowanej na stary ziniacz.

Ogolnie poziom pisma dziś jest o niebo lepszy niż dawniej, nie będe silił się na ustalanie jakiś ram czasowych, ale ogolnie mam na myśli numery z lat 2002 - 2008, potem przestałem śledzić te pismo. Kupiłem dopiero numer setny z wypasionym, kilkustronicowym artykułem o historii pisma pióra Rafała M. Od tej pory czasem zdarza się, że zgarnę egzemplarz jak jestem w Empiku. Przede wszystkim piszą w końcu głównie o metalu, co akurat nie zawsze w historii tego pisma się zdarzało. No i nie pomijają mniejszych nazw, wykazują większą świadomość i zainteresowanie tego, co się dzieje na scenie.
Kiedyś recenzje Arka L. to był srogi kabaret i każdy z tego polewał. Obecnie mocno się wyrobił.
Swego czasu graficznie to było dno, nie dało się patrzeć na ten kwadratowy, kolorkowy tetris na rozkładówce. W tej działce również nastąpił spory progres.

Ogolnie poziom pisma dziś jest o niebo lepszy niż dawniej, nie będe silił się na ustalanie jakiś ram czasowych, ale ogolnie mam na myśli numery z lat 2002 - 2008, potem przestałem śledzić te pismo. Kupiłem dopiero numer setny z wypasionym, kilkustronicowym artykułem o historii pisma pióra Rafała M. Od tej pory czasem zdarza się, że zgarnę egzemplarz jak jestem w Empiku. Przede wszystkim piszą w końcu głównie o metalu, co akurat nie zawsze w historii tego pisma się zdarzało. No i nie pomijają mniejszych nazw, wykazują większą świadomość i zainteresowanie tego, co się dzieje na scenie.
Kiedyś recenzje Arka L. to był srogi kabaret i każdy z tego polewał. Obecnie mocno się wyrobił.
Swego czasu graficznie to było dno, nie dało się patrzeć na ten kwadratowy, kolorkowy tetris na rozkładówce. W tej działce również nastąpił spory progres.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
- Dragazes
- w mackach Zła
- Posty: 880
- Rejestracja: 27-02-2012, 00:24
Re: METAL HAMMER
Ja jakoś właśnie w 2019-2020 przestałem kupować. Najbardziej mnie irytowało to, że wywiady były bardzo krótkie, dwie strony ze zdjęciami + tekst.
Na plus wyróżniał się Maciej Krzywiński, jego recki i wywiady nigdy nie były sztampowe. Fajne bywały felietony i rubryka z newsami muzycznymi okraszonymi komentarzami redakcji. Monastyrski również wyróżniał się pozytywnie. Lerch miewał humory i wahania, sam nie wiem już czy on metal w końcu lubi.
Ja jestem nieco młodszy niż reszta tu komentujących, w pierwszej dekadzie XXI to było dla mnie bardzo ważne pismo, znałem tylko Tylko/Teraz Rocka więc MH pisał dla mnie o ekstremalnej muzyce.
Ogólnie rzecz biorąc widać było że MH co jakiś czas (co parę lat) próbował się na nowo redefiniować i chyba dlatego dość długo kupowałem i prenumerowałem to pismo.
Na plus wyróżniał się Maciej Krzywiński, jego recki i wywiady nigdy nie były sztampowe. Fajne bywały felietony i rubryka z newsami muzycznymi okraszonymi komentarzami redakcji. Monastyrski również wyróżniał się pozytywnie. Lerch miewał humory i wahania, sam nie wiem już czy on metal w końcu lubi.

Ja jestem nieco młodszy niż reszta tu komentujących, w pierwszej dekadzie XXI to było dla mnie bardzo ważne pismo, znałem tylko Tylko/Teraz Rocka więc MH pisał dla mnie o ekstremalnej muzyce.
Ogólnie rzecz biorąc widać było że MH co jakiś czas (co parę lat) próbował się na nowo redefiniować i chyba dlatego dość długo kupowałem i prenumerowałem to pismo.
Should the compact Disc become soiled by fingerprints, dust or dirt, it can be wiped with a clean and lint free soft, dry cloth. If you follow these suggestions, the Compact Disc will provide a lifetime of pure listening enjoyment.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3593
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: METAL HAMMER
Pamiętam, że kiedyś pisał do Metal Hammera Boży Iwanow.
dobry kościół to kościół spalony
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5912
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: METAL HAMMER
W pewnym momencie przejął prawie całe pismo
mocno eklektyczny gust miał - ciekawe czy coś mu z tego jeszcze zostało...

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5082
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: METAL HAMMER
Drażnił mnie w MH, a nawet wcześniej, bo już w Strychu.
Do dzisiaj mnie irytuje.
Do dzisiaj mnie irytuje.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5912
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: METAL HAMMER
Mnie drażnił bardziej niejaki Pielok, te wałki, popierdulki, nadużywanie wulgaryzmów itp. Fajnie pisał Łysy, jego wywiad z Peterem Steele'm do dzisiaj fajnie się czyta i często do niego wracam. Z kolei wywiady KK z Glenem Bentonem - mistrzostwo! 

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9916
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: METAL HAMMER
Mnie najbardziej zażenowała promocja żenującego pop-punkowego zespoliku Good Charlotte, aż mi mowę odjęło jak usłyszałem to gówo na składance i do tego jakieś potężny wywiad, gówno gorsze niż Blink 128.
No i co z tym tematem?
Yare Yare Daze