Strona 1 z 10

América Latina Metal

: 03-08-2009, 06:25
autor: Gore_Obsessed
W ostatnich dniach odkryłem, zlekceważony wcześniej, projekt Antimo Buonnano, znanego najbardziej chyba dzięki DISGORGE, które parę lat temu mocno namieszało. Nie o nich jednak ten temat, tylko o bestialskim black/deathowym wcieleniu, pod szyldem którego sprokurowali dwa ociekające jadem wytryski pod nazwą "Storm of sin" oraz "Naxzgul rising". W jednym, czarcim tyglu miesza się muzyczna furia, dzikość, szaleństwo, ale również mordercza precyzja i intensywność takich ekip jak: ANGELCORPSE, ABOMINATOR, KRISIUN czy BESTIAL WARLUST. Do tego dalekie echa MORBID ANGEL i mamy gotowy muzyczny koktail Mołotowa. Jest to granie bardzo charakterystyczne dla tamtych rejonów, można nawet mówić o kolejnym nurcie (lub odnodze) w muzyce ekstremalnej. Kolejnymi, udanymi przykładami są DEMONIZED czy HACAVITZ (znów niezmordowany Antimo na pokładzie). Jakie tytuły z tych rejonów muzycznych zrobiły na Was największe wrażenie i możecie je z czystym sumieniem polecić komuś takiemu jak ja, komu "Storm of sin" poczyniło nieliche "ku ku"?

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 03-08-2009, 06:57
autor: Olo
z Amer. Łac. to pewnie ciężko będzie coś znaleźć co nie znasz ;) (meksykański Cenotaph zahaczający o takie granie pewnie nie będzie dla Ciebie żadną nowinką), ale polecam np. niemiecki Blood Vengeance, których tu swego czasu reklamowałem. Rozpadli się po nagraniu debiutanckiego długograja, ale to co nagrali warto poznać. Zajebisty intensywny ogień.


edit.: z nowszych rzeczy to jeszcze chilijski Thornafire - dostałem właśnie ich najnowszy album i jest to wreszcie w 100% to czego od nich ciągle oczekiwałem - przestali już wplątywać okazjonalnie gówniane melodie i nakurwiają bardzo przyjemny death metal starej szkoły - wprawdzie bliższy Incantation niż Angelcorpse... ale zawsze to coś hehehe

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 03-08-2009, 12:52
autor: ryszard
oczywiście wszystkie projekty a'la Ravager, Demonized czy Hacavitz bardzo lubię - co prawda czasami się człowiek zastanawia na chuj robić xxx projektów, jeśli w każdym gra się tak samo, ale co tam - ważne, że muzyka przednia.
najbardziej robi mi chyba jedynka Ravager i debiut Hacavitz - najbardziej intensywne z tego wszystkiego i do tego dobre brzmienie, czego brakuje np. Demonized.

z innych, równie morderczych pozycji polecam:

Impiety - wiadomo: klasyka. od "Kaos Kommand 696" można kupować w ciemno. niedługo doleci do mnie nowa płyta - jestem cholernie ciekawy nowych nagrań.

Abhorrence
- Evoking The Abomination - jedyny jak dotychczas, pełny album tej ekipy z Brazylii, który uzyskał już status niemal kultowy. niespełna 30 minut morderczego black/death metalu, właśnie w klimacie Angelcropse. Gitarzysta zagrał na nowej płycie Impiety.

Rebaelliun - kolejna kultowa kapela. Dwa długograje, które niszczą bez znieczulenia. Slayer, Morbid Angel, Angelcorpse, stary Kreator - rzeź niesamowita. Dla miłośników takiego grania, absolutny mus !

Horned God - znam jedynie drugi album, wydany przez Listenable ("Chaos, Bringer Of All Revelations" - można dostać za grosze - 15 zł - na allegro). muzyka w klimacie Rebaelliun. Warto poznać.

The Ordher - kolejny projekt, w który zaangażowany jest koleś z Horned God i Rebaelliun. Jak dotychczas, wydali jedynie "Weaponize" - w tym roku ma wyjść nowy album. Szybkiego, militarne granie - klimat ten sam co u poprzedników.

Krisiun - wiadomo - ojcowie założyciele wszystkich, tego typu zespołów. absolutna podstawa.

Abhorer - KVLTH, KLASICKA etc. itp. powszechnie uznawani za 1 black metalowy zespół z Azji - a na pewno tak ekstremalny (black/death w klimacie szkoły Sarcofago etc.).

Nephasth - kolejny wyziew z ojczyzny Sepultury. dwa, równie intensywne albumu, wydane przez Empire, więc cena nie pownna stanowić problemu.

generalnie to jest tego od cholery - scena jest cholernie silna i co ciekawe, muzycznie to wszystkie te projekty są do siebie zbliżone, więc dla maniaków tego typu muzyki, jest to "rajski" ogród. jest jeszcze masa innych kapel, ale narazie wystarczy - jak będziesz znał większość z tego, to daj znać - sypnę kolejnymi płytami.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 03-08-2009, 13:00
autor: boroowa
"pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej" a Ty, Rysiu, wyjeżdżasz z Impiety i Abhorer
poza tym pojechałeś po najmniejszej linii oporu :wink:

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 03-08-2009, 13:12
autor: ryszard
boroowa pisze:"pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej" a Ty, Rysiu, wyjeżdżasz z Impiety i Abhorer
poza tym pojechałeś po najmniejszej linii oporu :wink:
nie, no wiem przecież gdzie, co leży ;)
myślałem jednak, że chodzi bardziej o klimat Ameryki Łacińskiej tj. rzeczy zbliżone właśnie do nazw padających w 1 poście (Angelcropse, Morbid Angel, Abominator, Bestial Warlust).
mam jeszcze trochę amunicji w zanadrzu, więc linia oporu będzie wzrastać proporcjonalnie do poszerzania znajomości muzycznych autora tematu ;)

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 03-08-2009, 13:16
autor: TORTURER
Anal Vomit rozpierdala,mimo kretyńskiej nazwy...szczególnie pierwsza płyta,niczym Sarcofago,stary M Angel i Sepultura w jednym,dziki materiał,uwielbiam-sendero siniestrooo!!!

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 03-08-2009, 14:18
autor: pogodancer
no a argentyński VIBRION, cały dorobek to 2 płyty i 2 EPy, ale chyba warty osłuchania :wink:

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 15-08-2009, 08:23
autor: Gore_Obsessed
Zdecydowaną większość z wymienionych tu nazw znam. Korci mnie ten Blood Vengeance.

Od siebie mogę dodać THE LIGHT OF DARK z Meksyku. Większość osób skojarzy zapewne, że THRONEUM swój pierwszy split dzieliło właśnie z nimi. Polecam ich płytę "Beyond darkness and Hell we come". Jest to niesamowita jatka w death/blackowym sosie. Do głowy przychodzi KRISIUN wymieszany z wymienionymi wcześniej krajanami. Proszę mi wierzyć, że taką dawkę jadu spotyka się niezwykle rzadko. To chyba jest uwarunkowane kulturowo, bo nie wyobrażam sobie powstania takiego wymiotu w żadnym z krajów europejskich.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 25-08-2009, 22:44
autor: Gore_Obsessed
Kolejna propozycja to, niedawno odkryte przeze mnie, KULTO MALDITO z Boliwii. W zeszłym roku, nakładem japońskiej (niezłe połączenie!) Obliteration Records, wydali debiutancki "Kulto a la Bestia". Drogowskaz: "MORBOSIDAD nagrywa własną wersję debiutu SARCOFAGO". 100% bluźnierstwa po hiszpańsku. Wszystko bardzo dobrze brzmi, a, według informacji zawartej na opakowaniu, produkował wokalista. Dla takich kapel właśnie warto bez wytchnienia przekopywać podziemie.



Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 26-08-2009, 07:58
autor: Najprzewielebniejszy
ha!
Ameryka Lacińska to masaka!! Właśnie - kolumbijska Masacre z debiutem "Requiem"..ale to Manius na pewno znasz.
Dalej:
Meksykańce z Alfa Eridano Akhernar z wyjebanym debiutem "The magnificent rebirth of a mighty old empire" - bardziej blackowy niz deathowy wyziew, ale doskonaly, pozniejszych dziel zespolu nie mialem okazji sluchac.
Vitam Et Mortem "Commanding The Obscure Imperius" - nie na darmo mówi się, że w Kolumbii Morbid Angel mają najzagorzalszych fanów
Brazylijczycy z Mythological Cold Towers to inna para kaloszy, zdołowana doomowa i kurewsko przestrzenna muzyka.

i jeszcze dodałbym z Australii coś, jakos zawsze ten kraj byl dla mnie podobnie ogzotyczny i oddany muzyce smierci jak wlasnie Ameryka Płd.:
Psychrist i Encabulos... pierwsi to czysto death metalowa forma, drudzy jeszcze czystsza bo wierna kopia Bolt thrower.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 26-08-2009, 17:25
autor: Czesław
Gore_Obsessed pisze:KULTO MALDITO
Myślałem że masz na myśli bardziej klasyczne defowe granie (jak np. INFERIS - teraz właśnie nowy MCD nagrywają), bo z takiego black/thrash to osobiście polecam BESTIAL HOLOCAUST (no jeszcze kurwa nie mam nowej płyty) albo MISERYCORE - na ostatnim splicie napierdalają tak jak by się szybciej nie dało, zresztą druga część czyli UNHOLY FORCE też całkiem na pozimie. Trochę też się masturbowałem przy SLAUGHTERBATH / DEMONIC RAGE, warto sobie sprawić.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 27-08-2009, 22:24
autor: Gore_Obsessed
Czesław pisze:Myślałem że masz na myśli bardziej klasyczne defowe granie.
Każdy soczysty rozpierdol z tamtych rejonów mile widziany.

Dzięki wszystkim za kolejnych kilka typów.

Co do SHUB-NIGGURATH - tak oczywistych nazw nie chciałem wymieniać. ;)

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 27-08-2009, 23:03
autor: DCI Hunt
W zeszłym roku dostałem 'Storm Of Sin' i jest to kawał przyzwoitej muzy. Brzmienie pozostawia trochę do życzenia, ale generalnie to okolice mocnego 7/10. Jest brutalnie, szybko i barbarzyńsko. Przy okazji nabędę 'Naxzgul Rising', ale poczekam z tym aż zobaczę gdzieś w podobnej cenie co debiut (w łódzkim mm leżał za 13zł z hakiem) ;)

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 27-08-2009, 23:21
autor: Gore_Obsessed
Conflagrator pisze:w łódzkim mm leżał za 13zł z hakiem
Od jakiegoś czasu Metal Mind wyprzedaje "badziewia" z Osmose.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 01-09-2009, 02:06
autor: Gore_Obsessed
SANCTIFIER to bardzo dobry typ. Również polecam. Ancient Ones są dumni.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 11-09-2009, 22:01
autor: PrzemoC

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 12-09-2009, 09:02
autor: Gore_Obsessed
Dzięki za linka.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 13-09-2009, 13:48
autor: AroHien
Jeśli już mowa o Chilijczykach to warto się zainteresować Trimegisto i ich ubiegłorocznym debiutem Subterranean Streams. Melektaus też jest całkiem o.k. A jako, że członkowie tych kapel terminowali w Dominus Xul to i im można poświęcić kilka chwil.

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 20-09-2009, 23:52
autor: Block69
Debiut jest równie dobry. Świetna kapela i konkretna wokalistka. Pasaporte Al Inferno !

Re: RAVAGER i pokrewne wyziewy z Ameryki Łacińskiej

: 21-09-2009, 12:00
autor: H-K44
Maria Konopnicka pisze: (...) dopiero ich druga płytka mnie poskładała :)
Znaczy debiut Cię rozwalił... :D