Co teraz czytacie? v.2

[Heretyk]

[Arby]

Czyta się to całkiem nieźle, ale chyba już za stary jestem na Palahniuka.

[Nasum]

Aby umilić sobie przymusowy postój w domu a także aby święta szybciej przeleciały, sięgnąłem po kolejną pozycję w której nieustraszony profesor Langdon ratuje świat przed zagłada. Nie będę się zbytnio wysilał aby przybliżyć wam to czytadło - kto przeczytał choć jedną jego książkę wie wedle jakiego szablonu będzie napisana powieść. Znowu mamy spisek, księży szarlatanów, mroczne tajemnice z przeszłości i jeszcze większą ilość miejsc które po prostu zaszyfrowano, bo wiadomo, że światem rządzą reptilianie, masoni i iluminaci, więc wszystkiego powiedzieć wprost się nie da, wszystko trzeba zagmatwać i zaszyfrować.

Klisze jakie są zastosowane wobec tej książki, a raczej wobec fabuły, rażą po oczach. Czyta się to szybko, zwinnie, kartki same się przewracają....tym razem zanosiło się na nie lada sensację, lny rozpierdol całego religijnego systemu, można powiedzieć, że Langdon tym razem stoi przed samym zmierzchem bogów, ostatecznym krachem religijnych systemów. Tyle że ta wstrząsajaca prawda która jest objawiona dopiero na końcu, to taki cichy piard wobec oczekiwanego grzmotu. Góra urodziła mysz, zlepek frazesów wymieszanych z przypadkowymi bardziej lub mniej naukowymi eksperymentami i szczyptą historii literatury. Take se to ogólnie mówiąc.

[Ketler]

Zdecydowanie więcej spodziewałem się po Bertrandzie. Jakieś płytkie te rozumowanie, argumentacja lekko z dupy. Jeżeli tak miałoby wyglądać całe opasłe tomisko, to dobrze że ograniczył się do broszury.

Ktoś czytał? Opinie?

[bayzell]

wychodzi na to , że pochodzimy od jakiejś cywilizacji POZAZIEMSKIEJ.....(80

[Ogre]

Czytał ktoś trylogię niejakiej Jemisin (Piąta pora roku, Wrota obelisków, Kamienne niebo)? Warto się za to brać? Plastek?

Sporo osób mówi, że warto. ja czytałem pierwszy tom i było to letnie. Po dwa następne raczej nie sięgnę.

Czytałem dwie pozycje z bibliografii: wspomnianą "Piątą Porę Roku" z trylogii "Pekniętej Ziemi" i z ciekawości sięgnąłem po pierwszy tom innego cyklu (Trylogia Dziedzictwa) pt. "Sto Tysięcy Królestw".
Obie odebrałem jako ciekawe, nieco powyżej średniej, bez przejawów geniuszu literackiego, ale obiecujące powieści niosące rozrywkę. Nie czuję ciśnienia na uzupełnienie biblioteczki o brakujące części, ale jednocześnie jak wpadną mi w rękę nie odrzucę z niechęcią do przyswojenia.

[Ogre]

Na razie ma się nijak do "Klubu Dumas", to zupełnie inny styl i wydźwięk powieści, ale zapowiada się dosyć ciekawie. Mam nadzieję, że nie okaże się "marnym czytadłem"

"Mordowałem" się z powieścią dość długo, w międzyczasie czytając "Mitologię Nordycką" wg Gaimana.
Do "Królowej Południa" podchodziłem po połowie z niechęcią aby po dniu lub dwóch wrócić do kolejnych stron.
Jak pisałem wcześniej - na szczęście nie okazała się "marnym czytadłem", ale wykazuje dość sporo niespójności. Dobrą stroną jest obcowanie z warsztatem Autora - o ile nie pisała jej wynajęta Pisarka - świetnie ujęty portret psychiki Kobiety z męskiego punktu widzenia.

[Hatefire]

Jak szanowni koledzy zapatrują się "trylogię husycką" Sapkowskiego. Warto się za to wziąć w ramach nadrabiania zaległości czytelniczych?

[maciek z klanu]

Jak szanowni koledzy zapatrują się "trylogię husycką" Sapkowskiego. Warto się za to wziąć w ramach nadrabiania zaległości czytelniczych?

Zajębiste chyba nawet lepsze niż wiedźmin. Na początku ciężko się przebić przez Polsko czeski język ale potem wsiakasz jak w masło. Bardzo polecam

[Heretyk]

Jak szanowni koledzy zapatrują się "trylogię husycką" Sapkowskiego. Warto się za to wziąć w ramach nadrabiania zaległości czytelniczych?

całkowicie subiektywnie - niesamowicie wciągająca książka, pełna przygód i zajebistego poczucia humoru. dla mnie rewelacja. ale podkreślam, ze jestem chory na punkcie Sapkowskiego

aczkolwiek spotykałem się z opiniami , że nudne i przewidywalne chujstwo, którego fabuła polega tylko na tym, że się non stop ganiają, porywają i gdzieś jeżdżą, nie wiadomo po co ;)

[Ogre]

Jak szanowni koledzy zapatrują się "trylogię husycką" Sapkowskiego. Warto się za to wziąć w ramach nadrabiania zaległości czytelniczych?

całkowicie subiektywnie - niesamowicie wciągająca książka, pełna przygód i zajebistego poczucia humoru. dla mnie rewelacja. ale podkreślam, ze jestem chory na punkcie Sapkowskiego

aczkolwiek spotykałem się z opiniami , że nudne i przewidywalne chujstwo, którego fabuła polega tylko na tym, że się non stop ganiają, porywają i gdzieś jeżdżą, nie wiadomo po co ;)

Znam jegomościa, który mimo czynnego uczestnictwa w grupie rekonstrukcyjnej, po przeczytaniu Trylogii Husyckiej wyraził opinię - "niezłe to, tylko na chuj tam tyle historii". Pocisk mam do dzisiaj, a rzecz miała miejsce ładnych kilka(naście) lat do tyłu :)

Dla mnie - warte przeczytania niejeden raz, wciąga od pierwszego rozdziału, do ostatniej strony okładki trzeciego tomu.

[Karkasonne]

Kilka slow o trylogii husyckiej. Sapkowski lepiej sprawdza się w opowiadaniach. Cześć historyczna jest ciekawa, ale storytelling jako taki jest żenująco przewidywalny i nie budzi żadnych emocji. W pewnym momencie już wiadomo, ze główny bohater nie uratuje się z opresji dlatego, ze to wynika z wcześniejszych wypadków fabularnych, tylko akurat wśród wrogów jest jego stary przyjaciel, albo czarownica przeleci na miotle i go zabierze, albo pogrzebie sobie w dupie i znajdzie klucz do drzwi. Po piwerwszym tomie odpuściłem.

[Jimmy Boyle]

[Ascetic]

[Triceratops]

[Maro]

[Jimmy Boyle]

[Ogre]

Ledwo przyszła kolejka pierwszego tomu kolejnej cześci sagi a widzę że pod koniec kwietnia powinnien być dostępny już drugi.....

[TheDude]

[Triceratops]