JAK CZYTASZ?

Czytasz coś więcej niż etykiety Domestosa w kiblu?

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jimmy Boyle
rasowy masterfulowicz
Posty: 2261
Rejestracja: 21-12-2010, 21:06

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 20:07

To lista dla tych ćwierć i pół inteligentów wyhodowanych na "Niezbędniku Inteligenta"
Karkasonne

Re: JAK CZYTASZ?

08-03-2017, 23:37

Nebelwerfer pisze:Myślę, że to jest fenomen pisarzy poruszających "ważkie społecznie tematy". Coś jak Witkowski czy, dajmy na to, Jelinek. Po prostu wypada dać nagrodę literacką "na zachętę" bo coś o gejach/lesbijkach/alkoholikach/bezdomnych/prostytutkach, a to przecież szalenie istotna problematyka, na którą wstyd pozostać obojętnym i takim...wykluczającym.
Stawiasz, jak rozumiem, tezę, że Jelinek otrzymała Nobla tylko dlatego, że pisała o seksie. Szkoda, że pod tematem nie zobaczyłeś naprawdę niezwykłego warsztatu opartego na obrazach skojarzeń psychologicznych, mitologicznych i innych wzorcach zakodowanych w naszych umysłach od dawien dawna, bo to właśnie to stanowi jej wartość.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: JAK CZYTASZ?

09-03-2017, 01:08

Plastek pisze:http://ksiazki.onet.pl/10-powiesci-ktor ... ent/wrjht7

Wracając to korzeni tego wątku i list powieści które należy znać. Tutaj mamy listę obowiązkową dla polskiego inteligenta. Biorąc pod uwagę, że przeczytałem (często w okropnych bólach) 3/4 z tej listy i była to wręcz nieziemska chujnia z grzybnią, postuluję by polskich inteligentów mogących poszczycić się sympatią do ww. powieści natychmiast rozstrzelać. Jakoś tak od razu także przyszedł mi do głowy Adam już przekładam Darski - sądzę, że chłopak byłby zachwycony tymi książkami i mógłby potem się pochwalić w wywiadach jakim to intelektualistą jest. Oczywiście to tylko na marginesie głównej opowieści np. o tym jak zesrał się w przedszkolu.
Super lista.
Gombrowicz - Transatlantyk - nie lubię w ogóle tego pana, a tej powieści szczególnie. Bełkot bełkotem pogania, suchar na sucharze.
Miłosz - Dolina Issy - inteligenckość i mentorski ton Miłosza działają mi na nerwy
Tyrmand - Zły - nie czytałem, nie wypowiem się, chociaż postać Tyrmanda ok
Lem - tak
Konwicki - Mała Apokalipsa - dobra dystopia
Olga Tokarczuk - Prawiek... - znam tylko opowiadania, niezłe są, ale żeby robić aż taką sensację? Od takiego Nowakowskiego klasa niżej.
Myśliwski - Widnokrąg - nudna proza wiejska, w której nic się nie dzieje, a pan pisarz nie umie nawet porządnej akcji poprowadzić
Tulli - W czerwieni - czytałem inną jej powieść. Cóż, typowa proza współczesna: o niczym, bez akcji, bez dialogów, bez sensu
Stasiuk - Dziewięć - A dlaczego nie Biały kruk, Mury Hebronu czy Opowieści galicyjskie? Wtedy było to dość świeże. Ta rzecz jest już popłuczynami. Stasiuk od dawna niczego sensownego nie napisał.
Pilch - no tak. Nie czytałem tego pana i nie przeczytam.

Wychodzi więc, że tylko Lem, Tyrmand, Konwicki, wczesny Stasiuk i wczesna Tokarczuk się u mnie łapią. Natomiast nie jest to w żadnym wypadku lista marzeń. Tworzenie takich zestawień ma na celu:
a) podbicie ego kolegów pisarzy
b) wzbudzenie poczucia winy i kompleksu niższości wykształciucha (ten termin stworzył Sołżenicyn, nie Ludwik Dorn), który tego nie czytał
c) wzbudzenie poczucia triumfu i wyższości wykształciucha, który to czytał.

Generalnie jest więc modnie, glamour, z głaskaniem się po jajkach, że my tacy fspaniali yntelygenci.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: JAK CZYTASZ?

09-03-2017, 10:17

moonfire pisze: Myśliwski - Widnokrąg - nudna proza wiejska, w której nic się nie dzieje, a pan pisarz nie umie nawet porządnej akcji poprowadzić
To jest żart czy piszesz to poważnie? :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
WaszJudasz
rasowy masterfulowicz
Posty: 3223
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: JAK CZYTASZ?

09-03-2017, 10:21

Też mnie to zastanowiło. Zapamiętałem tę książkę tak oniryczny-psychodeliczny wojaż w głąb... sam nie wiem, chyba wspomnień, sposobu w jaki żyją w człowieku a człowiek w nich, że egzystencjalne ciary przechodzą na samą myśl.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: JAK CZYTASZ?

09-03-2017, 10:30

Zgadza się, taka właśnie jest. O jakiej akcji można w ogóle mówić przy tak skonstruowanej powieści? Poza tym nie ma ona nic wspólnego z prozą wiejską, w ogóle nie o to chodzi (poza umiejscowieniem części zdarzeń/wspomnień na wsi). To jest eksploracja przeżyć i próba uchwycenia czegoś nieuchwytnego, metafizycznego czy transcendentalnego, co jest gdzieś obok, przeczuwamy to, a nie wiemy, co to jest, choć potrafi się manifestować w rozmaity sposób, np. tak skrajny jak w historii z okiem psa i burmistrzem (ten wątek to majstersztyk). Jedna z najwybitniejszych polskich powieści w ogóle, nie ma nawet o czym dyskutować.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

09-03-2017, 13:57

Karkasonne pisze: Stawiasz, jak rozumiem, tezę, że Jelinek otrzymała Nobla tylko dlatego, że pisała o seksie. Szkoda, że pod tematem nie zobaczyłeś naprawdę niezwykłego warsztatu opartego na obrazach skojarzeń psychologicznych, mitologicznych i innych wzorcach zakodowanych w naszych umysłach od dawien dawna, bo to właśnie to stanowi jej wartość.
Nie, nie jestem aż tak prymitywny. Chodziło mi bardziej o schemat: jak książka trąca temat, który jest z punktu widzenia lewicowych salonów interesujący, to z miejsca jest "must read", wielka proza, klasyka inteligenta, sialala. Coś jakby istniał parytet, który autorzy i przyznawacze nagród muszą szybko wyrównać - za mało książek o wykluczonych gejach, koszmarach uzależnienia i wykluczenia ze względu na uzależnienie, itd. Wy dopiszcie, my donagradzamy, się wyrówna. Ja nie mam problemu z tym, że ktoś w fabule jest homo, dużo pije, etc., ale mam jakiś wstręt do opierania na tym promocji i recenzji, doszukiwania się w tych mało znaczących zabiegach jakiegoś geniuszu czy szczególnej wartości. Nudny western, ale o kowbojach-gejach, obejrzyj koniecznie!

To dość fajnie widać po Houllebecq. Pisał ten swój nihilistyczny black metal i pisał, wszyscy już przywykli, że dużo seksu, goryczy i generalnie no future, taki tam smutny pan ze smutną prozą. No ale jak w trakcie kryzysu emigracyjnego poszedł w polskim grajdołku news, że Michel w nowej książce "jebie islamistów", to nastąpił przełom - czy jeszcze można czytać, czy już nie, czy nie powinno się całego nakładu spalić albo może raczej wykupić i przechowywać dla potomnych, jak już nas muzułmany zjedzo. I się nagle okazuje, że z całego dorobku tego gościa, gdzie było kilka mocnych artystycznie strzałów, najgłosniej jest o jednej z najsłabszych książek w jego portfolio, a czytelnicy go korespondencyjnie kochają lub nienawidzą, bo "jebie islamistów", co dla jednych środowisk jest ogromną wtopą lub zaletą.
Karkasonne

Re: JAK CZYTASZ?

09-03-2017, 14:51

Nebelwerfer pisze: Nie, nie jestem aż tak prymitywny. Chodziło mi bardziej o schemat: jak książka trąca temat, który jest z punktu widzenia lewicowych salonów interesujący, to z miejsca jest "must read", wielka proza, klasyka inteligenta, sialala. Coś jakby istniał parytet, który autorzy i przyznawacze nagród muszą szybko wyrównać - za mało książek o wykluczonych gejach, koszmarach uzależnienia i wykluczenia ze względu na uzależnienie, itd. Wy dopiszcie, my donagradzamy, się wyrówna. Ja nie mam problemu z tym, że ktoś w fabule jest homo, dużo pije, etc., ale mam jakiś wstręt do opierania na tym promocji i recenzji, doszukiwania się w tych mało znaczących zabiegach jakiegoś geniuszu czy szczególnej wartości. Nudny western, ale o kowbojach-gejach, obejrzyj koniecznie!

To dość fajnie widać po Houllebecq. Pisał ten swój nihilistyczny black metal i pisał, wszyscy już przywykli, że dużo seksu, goryczy i generalnie no future, taki tam smutny pan ze smutną prozą. No ale jak w trakcie kryzysu emigracyjnego poszedł w polskim grajdołku news, że Michel w nowej książce "jebie islamistów", to nastąpił przełom - czy jeszcze można czytać, czy już nie, czy nie powinno się całego nakładu spalić albo może raczej wykupić i przechowywać dla potomnych, jak już nas muzułmany zjedzo. I się nagle okazuje, że z całego dorobku tego gościa, gdzie było kilka mocnych artystycznie strzałów, najgłosniej jest o jednej z najsłabszych książek w jego portfolio, a czytelnicy go korespondencyjnie kochają lub nienawidzą, bo "jebie islamistów", co dla jednych środowisk jest ogromną wtopą lub zaletą.
Cała wypowiedź jest tak uogólniona, że próbowałem do niej się odnieść, ale poległem. Chętnie odniósłbym się do tego, dlaczego Houllebecq jest popularny, ale boję się, że skończymy na Janku z Bytomia.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

09-03-2017, 15:00

Dawaj, nie krępuj się. Jakby nie było, to w temacie głównym.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: JAK CZYTASZ?

10-03-2017, 13:55

Drone pisze:
moonfire pisze: Myśliwski - Widnokrąg - nudna proza wiejska, w której nic się nie dzieje, a pan pisarz nie umie nawet porządnej akcji poprowadzić
To jest żart czy piszesz to poważnie? :)
Poważnie. Wynudziłem się jak mops.
Karkasonne

Re: JAK CZYTASZ?

10-03-2017, 14:19

Nebelwerfer pisze:Dawaj, nie krępuj się. Jakby nie było, to w temacie głównym.
Niech tak się stanie.

1. W Polsce, której to forum jest pewnym odbiciem, powszechne jest doszukiwanie się wszędzie działań lewicy, która stała się współczesnym bubakiem do straszenia, a jak wiadomo - naród boi się Czarnego Luda. Patrzenie przez ten pryzmat jest ograniczające na maksa, a mam wrażenie, że niektórzy inaczej nie potrafią (nie Ty akurat, ale tutaj dałeś sobie takie o świadectwo - zresztą mniejsza, nie gadamy o Tobie tak na dobrą sprawę). Niedawno nawet robiłem sobie taką zabawę, że wchodziłem w komentarze do tematów politycznych na Wykopie i ctrl+f szukałem, który temat będzie na więcej sposobów odmieniał słowa lewak, lewactwo, lewaki itd. Z pisarzy znają głównie Łysiaka, który pisze dobre książki, ale niezmiennie sprawia wrażenie przynajmniej trochę niezrównoważonego.

2. Wielcy pisarze bardzo często, jeśli nie najczęściej, zajmują się tematyką społeczną i problemami dotąd nieporuszonymi. Krasicki, Wolter, Pratchett, Dostojewski, Zola - myślę, że wszystkich mógłbyś według w/w standardów nazwać lewakami. Zadania reportera, pisarza i fotografa są podobne, a często jest to właśnie ukazywanie problemów w społeczeństwie, biedy, przemocy, uciskania mniejszości (bo to się dzieje, cokolwiek tutaj się mówi). Ciężko się więc dziwić, że gdy pojawia się autorka o fantastycznym i spójnym warsztacie literackim i pisze o przemocy w rodzinie, to temat może chwycić.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: JAK CZYTASZ?

12-03-2017, 12:44

ad1. Nie jestem w ogóle stroną w tym żenującym konflikcie typu "lewica vs. prawica", zwłaszcza że powszechnie używa się tych pojęć niejako odwrotnie - "prawicą" są krótko ostrzyżeni chłopcy, którzy krzyczą na przemian że komuna be ale "narodowy socjalizm" jest git, a za "lewicę" robią bananowe dzieci, które w życiu fabryki na oczy nie widziały, tudzież np. rozmaici wolnościowi ekstremiści (libertarianie, minarchiści, jakieś uczelniane fankluby Rothbarda, Smitha, etc.). Gdziekolwiek zresztą tej linii podziału nie poprowadzić, gospodarczo czy obyczajowo to wychodzi z tego jakaś aberracja typu "prawicowcy" wspierający etatyzm, podatki, państwowe regulacje każdej sfery życia i wiernopoddańczy stosunek do KK.

Użyłem określenia "lewicowe salony" w kontekście wskazania na pewne konkretne tytuły, nagrody czy plebiscyty. Nie ma w tym nic wartościującego. Skoro "GW" czy "Polityka" jest uważana za media "lewackie" to wykorzystałem to w ramach skrótu myślowego. W rzeczywistości P. jest bardziej liberalna (a więc prawicowa) niż te wszystkie "W sieci", "Uważam Rze" i inne takie razem wzięte.

ad2. Chyba się nie zrozumieliśmy. Pisanie o ludzkich, społecznych dramatach jest ok. Głupotą jest jednak udawanie, że książka/film są fajne bo w 0:33 kowboje się całują, albo w drugim rozdziale ktoś okazuje się homoseksualnym alkoholikiem. Można napisać dobrą książkę stricte na te tematy i można napisać dobrą książkę, która po prostu takie rozwiązania fabularne wykorzystuje. Masakrą jest natomiast upierać się, że dane dzieło jest wybitne, bo ktoś w nim jest homo, czy ma jakąś inną dziwną przypadłość. Sięgając do literatury popularnej, jest sobie ta "Pieśń lodu i ognia" i w swoim gatunku to jest dość mocna pozycja, ale na jej wartość nijak nie wpływa to, że mamy tam mocno wyeksponowany wątek seksu między rodzeństwem, czy dyskryminacji osób niskiego wzrostu, dla większości recenzentów to ledwie jakiś smaczek pomiedzy główną fabułą o wojnach między kilkoma klanami. Podobnie "Suttree" McCarthyego nie jest stricte książką o chłopcu pierdolącym się z arbuzami, choć i taki wątek tam występuje. Pisząc o Jelinek czy Houllebecq, miałem na myśli histeryczne zafiksowanie się na mało istotnych fabularnie, ale pasujących światopoglądowo wątkach - dla salonu "prawicowego" każda wzmianka o np. homoseksualiźmie jest jego promocją, co jest oczywiście naganne, dla salonu "lewicowego" jest walką z wykluczeniem, słusznym upominaniem się o prawa dyskryminowanych mniejszości, itd.
Awatar użytkownika
sanctusdiavolos
postuje jak opętany!
Posty: 337
Rejestracja: 21-05-2023, 14:02

Re: JAK CZYTASZ?

24-02-2024, 23:25

Ogólna teza była taka: ludzie czytają obecnie mało, a jeśli już, to są to pozycje mało wartościowe. W większości są to pierdoły z facebooka, twittera, wykopu
Bardzo optymistyczny pogląd. Z moich obserwacji kondycji intelektualnej społeczeństwa wynika, że słuchają głównie streszczenia nagłówków z interii w formie audiobooków.
Po chuj zresztą komu sięganie do źródeł, skoro ojca konia szwagra brat ma wujka co był, widzioł i wie jak jest.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10420
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: JAK CZYTASZ?

25-02-2024, 06:59

sanctusdiavolos pisze:
24-02-2024, 23:25
Ogólna teza była taka: ludzie czytają obecnie mało, a jeśli już, to są to pozycje mało wartościowe. W większości są to pierdoły z facebooka, twittera, wykopu
Bardzo optymistyczny pogląd. Z moich obserwacji kondycji intelektualnej społeczeństwa wynika, że słuchają głównie streszczenia nagłówków z interii w formie audiobooków.
Po chuj zresztą komu sięganie do źródeł, skoro ojca konia szwagra brat ma wujka co był, widzioł i wie jak jest.
Sprawdź, jak wyglada sprzedaż Książek ogólniei jaki jest trend, bo mozesz byc zaskoczony wlasnym chlopskim rozumem;) taki sam mit jak to ze muzulmanie maja zawsze duzo dzieci.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
10,5
zaczyna szaleć
Posty: 230
Rejestracja: 09-12-2014, 08:28

Re: JAK CZYTASZ?

25-03-2024, 13:41

Ale, chcąc być ścisłym, nie możemy równać sprzedaży z czytelnictwem.
Ludzie kupują mnostwo książek na prezenty, które sa tylko odstawiane na półkę.
Z drugiej strony dochodzi wypozyczanei z bibliotek.
Nono.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10420
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: JAK CZYTASZ?

25-03-2024, 13:53

10,5 pisze:
25-03-2024, 13:41
Ale, chcąc być ścisłym, nie możemy równać sprzedaży z czytelnictwem.
Ludzie kupują mnostwo książek na prezenty, które sa tylko odstawiane na półkę.
Z drugiej strony dochodzi wypozyczanei z bibliotek.
No... Ale tak bylo zawsze, cos sie zmienilo, co mialoby sprawic, ze ostatnio coraz wiecej kupowanych ksiazek jest nieczytanych? Albo ze ludzie pozyczaja mniej lub wiecej z bibliotek, masz jakies dane na ten temat?
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
10,5
zaczyna szaleć
Posty: 230
Rejestracja: 09-12-2014, 08:28

Re: JAK CZYTASZ?

25-03-2024, 14:03

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
25-03-2024, 13:53
10,5 pisze:
25-03-2024, 13:41
Ale, chcąc być ścisłym, nie możemy równać sprzedaży z czytelnictwem.
Ludzie kupują mnostwo książek na prezenty, które sa tylko odstawiane na półkę.
Z drugiej strony dochodzi wypozyczanei z bibliotek.
No... Ale tak bylo zawsze, cos sie zmienilo, co mialoby sprawic, ze ostatnio coraz wiecej kupowanych ksiazek jest nieczytanych? Albo ze ludzie pozyczaja mniej lub wiecej z bibliotek, masz jakies dane na ten temat?
Nie mam żadnych danych. Tak tylko przyszło mi do głowy, to napisałem.
Nie sprawdzam takich danych, ponieważ uważam, że w tej kwestii to porstu T A K J E S T. Żadna akcje nie zmienią tego, czly ludzie będą czytać. Zresztą czy to najważniejsze, żeby czytali? Ja czytam, bo lubię, ale nei twierdzę, że każdy musi.
Nono.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10420
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: JAK CZYTASZ?

25-03-2024, 14:49

Ja mysle, ze jednak powinni, bo jak nie czytaja, to maja wieksze szanse byc tlumokami.

Napisane krotko po pobycie w kraju, gdzie trudno znalezc inna ksiazke niz Koran.
I am Jerusalem.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9128
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: JAK CZYTASZ?

25-03-2024, 15:48

Samo czytanie nie wystarczy.

"The man who does not read good books has no advantage over the man who does not read."
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10420
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: JAK CZYTASZ?

25-03-2024, 15:56

Tak, ale nieczytanie tym bardziej nie wystarczy;)
I am Jerusalem.
ODPOWIEDZ