Strona 1 z 1

Skóra i ćwieki na wieki

: 11-10-2022, 22:05
autor: tommek
Obrazek

Dojrzewanie w Polsce lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nie należało do najłatwiejszych, a żeby przetrwać w głównym nurcie, trzeba było dać się ponieść któremuś z potężnych żywiołów: Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, a później chaosowi raczkującego kapitalizmu, albo Kościołowi. A co z tymi, którzy chcieli iść własną ścieżką?

Jarek Szubrycht od nastoletnich lat wiedział, że jego drogą jest metal. A metal to nie tylko muzyka – to styl życia (skóra i ćwieki na wieki!), dyscyplina sportowa (w której konkuruje się o najbardziej ekstremalne brzmienie, najbardziej radykalne postawy i najbardziej kuriozalne opinie), grupa terapeutyczna (na długo przed internetem) i szkoła kreatywności (bo kto by wiedział, po co się mydli znaczki albo jak wyszywa się logo zespołu na podartej dżinsowej katanie?).

Skóra i ćwieki na wieki to dowcipna i błyskotliwa kronika dorastania w „ekstremalnych czasach wymagających ekstremalnych reakcji”, której soundtrackiem jest metal. Szubrycht zręcznie przeplata historie pionierów gatunku ze swoim własnym doświadczeniem fana, redaktora zinów i metalowego wokalisty. To także uniwersalna opowieść o miłości do muzyki, porywająca nie tylko tych, których życie jest heavy.
https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/s ... i-na-wieki

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 16-10-2022, 12:47
autor: Sgt. Barnes
Dałem już zajawkę w temacie Co teraz czytacie, ale można jak najbardziej wyodrębnić temat. Pióro Jarka szanuję, książka już zamówiona, z tego co pamiętam, to Kamil Staniszek vel Maria Konopnicka przeprowadził z nim wywiad ostatnio na swoim portalu w temacie książki.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 02-11-2022, 06:53
autor: hcpig


Ale to jest mądry człowiek.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 02-11-2022, 07:14
autor: [V]
Jebać tego pozera!

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 02-11-2022, 09:36
autor: ozob
Też zamówiłem.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 03-11-2022, 10:21
autor: Sgt. Barnes
U mnie już jest. Dziś zaczynam.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 07-11-2022, 21:55
autor: wlood
Ja zamówiłem ebooka, przeczytałem w 2 dni. Bardzo przyjemna lektura. Skierowana zarówno do osób nie mających pojęcia o subkulturze jak i tych co żyją w niej od zawsze. Najbardziej rozbawił mnie wątek o upadku kultury "wymień skład i dyskografię" w kontekście pewnych dwóch zespołów (nie będę spoilerował).

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 16-11-2022, 13:03
autor: Sgt. Barnes
Jestem mniej więcej w połowie, znakomicie się czyta. Fajny wątek z korespondencją pomiędzy muzykami, tez nie będę spojlerował. :D

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 16-11-2022, 20:46
autor: zodiac
Książka bardzo fajna, czyta się znakomicie. Szczególnie jeśli ma się osobiste doświadczenia z pewnymi zdarzeniami i zespołami. Brakuje mi jednak takich zakulisowych smaczków i z dzisiejszej perspektywy niepoprawnych ideologicznie sytuacji. Trochę zbyt bezpieczne wspomnienia takie ''politycznie poprawne''.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 11-12-2022, 17:06
autor: Sgt. Barnes
Przeczytałem całość, dałem do lektury żonie, która słucha raczej heavy aluminium, ale też jej się podoba, chociaż 90 procent kapel które się tam przewijają, nigdy nie słyszała😄

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 11-12-2022, 17:33
autor: Pacjent
zodiac pisze:
16-11-2022, 20:46
Książka bardzo fajna, czyta się znakomicie. Szczególnie jeśli ma się osobiste doświadczenia z pewnymi zdarzeniami i zespołami. Brakuje mi jednak takich zakulisowych smaczków i z dzisiejszej perspektywy niepoprawnych ideologicznie sytuacji. Trochę zbyt bezpieczne wspomnienia takie ''politycznie poprawne''.
Można było się tego spodziewać, biorąc pod uwagę obecne poglądy autora.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 11-12-2022, 22:17
autor: RippingHeadache
Przeczytałem. Dobra książka.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 12-12-2022, 20:43
autor: dzik
Bardzo dobra.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 13-12-2022, 20:40
autor: Sgt. Barnes
Bardzo dobra, dostateczna😉

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 02-02-2024, 21:49
autor: Lord Gorloj
Dobra książka, aczkolwiek taka smutna refleksja mnie najszła, że jak zjawisko kulturowe zaczyna samo siebie pakować do gabloty i wystawiać się "normikom" na pokaz, to to chyba znaczy, że jego moc witalna się wyczerpała. Zresztą fakty są takie, że ten świat, który Szubrycht opisuje, już po prostu nie istnieje i można tylko płakać z nostalgii albo żalu. Ja np. z żalu, bo jak Euro zajebał Varga czy tam odwrotnie, to byłem najbardziej na świecie zainteresowany koparkami i traktorami, i żeby dziadek się ze mną bawił czerwonym dżipem.

Dobra, ale abstrahując od tego, to to jest bdb książka, która doskonale ujmuje metal jako zjawisko - o wiele lepiej niż poważne opracowania akademickie o metalu, a miałem nieszczęście mieć z tym do czynienia. Nie wiecie co to żenada jeśli nie byliście na kulturoznawczej konferencji studencko-doktoranckiej, na której pani magister z Torunia opowiada o motywach wampirycznych w muzyce metalowej. A Szubrycht pach, pach, pach, odhacza po kolei wszystkie najważniejsze punkty programu - od muzyki po walenie browarów i przyszywanie naszywek - i nie dość, że tworzy przekrojową panoramę kultury metalowej z lotu ptaka, to jeszcze wplata w to siebie i swoje przygody. Doszczętnie rozjebała mnie opowieść o Dniu Metalowca, poplułem się jak durny.

Jeśli czegoś brakuje, to właśnie jakiegoś choćby rzucenia okiem za kulisy, bo jak wiadomo najciekawsze rzeczy dzieją się na backstage'u. Brakuje też szerszego spojrzenia na skręt prawicowo-nazicowy w black metalu. Zbycie tego stwierdzeniem "no jest sobie takie NSBM, ale to margines i światek sam dla siebie, a poza tym to wszystko spoko, szanujemy się nawzajem i swoje poglądy" (cytat parafrazowano-parodiowany) mnie jakoś rozczarowuje. Domyślam się, że Jaro Slav jest lojalny wobec kolegów i do tego stara się nie skupiać na sobie zbyt wiele uwagi w książce, która jest raczej o całym metalu z perspektywy Jaro Slava z Dukli, a nie o nim, no ale jakby w tym było więcej spójnej narracji skupionej na historii jednego człowieka i w to wplecione by były te wszystkie socjologiczne rozkminy o roli kobiety w świecie metaluchów - to to by było IMO lepsze. Takie z dupy zarzuty, wiem, czepiam się, że książka nie jest tym, czym jest, a nie że coś w niej jest źle.

Tak czy owak, spoko lektura. Przeczytałbym coś analogicznego o rapie, najlepiej polskim. Coś jak ten film o Moleście, "Skandal", tylko żeby to książka była.

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 04-02-2024, 10:40
autor: nagrobek
w ub roku również Czarne wydało ksiazke o warszawskim rapie lat 90tych , jeszcze nie czytałem, leży i czeka
Obrazek

https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/n ... nielubiani

Re: Skóra i ćwieki na wieki

: 04-02-2024, 15:49
autor: Lord Gorloj
Zajebiście, zamówione, będzie czytane.