POlitykowanie

Scena polityczna, konflikty wojenne, problemy globalne

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir

Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2297
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 02:18

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
11-11-2021, 22:32
To tez, ale to sprawa drugorzedna tak naprawde. Liberalizm popycha swiat naprzod (czy ku lepszemu, kazdy sam musi ocenic), konserwatyzm dba o to, by zmiany nie zachodzily szybciej, niz czlowiek jest w stanie to przyswoic jako pokolenie. Jesli sprawy ida szybciej, to konserwatyzm wzrasta, jesli wolno, liberalizm nasila sie. Konserwatyzm to male kolo, ktore rozladowuje wojna. Liberalizm to wielkie kolo napedzane nie tylko potrzeba wolnego wyrazania siebie, ale tez automatyzacja procesow, ktora zwieksza sie bezustannie, piniewaz do tego nieustannie dazymy gdzie tam pod powierzchnia. E, duzo by gadac.
dużo by gadać bo te różnice się coraz bardziej zacierają, pojawiają się nowe i są coraz trudniejsze do zdefiniowania. Konserwatyzm możemy generalnie zdefiniować jako ochronę zastanego stanu rzeczy, ale skoro tak to dlaczego ekologia, ochrona lasów i przyrody to domena ogólnie rzecz biorąc środowisk 'postępowych', a nie konserwatywnych?
No cóż - bo wykorzystywanie przyrody bez limitów to właśnie 'zastany stan rzeczy' odpowie ktoś.
Skoro tak, to jak się do tego mają takie stwierdzenia jak np: "U korzeni bezmyślnego niszczenia środowiska naturalnego tkwi błąd antropologiczny, niestety rozpowszechniony w naszych czasach. Człowiek mniema, że samowolnie może rozporządzać ziemią, podporządkowując ją bezwzględnie własnej woli, tak jakby nie miała ona własnego kształtu." - jego autorem jest... JP2.

Współcześnie mamy więc konserwatystów stojących na szańcu obrony stanu rzeczy stworzonego przez liberalizm gospodarczy, będący konsekwencją idei postępu i sprawczości człowieka w sferze przekształcania świata. Z drugiej strony mamy natomiast zwolenników postępu kwestionujących porządek, który ta idea właśnie realizuje. Szaleństwo.

Pytanie, czy da się jeszcze ekologiczny dyskurs całkowicie odpolitycznić zanim będzie za późno?
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 08:42

Obrazek
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16275
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 08:46

Hatefire pisze:
12-11-2021, 08:42
Obrazek
Niekompletne. Wypadałoby dodać zdjecie, wykonane przez Rocha Kowalskiego, jak te dwie pały leją, w przejściu podziemnym. Tak dla pełnego kontekstu.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 6098
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 09:27

Obrazek
:D
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16275
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 09:31

Olo pisze:
12-11-2021, 02:18
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
11-11-2021, 22:32
To tez, ale to sprawa drugorzedna tak naprawde. Liberalizm popycha swiat naprzod (czy ku lepszemu, kazdy sam musi ocenic), konserwatyzm dba o to, by zmiany nie zachodzily szybciej, niz czlowiek jest w stanie to przyswoic jako pokolenie. Jesli sprawy ida szybciej, to konserwatyzm wzrasta, jesli wolno, liberalizm nasila sie. Konserwatyzm to male kolo, ktore rozladowuje wojna. Liberalizm to wielkie kolo napedzane nie tylko potrzeba wolnego wyrazania siebie, ale tez automatyzacja procesow, ktora zwieksza sie bezustannie, piniewaz do tego nieustannie dazymy gdzie tam pod powierzchnia. E, duzo by gadac.
dużo by gadać bo te różnice się coraz bardziej zacierają, pojawiają się nowe i są coraz trudniejsze do zdefiniowania. Konserwatyzm możemy generalnie zdefiniować jako ochronę zastanego stanu rzeczy, ale skoro tak to dlaczego ekologia, ochrona lasów i przyrody to domena ogólnie rzecz biorąc środowisk 'postępowych', a nie konserwatywnych?
No cóż - bo wykorzystywanie przyrody bez limitów to właśnie 'zastany stan rzeczy' odpowie ktoś.
Skoro tak, to jak się do tego mają takie stwierdzenia jak np: "U korzeni bezmyślnego niszczenia środowiska naturalnego tkwi błąd antropologiczny, niestety rozpowszechniony w naszych czasach. Człowiek mniema, że samowolnie może rozporządzać ziemią, podporządkowując ją bezwzględnie własnej woli, tak jakby nie miała ona własnego kształtu." - jego autorem jest... JP2.

Współcześnie mamy więc konserwatystów stojących na szańcu obrony stanu rzeczy stworzonego przez liberalizm gospodarczy, będący konsekwencją idei postępu i sprawczości człowieka w sferze przekształcania świata. Z drugiej strony mamy natomiast zwolenników postępu kwestionujących porządek, który ta idea właśnie realizuje. Szaleństwo.

Pytanie, czy da się jeszcze ekologiczny dyskurs całkowicie odpolitycznić zanim będzie za późno?
To było dla mnie, dość z jednej strony zaskakujące, a z drugiej ciekawe, w jaką uliczkę, ten od niesienia kreuzgang'a oświaty, ucieknie. Ze względu na znacjonalizowanie tej imprezy, niespecjalnie pewnie mógł jechać swoimi koleinami, pojawiły się względnie nowe wątki na tym wiecowanku. Pojawił się właśnie wątek zielonych ludzików, nie, nie tych, z którymi marzy mu się skręcenie konkretnej imby. Mowa o "zagrożeniu ze strony zielonych". Dobrze właściwie gość kombinuje, bo nieuchronną rzeczą, na wzór niemiecki, jest powstanie tej, zapewne nie mniej radykalnej flanki, na drugim biegunie. Jest zdany na szarpanie się z julkami. <być może i z moją dziewczyną (tyle, że ta, pewnie nie tylko poszarpie, ale i kilku lamusów położy na glebę)>. Obronę lobby mięsnego i maszerowanie ze związkowcami. Kolo zasadniczo wygląda na ograniczonego, ale jak nie on sam, to ma takich co mu podają, co ma z kartki przeczytać. Czasem poprzekręca słowa, które są mu obce, ale krok marszowy potrafi już podjąć.
lys på slutten av lys
mistrzsardu
rasowy masterfulowicz
Posty: 3298
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 10:11

Olo pisze:
12-11-2021, 02:18
Pytanie, czy da się jeszcze ekologiczny dyskurs całkowicie odpolitycznić zanim będzie za późno?
Nie da się. Już został przyspawany z jednej strony. To oczywiście moja opinia.
Celem życia nie jest przeżycie.
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 6098
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 11:02

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 11:20

Olo pisze:
12-11-2021, 02:18
dużo by gadać bo te różnice się coraz bardziej zacierają, pojawiają się nowe i są coraz trudniejsze do zdefiniowania. Konserwatyzm możemy generalnie zdefiniować jako ochronę zastanego stanu rzeczy, ale skoro tak to dlaczego ekologia, ochrona lasów i przyrody to domena ogólnie rzecz biorąc środowisk 'postępowych', a nie konserwatywnych?
No cóż - bo wykorzystywanie przyrody bez limitów to właśnie 'zastany stan rzeczy' odpowie ktoś.
Skoro tak, to jak się do tego mają takie stwierdzenia jak np: "U korzeni bezmyślnego niszczenia środowiska naturalnego tkwi błąd antropologiczny, niestety rozpowszechniony w naszych czasach. Człowiek mniema, że samowolnie może rozporządzać ziemią, podporządkowując ją bezwzględnie własnej woli, tak jakby nie miała ona własnego kształtu." - jego autorem jest... JP2.

Współcześnie mamy więc konserwatystów stojących na szańcu obrony stanu rzeczy stworzonego przez liberalizm gospodarczy, będący konsekwencją idei postępu i sprawczości człowieka w sferze przekształcania świata. Z drugiej strony mamy natomiast zwolenników postępu kwestionujących porządek, który ta idea właśnie realizuje. Szaleństwo.

Pytanie, czy da się jeszcze ekologiczny dyskurs całkowicie odpolitycznić zanim będzie za późno?
"Konserwatyzm możemy generalnie zdefiniować jako ochronę zastanego stanu rzeczy" - no właśnie tak i nie, można tak uznać dla ułatwienia, ale w zasadzie to przecież nie jest tak, że konserwatyści nie chcą nic zmieniać - przecież taka zmiana prawa aborcyjnego też jest przecież zmianą, tylko że, no, 'do tyłu', chociaż tutaj rozbijamy się o słowo 'do tyłu', bo sugeruje automatycznie coś złego, a dobro i zło to też coś, co ludzie widzą na różne sposoby. Rozkminiałem to kiedyś z żoną i nie doszliśmy do żadnego sensownego, obiektywnego wniosku. Może pomyślę o tym w sumie dzisiaj. Co do ekologii natomiast, to oczywiście jest zasługa biblijnego "czyńcie sobie ziemię poddaną", co stoi w oczywistej opozycji do zacytowanych słów JP2. Co do reszty, to krótko mówiąc, dzisiejsi konserwatyści byliby liberałami 100 lat temu. Bardziej mnie dziwią koncerty np punkowych kapel tylko dla zaszczepionych - pro-rządowy punk to coś, co jeszcze nie mieści mi się w głowie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
DST
rasowy masterfulowicz
Posty: 2444
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 11:37

mistrzsardu pisze:
12-11-2021, 10:11
Olo pisze:
12-11-2021, 02:18
Pytanie, czy da się jeszcze ekologiczny dyskurs całkowicie odpolitycznić zanim będzie za późno?
Nie da się. Już został przyspawany z jednej strony. To oczywiście moja opinia.
Nie wiem, ktora strone masz na mysli. Wg mnie najlepszy sposob na chronienie interesow ludzi, ktorych biznesom szkodzi model "zielonej energii" to rozmydlenie i upolitycznienie calej dyskusji. Obecne czasy to ogolnie kres obiektywnych faktow i proba wmowienia, ze wszystko jest kwestia interpretacji i perspektywy (cos jak mowil kiedys Nietzsche, chociaz nie jestem pewien czy widzial to w ten sposob w jaki sie to teraz odbywa), nawet cos co bylo kiedys uwazane za niepodwazalne, jak empiryczne fakty naukowe. Mniej bystrzy uwazaja, ze nauka dziala tak jak poglady czyli jest kompletnie abstrakcyjna opinia, ktora nie jest potwierdzalna w zaden sposob empirycznie. Zdanie "szczepionki zabijaja ludzi" nie jest juz traktowane jako falszywe, tylko jako opinia z okreslonej "flanki", ktorej nie masz obowiazku udowadniac. Rozmowa ponizej fajnie ilustruje ten problem

Awatar użytkownika
DST
rasowy masterfulowicz
Posty: 2444
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 11:48

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 11:20
Olo pisze:
12-11-2021, 02:18
dużo by gadać bo te różnice się coraz bardziej zacierają, pojawiają się nowe i są coraz trudniejsze do zdefiniowania. Konserwatyzm możemy generalnie zdefiniować jako ochronę zastanego stanu rzeczy, ale skoro tak to dlaczego ekologia, ochrona lasów i przyrody to domena ogólnie rzecz biorąc środowisk 'postępowych', a nie konserwatywnych?
No cóż - bo wykorzystywanie przyrody bez limitów to właśnie 'zastany stan rzeczy' odpowie ktoś.
Skoro tak, to jak się do tego mają takie stwierdzenia jak np: "U korzeni bezmyślnego niszczenia środowiska naturalnego tkwi błąd antropologiczny, niestety rozpowszechniony w naszych czasach. Człowiek mniema, że samowolnie może rozporządzać ziemią, podporządkowując ją bezwzględnie własnej woli, tak jakby nie miała ona własnego kształtu." - jego autorem jest... JP2.

Współcześnie mamy więc konserwatystów stojących na szańcu obrony stanu rzeczy stworzonego przez liberalizm gospodarczy, będący konsekwencją idei postępu i sprawczości człowieka w sferze przekształcania świata. Z drugiej strony mamy natomiast zwolenników postępu kwestionujących porządek, który ta idea właśnie realizuje. Szaleństwo.

Pytanie, czy da się jeszcze ekologiczny dyskurs całkowicie odpolitycznić zanim będzie za późno?
"Konserwatyzm możemy generalnie zdefiniować jako ochronę zastanego stanu rzeczy" - no właśnie tak i nie, można tak uznać dla ułatwienia, ale w zasadzie to przecież nie jest tak, że konserwatyści nie chcą nic zmieniać - przecież taka zmiana prawa aborcyjnego też jest przecież zmianą, tylko że, no, 'do tyłu', chociaż tutaj rozbijamy się o słowo 'do tyłu', bo sugeruje automatycznie coś złego, a dobro i zło to też coś, co ludzie widzą na różne sposoby. Rozkminiałem to kiedyś z żoną i nie doszliśmy do żadnego sensownego, obiektywnego wniosku. Może pomyślę o tym w sumie dzisiaj. Co do ekologii natomiast, to oczywiście jest zasługa biblijnego "czyńcie sobie ziemię poddaną", co stoi w oczywistej opozycji do zacytowanych słów JP2. Co do reszty, to krótko mówiąc, dzisiejsi konserwatyści byliby liberałami 100 lat temu. Bardziej mnie dziwią koncerty np punkowych kapel tylko dla zaszczepionych - pro-rządowy punk to coś, co jeszcze nie mieści mi się w głowie.
Czy musimy to traktowac jedynie jako wybor polityczny? Czy jestem pro-PiSowy wchodzac w masce do sklepu?
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4706
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 12:02

mistrzsardu pisze:
12-11-2021, 10:11
Olo pisze:
12-11-2021, 02:18
Pytanie, czy da się jeszcze ekologiczny dyskurs całkowicie odpolitycznić zanim będzie za późno?
Nie da się. Już został przyspawany z jednej strony. To oczywiście moja opinia.
Można by zaryzykować twierdzenie, że stało się tak, gdyż druga strona albo w ogóle nie była zainteresowana tematem, albo - jak kolega DST zauważył - skupiała się na próbach podważania pewnych ustaleń, często hojnie podsypywana przez lobbystów dużego przemysłu różnego rodzaju. Amerykańscy konserwatyści w najlepszym przypadku mówili zawsze, że na różne działania przyjdzie czas kiedyś, a na razie nas nie stać. Polscy konserwatyści właściwie nie mają nawet żadnego poglądu, temat u nich nie istnieje.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 12:30

DST pisze:
12-11-2021, 11:48
Czy musimy to traktowac jedynie jako wybor polityczny? Czy jestem pro-PiSowy wchodzac w masce do sklepu?
W sumie ładnie i jasno postawione pytanie, lubię takie, aczkolwiek zawiera kilka galimatiasów. Tak więc odpowiadając ściśle, oczywiste zdaje się, że nie, założenie maski nie musi być politycznie umotywowane, a nawet, jak widać, zwolennicy partii konserwatywnej rządzącej w naszym pięknym, katolickim kraju, wydają się nie być szczególnie chętni do noszenia masek czy szczepienia. Tak więc odpowiadając tylko na to pytanie: nie, nie musimy.

Natomiast robiąc krok w tył, to nie o to mi chodziło, żeby wyciągać Twój przypadek, czy jakikolwiek pojedynczy przypadek człowieka, mowa była bowiem o zespole punkowym. Jak rozumiem, podstawowym żywiołem punk rocka jest bunt. Oczywiście, zdarzają się zespoły, które są punkowe tylko muzycznie, nie posiadając za sobą żadnej ideologii czy przekazu, tak jak w każdym gatunku - black metal bez szatana, dungeon synth bez eskapizmu, raz natrafiłem nawet na opinię, że Profanum to black metal bez gitar. Można? Pewnie można, ale jakbyśmy mieli wybrać jakiś zespół, który byłby ikoną punk rocka, to raczej taki z buntem, jak ikona black metalu, to raczej z szatanem itd. Pewnie w którymś momencie padnie oskarżenie, że chuja się znam na punk rocku, bo były jakieś ważne zespoły, które nawoływały do stosowania się do nakazów prawa. Może tak było? Natomiast w tej sytuacji nie chodzi o noszenie osobiście maski, czy zaszczepienie się, ale raczej narzucanie nakazu: albo zrobisz to i to, albo nie wpuścimy cię na koncert. Coś tu nie styka.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 12:39

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 12:30
Pewnie w którymś momencie padnie oskarżenie, że chuja się znam na punk rocku, bo były jakieś ważne zespoły, które nawoływały do stosowania się do nakazów prawa. Może tak było? Natomiast w tej sytuacji nie chodzi o noszenie osobiście maski, czy zaszczepienie się, ale raczej narzucanie nakazu: albo zrobisz to i to, albo nie wpuścimy cię na koncert. Coś tu nie styka.
Jak zespół osobiście uważa utrzymywanie reżimu sanitarnego z uwagi na pandemię za słuszne, to czy rezygnacja z niego na koncercie w imię jakiegoś etosu środowiskowego, subkulturowego nie byłaby świadectwem konformizmu? Inna kwestia, bunt dla buntu, kontestacja dla zasady jest naturalna i na swój sposób pożyteczna gdy masz 15 lat i pryszcze na ryju. Z wiekiem warto sobie wyrobić takie czy inne poglądy na określone kwestie i się ich trzymać (oczywiście nie kurczowo, jak najbardziej mogą ewoluować, zmieniać się w czasie) niezależnie od tego czy akurat są systemowe czy antysystemowe.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
DST
rasowy masterfulowicz
Posty: 2444
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 12:45

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 12:30
DST pisze:
12-11-2021, 11:48
Czy musimy to traktowac jedynie jako wybor polityczny? Czy jestem pro-PiSowy wchodzac w masce do sklepu?
W sumie ładnie i jasno postawione pytanie, lubię takie, aczkolwiek zawiera kilka galimatiasów. Tak więc odpowiadając ściśle, oczywiste zdaje się, że nie, założenie maski nie musi być politycznie umotywowane, a nawet, jak widać, zwolennicy partii konserwatywnej rządzącej w naszym pięknym, katolickim kraju, wydają się nie być szczególnie chętni do noszenia masek czy szczepienia. Tak więc odpowiadając tylko na to pytanie: nie, nie musimy.

Natomiast robiąc krok w tył, to nie o to mi chodziło, żeby wyciągać Twój przypadek, czy jakikolwiek pojedynczy przypadek człowieka, mowa była bowiem o zespole punkowym. Jak rozumiem, podstawowym żywiołem punk rocka jest bunt. Oczywiście, zdarzają się zespoły, które są punkowe tylko muzycznie, nie posiadając za sobą żadnej ideologii czy przekazu, tak jak w każdym gatunku - black metal bez szatana, dungeon synth bez eskapizmu, raz natrafiłem nawet na opinię, że Profanum to black metal bez gitar. Można? Pewnie można, ale jakbyśmy mieli wybrać jakiś zespół, który byłby ikoną punk rocka, to raczej taki z buntem, jak ikona black metalu, to raczej z szatanem itd. Pewnie w którymś momencie padnie oskarżenie, że chuja się znam na punk rocku, bo były jakieś ważne zespoły, które nawoływały do stosowania się do nakazów prawa. Może tak było? Natomiast w tej sytuacji nie chodzi o noszenie osobiście maski, czy zaszczepienie się, ale raczej narzucanie nakazu: albo zrobisz to i to, albo nie wpuścimy cię na koncert. Coś tu nie styka.
Ok, wyobraźmy sobie zatem, że jestem wokalistą zespołu punkowego i zawsze jechałem po władzy i otwarcie krytykowałem ją w każdej postaci. Jednocześnie wkurwiają mnie antyszczepionkowcy i jestem zbulwersowany wszechobecnym zabobonem i podważaniem nauki. Uważam także, że ludzie nie zaszczepieni stanowią zagrożenie i w ogóle to jest nie fair, że duży odsetek obywateli tego kraju ma w dupie szczepienia i naraża np. przedsiębiorców na straty finansowe związane z lockdownem (podobnie jak organizatorów podziemnych koncertów). Co jest w tej sytuacji większym oportunizmem?

a) działanie w sprzeczności ze swoimi przekonaniami ale w zgodzie z ideą punkowego buntu, która zawsze musi działać na przekór wszystkiemu co robi władza

b) działanie w zgodzie ze swoimi przekonaniami, które niestety pokrywają się w tym wypadku z linią rządowego przekazu?

Nie chodzi mi tu o to, że bunt nie ma sensu tylko o to, że nie wszystko powinno być kwestią politycznego wyboru o czym wspomniałem powyżej.

Edit: ech, kolega Hatefire mnie wyprzedził
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16275
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 12:47

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 12:30


Jak rozumiem, podstawowym żywiołem punk rocka* jest bunt.
Źle rozumiesz. Analogicznie jak ze sceną OI, masz nikłe pojęcie, operujesz ogólniakami, bazujesz na swoich doświadczeniach, jednostkowych.

Aż strach pomyśleć, jak by się weszło w niszę, którą analizujesz.

* Tu jest tyle odcieni, pojęcie jest na tyle pojemne, że choćby nawet z tego względu, sprowadzenie nurtu, ideologii, do buntu, jest na poziomie wypryszczonego małolata. Nie mówiąc o ewolucji muzyki i idącym za nim przekazem.

Ale tak. Na tej scenie jest miejsce na "odpowiedzialność", podążanie choćby za wytycznymi establiszmentu. Powód? Może różnorodność sceny, ze względu na wzmiankowane podejście wolnościowe?


---------------------------------------------
Dodam, że dość sprytna ucieczka tematyczna.
Ostatnio zmieniony 12-11-2021, 13:01 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 12:59

Hatefire pisze:
12-11-2021, 12:39
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 12:30
Pewnie w którymś momencie padnie oskarżenie, że chuja się znam na punk rocku, bo były jakieś ważne zespoły, które nawoływały do stosowania się do nakazów prawa. Może tak było? Natomiast w tej sytuacji nie chodzi o noszenie osobiście maski, czy zaszczepienie się, ale raczej narzucanie nakazu: albo zrobisz to i to, albo nie wpuścimy cię na koncert. Coś tu nie styka.
Jak zespół osobiście uważa utrzymywanie reżimu sanitarnego z uwagi na pandemię za słuszne, to czy rezygnacja z niego na koncercie w imię jakiegoś etosu środowiskowego, subkulturowego nie byłaby świadectwem konformizmu? Inna kwestia, bunt dla buntu, kontestacja dla zasady jest naturalna i na swój sposób pożyteczna gdy masz 15 lat i pryszcze na ryju. Z wiekiem warto sobie wyrobić takie czy inne poglądy na określone kwestie i się ich trzymać (oczywiście nie kurczowo, jak najbardziej mogą ewoluować, zmieniać się w czasie) niezależnie od tego czy akurat są systemowe czy antysystemowe.
Jeśli chodzi o konformizm, to musimy to rozważyć z punktu dwóch kręgów: konformizmu ogólnospołecznego (dużego) i konformizmu własnego kręgu (małego). Tak więc bierzemy teoretyczny zespół punkowy. Dodatkowa ważna informacja jest taka, że konformiści stanowią około 75% ludzi, a kontrarianie 20% (zostaje jeszcze 5% ale ta grupa nas nie interesuje w tym momencie - z grubsza biorąc, są to politycy i decydenci). Taki fan punk rocka z dużym prawdopodobieństwem jest z natury kontrarianinem, czyli człowiekiem, który odruchowo kontestuje to, co jest mu przedstawiane, zwłaszcza w formie przymusu. W ten sposób trafia do własnej grupy kontrarian, w tym przypadku innych fanów punk rocka, wśród których istnieje duża szansa, że wpadnie w konformizm własnego kręgu (małego) - w tym przypadku jest to postawa buntu. Więc tak, wychodzi nam na to, że jest to również jakaś forma konformizmu.

Druga części to podważanie buntu samego w sobie jako niedojrzałego. Tak, emocje i wściekłość to domena ,,piętnastolatków z pryszczami na ryju", ale to nieraz właśnie tacy goście zmieniali kurs historii, zwłaszcza muzyki, i stanowili istotę rewolucji. Nowych form nie tworzą z reguły emeryci. Bliżej naszego gruntu wystarczy sprawdzić, ile lat mieli członkowie Mayhem nagrywając "Deathcrush", albo Enslaved na "Vikingligr Veldi". Więc niekoniecznie dezawuowałbym bunt w taki sposób... a że z wiekiem się zmienia? No tak, ale czy kojarzymy punk ze starszym panem, który siedzi w bujanym fotelu i mówi: "tak tak, wszystko sobie już przemyślałem", czy właśnie z tym 15-letnim pryszczatym gówniarzem?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 13:06

DST pisze:
12-11-2021, 12:45
Ok, wyobraźmy sobie zatem, że jestem wokalistą zespołu punkowego i zawsze jechałem po władzy i otwarcie krytykowałem ją w każdej postaci. Jednocześnie wkurwiają mnie antyszczepionkowcy i jestem zbulwersowany wszechobecnym zabobonem i podważaniem nauki. Uważam także, że ludzie nie zaszczepieni stanowią zagrożenie i w ogóle to jest nie fair, że duży odsetek obywateli tego kraju ma w dupie szczepienia i naraża np. przedsiębiorców na straty finansowe związane z lockdownem (podobnie jak organizatorów podziemnych koncertów). Co jest w tej sytuacji większym oportunizmem?

a) działanie w sprzeczności ze swoimi przekonaniami ale w zgodzie z ideą punkowego buntu, która zawsze musi działać na przekór wszystkiemu co robi władza

b) działanie w zgodzie ze swoimi przekonaniami, które niestety pokrywają się w tym wypadku z linią rządowego przekazu?

Nie chodzi mi tu o to, że bunt nie ma sensu tylko o to, że nie wszystko powinno być kwestią politycznego wyboru o czym wspomniałem powyżej.

Edit: ech, kolega Hatefire mnie wyprzedził
Możesz zrobić jedno i drugie, i ludzie robią jedno i drugie. Możesz też wybrać opcję trzecią, i po prostu zachować zdanie w danym temacie dla siebie. Nie istnieje obowiązek uzewnętrzniania się ze wszystkimi przekonaniami na wszystkich istniejących polach. Jeśli twoje zdanie pokrywa się z nakazami rządu, i w dodatku chcesz je narzucać dość autorytarnie innym, to... No znowu, coś tu nie styka. Nie chodzi tutaj już o to, jakie jest zdanie. Chodzi o to, że zdanie takie człowieka narzuca zachowania innym ludziom. Teraz szczepienia są po prostu topowym tematem, i tracimy wobec nich dystans, ale wyobraźmy sobie taką sytuację, w której nasz ulubiony zespół stawia warunek jakiejkolwiek innej interwencji medycznej jako wymagany warunek uczestniczenia w ich koncercie. Czy to zmienia perspektywę, czy nie? Dla mnie tak.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16275
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 13:08

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 12:59
Hatefire pisze:
12-11-2021, 12:39
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 12:30
Pewnie w którymś momencie padnie oskarżenie, że chuja się znam na punk rocku, bo były jakieś ważne zespoły, które nawoływały do stosowania się do nakazów prawa. Może tak było? Natomiast w tej sytuacji nie chodzi o noszenie osobiście maski, czy zaszczepienie się, ale raczej narzucanie nakazu: albo zrobisz to i to, albo nie wpuścimy cię na koncert. Coś tu nie styka.
Jak zespół osobiście uważa utrzymywanie reżimu sanitarnego z uwagi na pandemię za słuszne, to czy rezygnacja z niego na koncercie w imię jakiegoś etosu środowiskowego, subkulturowego nie byłaby świadectwem konformizmu? Inna kwestia, bunt dla buntu, kontestacja dla zasady jest naturalna i na swój sposób pożyteczna gdy masz 15 lat i pryszcze na ryju. Z wiekiem warto sobie wyrobić takie czy inne poglądy na określone kwestie i się ich trzymać (oczywiście nie kurczowo, jak najbardziej mogą ewoluować, zmieniać się w czasie) niezależnie od tego czy akurat są systemowe czy antysystemowe.
Jeśli chodzi o konformizm, to musimy to rozważyć z punktu dwóch kręgów: konformizmu ogólnospołecznego (dużego) i konformizmu własnego kręgu (małego). Tak więc bierzemy teoretyczny zespół punkowy. Dodatkowa ważna informacja jest taka, że konformiści stanowią około 75% ludzi, a kontrarianie 20% (zostaje jeszcze 5% ale ta grupa nas nie interesuje w tym momencie - z grubsza biorąc, są to politycy i decydenci). Taki fan punk rocka z dużym prawdopodobieństwem jest z natury kontrarianinem, czyli człowiekiem, który odruchowo kontestuje to, co jest mu przedstawiane, zwłaszcza w formie przymusu. W ten sposób trafia do własnej grupy kontrarian, w tym przypadku innych fanów punk rocka, wśród których istnieje duża szansa, że wpadnie w konformizm własnego kręgu (małego) - w tym przypadku jest to postawa buntu. Więc tak, wychodzi nam na to, że jest to również jakaś forma konformizmu.

Druga części to podważanie buntu samego w sobie jako niedojrzałego. Tak, emocje i wściekłość to domena ,,piętnastolatków z pryszczami na ryju", ale to nieraz właśnie tacy goście zmieniali kurs historii, zwłaszcza muzyki, i stanowili istotę rewolucji. Nowych form nie tworzą z reguły emeryci. Bliżej naszego gruntu wystarczy sprawdzić, ile lat mieli członkowie Mayhem nagrywając "Deathcrush", albo Enslaved na "Vikingligr Veldi". Więc niekoniecznie dezawuowałbym bunt w taki sposób... a że z wiekiem się zmienia? No tak, ale czy kojarzymy punk ze starszym panem, który siedzi w bujanym fotelu i mówi: "tak tak, wszystko sobie już przemyślałem", czy właśnie z tym 15-letnim pryszczatym gówniarzem?
Nie no, liltości ... wiemy, z 5 wycieczek, że arabusy to brudasy i jedynym ich celem jest mordowanie w imię religii. Teraz mamy kolejne kwiatki. Zaraz przejdziemy do opowieści rodem z bajek od Pawła/ od medarda, że panki mieszkają na skłocie i żywia się tym co wyciągną z kubła. Ile ty masz lat?
lys på slutten av lys
bartwa

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 13:35

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 11:20
Olo pisze:
12-11-2021, 02:18
Bardziej mnie dziwią koncerty np punkowych kapel tylko dla zaszczepionych - pro-rządowy punk to coś, co jeszcze nie mieści mi się w głowie.
Tyle że rząd jest za a nawet przeciw szczepieniom.
bartwa

Re: POlitykowanie

12-11-2021, 13:35

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
12-11-2021, 11:20
Bardziej mnie dziwią koncerty np punkowych kapel tylko dla zaszczepionych - pro-rządowy punk to coś, co jeszcze nie mieści mi się w głowie.
Tyle że rząd jest za a nawet przeciw szczepieniom.
ODPOWIEDZ