
W temacie. Jest już synteza Pomarańczowej Mordy i Rzułtej Mordy

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Nie, dla mnie to bez różnicy. Po prostu uważam, że w przypadku polityków jest zazwyczaj wystarczająco dużo do zarzucenia ich działaniom, żeby nie trzeba było się zniżać do śmiania się z wyglądu. Być może sam nie zawsze trzymam się ściśle tego, być może czasem się zaśmieję z czegoś (ludzie potrafią czasem wyglądać naprawdę dziwnie), ale dzielę się tym tylko z żoną. Tak po prostu uważam za właściwe i do tego aspiruję, aspiracje innych ludzi mogą być całkiem inne, po prostu wyraziłem swoje zdanie. Z mojego doświadczenia podobne śmiechy nie ograniczają się zazwyczaj tylko do polityków, ale też do innych ludzi, którzy mają odmienne poglądy.Hatefire pisze: ↑15-09-2023, 10:04No tylko zdajesz sobie sprawę, że jak Pewex mieszasz różne systemy walutowe? W sensie wyśmiewanie Ciebie, bo jesteś niski (nawet nie wiem czy tak jest, traktuję, to przykładowo, a domniemanie wynika z faktów, że byłeś wyzywany od Pigmejów) jest niesmaczne, niesłuszne i do tego, bym się nie posunął. Natomiast z nielubianego polityka nie miałbym żadnych oporów. Raz zostając politykiem przyjął, że będzie obiektem kpin, tak jak piłkarz musi być gotowy, że trybuny go wygwiżdżą jak krzywo kopnie. Dwa, to co politycy robią, wpływa bezpośrednio na moje życie w tym kraju i tym samym uważam, że mam prawo wyrazić niechęć do jego osoby w dowolny sposób. Za to mu poniekąd płacę w podatkach. Serio nie widzisz różnicy w między złośliwym nazwaniem jakiejś bogu ducha winnej przypadkowej kobiety tłustą świnią, z czystej złośliwości, a wyzwaniem tym epitetem polityka, którego działalność uważasz za szkodliwą, co jest po prostu wyrazem, wyrażonym dosadnie, negatywnej oceny jego działań?
Nie moja wina, że stykasz się takimi ludźmi, to jest twój wybór. Chciałbym jednak wspomnieć, że nie śmiałem się nigdy z wyglądu Pacjenta czy Bloodculta, więc nie wiem czemu podnosisz, to w dyskusji ze mną.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑15-09-2023, 10:58Z mojego doświadczenia podobne śmiechy nie ograniczają się zazwyczaj tylko do polityków, ale też do innych ludzi, którzy mają odmienne poglądy.
To dlatego, że Twoje poglądy w zasadzie w 100% pokrywają się z poglądami tych ludzi, o których mowa.
W zasadzie, zatem w ilu procentach bliskich 100, 80, 95, czy może tylko 75? Czyli rozumiem ekstrapolujesz poglądy jakiś swoich znajomków, na osobę z Forume, której nie znasz? Znaczy ja rozumiem twój argument, dlaczego nie należy się śmiać z mordy Memcena, natomiast uważam, że śmiać się można i przytoczyłem argumenty, dlaczego uważam, że można. Oczywiście możesz je uznać za fałszywe/błędne/łotewa. Zresztą jak świat światem nikt nikogo nie przekonał w necie do niczego i te przepychanki należy traktować jako rozrywkę intelektualną. Natomiast jak tak bardzo dbasz o higienę rozumowania, to skąd wyciągnąłeś wniosek, że skoro walę bekę z pomarańczowej mordy Memcena, to w realu będę wyśmiewał grube kobiety na przystanku autobusowym? Znaczy z tego, że znasz gości co tak robią? Gratuluję znajomych w takim razie.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑15-09-2023, 11:04To dlatego, że Twoje poglądy w zasadzie w 100% pokrywają się z poglądami tych ludzi, o których mowa.
"W zasadzie" znaczy, że nie znam żadnego tematu, w którym byście się nie zgadzali. Osobę, której nie znam? Jakieś wyobrażenie można jednak mieć po 9500 postach. Nie wywnioskowałem, że będziesz się śmiał z grubych bab, to jakaś nadinterpretacja - po prostu widzę, że jest jakaś zasada, ale od tych zasad można za każdym potrzebnym razem zrobić wyjątki. To trochę jak z kolegą, który mówi ,,zawsze ci pomogę w potrzebie", a potem się okazuje, że domyślnie był dopisek ,,chyba że nie będzie mi się chciało". Albo ,,zawsze będę wierny żonie", wyjątek "chyba że inna będzie miała większe cycki". Dla mnie to tak nie działa. A co do przekonywania w necie, to nie będę się wypowiadał za nikogo, ale lubię poznawać nieznane mi wcześniej fakty i nieraz wpłynęły na moje poglądy.Hatefire pisze: ↑15-09-2023, 11:15W zasadzie, zatem w ilu procentach bliskich 100, 80, 95, czy może tylko 75? Czyli rozumiem ekstrapolujesz poglądy jakiś swoich znajomków, na osobę z Forume, której nie znasz? Znaczy ja rozumiem twój argument, dlaczego nie należy się śmiać z mordy Memcena, natomiast uważam, że śmiać się można i przytoczyłem argumenty, dlaczego uważam, że można. Oczywiście możesz je uznać za fałszywe/błędne/łotewa. Zresztą jak świat światem nikt nikogo nie przekonał w necie do niczego i te przepychanki należy traktować jako rozrywkę intelektualną. Natomiast jak tak bardzo dbasz o higienę rozumowania, to skąd wyciągnąłeś wniosek, że skoro walę bekę z pomarańczowej mordy Memcena, to w realu będę wyśmiewał grube kobiety na przystanku autobusowym? Znaczy z tego, że znasz gości co tak robią? Gratuluję znajomych w takim razie.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑15-09-2023, 11:04To dlatego, że Twoje poglądy w zasadzie w 100% pokrywają się z poglądami tych ludzi, o których mowa.
Po analizie dostępnego materiału obstawiam kiepski dobór podkładu - zalecałbym Panu Sławomirowi zmianę makijażysty/-ki i/lub edukację w tym zakresie.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
No i spoko. Ja też mam pewne wyobrażenie, po sporej ilości twoich postów (nie wiadomo ilu, że względu na zawirowania z kontami). Niemniej na podstawie tego typu anecdaty nie jestem skłonny wyrażać, tak daleko idących opinii. Niemniej każdemu jego porno.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑15-09-2023, 11:25"W zasadzie" znaczy, że nie znam żadnego tematu, w którym byście się nie zgadzali. Osobę, której nie znam? Jakieś wyobrażenie można jednak mieć po 9500 postach. Nie wywnioskowałem, że będziesz się śmiał z grubych bab, to jakaś nadinterpretacja - po prostu widzę, że jest jakaś zasada, ale od tych zasad można za każdym potrzebnym razem zrobić wyjątki. To trochę jak z kolegą, który mówi ,,zawsze ci pomogę w potrzebie", a potem się okazuje, że domyślnie był dopisek ,,chyba że nie będzie mi się chciało". Albo ,,zawsze będę wierny żonie", wyjątek "chyba że inna będzie miała większe cycki". Dla mnie to tak nie działa. A co do przekonywania w necie, to nie będę się wypowiadał za nikogo, ale lubię poznawać nieznane mi wcześniej fakty i nieraz wpłynęły na moje poglądy.
Spoko, ja generalnie dość cenię sobie tę jak to nazywasz anecdatę, zwłaszcza dzisiaj, kiedy w mediach jest taki szum, że ciężko dowiedzieć się czegoś na pewno. Więc jakby ktoś sam był dajmy na to na froncie na Ukrainie, to ceniłbym jego info wyżej niż to z onetu. Tutaj też jest kilka osób które dzielą się historiami ze swojego życia dlatego, że na jakimś polu mają doświadczenie. Najbardziej nie lubię takich, którzy wypowiadają się w każdym temacie, chociaż nie mają nic do powiedzenia i czytasz te generyczne wypierdy potem (wiadomo o kogo chodzi).Hatefire pisze: ↑15-09-2023, 11:35No i spoko. Ja też mam pewne wyobrażenie, po sporej ilości twoich postów (nie wiadomo ilu, że względu na zawirowania z kontami). Niemniej na podstawie tego typu anecdaty nie jestem skłonny wyrażać, tak daleko idących opinii. Niemniej każdemu jego porno.
Natomiast tak się składa, że lubię poznawać inne opinie i moje poglądy, też wielokrotnie ewoluowały. Natomiast akurat fora/media społecznościowe są jednym z ostatnich źródeł, w mojej prywatnej hierarchii poważnego traktowania.
Tak z czystej ciekawości dlaczego? No sorry, akurat istotą internetu jest, to że ludzie w nim ściemniają. Zwłaszcza od kiedy istnieją proste metody monetyzacji tworzonej indywidualnie treści. Taki gostek, co jest na froncie ma dokładnie taką samą pokusę zarobienia na swojej twórczości poprzez klikalność, co instytucjonalny dziennikarz. Nie mówiąc już o tym, że zawsze istnieją pozapieniężne formy gratyfikacji, na przykład uznanie choćby w ograniczonym kręgu. Jak świat światem mitomanów nigdy nie brakowało. To jakaś dziwne pozostałości tego cyberoptymizmu z lat '00, że teraz każdy może być dziennikarzem, to nie będzie dezinformacji i prawda wygra. Doświadczenie uczy, że akurat struktura współczesnego internetu sprzyja kłamstwu.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑15-09-2023, 11:42Więc jakby ktoś sam był dajmy na to na froncie na Ukrainie, to ceniłbym jego info wyżej niż to z onetu.
Jeśli mowa o randomach zupełnych, to tak, to się zgadza, mówię raczej o ludziach, których dało się poznać na żywo albo w tak ekstensywny sposób, jak niektórych tutaj na forume. Twój pogląd wydaje się nie rozróżniać między jednymi i drugimi. Tutaj na forume też mamy mitomanów, ale mamy też konkret ludzi, którym dość wierzę, jak opowiadają o swoich doświadczeniach. Już o tym rozmawialiśmy, ale zakładam, że każdy z nas ma swój wykrywacz ściemniaczy i jak pisze maciek z klanu, Medard, uglak, prometheus, TheDude, Maniek czy Ty, to wiem, że oni raczej nie pierdolą bzdur.Hatefire pisze: ↑15-09-2023, 11:50Tak z czystej ciekawości dlaczego? No sorry, akurat istotą internetu jest, to że ludzie w nim ściemniają. Zwłaszcza od kiedy istnieją proste metody monetyzacji tworzonej indywidualnie treści. Taki gostek, co jest na froncie ma dokładnie taką samą pokusę zarobienia na swojej twórczości poprzez klikalność, co instytucjonalny dziennikarz. Nie mówiąc już o tym, że zawsze istnieją pozapieniężne formy gratyfikacji, na przykład uznanie choćby w ograniczonym kręgu. Jak świat światem mitomanów nigdy nie brakowało. To jakaś dziwne pozostałości tego cyberoptymizmu z lat '00, że teraz każdy może być dziennikarzem, to nie będzie dezinformacji i prawda wygra. Doświadczenie uczy, że akurat struktura współczesnego internetu sprzyja kłamstwu.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑15-09-2023, 11:42Więc jakby ktoś sam był dajmy na to na froncie na Ukrainie, to ceniłbym jego info wyżej niż to z onetu.
no, coś w ten deseń
Ponoć próba samobója. Dobrze wiedzieć, że tym niestabilnym świecie dalej obowiązują stare, dobre zasady. W Cosa Nostra honor dalej ma znaczenie
Ofensywnie i krótko ucinamy temat wiz